drugi stolik- czesc 7

Temat przeniesiony do archwium.
61-90 z 248
hejka..ja dzisiaj pracowalam ciezko jako hydraulik...bo dlugiej walce ze strzelajaca woda ze scinay udal sie wrewsczie wszytko podlaczyc..hurraaa..ale rece to mi wchodza nie powiem gdzie
tu dzisiaj sliczna pogoda....byla..nawet wieczorkiem bylo calkiem cieplutko...
maddy...mam nadzieje ze rpzeziebienie przejdzie moze biegaie pomoze ;) poza tym kg to nie tak od razu spadaja...podobno najpier sie troszke przybywa na wadze..jak tluszcyk w miesnie zaczyna sie zmieniac..a dopiero podem sie traci..
zyczem ilej nocki..wszystkim stoliczowym dziewczynom...
no ale teraz to juz wiosna na 100% do nas dotarla..wylaczylam wreszcie kaloryfery...a po uliy dzieciaki w bluzkacj z krotkim rekawem latalu...noz moze nie wszystkie bo glownie chlopaki..ale sama lazilam w sweterku
oj pa pa
Czesc dziewczyny...widze ,ze wieje tu pustka.
Pewnie spedzacie milo sobotni wieczor wiec pozdrawiam i zycze udanego wieczorku
Pa Pa
Witaj cattibor.
Widze ze mialas naprawde bardzo ciezki dzionek.Najwazniejsze jednak ze udalo Ci sie podlaczyc wszystko na miejsce.Gratuluje!
Wlasciwie to ja mialam podobna przygode w pracy....hmmm.Fakt ,ze to nie byly rury,ale catalissator .Naszczescie po morderczej jezdzie na papierowych kartach udalo sie jakos posprzatac ta powodz.Najwazniejsze ze ,na dworze zrobilo sie juz w miare cieplutko .Przynajmiej troszke odetchnelam sobie swierzym powietrzem (bedac ubrana w koszulke z krotkim rekawkiem).
A teraz odpoczywam az do poniedzialku......
Czesc...Czytam ,czytam i oczom nie wierze...ze znalazlam "stolik"z tak wspanialymi ludzmi-bo jestescie wspaniali:)
Gratuluje Marzence kotkow i ...tu musze sie pochwalic ze ja zostalam 5 tygodni temu szczesliwa "matka chrzesna " 3 uroczych pieskow:):) ... I tu mam prosbe wymyslilam juz 2 imiona:Nike i Adidas ...moze pomozecie mi wymyslic imie dla nastepnego szczeniaczka...Prosze tytlko nie piszcie reebok(jak wiekszosc znajomych ktorzy slysza dwa pierwsze imiona;) ) Marzenko nie lam sie ..kto nie wierzy w cuda nigdy ich nie zazna...Wiec...:))
hej ragazze, ja juz prawie gotowa, wlasnie konczymy sie pakowac i ... powoli zaczyna odczuwac ze jestem gloooodnaaaaaaa a tu sie wszystko skonczylo w domciu i nic nie ma.... zartuje, w kazdym razie nastepnym razem odezwe sie juz z Polski hihi, najprawdopodobniej jutro bo do gdanska przyjezdzamy ok 21 a jeszcze trzeba do domku dojechac... i z rodzinka pogadac ...hmmm no tak, to zycze sobie powodzena, pa pa
Pozdrawiam was wszystkie:)
Warszawa.
Korek na Jerozolimskich, do jednego kierowcy odzywa się drugi:
- słuchaj, porwali prezydenta Kaczyńskiego, żądają 100 mln złotych, bo
inaczej obleją go benzyną i podpalą, robimy właśnie zbiórkę...
- Tak? A po ile dają inni kierowcy?
- No tak po 2 - 3 litry...
Lotnisko w Nowym Jorku. Facet wchodzi do windy a za nim kobieta w mundurku, mini spodnica, zakiet stewardeska jakas. Facet zaintrygowany ta sytuacja mowi:
- Hello, you fly USA airways?
Kobieta nie odzywa sie, tylko patrzy na niego zdziwiona. Facet pomyslal no to co, sprobuje jeszcze raz:
- Flugen sie Lufthansa ja..?
