drugi stolik- czesc 7

Temat przeniesiony do archwium.
211-240 z 248
hmmm musze sie przyznac, ze dopiero terz przeczytalam "ten" dowcip, w zwiazku z zaistnialym problemem, ale chyba juz kiedys go slyszalam, no ale nie o to chodzi, kazdy ma prawo pisac co mu sie zachce, czy nam sie to podoba czy nie, kazdy tez jest wierzacy lub nie, na swoj, indywidualny sposob, nigdy nie krytykuje zarowno katolikow jak i osob innej wiary, tudziez tych nie wierzacych, ale prawda jest taka, ze powinno sie zwrocic uwage na to czy swoimi slowami lub czynami nie wyrzadzamy krzywdy innym. No w kazdym razie, jesli ktos jest wierzacy, to mi sie wydaje tez, ze ma swoja wiare w swoim sercu i bez znaczenia bedzie to, czy inni go krytykuja czy nie, jesli sie wierzy, to robi sie to dla siebie, a nie dla innych. Franci, rozumiem, ze moglo cie to zabolec i dobrze, ze o tym piszesz, ale z drugiej strony sama wiesz, ze kazdy jak to sie mowi, pracuje na siebie. Najwazniejsze, zeby samemu zyc w zgodzie ze swoimi priorytetami.
ops, zdaje sie ze zaszalalam z powtorzeniami, sorki.
ops, zdaje sie ze zaszalalam z powtorzeniami, sorki.
ops, zdaje sie ze zaszalalam z powtorzeniami, sorki.
witajcie.przyznam sie wam ze ja nawet tego dowcipu nie czytalam. poprostu nie lubie dowcipow, jakos mnie to nie bawi. SZOPCIA nie mam twojego numeru gg, zmienialam windowsa i wszystko poszlo.dziewczyny co dzieje sie z nasza CATTI?
Witajcie... dorzucę swoje trzy grosze odnośnie dowcipu; Franci - dowcip miał pewnie na celu rozśmieszyć nas a nie obrażać nasze uczucia religijne. Ja jestem bardzo bardzo wierząca, ale starałam się zrozumieć Gio a nie wylewać na nią żale z powodu obrazy uczuć religinych. Może dlatego nie zareagowałam od razu, gdyż na tym forum już pare razy stawałam po stronie wiary, Boga, czy mojeej religii rzymskokatolickiej i też osoby mniej aktywne w wierze mogłyby mi zarzucić fanatyzm, dewocję czy inne takie przymioty. Forum, to miejsce, gdzie pisze każdy i choć dowcip nie był w dobrym tonie, to ona pewnie napisała go nieświadoma że kogoś nim obrazi a nieświadome zło nie jest grzechem, skoro nie wiedziała że robi źle, przecież chciała dobrze. Może po moim poście sie wytłumaczy co do swych intencji, więc proszę, byśmy nie oceniali jej zbyt pochopnie, bo sami czasem zachowujemy sie nie fair. Świętym też zdarzały się upadki. Amen.Pozdrawiam i jeszcze jak zjem papu wejdę na forum. Dziękuję Tobie Franci, że skłoniłaś mnie do napisania tego tekstu. A wszystkim dziewczynkom za to że są. Buziunia. - Meg.
Poniewaz kazdy ma prawo napisac to co mysli...to ja wlasnie napisalam.
Nie podoba mi sie ten dowcip...i tego typu dowcipy i koniec.Nie zamierzam polemizowac , i nie rozpatruje tego w kategoriach grzechu...to sprawa sumienia tej osoby, ktòra to napisala.
Byc moze moja reakcja spowoduje,ze ktos inny zastanowi sie zanim napisze inny dowcip.
Nie trzeba byc fanatykiem religijnym ani dewotka zeby zareagowac na tego rodzaju dowcip, to po prostu kwestia dobrego smaku i dobrego wychowania.
A tak swoja droga to swiadomy chrzescijanin realizuje sie wlasnie w ten sposòb ,ze potrafi obronic wartosci , w ktòre wierzy.
