drugi stolik- czesc 7

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 248
poprzednia |
troche sie pomieszalo, monika nie podala nowego linka do ciagu dalszego sagi.mam nadzieje ze teraz odnajdziemy sie wszystkie.
dziewczyny a;e zlapala mnie grypa, wszystko boli , goraczka.mam juz dosyc chorob. u nas dzisiaj cieplo ale pochmurno. trzeba bedzie niedlugo zrobic wiosenne porzadki na ogrodku i na podworku.no i przed swietami generanle sprzatanie w domu plus mycie okien.
Witajcie... Marzenko przykro mi, że jesteś chora, wracaj do zdrowia szybko, bo święta za pasem... chyba zaraziłaś sie od Oliwki... Moni fajnie było na gg pogadać sobie... Maddyy postaram sie jutro po południu być na gg to pogadamy, bo dziś jak pisałaś byłam tylko chwilke, napisałam Ci coś... a jak weszłam na gg po przerwie to była już tylko Moni. Jutro rezerwuje czas dla Ciebie...
meg strasznie mnie trzesie, mam ponad 38 goraczki. chcialabym sie polozyc, ale nie mam jak musze zajmowac sie dzieckiem/
hejka.
wczoraj bylam na rezosnasie..no i wrocilam do domu z okropnym bolem glowy..niby nic takiego ale ten rumor byl okropny
ale zyc bede...ide co prawda z wynikami za tydzien..ale poza jakimims tam zwyrodnieniem nic nie ma...
dizisaj bylo w warszawce 17 stopni w ciagu dnia...az zyc sie chce....
catti mam nadzieje ze wyniki beda dobre i nic ci nie bedzie, najgorzej to chorowac. u nas tez cieplo, ale bez slonca bylo. czlowiek inaczej zyje jak jest ladna pogoda.
hej ragazze, wlasnieobejrzelismy nasz serialik, a teraz sobie poczytam w necie co tam ciekwego sie dzialo w m jak milosc... he he, nieco plotek nie zaszkodzi. Marzenko przykro mi ze sie rozchorowalas.... akurat wiosna sie zaczyna z tego co czytam, a ty chora, niedobrze, ale wracaj szybko do zdrowia:) Ja mam dalej dylemat... mamy wziac do polski kurtki letnie czy zimowe???
heyah wam wszystkim !!!! Przede wszystkim pozdrawiam wszystkie "zasmarkane" hehehe i zycze szybkiego powrotu do zdrowka. Tak od kilku dni rozgladam sie po tej stronce i stwierdzam, ze calkiem tu ciekawie. Dlatego tez postanowilam sie przysiasc ;-) Kilka slow o mnie: klikam sobie z Umbrii (jak jest stad ktos, to milo mi bedzie), gdzie mieszkam i ucze sie... wloskiego. I tak czasem brakuje mi pogadac sobie .... po naszemu :-D
Una bella witaj z nami. Fajnie że jesteś! Zapraszamy do stoliczka. Ja akurat mieszkam w Polsce... ale miło mi Cię poznać. Marzenko kuruj się skarbie, Catti i mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze, ale zwyrodnienie to też poważna sprawa nie bagatelizuj tylko dbaj o siebie i rób częste przerwy w siedzeniu przy kompie, ja też mam profilaktycznie kołnież ortopedyczny. Maddyy letnie kurtki weźcie, zimy i mrozów już ma ma nie być. Pozdrawiam. - Meg.
uff, milo slyszec, ze pomalu wiosna zaglada tez do "nas" - na pomorzu (bo juz martwilam sie o tate, ze nie nadazy sniegu zgarnywac sprzed domu - w Wejherowie ! ). Margheritos - grazie 1000 za mile przyjecie i trzymaj sie cieplo!!!( przy okazji - uwielbiam pomorze, mysle, ze sie tam wybiore w te wakacje) Wszystkie ragazze trzymajcie sie !!! Pozdrawiam goraco. Pa,pa,pa.
Una bella... mów mi Meg - będzie prościej. Rzadko bywam na Pomorzu, a reprezentuję Góry Świętokrzyskie. Byłam za to w Umbrii - piękne okolice, jest się czym zauroczyć. Wpadaj częściej do naszego stoliczka pogadać. Pa!
Bardzo mi się podobało w Asyżu... wiesz, że zakątek mojej miejscowości / miasteczka / ta część w której mieszkam, krajobrazem bardzo przypomina to miasto św. Franciszka? Zwłaszcza wiosną i latem. Bajkowo, mówię Ci...
Czesc dziewczyny!
Dawno mnie nie bylo na forum.....ale sie rozpisalyscie.


