drugi stolik- czesc 7

Temat przeniesiony do archwium.
91-120 z 248
Witam drogie panie! Tak jak obiecalam, tak jestem. Uff ciezki byl ten dzionek, ale do przodu... i wiosna caly czas :-) Meg dzieki za mile slowa. Biri jak sobie radzisz bez pracy, nie "wariujesz" czasem? Bo mnie trafia jak mam za duzo "wolnego" hehe. Co porabiasz oprocz projektowania i szycia (z pewnoscia) fikusnych bluzeczek? Marzenko - jesli chodzi o prace to zgadzam sie z Biri, nie jest lekko ale i nie jest to niemozliwe. A warunki sa rozne jak rozne sa osoby. Moja mama trafila na bardzo dobra rodzine i ostatnio dogadalysmy sie z nimi, zebysmy mogly spedzic Swieta razem. Nie robili zadnych problemow. Ale wszystko zalezy tez od szczescia. A tak przy okazji to co z Oliwka? Ile ona ma latek?
Biri wlasnie przeslalam Ci wiadomosc na maila. Hey kobietki gdzie sie podziewacie, co tu tak pusto przy stoliku???
Witaj Una Bella - coś pusto tu wieczorkiem. Ja z Biri i Marzenką miałyśmy pogaduchy na gg dziś przed wieczorkiem. U mnie teraz już rzeczywiście wiosna. Obejrzałam M jak miłość i Expres Reporterów a teraz buszuje po necie. Jeszcze z Moni gadałam na gg zapomniałam dodać. Biri - wyczyściłaś żelazko? A jak koszule Twego amore? Skoro jestem tu sama to zmykam, zajrze troche później...
Ciao Meg, tez bym obejrzala serialik ale chyba bym sie w tej chwili juz nie polapala o co chodzi... ;-D Ah, mialam Cie kiedys spytac skad jestes, ze swietokrzyskiego - to juz wiem, ale moze w odniesieniu do Kielc - jesli mozna. Pozdrawiam.
witajcie dziewczyny. meg ja uwielbiam m jak milosc. cudowny film. juz sie wykapalam. oliwka spi. wieczorek dla siebie.;)
Megi juz zaczynam odpisywac ...zelazko troche sie wyczyscilo ale mysle ze bede musiala je wymienic ..to moja wina bo zostawiam wode w srodku poznej zdzewieje i plami ....Bella mia zaraz odbiore meila ,pisze teraz z Marzenka na Gadu ..zostaw tez swoj nr fajnie bedzie popisac ....dzis jest mecz i w domu atmosfera nerwowa inter przegrywa tak wiec kibic marudzi..nie spal prawie cala noc myslac o wynikach i jest rozczarowany..teraz uciekam pocieszyc moje amore ..buonanotte ragazze
oh, jest i Marzenka. Ja uwielbialam ten serialik ale tesknie tez za Europa da sie lubic. Dalej mozna bawic sie z naszymi "sasiadami" z UE?
una bella, nie wiem czy nadal jest ten program. ja wlasnie odcielam kablowke, droga byla, mam tylko teraz 3 programy. jakos trzeba bylo ograniczyc wydatki.
Marzenko nie sadze zebys wieele stracila. Majac 30 programow najwiecej czasu spedza sie na ich zmienianiu ;-) Zycze dobrej nocy dziewczynki. Pa!
una bella ja zamiast telewizji wole internet;) wiec nie mam czego zalowac. pozdrawiam i dobranoc
Una Bella jestem z Chęcin mam do Kielc 15 km. Marzenko dzięki za gg dzisiaj i z tv nie masz czego żałować. Mało jest dobrych programów wartych obejrzenia a powtórki serwowane wychodzą mi już bokiem. Biri przykro mi z powodu tych koszul...Jeśli Was już tu nie ma to Dobrej Nocki. Pa! - Meg.
Una bella mam prośbę; podaj do siebie na mój adres emailowy swoje namiary na gg i emaila. Mój email; [email] tylko mi napisz, że to od Ciebie, bo wczoraj na gg ktoś mi napisał i nie wiem kto, bo takiego nr nie miałam w kontaktach. Moje [gg] . Pozdrawiam.
Ja tylko na chwilke.....