Ale to oczywiscie moje zdanie...kazdy ma prawo myslec po swojemu.
Ho, ho, ho. Ale sie szumu narobilo o ten dowcip! Mysle, ze kazdy z nas ma prawo do wlasnego zdania, do wlasnych przekonan czy wartosci. Ale na pewno takich spraw nie da sie rozstrzygnac "na klawiaturze". Najlepiej by bylo wybrac sie na mala czarna i spokojnie sobie porozmawiac. Co o tym myslicie? Ja chetnie bym sie czasem wyrwala na takie babskie pogaduchy przy kawalku WZ-ki i filizance cappuccino mmmniaaam az slinka cieknie na sama mysl o ciachu. Albo jeszcze lepiej - kremowka. Chyba jutro namowie mame, jak tylko przyjedzie, na jakis placek!

Aa, Meg dzieki za maila, milo sie czyta twoje listy. Maddyy, jak sie dzis biegalo? Pogoda dopisala, bo w centrum byla jak marzenie! Szopcia, a w tym kosciele polskim masz msze po naszemu? I w ogole gdzie mieszkasz, ze masz ksiedza Polaka? U nas tez jest jeden-ks. Stasiu - udzielal nam slubu, troche po wlosku troche po polsku :)
Franci - slusznie robisz, ze nie ciagniesz dalej tematu z dowcipem, ale popieram, napisalas to co cie ugryzlo i tak trzymac! Pozdrawiam wszystkie dziewczyny!
Kochana Franci - chyba nie zrozumiałaś intencji mojego postu. Ja nie neguje tego co napisałaś i masz prawo do swego zdania ale powiem Ci jedno; Przypomnij sobie rozmowe Pana Jezusa z jawnogrzesznicą / cudzołożnica / wszyscy ją potępili obrzucali kamieniami i tylko Jezus stanął w jej obronie. Nie mamy prawa nikogo potępiać. Nie można przekreślać człowieka, który nieumyślnie kogoś obraziŁ. W owczarni Pańskiej jest wiele owiec, te czarne też a On - Dobry Pasterz kocha wszystkie tak samo. Te odłączone też. I możemy mieć prawo do swego zdania, ale nie do potępiania. Tylko Bóg ma prawo sądzić i potępiać. Wiem, że jesteś wierząca i ja też jestem, ale starałam się najpierw zrozumieć Gio... i wiem, że świadomie by tego nie zrobiła. Będzie teraz wiedziała, że są jakieś granice dobrego smaku, których oczywiście przekraczać nie można. Judasz był uczniem Jezusa a zdradził Go, Piotr wyparł sie Jezusa, żałował i dostał przywilej bycia Papieżem... takich przykładów jest wiele, więc skoro same popełniamy błędy takie czy inne z czysto ludzkiej ułomności, nie wieszałabym biednej Gio na suchej gałęzi z tego powodu. Papież zamachowccy wybaczył, my też mamy obowiązek wybaczać występki innym. Samej pewnie też zdarzyło Ci sie / Franci to do Ciebie / zrobić pare razy coś czego żałujesz, więc mniemam że taka nieomylna nie jesteś... z całym oczywiście szacunkiem dla Ciebie... Wybacz, ale siedze w tym temacie po uszy i troche sie na tym znam. Teologia, biblia, dekalog nie są mi obce. Prawa i przywileje też. Żeby komuś zwracać uwagę, trzeba samemu być w porządku pod każdym względem. Inaczej to nie fair.

Una bella ciesze sie że dostałaś emaila... Też masz ładny styl pisania... Maddyy i Marzenka - duży całusek ode mnie... A gdzie reszta?
Margharito poniewaz wywolujesz mnie do dopowiedzi......
Nie czas na popisywanie sie wiedza teologiczna.....
Mam prawo zwròcic uwage gio...bo sama nigdy tego rodzaju dowcipòw nie opowiadam( to odnosnie jawnogrzesznicy)...ale nie zamierzam w nikogo rzucac kamieniami...bo oczywiscie ja tez jestem grzesznica i mam swoje na sumieniu...i jesli ktos zwròci mi sluszna uwage..benvenga!