Kobieta bardziej zdziwona patrzy na niego i nic nie mowi. No trudno - pomyslal facet....ale probuje jeszcze raz:
- Volare sinora Alitalia?
Wtedy kobieta mowi:
- A w morde chcesz? Palancie!
- Aha, LOT!
A moze tak "Zora" jako imie dla szczeniaczka?
Pozdrawiam i zycze milego i udanego slonecznego dnia.U mnie wiosna w pelni hmmm az milo posiedziec z kawusia na tarasie
papatki
Buon giorno dziewczynki (nie wyliczam bo lista jest dluga!;-) ). Doobre, Jpgasca, haha... uff Tylko 2-3 dni mnie nie bylo ale pilnie przesledzilam rozmowe. Musze przyznac, ze i u mnie wiosna a z nia..... jakas alergia mnie dopadla? Nigdy nie mialam ale roznie to bywa. Mimo to jestem w doskonalym humorze, wczoraj byla u mnie mama, dzis ja sie do niej wybieram, bo pracuje "tu" we Wloszech 30km ode mnie! Swieta juz za pasem ale prawde mowiac nie czuje ich tak bardzo jak "u nas" w kraju. A wy dziewczyny, Meg,Maddy,Marzenko,Catti,Biri i wszystkie uczestniczki? Przygotowujecie sie pomalutku? Marzenko jak kociaki sie sprawuja? Pewnie rosna jak na drozdzach !!! :)
witajcie dziewczynki. zielona gratuluje pieskow;) moja kotki narazie duzo spia, nie widza jeszcze na oczka.wlasnie wrocilam z cmentarza, bylam posprzatac, zapalic znicze. bede musiala kupic stroik swiateczny ale to przed samymi swietami. strasznie u nas kradna na cmentarzu i nie ma na to zadnej rady.u nas dzisiaj slonecznie lecz chlodno.dzisiaj rocznica odejscia JANA PAWLA II, smutny dzien.
Ciesye sie ze Ci sie podobaja "una_bella"...Specjalnie je napisalam ,bo dzisiaj obchodzimy rocznice smierci Jana Pawla II....Moze niektorym z was dziewczyny poprawi to choc troszke humoru....
"Una_bella"zazdroszcze Ci ,ze masz mame tak blisko.Nie kazdy z nas ma takie szczescie,tym bardziej kiedy sie jest jedynaczka.
Ja juz po porzadkach w domu..prawie.A teraz smaczna kawusia czeka na mnie ,wiec znikam.Pa Pa.
Birichina,gdzie sie podzialas?Nie ma Cie na tutaj i na scype.:)))


2 Kwi 2006, 15:17 odpowiedz
Buon giorno dziewczynki (nie wyliczam bo lista jest dluga!;-) ). Doobre, Jpgasca, haha... uff Tylko 2-3 dni mnie nie bylo ale pilnie przesledzilam rozmowe. Musze przyznac, ze i u mnie wiosna a z nia..... jakas alergia mnie dopadla? Nigdy nie mialam ale roznie to bywa. Mimo to jestem w doskonalym humorze, wczoraj byla u mnie mama, dzis ja sie do niej wybieram, bo pracuje "tu" we Wloszech 30km ode mnie! Swieta juz za pasem ale prawde mowiac nie czuje ich tak bardzo jak "u nas" w kraju. A wy dziewczyny, Meg,Maddy,Marzenko,Catti,Biri i wszystkie uczestniczki? Przygotowujecie sie pomalutku? Marzenko jak kociaki sie sprawuja? Pewnie rosna jak na drozdzach !!! :)
marzena-lubuskie (gość) 2 Kwi 2006, 15:46 odpowiedz
wysłano z: *.internetdsl.tpnet.pl
witajcie dziewczynki. zielona gratuluje pieskow;) moja kotki narazie duzo spia, nie widza jeszcze na oczka.wlasnie wrocilam z cmentarza, bylam posprzatac, zapalic znicze. bede musiala kupic stroik swiateczny ale to przed samymi swietami. strasznie u nas kradna na cmentarzu i nie ma na to zadnej rady.u nas dzisiaj slonecznie lecz chlodno.dzisiaj rocznica odejscia JANA PAWLA II, smutny dzien.