×××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××
Do sypialni wchodzi mąż i znajduje tam żonę z jakimś facetem. Jest tak zaskoczony, że nie może powiedzieć słowa. Stoi jak wryty patrząc na łóżko, a następnie wzrok jego zatrzymuje się na ścianie gdzie wisi pokaźnych rozmiarów obraz z "jeleniem na rykowisku".
Tak!...przebiega mu przez myśl...teraz widzę, że to kurwa portret przodka!
×××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××
Facet stoi na przystanku, a koło niego gościu i ciągle mu szepcze:
- Jeleń, rogacz, rogi...
Facet go ignorował, ale trwało to kilka dni. W końcu nie wytrzymał i mówi do żony:
- Czy ty mnie przypadkiem nie zdradzasz?
- Nie, a czemu?
- Bo gościu stoi na przystanku i ciągle mi gada: jeleń, rogacz, rogi.
- Nie przejmuj sie wariatami.
Na następny dzień facet idzie na przystanek, a gościu znowu mu nadaje:
- Jeleń, rogacz, rogi... kapuś...
×××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××
Noca otwierają się z hukiem drzwi i do domu wtacza się mąż.
Przewraca się w przedpokoju, wstaje, wpada (to dobre słowo) do kuchni i zrzuca ze stojącego na kuchence garnka pokrywkę, nabiera garściami zupę, myje nią twarz potem łapie garnek i wylewa sobie całą jego zawartość na głowę
- Nie możesz sobie po prostu nalać zupy do talerza? - mówi cicho stojąca w progu, w koszuli nocnej, rozbudzona właśnie żona.
- Kto pijany kurwa? - drze sie mąż - Jak kurwa pijany?!
×××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××

Zycze udanego wieczorka.....A ja ide liczyc baranki bo owieczki jakos mi uciekly.
Bri ,co u Ciebie?Ja teraz mam na popoludnia czyli od 14 do 22.
Pozdrawiam
Witajcie dziewczynki... / WSZYSTKIE! / Mamy nowy dzień, słonka nie widać, ale jest ciepło. Jestem już po kawce i śniadanku. Myślę teraz nad planem sprzątania. Trzeba jakiś opracować, by punkt po punkcie po kolei realizować. Po co tak na łapu capu... Zaczynam od uporządkowania swoich rzeczy a potem zobaczymy. Miłego dnia wszystkim. Gio - fajne kawałki na dobry początek dnia. Buziaki. Meg.
Dziewczyny ,ale dzis pogoda daje plame......U mnie na Liguri pochmurnie i zapowiada sie deszczowo.....A i nastruj jakis kiepski.

***
Rzecz dzieje się w autobusie. W autobusie ścisk (godziny szczytu). Na
stopniach stoi konkretnych wymiarów niewiasta, za nią facet wagi piórkowej
lub niższej. Kobiecina się ogląda i oburzona rzecze:
- Taki mały, a tak się pcha!
Odpowiedź "małego" błyskawiczna:
- Mały, mały, ale jakby ci wsadził, to byś pękła.
Riposta baby jeszcze szybsza:
- Haa! Haa! Chyba ze śmiechu!

***
Siedzę sobie w busie, gotowy do wyjazdu z Lublina. Autobusik zapchany bracią
studencką, sobotnio - niedzielną, więc upchany do granic możliwości - zajęte
wszystkie miejsca siedzące, stojące, wiszące i częściowo leżące.
Tuż przed odjazdem wpada blond dziewczę i radośnie rzuca do kierowcy:
- Weźmie mnie pan jeszcze na stojąco?
Kierowca może by i chętnie, ale w końcu tyle ludzi patrzy...

***
- Dzień dobry, chcielibyśmy wynająć mieszkanie
- Oczywiście, czym się państwo zajmujecie?
- Mąż jest inżynierem a ja nauczycielką.
- Dzieci państwo mają?
- Tak, dwoje - 7 i 8 lat.
- Zwierzaki?
- Nie, skądże! Są bardzo grzeczne...