Na poczatek dnia maly humorek....

Zdesperowana dziewczyna stoi na nadbrzeżu i chce popełnić samobójstwo. Widzi to młody marynarz, podchodzi do niej i mówi:- Nie rób tego! Zabiorę cię na pokład naszego statku, ukryję, przemycę do Ameryki i zaczniesz nowe życie. Przez cały rejs będę cię karmił, będę ci dawał radość, a ty będziesz mnie dawać radość. Jeszcze nie wszystko stracone...Dziewczyna, jeszcze pochlipująca z cicha, postanowiła dać sobie jeszcze jedna szanse i poszła z nim na statek. Jak obiecywał, jak zrobił - ukrył ja pod pokładem, raz na jakiś czas podrzucał kanapki, jakiś owoc lub cos do picia, a całe noce spędzali na miłosnych igraszkach. Sielankę przerwał kapitan, który pewnego dnia odkrył kryjówkę dziewczyny.- Co tu robisz? - zapytał surowo.- Mam układ z jednym z marynarzy. Zabrał mnie do Ameryki, karmi mnie, a ja mu pozwalam robić ze mną, co chce. Mam nadzieje, że kapitan go nie ukarze?- Nie - odpowiedział kapitan - Chciałbym jednak, żebyś wiedziała, że jesteś na pokładzie statku muzeum s/s Sołdek.
Wlasnie pije poranne capucio.....chodz dla mnie to raczej wieczorne.......
Niedawno co wrocilam z pracy(questa settimana faccio notturno).
Birichina 28 ,ciesze sie mocniutko ze udalo Ci sie kupic maszyne do szycia.Mam nadzieje ze jestes z niej zadowolona i ze spelnia Twoje oczekiwania.....Pozdrawiam cieplutko
witajcie dziewczyny. milo poznac unna bella. milo ze jestes;) u nas dzisiaj slonecznie lecz chlodno. w nocy meczyly mnie koszmary to napewno z goraczki. ale dzisiaj juz lepiej , spadla mi temperatura, tylko strasznie bola mnie kosci, smaruje sie mascia, biore antybiotyki i inne leki wspomagajace. straszna ta grypa. ufff,,,, najgorsze mam za soba,. teraz to juz tylko lepiej bedzie;)
Ciao a tutte! Marzenko mnie rowniez milo Cie poznac. A jesli chodzi o grype to nie tylko "u nas" :-) panuje ale i w Italii. Katarzysko mam juz chyba od m-ca a wczesniej okropny bol gardla. No a o zimnie na wardze juz nie wspomne - regularnie co 2 tyg. :-( Wiec nie daj sie i... aby do wiosny!!!
Meg, pozdrawiam goraco. Tak sie sklada, ze i ja ze swietokrzyskiego hehehe a na pomorzu mam stara cioteczke z ktora obecnie przebywa moj tato. A na pocieszenie - wiosna jest juz tuz tuz!
czesc dziewczyny, ja dzis tylko na chwilke, bylismy pobiegac, padam na twarz, zrobilismy tylko nasze standartowe 5 km i dalej juz nie szlo.... tylko wspomne ze biegalismy podczas zacmienia slonca i nie skumalismy ze to o to chodzi.. he he Marzenko wracaj do zdrowia:)
No to nie bylas pierwsza, ktora nie skumala hahahha. A przy okazji - musisz miec niezla kondycje zeby tak sobie 5 km "od niechcenia" zrobic!
no hej, przyznaje ze teraz z moja kondycja juz jest lepiej, ale pod koniec trasy..zeby dobiez do konca, mowie sobie pod nosem same parolaccie, a moj amore wie, ze ma sie nie odzywac... he he, zycie, tak to jest, ale ciagle mi mowi, ze jem za malo cukru rano i dlatego mi sie gorzej biegnie, ale ja jakos sie nie moge przemoc do wiekszej ilosci biszkopcikow .... juz wole nie jesc sniadania jak mam wcinac od razu jak wstane cos slodkiego, jakos latem nie mialam tego problemu, za to teraz, zima... tudziez wiosna nie moge sie przestawic.
...mialo byc dobiedz
ho, ho, czyli nie ja jedna mam problemy ze sniadankiem hehehe. Tez jakos nie podchodzi mi mleczko z biszkopcikami, potem.... dluga pauza (bo miedzy sniadaniem a obiadem nic wlasciwie sie nie je), ok.13-13.30 obiad, po ktorym obowiazkowo jakies owoce i kawusia (bo ta popoludniowa "po polsku" to jedno "schifo"), no i wieczorkiem powtorka z obiadku: makaronik, miesko, owoce i... una tazzina di caffè - koniecznie italiana ;-)