ups....mam male problemy z myszka (pryeprasyam ya kopiowanie wasyzch tekstow dziewczyny)
marzenko my zeby na cmentarzu nie ukraldi stroikow to kropimy je troche stoaryna..takie juz sie nie sprzedadza..a niestety to wlasni w tym celu je kradna..:9 przykre to bardzo ale zlodziei ci u nas nie jest malo
ja ta jeszcze nie mysle jakos o swietach..przy moich zdonosciach przygotowania rozpoczne..max tydzien wczesniej..chociaz pewnie jednak bez sprzatania sie nei obejdzie..bo po przygotowaniu garderoby...kurz wszedzie sie uzbieral....i mam wrazenie ze caly czas opada...
catti ja bede porzadki swiateczne robic gdzies tydzien przed swietami-mycie okien, generalne sprzatanie itd.my te swieta obchodzimy skromniej od wigilii. tradycja jest malowanie pisanek, szykowanie koszyczka, no i zawsze musi byc przystrojony swiezym barbinkiem.obowiazkowo jest wysylanie kartek swiatecznych nawet juz kupilam.oliwka ma w lany poniedzialek urodziny, wiec musze pomyslec o prezenciku dla niej.
Witajcie... Już jestem w domku po świetnym wypadzie w pewne miejsce, w którym wiało egzotyką na odległość choć to mały kawałek Polski... Nie chciało mi sie wracać, ale cóż jak koniec to koniec. Witaj Zielona w naszym gronie. Ja w pewnym sensie jestem czerwono - zielona, bo na wykładach pracowaliśmy w grupach kontynentalnych i mnie przypadał kolor czerwony symbolizujący Amerykę a że woj. świętokrzyskie reprezentuje, to mieliśmy drugiego dnia kolor zielony / Afryka / nawet coś tam śpiewaliśmy po afrykańsku, bo mużynki nas uczyły a my ich po polsku... sporo było śmiechu i radości... Ipgasca - fajne dowcipy na rozruszanie. Catti i Marzenka - oraz Una bella - ja jeszcze nie myślę o świętach / za wcześnie / ale wkrótce owszem zamierzam sie wziąć za jakieś porządki... Maddyy - mam nadzieję, że dotarłaś szczęśliwie do Polski?

Dzisiejszy dzień był i jest dla mnie wyjątkowy, ale nie smutny. Raczej refleksyjny pod wieloma względami. My wierzący w Chrystusa wierzymy, że On patrzy na nas ze swego okna w Domu Ojca i wstawia sie u Boga za nami. Dla mnie On jest i pozostanie wciąż żywy i jest obecny w moim sercu i życiu. Często słucham płyt z Jego przemówieniami, pieśniami, wraacam do słów, które wypowiadał i nie chcę by pamiętano o Nim tylko od wielkiego święta raz w roku. Chcę o Nim pamiętać tak jak On pamiętał o wszystkich: o chorych, o młodzieży, o dzieciach, o rodzinaach, o robotnikach czy starszych wiekiem. Zostawił po sobie wielkie dziedzictwo i uczył nas jak żyć, kochać, cierpieć, przebaczać i godnie umierać. Mnie samej było łatwiej zmagać się z krzyżem choroby, gdy patrzyłam na ciche cierpienie Papieża - bez skargi, bez szemrania do końca wypełnił swą misję naznaczoną cierpieniem, które towarzyszyło mu od momentu zamachu na Jego życie do końca pontyfikatu. Jego słowa - wypłyń na głębie czy Nie lękajcie się, to zachęta by w życiu nie iść na łatwiznę, by wznosić sie na wyżyny, ponad podziały i nie bać się podejmować różne wyzwania, bo gdy się z wiarą podejdzie do każdego zadania, czynności czy obowiązku, wtedy wszystko się uda, tylko trzeba zaufać. Tylko tyle, a może aż tyle... Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie... - Meg.
PS. Przepraszam, ale w tym szczególnym dniu nie mogłam napisać o tym bez wzruszenia czy emocji i łez, których się nie wstydze, a dla mnie dzień dzisiejszy to nie zwykłe zjedzenie bułki z masłem o której sie nie powinno mówić...
