cześć wszystkim! wczorajszy wyjazd do Dino Parku udał się, dzieciaki były niesamowicie szczęśliwe, tylko trochę dokuczały w samochodzie ( no kiedy już dojedziemy, za ile , itd.......). Poprostu nie są przyzwyczajone do długich podróży, a tu wczoraj w samochodzie spędziły ok 6 godzin. Ale najważniejsze ,że im się podobało. Mamy dużo zdjęć z tymi potwotkami. Okolica przepiękna, no i ktoś miał pomysł jak to urządzić. park jest niewielki, obok jest kraina koni( można pojeździc na konikach). Najważniejsze ,że pogoda dopisała, chociaż jak wyjeżdżaliśmy z domu to padał deszczi przez prawie całą drogę też lało. Mieliśmy poprostu szczęście.
Szopciu, koła to tylko rzeczy. W życiu liczy się naprawdę coś więcej. Chociaż powiem Ci ,że sama chyba bym się załamała, gdyby w obecnej mojej sytuacji finansowej coś mi skradziono. Ale twój móż i tak spokojnie to przeżył. U mnie jeżeli coś sie dzieje z samochodem, to zawsze jest moja wina , bo czasami nim jeżdżę. I jak na złość to psuje się to wtedy , gdy ja chcę jechać, a potem to już można sie domyślec co jest.........( Bo dać BABIE samochód). Ale ja też na niego pracuję!!!!!!! Dzisiaj spędzę dzień chyba w domciu, może póxniej pojadę do mamy. Musimy jeszcze zaprosić gości na Komunię mojej Milenki ( dziadków , chrzestnych i nasze rodzeństwo) To już niedługo ,bo 28 maja.Robię mały obiadek (oczywiście w restauracji), bo mamy małe mieszkanie i oczywiście będe miała w ten sposób więcej czasu dla dzieci i na inne przygotowania.
Uciekam już gotopwać obiadek , bo zaraz powiedzą ,że wyszłam i przepadłam. Pozdrowienia dla wszystkich i dziękuję za ......wiecie za co..