***
Mąż do żony:
- Wiesz, masz antyczny profil.
- Ooo, cieszę się bardzo kochanie. A kogo ci przypominam? Atenę? Afrodytę?
- Konia trojańskiego...

No mi jakos nastruj sie poprawil.......jeszcze tylko sie zdrzemne na godz.i szykuje sie do pracusi.pa pa dziewczyny
Dzieki Meg. :))
A nad planem sprzatania nie ma co myslec........sam jakos przyjdzie w trakcie.A jesli nawet nie ,to nie ma co sie stresowac.
Zycze udanego dnia .Pozdrowionka
birichina28 ..... jednej z Twoich wypowiedzi napisalas o agencjach zajmujacych sie znalezieniem pracy.......co agencji ktore zajmuja sie posrednictwem to trzeba uwazac,bo takie posrednictwa pracy w polsce nie moga pobierac oplat za zalatwienie pracy we Wloszech(to jest karalne)

ps. to moga byc przydatne linki.
www.europa.eu.int/eures/
www.infopolonia.it/wlochy.html
takie agencje wymagaja biegla znajomosc jezyka wloskiego, wiec ja nie mam szans. pisalam i dzwonilam do wielu agencji. w koncu dalam sobie z nimi spokoj.wlasnie jem slodziutkie, czerwone jabluszko. mniam.
u nas zimno dzisiaj. dziewczyny napiszcie jaka pogoda w italii. mojaoliwka wlasnie swietnie sie bawi, ma tablice do pisania-od mojego chrzeniaka no i krede, ale ma zajecie:)
witam was kochane dziewczyny!
dzisiejszy dzionek minął bardzo przyjemnie. W Polsce śnieg (wiem od rodziców, bo dzwonili) a w Mediolanie cały dzień padał deszcz. Mimo to dzien był przyjemny. Widzę, że dużo nowych dziewczyn na forum. Więc ja chciałabym się przestawić: jestem szopcia :-) Mieszkam w Monzy (koło Mediolanu) już trzeci rok. W lipcu wyszłam za mąż. Przez ostatnie 5 roku byłam niesamowitym smutasem-bo wielki dołek. Życie układało mi się zawsze jakoś fajnie i szczęśliwie aż tu nagle sytuacja w jakiej nigdy wcześniej nie byłam-daleko od domu-bez pracy-totalne zagubinie. Ale teraz mam jakiś pomysł na swoje życie i zaczynam wychodzić z tego dołka. Powoli, powoli...A wszystko zaczęło się od poznania kochanych dziewczyn na tej stronie. Buziaki dla was wszystkich :-)
hej szopcia, ja jestem maddy, nie wiem czy mnie pamietasz bo chyba za duzo nie rozmawialysmy do tej pory, ale pamietam twoje smutne wiadomosci i naprawde bardzo sie ciesze, ze powoli zaczynasz wszystko sobie ukladac, wieje optymizmem z twoich terazniejszych wiadomosci, ciesze sie! Ja wlasnie jestem na wakacjach w Polsce i szczerze mowiac tez mialam kilka problemow, troche innej natury, ale kazdy cos tam ma, ale w koncu tu tez sie zaczyna jakos ukladac, obralismy pozytywny kierunek i strasznie sie z tego ciesze. Apropo dziewczyny czytalam ze jakis czas temu rozmawialyscie o porzadkach przedswiatecznych... hmmm ja zaczne chyba w sobote ta przed swietami bo dopiero w srode wieczorem zawitam do mojego domeczku we wloszech. Dzis w rzymie tez padalo i wial straszny wiatr, tyle, ze nieco cieplej niz tu nad morzem, dzis bylam w gdyni i wymarzlam niesamowicie, a poza tym dalej walcze z grypa, juz sama nie wiem kiedy sie jej pozbede. Meg co u ciebie? jak sie czujesz? a ty marzenko? mam nadzieje, ze nie zaniechalas nauki italiano? Pozdrawiam wszystkie dziewczeta, do uslyszonka