Ciao Ragazze
Megi zostawialm juz swoj nr na gadu wiec jak odbierzesz moja wiadomosc to sobie zapisz,bedziemy mogly pogadac bardziej bezposrednio,co do dobrych slow to mysle ze nie przesadzilam ..A co do naszego kochanego Jana Pawla,to w dniu pierwszej rocznicy smierci,cala Italia byla poruszona makabrycznymi zeznaniami osoby ktora porwala 18 miesiecznego Tomaso, tym co nie wiedza przypomne ze od misiaca trwaly poszukiwania tego dzieciatka,byly rozne podejrzenia na poczatku nawet wzieli pod lupe ojca dziecka,gdyz znalezli w swim komputerze materialay pedo-pornograficzne,co sie Piccolo Tomaso zostal porwany,przez dwoch sycylijskich murarzy,ktorzy pracowali w ich domu ,dziecko bylo chore i plakalo bardzo,jeden z nich z calej sily uderzyl lopata w twarz powdujac natychmiastowa smierc dziecka,cala opinia publiczna jest oburzona jak tak mozna .....tragedia na ulicach protestacje,na maczach napisy pozegnalne,cala Italia zegna bestialsko zamordowanego Tomaso ..tak wiec sie skupili bardzo na tym a o naszym kochanym J.P mowili juz od paru dni i uczynieniu jego Swietym, ja osobiscie uwazam ze to mu sie nalezy,byl wspanialym Wielkim czlowiekiem i na zawsze pozostanie w naszych sercach,ja za kazdym razem jak ogladam materialy dokumentalne z jego podrozy,spotkan i zycia placze,niestety mialam mozliwosc zobaczyc go tylko dwa razy z daleka ale byl mi bardzo bliski ...i do tego te nasze flagi jak widze na placu swietego Piotra to jestem dumna ze jestem polka .....Jo Slonce,poprawilo sie samopoczucie ..ja mam rade jedz na wakacje do Chicago masz wize wiec nie wachaj sie skorzystaj.Ja
bym tak bardzo chciala choc przyznam,ze myslalam zeby wybrac ameryke na podroz poslubna ,mam sporo czasu jeszcze a w glowie tysiac mysli ....Marzenka jak tam kociaki i pogoda w Polsce u mnie sloneczko wczoraj bylo 22 stopni teraz zmykam gotowac odezwe sie poznej ...i dolacze do rozmowy pozdrowienia dla Was wszystkich ....
Madyy pewnie juz w Gdansku obcuje z rodzinka ...milego pobytu ja juz a miesiac lece do Warszawki,Una Bella my z dziewczynami wymienilysmy sie fotkami mozna powiedziec poznalysmy wzrokowo ...jesli nie masz nic przeciwko chetnie dodam Cie do albumu ....dla kolezanki ktora szuka imie dla pieska to moze "puma"pasuje do rodzaju meskiego i zenskiego ....ok juz sie przykleilam do klawiatury a i sie pochwale ze coraz lepiej mi idzie z szyciem w sobote zaprojektowalam sama i zaczelam szyci bluzeczke bez ramiaczek taki gorset z jensu .....dodam pere falbanek i bedzie ok ..dzis mam kurs wiec naucze sie czegos nowego ...
Witajcie w ten piękny słoneczny dzień / + 17 / za oknem. Chodzę lżej ubrana... Biri - mam Twój numerek w klepany na gg i czytałam co napisałaś. Dziękuję. Strasznie smutna historia z Tomaso porusza do głębi... Biri jesteś wspaniałą kumpelą, ale nie wiem, czy dostałaś emaila? W wysłanych jest kopia tego ostatniego, który wysłałam ale dostałam jakiś komunikat od admina, że wiadomość nie mogła być dostarczona, to w takim razie czemu jest w folderze wysłane? Daj cynk, bo nie wiem, czy mam pisać raz jeszcze? Byłam na spacerku, gadałam sobie z Szopcią na gg i było cudownie. Dziewczynki jak mija dzionek? Marzenko - jak tam maleństwa? Kasiu z Milano, co z Tobą? Una bella, Moni, Zielona, Ipgasca... gdzie jesteście? Catti jak samopoczucie i Twoja szyja? MADDYY JAK PRZYGOTOWANIA DO WIELKIEGO dnia? - pOZDRAWIAM I ZAJRZE TU WIECZORKIEM. bUZIACZKI WSZYSTKIM BEZ WYJĄTKU. - Meg.