Ja nie potepiam gio, ale potepiam to co napisala.
Jesli znasz teologie to wiesz o czym pisze.I oczywiscie rozumiem, ze gio nie chciala nikogo urazic....wiec nie ma co tego rozgrzebywac...ale mòj post jak napisalam wczesniej....jest czerwonym sygnalem dla tego typu dowcipòw. I tyle i az tyle.
hej dziewczyny...sroki ze sie nie pokazywalam ale ostatni tydzien jakos tak mi sie wychodzilo z pracy kolo 22 i pozniej juz nie mialam sily zeby siadac przy komputerze..musialam troche nadrobic...bo mam lekkie zaleglosci w czytaniu co tu sie dzieje po swietach..
dzisiaj postaram sie troche nadrobic zaleglosci w domku..i na forum ..ale teraz musze pedzic na rehabilitacje (super dostalam w pakiecie 10 spotkan rehablitacyjnych i 10 masazy..na razie robia mi jakies zabiegi pole magnetyczne i jonofereza..super bardzo mi sie podoba moze cos pomoze) ...
a wiecie caly czas sie trzymam z poranna gimnastyka..chociaz jak na razie efektu nie widac..
jezeli chodzi o moj majowy wyjazd..to palermo juz odpadlo...bo nie ma biletów skonczyly sie...to tak jak ktos sie decyduje jak ja...roma kosztuje ciut zbyt duzo..wiec mi zostaje albo milano albo..polskie morze ;))
no nic zobaczymy co mi jeszcze wpadnie do glowy...

pozdrawiam Was cieplutko..a fuj..jak weekend to znow sloneczko poszlo gdzie indziej....
ups...to nie mialy byc sroki ale sorki ;)) taki maly czeszek ;))
hej catti, rzeczywiscie dawno cie tu nie bylo, ale widze, ze jak zwykle biegasz.... tzn ciagle cos masz do zrobienia, a co z twoim postanowieniem w sprawie pracy??? he he mowilas, ze nie zamierzasz dluzej sie tam przemeczac a tymczasem co tu czytam? do 22? hmmm..... mam nadzieje tylko , ze w jakis sposob wynagrodza twoja ciezka prace..... No w kazdym razie pozdrawiam serdecznie i zycze zdrowka!
to ja szopcia, ale nie chce mi się zalogować :-) No więc przypominam moj gg bo Marzenka prosiłaś:2772533 prosty, nie?
Bella, mieszkam w Monzy koło Mediolanu. O kościele polskim dowiedziałam się od innych dziewczyn a zwłaszcza od Zuzy (czy Zuza zagląda na forum?). Przyznam się bez bicia, że ja jeszcze nie byłam na mszy polskiej ale jestem przekonana, że odprawiana jest w naszym języku. Co do ślubu, to my też mieliśmy pół po włosku/pół po polsku. I to był strzał w dziesiątkę zwłaszcza, że uczestnicy (a nawet sami świadkowie) byli dwujęzyczni. Ale to było w Polsce, więc się nie liczy..hihi.
Babeczki kochane, bo ze względu na kawał żadna nie zwróciła uwagę na moje pytanie dot.smsów na komórki włoskie...Przepraszam, że jestem uparta ale się przypominam. Koszystałam ze strony supereva i tylko raz udało mi się wysłać smska...i to tydzień temu. Umiecie coś poradzić? Zdarzyło się wam tak? A moze jest jakiś inny sposób by wysyłać smsy na tim. www.orange.pl jest funkcjonalny ale ma limit ;-( i mi nie wystarcza. Bo jestem: jak to mówi moja babcia: ZEDEMESOWIEC...po prostu dużo smsków wysyłam.
BUZIAKI!!!!