no tak, ale my nie jemy makaronu wieczorkiem, bo jestesmy na diecie oboje he he, a kazdym razie ja uwielbiam ryz i piselli, wlasnie dzis jedlismy, gnam gnam, poza tym uwielbiam ravioli ze szpinakiem i serem... ale pozwalam sobie bardzo rzadko...buuuu W kazdym razie ja na makaron normalny mam uczulenie i jem ciagle ten di riso.... uwielbiam rowniez, zdaje sie ze pomylilam panstwa... moglabym zyc na ryzu jak chinczycy.. he he:)
Witajcie.... Marzenko cieszę sie że czujesz sie lepiej. Maddyy podziwiam Twoją kondycję... Maddyy jutro będę na gg na 100% bo dziś byłam cały dzień poza domkiem. Wypuściłam się po prostu z domu by połazić po sklepach i utknęłam w dwóch marketach, kupiłam sobie parę drobiazgów... prostownice do czasem niesfornych loków, których nie sposób ujarzmić, mikserek do robienia cappuccino, karte pamięci do pocket pc, 1kg płatków kukurydzianych, art. biurowe... i tak chodząc straciłam poczucie czasu, a od rana deszczyk padał więc te zakupy to dla poprawy samopoczucia... Una bellla cieszę się, że jesteś z mojego regionu. Masz jakieś namiary na gg albo emaila, to byśmy się bliżej poznały... Pozdrawiam wszystkich i nowych i stałych bywalców / bywalczynie naszego stoliczka. A deszczyk pada i pada... Per ora!
Aha! Maddyy - ja też jestem fanką della cucina italiana, specialmennte mi piacciono gli spaghetti.... ale jeśli chodzi o dietę to raczej nie stosuję, za to jadam lekkie kolacyjki...
witaj meg, witaj maddyy. maddyy ja rowniez podziwiam twoja kondycje 5 km dziennie. jejku niedalabym rady.tyle czasu nie biegalam. biegam tylko po domu za moja oliwka:) ale tez napewno dziennie duzo kilometrow mam w nagach. dzisiaj myslalam o italii. mam coraz mniejsze szanse na wyjazd, poprostu te osoby ktore znam maja problem ze znalezieniem pracy dla mnie. czuje ze nigdzie nie pojade.nawet przestalam uczyc sie wloskiego. patrzac na to wszystko realistycznie. poprostu to marzenia.
Marzenko - myśląc w ten sposób rzeczywiście nigdy nie wyjedziesz. Gdybyś bardzo chciała, zamiast narzekać zmotywowałabyś się do nauki. Język piękny, ale bez niego ani rusz. To jest podstawa a poza tym, nigdy nie wiadomo kiedy sie może przydać. Ja sie ucze dla przyjemności bo na razie sie tam nie wybieram... ale to, czego sie naucze teraz zostanie. Przy szukaniu pracy za granicą wszyscy pytają o znajomość języka. Jeśli chcesz zmienić swe życie, ucz się a zobaczysz, że wiele drzwi sie otworzy przed Tobą. Pozdrawiam i prosze byś przynajmniej spróbowała. Pa! - Meg.
witam Was dziewczynki:)))obserwuje i czytam wasza stronke od dluzszego czasu i bardzo mnie cieszy ze tworzycie niczym grupe wsparcia dla tych ktorzy marza o itali lub tam sa i tesknia....ja naleze do tych ktorzy marza:(przynajmnie narazie....dlatego tez postanowilam przysiasc sie do Was...teraz pracuje ale moi podopieczni spia a ja moge swobodnie skozystac z wynalazkow techniki...pozdrawiam goraco Ata :)))))))
Czesc dziewczyny!!Wlasnie dopijam goraca herbatke przed snem............
I padam ze zmeczenia psychicznego niz fizycznego (jakby sie moglo zapewnie wydawac)Przyznam, ze czasem w takich chwilach jak cos nie wychodzi w pracy jak nalezy.......mam ochote na kilka dni sie zamknac w pokoju i spuscic taparelle.Tylko czy to by pomoglo?Pewnie nie........czasem mam tylko dosyc tych wloch.
Ale po paru dniach mi przechodzi.....jak zawsze zreszta
a dla was na poczatek dobrego dnia......
*Jak nauczyć Anglika przeklinać po polsku:
- Tea who you yeah Bunny
- Scotch me tea who you
- Odd Pear Doll She
- Dee May She
- Tea Story Who You
- Yes Tess Q Tess
swietne
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 248
poprzednia |

 »

Studia językowe