czesc dziewczynki, ja juz w polsce od wczoraj, udalo nam sie dotrzec do gdanskia w ciagu 4 godzin he he niezle co? No i tym sposobem zdazylismy do kosciola na 21.37.... Potem byl koncert choru studentow akademii muzycznej, spiewali mozarta, mamma mia, uczta dla ucha, a potem pojechalismy do domku, no i co? czulam sie wczoraj jak w hotelu, jakos tak dziwnie, a dzis czuje sie juz nieco lepiej, ale mimo wszystko czuje, ze to juz jest dom moich rodzicow a nie moj. Moj pokoj zajela i przemeblowala sobie juz nieco moja mama, ale na szczesie mozemy to nocowac a nie w jakims goscinnym... brrrrrrr, poza tym wczoraj pogadalismy nieco z rodzinka a teraz tu siedze sobie i nic, nikt ze mna nie ma ochoty gadac, zero pytan, zero ciekawosci, tzn. mowie o moich rodzicach, qrcze prawie jak corka pierworodna, nie to, ze sie nie ciesza, owszem, ciesza sie ze przyjechalam, ale jakos chyba nie ciesza sie absolutnie z mojej drogi zyciowej, ktora sobie wybralam. Zero pytan... tylko lamenty czemu nie pracuje we wloszech, to im tlumacze, ze nie mam dokumentow, to z kolei lamenty jak moge pozwolic sobie na to, ze mezczyzna "na mnie" pracuje, ufff nie pomagaja argumenty, ze to tylko do slubu... tzn do czasu jak to permesso sobie wyrobie, mamma mia, a gdzie tu love? l'amore? niente.... strasznie chlodem zawiewa....
No ale w kazdym razie pozdrawiam was serdecznie i dzieki za wysluchanie, musialam z kims pogadac...:)
pierdoly pisze... mialo byc marnotrawna a nie pierworodna... mozg nie pracuje, sorki:)
witajcie dziewczyny. u nas pogoda zmienna, raz slonce, raz deszcz.maddyy mam nadzieje ze wszystko sie ulozy. trzymam za ciebie kciuki.rozumie ze napewno rodzice wymarzyli soebie inna droge dla ciebie, zwlaszcza ze jestes jedynaczka. ale moze potrzebuja troszke czasu, aby wszystko sobie poukladac, przyzwyczaic sie ze mieszkasz teraz w italii i tam jest twoj dom i przyszlosc. zobaczysz ze po slubie wszystko sie zmieni- relacje miedzy wami. napewno bedzie duzo, duzo lepiej. moja oliwka juz spi. w dzien jej wogole nie klade. zasypia o 20 stej i spi do rana.wieczorki mam dla siebie.
hey dziewczyny! niestety zagladam co kilka dni, ale postaram sie poprawic :-) Marzenko tylko pozazdroscic dziecka, ktore kladziesz wieczorem i spi spokojnie do samego rana (wprawdzie swoich jeszcze nie mam ale wiem co dzieje sie u mojego brata z dzieciakami). Biri, ciesze sie, ze wpisalas mnie do albumu, a zdjecie... gdzie moge przeslac? Jak dasz mi jakis adres... i mozesz przeslac jedna bluzeczke hahaha (zartowalam), tez bym chciala sama szyc! Maddyy-uwielbiam Trojmiasto zatem pozdrawiam goraca. Jesli chodzi o rodzicow to zawsze z nimi tak jest marudza i marudza ale tylko dlatego, ze chca dobrze. Ja juz ponad rok tu w Italii i wciaz slysze, ze musze znalezc sobie prace (choc mam dorywcza). Wiec glowa do gory!!! Meg, sorki ale po pracy czasem marze tylko o chwili dla siebie, a weekend... no coz, stuknal kolejny roczek, wiec mialam troche zawrotu glowy (zwlaszcza, ze kucharka ze mnie nie najlepsza). To tyle dziewczynki. Vi saluto ! Pa,pa.