Witajcie WSZYSTKIE! U mnie jednak też się rozpadało / śnieg + deszcz /ale humorek mam dobry. Gio - z tym planowaniem to rzeczywiście nie zawsze wychodzi może po kolei ale lubie wiedzieć co tam jeszcze zrobić trzeba. Do sklepu idę zawsze z kartką, bo inaczej pół rzeczy zapominam kupić. Biri - dzięki za emaile, odpiszę! Szopciu mam jeszcze troche problem ze skypem ale może sie uda, fajnie, że zajrzałaś. Miałam pracowity dzień, więc nie było mnie na gg... Marzenka - ucz się italiano, a świat stanie otworem przed Tobą. Maddyy, czuję się w miarę dobrze, dzięki za troskę. Kuruj się i nie martw o nic, wszystko się ułoży. Zobaczysz...
witajcie dziewczyny.jak mija wam dzien ? widze ze pustki przy naszym stoliku.MADDYY zycze szybkiego powrotu do zdrowia, wiem co to grypa, ostatnio sama ja mialam.u nas dzisiaj zimno ale slonecznie wiec bylam na spacerze z oliwka. zaszlam do lumpeksu i kupilam jest fajna sukieneczke i spodenki z jensu na wage. bardzo sie ciesze bo sa w stanie bardzo dobrym i za grosze.co do porzatkow swiatecznych to zabiore sie za nie w sobote i niedziele. wiem ze nie powinno sie w niedziele sprzatac, alewlasnie wtedy bede miala czas.a gdzie nam catti uciekla i biri?
no i nadal cisza,,,
Witajcie... U mnie dziś słoneczko ale chłodny wiaterek... Byłam w bibliotece po książki już na święta. Odwiedziłam też fryzjera bo mi włosy już podrosły i nie chciały się układać. Tym razem ścięłam je jeszcze krócej niż ostatnio. Szybko odrosną a przecież już wiosna i chodzimy bez czapek. Na głowie też musi być porządek świąteczny, wnętrze swego serca też trzeba uporządkować, bo to bardziej się liczy niż materialna strona życia a w moim serduszku trochę bałaganu ostatnio sie narobiło i musze zaprowadzić ład i porządek na tym obszarze, bo inaczej będę biedna... Jeszcze nie kupiłam kartek świątecznych, może jutro przy okazji innych zaupów...? Marzenko gratuluję udanych zakupów. Zuch jesteś! Buziaczki! Pa! - Meg.
hej..tu dzisiaj piekne sloneczko....chociaz chlodno...ale milo popatrzec przez okno..
w pracy kicha..atmosfera robi sie coraz mniej przyjemna..jakos moje pomysly na szukanie pracy leza i kwicza...w ten weekend musze zebrac sie w sobie i powysylac cv bo widze ze tutaj pracuje pracuje..a jakichkolwiek efektow finansowych nie ma...zlosc mnie chwyta

ale jestem z siebie dumna..w sobote beda 4 tygodnie jak codziennie rano cwicze..tak powoli zaczyna byc widac efekty ;) hura hura
no tak..a dziisjaj to ja tu sama ....
witajcie dziewczyny. masz racje catti pusto tutaj. chyba dziewczyny zajete swiatecznymi porzadkami.ja jutro bede myc okna. moja mama wczoraj wieczorem zabrala sie za mycie kratki od wentylacji- stanela na stol i nieszczesliwie upadla. dobrze ze nic nie polamala soebie, tylko potlukla sie i nie moze chodzic. kupilam jej tabletki i masc.sama nie wiem co jej przyszlo do glowy zeby te kratki od wywietrznikow myc.ale dobrze ze sie nic nie stalo. moja oliwka juz spi wstala o 7.30 i dopuiero zasnela. twarda dziewczynka, tyle godzin nie spala.
no to widze ze nie tylko moja mamuska taka madra..moja dla odmiany przed Bozym Narodzeniem wlazla na stolek i myla okna..no i oczywiscie spadla...3 tygodnie nie mogla sie ruszac..a ja stolek wyrzucilam
Temat przeniesiony do archwium.
91-120 z 248

 »

Studia językowe