Witajcie... Kochana Franci - masz rację i ja tego nie neguję na prawdę. Szanuje zdanie każdej i każdego kto tu pisze, ale dowcip - jest tylko dowcipem i jego znaczenie jest tylko takie by rozbawiać a nie urażać i pewnie jego autorka miała to na myśli, więc nie należy zbyt surowo oceniać, choć to, co zrobiła / nieświadomie / nie było i nie jest w dobrym tonie. Tu sie zgadzam. Teraz jeszcze co do wiary... ile ludzi twierdzi i uważa sie za katolików a w rozmowach codziennych nadużywają słowa Jezus w różnych formach... choćby z pozoru niewinne < Jezus Maria pali się....!!! >, albo < O Jezu! > wypowiadane w ciągu dnia nieświadomie a jednak nadużywane. I wcale się nie popisuję swoją wiedzą teologiczną, jest to wpisane w moje obecne zajęcia i nie wstydzę sie tego, tak jak Ty odważyłaś się na powiedzenie głośno tego co Cię wkurzyło. Chciałam spojrzeć na problem z każdej perspektywy a nie tylko powierzchownie, a że padło w Twoim poście na ten temat, że ona sie nie zalogowała, że za takie coś jak obraza czyichś uczuć religijnych powinno sie wycigać konsekwencje więc napisałam, że ludzie maja inne grzeszki na sumieniu czasem i nikt z tego nie robi wielkiego problemu a tu jewdna napisała niezbyt mądry dowcip i od razu trzeba ją nie wiem jak ukarać...
żeby stało się źle to moment zobaczcie jak łatwo upaść... żeby sie podnieść natomiast to już naprawdę trzeba odwagi! Wyobrażasz sobie Franci jak musi sie teraz czuć Gio? Jasne, że gdy krtoś nam zrobi coś złego, jesteśmy wkurzeni na cały świat, źle sie z tym czujemy i jest nam przykro, że nie słusznie być może cierpimy z takiego czy innego powodu. To jest normalne i ludzkie, że błądzimy, ale przychodzi moment, żal, staramy sie to jakoś naprawić / spowiedź / i potem znowu jest pięknie żyć aż do kolejnego naszego upadku.
Ale u mnie dziś ciepło... +22 stopnie, słoneczko, ciepełko... posprzątałam i na razie mam wolne. Jeszcze tylko kompiu kompiu wieczorkiem. Szopcia, Catti, Maddyy, Franci, Marzenka, Una bella i cała reszta - cieszę sie, że jesteśmy i że możemy rozmawiać o wszystkim. Tematy trudne i bolesne też są warte omawiania jak ten ostatni, ale teraz już koniec tej dyskusji. Zamykam temat. Napisałam jak ja to widzę od strony naukowej i swojej prywatnej. Koniec i kropka. Nie ma sprawy, ale czasem chwila refleksji nie zaszkodzi a jeśli jest okazja do obgadania jakiegoś problemu to trzeba korzystać. Buziaczki wszystkim. Franci naprawdę cieszę sie, że zabrałaś głos, bo też byl cenny, ważny i potrzebny. - Meg.
witajcie dziewczyny, ale dzisiaj jestem zmeczona, wow, ledwo siedze.CATTI milo ce sie wkoncu odezwalas. strasznie dlugo pracujesz, jak oni moga tak wykorzystywac , chociaz zeby placili za te nadgodziny. ale slyszlam ze wszedzie jest tak teraz w biurach.SZOPCIA odezwe sie do ceibie na gg. mam nadzieje ze wymiana pogladow i zdan na temat tego dowcipu jest juz za nami.u nas dzisiaj slonecznie. odezwe sie wieczorkiem. pordrawiam.