Witam wszystkie dziewczynki,
w tym tygodniu nie bede zbyt czesto bo znow probuje sie uczyc..a zapalu mam tyle ile mozna miec po 10 godizna pracy...;)
a tu leje i leje..ale caly dzien byla piekna pogoda...hura hura..wreszcie wiosna..z drugiej strony po deszczu wszystko teraz bedize wylazic (niestety kleszcze juz wylazly...patalachy jedne nic na nie nie dziala)

Maddy...czasem jest tak ze inni nie akceptuja naszych decyzji..ale najwazniejsze jest zebys Ty byla szczesliwa..rodzinka wczesniej czy pozniej sie przyzwyczai..zateskni..
a argument zen ie dobrze ze nie masz pracy ze mezczyzna cie utrzymuje..pewnie jakbys pracowala to argument bylby odwrotyny..no jak to musisz pracowac ;) jak ktos chce to dziure zawsze znajdzie ;)
wazne zebys Ty byla szczesliwa

pozdrawiam pozniej jeszcze zajrze...
Witajcie... Catti trzymaj się jakoś to będzie zobaczysz. Dzięk za poczte i zrozumienie... Marzenka - ciesze sie, że Oliwka wcześniej zasypia... Maddyy - trochę rozumiem Twoich bliskich; syndrom pustrgo gniazda pewnie sie odzywa. Wyjeżdżasz tak daleko i pewnie martwią sie jak dasz sobie rade w innym kraju, wymiarze i rzeczywistości, kulturze... nie dziw sie ale czasu troche upłynie i sie przyzwyczają. Biri i Una Bella - dzięki! Wszystkich pozdrawiam i Dobrej nocki życzę. Pa! - Meg.
Dziendobry wszystkim! Od samego rana mam tyle roboty, ze nie wiem od czego zaczac, wiec zaczynam od porannej kawusi w cafetejce ;-) U mnie za oknem czuc wiosna.... ooh, przyszla mi ochota na spacerek. Ktos wybierze sie ze mna? hehe O 11.00 zaczynam prace, az mi ciarki przechodza-nie rozumiem co wlasciwie ode mnie chca :( Potem obiedzik i o 15.00 szkolka, a po 2.5h znow do pracy! Meg, Maddy, Marzenko, Catti, Biri, Jpgasca oraz wszystkim dziewczetom zycze milego, cieplego i dobrego dnia. Sprobuje zajrzec wieczorkiem, jak sil mi starczy. A dopo.
Ciao Ragazze
ja sobie dzis pospalam dluzej,mialam
taki ladny sen ze nie chcialo mi sie wstawac..teraz gotuje obiadek ..Bella moj meil to [email]
ja w zamian przesle Ci link do mojego bloga ,ktory
zmienilam ze wzgledu na niechciane wizyty....Megi ja tak po 17 powinnam byc na gadu,to moze sie zlapiemy,ja zawsze od 13.30 do 15.30 mam
przerwe na obiad i nie siedze przed kompem ze wzgledu na mojego amore
...jgpasca na ktora zmiane pracujesz teraz.Marzenka wiesz tak sie zastanawialam Ty szukasz pracy tu w Itali a bedziesz miala z kim zostawic Olivke,chyba ze chcesz ja zabrac ze soba ..co do agencji ktore zajmuja sie posrednictwem to musisz uwazac,
pobieraja duza kwote i czasami po przyjezdzie okazuje sie ze tej pracy nie ma jak cos juz znajdziesz to podaj jednej z ktore tu mieszkamy nr tel
przedzwonimy i sie upewnimy ..po obiedzie jak bede miala chwile to przesle Ci link jednej strony tam jest sporo ogloszen,moze cos znajdziesz.Rozmawialam z wieloma dziewczynami znaczy kobietami ktore przyjezdzaja tu do pracy na trzy miesiace i wracaja do rodziny..zazwyczaj do opieki nad domem lub do szklarni i.t.p...jedna mi opowidala
