A mnie zastanawia dziwna zbieżność rozpoczęcia kampani Infa, dotyczącej podrywaczy, z pojawieniem się reklany tego kursu w onet.pl. No bo popatrzcie, przedtem nikomu lub prawie nikomu te głupoty nawet do głowy nie przychodziły. Nagle pojawia się Inf i zaczyna się. Zauważcie, czy jakikolwiek uczestnik tego forum potrafi od, nie pamiętam ilu dni, paplać jedynie o jednej rzeczy? I to od rana do wieczora? Każdy z nas ma swoje pasje i zainteresowania, ale chyba dla nikogo nie są one wypełnieniem i dopełnieniem życia. Jeśli ktoś lubi zbierać znaczki, to nie znaczy wcale, że choć czasami nie może wypowiedzieć się na jakiś inny temat. Tak jest, ale nie w przypadku Infa. Jest on monotematyczy, jak ktoś, kto...hmm..może jak ktoś, dla kogo to jest praca. Tą pracą może być na przykład wzbudzenie zainteresowania takimi kursami, prawda? Można to robić poprzez prymitywne zachwalanie lub w sposób o wiele bardziej wyrafinowany, na zasadzie antyreklamy. Pozorna troska o los nieszczęsnych dziewczyn, usidlonych przez perfekcyjnie wyszkolonych absolwentów szkoleń a w rzeczywistości popatrzcie sami, ile osób wiedziało wcześniej o takich kursach a ile wie teraz, ilu chłopców, wiedzionych ciekawością, będzie chciało, odpłatnie oczywiście, poznać tajniki sztuki superpewnego uwodzenia kobiet? Inf, chłopie, jeżeli to prawda, to chcę żebyś wiedział, że nie robię ci żadnych wyrzutów, trzeba cenić każda pracę, jeśli jest wykonywana solidnie a twoją wykonujesz bez zarzutu :))