Marzenko - Gio napisła dowcip, Franci było wolno przedstawić swoje zdanie, więc dlaczego ja nie mogłam mieć swojego skoro każdy może... jeszcze zostałam przez Franci objechana za to, że niby się popisuję swoją wiedzą teologiczną. Podzieliłam się swoim zdaniem i tym co uważałam za godne wyjaśnienia. Nie umiem żyć w kłamstwie, ułudzie , półprawdach czy niedomówieniach. Skoro ja szanuję wypowiedzi innych, należałoby uszanować wypowiedzi moje tak samo, a skoro się komuś nie podobają to proszę ich nie czytać. Skoro ktoś ośmiela się mieć za złe moją wiedzę i doświadczenie w pewnych kwestiach, to może nie powinnam pisać w ogóle na forum. No cóż. Miło było, ale chyba się skończyło, skoro niektórzy boją się prawdy, skoro nie jestem tu mile widziana przez niektóre osoby to trudno. Nie będę się narzucać więcej. Co może obchodzić innych ktoś tak mizerny i niedouczony jak ja. Dziękuję zatem za wszystkie miesiące tutaj spędzone. Za wszystkie życzliwe osoby, które poznałam tutaj i za to, że byłyście ze mną. Meg.
Meg.... za pozwoleniem...MA CHE CACCHIO DICI?????????? Ej wracaj tu i to szybko, bo jak nie to przyjedziemy po Ciebie! hmmmmm.. wchodze na maila, pa
hmmmchyba nikogo nie ma o tej porze, no nic, wracam do wyrka, amore poszedl do pracy z mi sie spac nie chce.... No ok, nie marudze juz, zycze wszystkim milej niedzielki!
czesc dziewczyny, widze ze dowcip, ktory zreszta dopiero teraz przeczytalam, wywolal spore zamieszanie. Meg nie wyglupiaj sie z tym pozegnaniem bo nie warto, zbyt wartosciowe osoby sie tu poznalo zeby tak wszystko zostawic. Ja tez kilka tygodni temu powiedzialam sobie dosc forum z powodu jednej uwagi, ktora mocno mnie zabolala bo moim skromnym zdaniem byla conajmniej niesluszna, ale jak widzisz czasami tu zagladam tylko poto zeby pogadac z niektorymi i dowiedziec sie co u Was. Tak wiec glowa do gory i sie nie poddawaj, tym bardziej ze kazdy ma prawo do wlasnego zdania.
hej moni, co slychac? ja wlasnie z kosciola wrocilam i zamierzam sobie cosik ugotowac, pewnie jak zwykle ryz, no ale jakos nie mam natchnienia. Myslalam, ze sie w koncu nieco poopalam, ale jest cieplutko, tylko ze slonka prawie nie ma he he wszystko sie za chmury pochowalo. Moj amore wroci dopiero ok 16 dzisiaj mamma mia, no ale w koncu jestem przyzwyczajona. Poki co rozkoszuje sie spokojnym niedzielnym porankiem, pozdrowionka dla wszystkich!
hej moni, co slychac? ja wlasnie z kosciola wrocilam i zamierzam sobie cosik ugotowac, pewnie jak zwykle ryz, no ale jakos nie mam natchnienia. Myslalam, ze sie w koncu nieco poopalam, ale jest cieplutko, tylko ze slonka prawie nie ma he he wszystko sie za chmury pochowalo. Moj amore wroci dopiero ok 16 dzisiaj mamma mia, no ale w koncu jestem przyzwyczajona. Poki co rozkoszuje sie spokojnym niedzielnym porankiem, pozdrowionka dla wszystkich!
Dzien dobry wszystkim. Jakos "zachmurzylo" sie nad stolikiem...Maddyy masz racje Meg nie moze poddawac sie po kilku uwagach!
Meg jestes tu silna osobowascia, ktora staje w obronie takich wartosci jak wiara i uczciwosc. Myle, ze docenia to wiekszosc uczestniczek forum a czasem brak odpowiedzi znaczy nie wszczynanie niepotrzebnych "klotni". Prowokacja 2giej osoby (gdy temat uwaza sie za zamkniety - bo juz to chyba bylo powiedziane) prowadzi do niekonczacych sie potyczek slownych. Ja zgadzam sie w 100% z Twoja wypowiedzia. I uwazam, ze kazdy (kto ma taka wole) moze wypowiedziec sie na dany temat, lecz nie obrazajac innych. Szanujmy innych a sami bedziemy szanowani. Na ten temat tyle.