ze pierwszym razem trafila na trzy pietrowy dom,spala w pralni ktora znajdowala sie w piwnicy ,musiala wszystko robic,prac sprzatac,gotowac,powiedziala ze przeszla probe wytrzymalosci ..teraz znalazla sobie cos innego ....ciezko jest o prace w Itali jest cala masa osob ktore szukaja zatrudnienia ..ja przegladam czasami gazetki,jest sporo ogloszeni jesli chodzi o restauracje i bary ..tyle ze jest to ciezka praca,trzeba dobrze znac jezyk i byc dyspozycyjna jesli chodzi o godziny,pracuje sie do pozna zarobki od 30 do 50 euro dziennie..oraz musisz
miec wynajete mieszkanie powiedzmy 250-400 miesiecznie ,jesli blisko to na piechote,jesli nie to jakis srodek transportu ,zycie tez jest drogie chodzi o jedzenie powiedzmy oszczednie 200mies,jesli palisz papierosy to paczka kosztuje 3.50e i inne potrzeby ..tak wiec najlepiej znalezc prace w domu przy starszych osobach lub jako pomoc domowa ...ktora tez jest
praca trudna wiem z opowiadan...jedna moja znajoma tu z forum kasia lat 21 pojechala do lecco zostala jej zaproponowana praca jako pomoc domowa,dom nie byl duzy tak wiec pracy nie wiele,wlasciciel prawie caly dzien pracowala miala dostac 800 euro,poczym on zaczol sie do niej dobierac i straszyc ze nieby dlatego ze nie gotuje dostanie polowe ale w rzeczywistosci chodzilo o to ze nie chce sie z nim przespac ....po miesiacu spania pod kluczem uciekla ..tak wiec sa rozne przypadki nie zebym odradzala,musisz sie przekonac sama....ja na razie nie pracuje choc jestem tutaj juz trzy lata,tak jak wypisalam juz wczesniej mam duzo zajec i zainteresowan
ale gdybym znalazla cos fajnego to z checia .....ok teraz zajme sie troche gotowaniem ....pozdrawiam wszystkie dziewczyny
Ok Megi wlasnie odebralam meila bede o 15 moje amore idzie wraca dzis wczesniej do pracy ja o 16 jestem umowiona na pokaz nowych kosmetykow ...tak wiec znajde z 20 min pozdrawiam a dopo
Catti sciagnelas juz tell me more ??
hej dziewuszki, wlasnie czekam na m jak milosc he he ale dawno nie ogladalam, jestem ciekawa niesamowicie, dzis juz sie czuje lepiej, takze sorki za wyplakiwanie sie ...ale jakos tak bylo. Mozliwe ze poczatki sa najgorsze, bo kazdy sie musi przyzwyczaic do nowych sytuacji, nawet moi rodzice (to w koncu moje pierwsze wakacje we wlasnym domu) , ale juz jest lepiej. Tymczasem ciesze sie z pobytu tu i odezwe sie na pogaduchy pozniej. A! I przepraszam ale na gg mnie nie ma, bo nie mam tu waszych numerow, takze odezwe sie na gadu do was jak wroce do wloch. Pozdrawiam was wszystkie bardzo serdecznie:)
Witajcie... Biri siedze od 15.30 przy kompie i mam aktywne gg, wiec sie nagadamy po 17.00 jak wrócisz. Wyslałam już do Ciebie kopie tamtego emaila, który nie dotarł do Ciebie wcześniej. U mnie dziś słoneczko i bardzo ciepło. Spędziłam troszkę czasu z tell me more... byłam na spacerku i oczywiscie wypiłam kawusię. Maddyy trzymaj sie jakoś - wszystko sie ułoży, zobaczysz. Una Bella - jak fajnie, że też na stałe do nas dołączyłaś, zuch dziewczyna z Ciebie. Widzialam Moni, że masz aktywne gg ale nie pisałam pierwsza, bo może jesteś zajęta? Pozdrawiam wszystkie dziewczynki i będę wieczorkiem, bo teraz widzę, że pusty stoliczek, więc zajrzę potem. Pa! - Meg.
Temat przeniesiony do archwium.
61-90 z 248

 »

Studia językowe