hej dziewczeta, dopiero zajrzalam, bo wlasnie wrocilam od kumpeli, moje amore pojechalo dzis do naszego domku a ja pojade "dopiero" w srode... nawiasem mowiac to chyba jestesmy nienormalni bo juz tesknimy .. na cifra.. No ale w kazdym razie jest to pozytywne uczucie. Apropo pitow... rzeczywiscie marzenko lepiej jak sama to zrobisz, to nie trudne a zaoszczedzisz zawsze nieco pieniedzy. Mamma mia Meg, jak zyjesz? Widze, ze niezle przygody zycie wam zafundowalo przed swietami, no ladnie, ja tez kiedys z wiaderkami biegalam po piwniy, widac historia lubi sie powtarzac. A! "Marzenko, strasznie mi przykro, ze tak jakos humorku nie masz, ale wierz mi, nawet jesli wyjedziesz do wloch, to nie znaczy, ze od razu bedziesz szczesliwa, to nie jakis super raj, normalny kraj i jak polska ma plusy i minusy, a jesli sie ma problemy z pieniedzmi to jest ciezko tak jak w polsce. Z reszta sama widzisz co inne ragazze pisza, masz rzeczywiscie racje w tym, ze praca daje mozliwosci, zadowolenie i poczucie bezpieczenstwa. A... no chyba ze mowimy o wloskim sloncu... ja mam do niego slabosc... dzis na lotnichu w gdansku bylo ok 2 stopnie i wjalo jak nie wiem co... a u mnie w ostii podobno 22 stopnie.... juz sie nie moge doczekac. Pozdrawiam was serdecznie i do jutra. Catti kuruj sie i zafunduj sobie full relaks, nalezy ci sie:)