A teraz Szopcia dzieki za odp. Ale jak to sie nie liczy Twoj 2jezyczny slub?! Tym bardziej sie liczy! U mnie tez byli zaskoczeni, bo nas, Polakow, byla garstka a wiekszosc to Wlosi. Ale mieli miny na kasecie jak zaczelam mowic przysiege po polsku hahahahha. Nawet tesciowa spojrzala z niedowierzaniem na tescia (jakby chciala powiedziec: co ona tam mowi???)
Maddy sorrki ale ja nie wysylalam sms-ow z internetu, ale jakbym cos wiedziala to dam znac. Catti - praca nie radosc, a jej brak nie do smiechu nam. Jak Twoje wakacje? Moze Rimini, Riccione albo blisko Wenecji-Lido di Jesolo? Jak tam bylam nie bylo najdrozej. Ale nasze morze tez nie takie zle!
Pozdrawiam cieplutko, bo i na dworze temp juz letnia i zmykam pomoc tesciowej nakryc stol bo dzis rodzinka w komplecie wiec stolujemy sie u niej. Uff, jak dobrze, ze nie musze gotowac ;)
oo widdze ze dzisiaj nikogo niema...
a wszystko sie pokopalo przez jeden dowcip....
no w kazdym razie mam nadzieje ze MEg do nas wrocisz!!! powiem szczerze ze nawet bym tego dowcipu nie zauwazyla i bardzo mi sie Twoje podejscie podobało..zarowno do tej sprawy jak i wielu innych poza tym zawsze nas wszystkie stawiasz na duchu i na nogach...no MEg..mam nadzieje ze to nie bylo na serio...
buziaczki dla wszystkich dziewczyn
pa uciekam bo jutro do pracy
MEG NIE WYGLUPIAJ SIE.BEZ CIEBIE BEDZIE SMUTNO.PAMIETASZ TE FORUM NA POCZATKU- BYLAM TYLKO JA I TY -I NASZE WYPOWIEDZI TYLKO DWOCH OSOB.i dalysmy rade, zobacz ile mamy przyjaciol, poprostu nie moze cie tu zabraknac. dodajesz otuchy kazdemu, o kazdym myslisz i kazdemu dobrze zyczysz. MEG LICZE NA CIEBIE.potrzebujemy cie tutaj. dziaiaj byla u nas piekna pogoda, slonecznie ale wieczorkiem pokropilo. dzisiaj bylam na cmentarzu, oraz na wesolym miasteczku z moja oliwka. oczewiscie jest za mala na takie atrakcje ale popatrzala sobie na koniki, samochodziki, sloniki no i rozbawione dzieci. CATTI mam nadzieje ze poswiecisz dziennie 5 minutek aby nas odwiedzic:) pozdrawiam i do jutra.
hej rega'... ja znowu o poranku, ale chyba dzis skapituluje i ide spac znowu, bo dzis w nocy meczyla mnie alergia i nie moglam spac. A co u was? Matzenko fajnie wiedziec, ze milutko spedzilyscie dzionek z Oliwka. Meg... czekam!, una bella.... to nie ja robilam akcje o te smsy, to chyba szopcia chciala wiedziec. Catti widzisz co sie porobilo! Ale mam nadzieje, ze wszystko wroci do normy, w koncu ten stolik jest nasz! Pozdrawiam was serdecznie i Buona Giornata!
hey dziewuszki! Ja dzis tak z rana bo potem mam troche roboty :( Sorrki Maddyy, jasne, ze to byla Szopcia o sms-y. Piszac taak duzo cos mi sie pomylilo :-D
A gdzie MEG ???? Madra z niej ragazza wiec myslalam, ze juz tu nadrabia zaleglosci!? Slyszysz Meg, nie ma sie co ociagac tylko trzeba sie za siebie wiazc !!!! No, nie daj sie dluzej prosic!!
Zycze Wam wszystkim, kazdemu i z osobna, milego i cieplego dnia. Tu u mnie taki sie zapowiada. A dopo. Bacioni per tutte!
cześć dziewczyny. Zajrzałam tylko na chwilkę bo musze trochę popracować a tu co widzę ,tyle zamieszania o beznadziejny dowcip. Meg myślę że z takiego powodu nie myslisz nas opuszczać. ja może nie piszę za często, bo poprostu nie mam czasu i ciągle klienci mi przerywają . jak już zacznę coś pisać to muszę zaraz zamykać stronę. Ale bardzo sobie cenie i szanuję zdania innych ludzi i naprawde lubię czytać o czym piszecie. także Meg główka do góry i zaglądaj na forum czasami. Miło spędza się z Wami wszystkimi czas.
U nas dzisiaj świeci ładne słoneczko , a u mnie w sklepie znowu zamieszanie. Mamy sklep ze sprzętem tv sat, i ostatnio tylko albo tłumaczę jak przeprogramować tuner, albo sama to muszę robić. Ale jeszcze kilka dni i może sytuacja zostanie opanowana i wszyscy będą mogli oglądać spokojnie. Martwię się tylko tym że mój synek znowu dostał wczoraj gorączki i katarku . Jest alergikiem. dwa tygodnie temu zakończył branie antybiotyku na zapalenie ucha , wcześniej była grypa z wysoką gorączką , a teraz znowu powtórka . Juz prawie zapomniał jak wygląda przedszkole. Ostatnio okropnie płakał jak miał tam iść i mówił że będzie siedział ze mną w sklepie.Ale mam nadzieję że zaraz mu przejdzie (modlę się o to).
Dziewczyny mieszkające w Polsce, co planujecie na długi majowy wekend? My mamy zaproszenie w góry, ale nie wiem czy pojedziemy, bo mamy naprawdę daleko (z lubelskiego) i w dodatku siostra przygotowująca dzieci do I Komunii Świętej ogłosiła zebranie rodziców w niedzielę po mszy.
Bardzo chcę pojechać w te góry, bo może chociaż kilka dni bym odpoczęła i dzieci by trochę zobaczyły. Jeszcze nie wiem jak to rozegrać. a już tak mało czasu. Ale zobaczymy jak to się ułoży.
Pozdrawiam Wszystkie, gorące całuski i pa pa. Odezwę się znowu jak będe miała chwilkę. ale zawsze pamiętam żeby zajrzeć na stronkę. Jola
Witajcie wszystkie... Jestem tak jak chciałyście, ale pod warunkiem, że żadna Franci nie będzie siała zamętu i doprowadzała do rozłamu w grupie. Maddyy masz rację to nasz stolik! Franci poczuła sie obrażona za głupi dowcip a sama obraziła moje uczucia religijne i miała za złe moją wiedzę na pewne zagadnienia, dlatego tupnęłam nogą i powiedziałam dość! Nikt a tymbardziej Franci nie ma prawa nas obrażać. Nie dam się tak łatwo wykurzyć z tego NASZEGO STOLIKA. Dziękuję tym wszystkim, którym nie jestem obojętna, którzy szanują mnie i moje poglądy oraz moje prawo do swego zdania i do prawdy. Jak prawda niektórym jest niewygodna, to próbują jej zamknąć usta, tyle że ona wcześniej czy później zwycięża. Dziękuję wszystkim za dobre słowa, za pamięć i wszelkie dobro. Jesteście Kochane: MADDYY, Catti, Marzenka, Una bella, Moni, Jola oraz te, które wiem, że choć w tej chwili ich nie ma, są ze mną a ja z nimi... Szopcia, Kasia z Milano, czy Biri... Ściskam Was mocno, pamiętam i nie mówię już o pożegnaniu. Na razie. Meg.
No i to mi sie podoba! Dobrze ze jestes!, ja na razie robie porzadki, a potem musze leciec na zakupy, ale moze wieczorkiem znajde jeszcze chwilke, zeby cosik napisac. apropo... gdzie sie podziewa Biri? jeszcze nie wrocila z urlopu? Pewnie sie swietnie bawi, no ale dobrze jest, ja tez nie narzekam, wystarczy ze widze sloneczko i az chce sie zyc! Pozdrawiam pa pa
Temat przeniesiony do archwium.
211-240 z 248

 »

Studia językowe