POLACY KONTRA WLOSI

Temat przeniesiony do archwium.
91-120 z 235
a mnie robi różnice czy mój facet to Polak czy Włoch...
pod względem luźnej znajomości, koleżeństwa, przyjaźni nie ma problemu, ale pod wzgledem związku kobieta-mężczyzna jestem uprzedzona, więc Italiano nie ma najmniejszych szans z Polakiem =) choćby (za przeproszeniem) wszyscy mieli się posrać (jeszcze raz przepraszam za wyrażenie) pozdrawiam
>zauwazylam
>ze ten temat ma swoja kopie po stronie wloskiej:-/ zalozony przez
>zbulwersowanego Wlocha chyba. czemu Beach man boisz sie tu udzialac po
>polsku? boisz sie stawic czola argumentom polskich facetow???

1. Moze po prostu dlatego, ze Beach nie zna polskiego? Moze tylko rozumie, ale nie umie mowic/pisac?

2. Tamten temat nie ma z tym nic wspolnego. Nikt nikogo nie obraza i nie snuje jakichs pseudo-inteligentnych rozwazan na temat powodow, dla ktorych Polki wola Wlochow czy Arabow. Beach_man zapytal po prostu, co wloscy forumowicze sadza o Polakach (ogolnie) i Polacy znajacy wloski o Wlochach (zeby przyblizyc temat Wlochom nie znajacym polskiego).
A ja sie z panami Polakami nie zgodze. Bo mają tą samą gadke co Wlosi obgadujący Włoszki ze są materialistkami a Polki łatwe. I tego co nie mogą znależć Polki w Polakach znajdują w spłyconej wersji w cudzoziemcach. Ale to nie moja sprawa)))))
Inf. Prosze podaj mi MOJ nr AQQ na skrzynke. Formatowalam komp i wszystko musze instalować od nowa. Nie pamietam numeru. PROSZE :)
...a moze Beach_man zwyczajnie, nie chce wypowiadac sie w tym temacie, przepelnionym tak zwanymi "obiektywnymi" opiniami?
tez ne chcialam, ale to "kolko wzajemnej adoracji" polskich panow rozbawilo mnie do lez:D
odniose sie jedynie do kilku punktow, tych najbardziej drazliwych:

- od poczatku mojego pobytu we Wloszech nie zdarzylo mi sie odczuc koniecznosci "ustepowania pola tym tepakom" - moze dlatego, ze nie zaistniala taka sytuacja? moze z racji mojej tolerancji? a moze dlatego, ze pobyt tutaj jest MOIM wyborem, nikt mnie do niego nie zmusil, nikt mnie nie zapraszal i w zwiazku z tym, akceptuje zastana tutaj sytuacje (i nie nazywam przedstawicieli kraju, ktory mnie przyjal tepakami)?

- negatywne opinie Wlochow na temat moich rodakow i rodaczek MNIE OSOBISCIE ani grzeja, ani ziebia...dlaczego mialyby mnie (albo Was) dotyczyc? ja zachowuje sie zgodnie z moim systemem wartosci i zyje wedlug moich zasad i jestem oceniana, za to co ja robie. Nie ponosze i nie poczuwam sie do "ponoszenia konsekwencji" za to, ze jedna czy druga Polka "sciaga majtki", jak to okreslacie...tego jeszcze by brakowalo;)

-ach ten "mesjanizm narodowy"...burzyli, palili, pladrowali a wyscie to wszystko odbudowywali....;D ... w Polsce mam przyjaciela, ktory przed kilku laty zawinal rekawy i stworzyl wlasna firme. Jak bede w kraju pojde obejrzec dom, ktory wlasnie sobie kupil niedawno. Ale fakt, jemu bylo szkoda czasu na robienie za cierpietnika i na narzekanie...

- a' propos integracji...a nie pomysleliscie, panowie, ze gdybyscie byli bardziej otwarci i wyluzowani i mieli mniej uprzedzen byloby wam latwiej nazwiazac kontakty z ludzmi na Waszym poziomie, nawiazac wartosciowe znajomosci i przyjaznie i w zwiazku z tym nie musielibyscie sie zastanawiac: "ten kumpel to mnie zaprosi na przyjecie, czy nie? pewnie nie zaprosi, no tak, bo ja jestem ten "obcy".
"Zycie daje nam tylko tyle, ile sami chcemy od niego wziac":)

i tak na marginesie, inforoma2, dla kazdego inteligentnego czlowieka, termin "zintegrowanie sie" nie posiada wydzwieku pejoratywnego, a wprost przeciwnie.
pozdrawiam:)
Języki i literatury obce. w moim przypadku nie ma się czym chwalić, bo to nic specjalnego, nie polecam
Lingue e letterature straniere a Firenze... mica male:-)
A jak idzie, na ktorym roku jestes?? Interesuje mnie bo moja znajoma sie wybiera ale na lingua francese + spagnolo.
Jestem na ostatnim roku, ale uniwersytet sie chyba do mnie przyzwyczail, albo raczej do moich pieniedzy, bo robi wszystko zebym nie skonczyla studiow :)
Naprawde nie polecam, poziom nie jest za wysoki. Mowie najszczerzej jak moge
No to Polacy nauczyli gadki pewną niteligentną dziewczyne. teraz mówi w stylu:
to TY masz chyba calkiem zjechany mozg lub tylko mniej cpaj, Jak inteligentna dziewczyna zaczyna tak mówić to ja widze tylko jedną przyczynę.))))
W niektorych przypadkach "zintegrowali" moze miec wydzwiek pejoratywny jako metafora do pewnych zachowań
zresztą napisałem to słowo w cudzysłowie ale może masz rację co do mojej inteligencji...
Przykłady negatywnego zintegrowania:
- kiedy osoba przebywajaca w innym kraju odcina sie od swojego pochodzenia,lub wstydzi się swoich korzeni.
Takich osob spotkalem we Włoszech dużo - Polaków, Rumunów, kobiet i mezczyzn
I nie jest to w zadnym przypadku jakas sugestia do osob, ktore zdecydowaly sie na małżenstwo z obcokrajowcem.
Jest to osobisty wybór - w każdym przypadku spowodowany odmiennymi powodami i nie mi sądzic kogokolwiek.
Lecz czytajac niektóre posty na tym forum - zauważylem, ze niektore Polki (wnioskuje z tekstow, ze żyjace z Włochami)
bezkrytycznie bronią Wloch/Wlochów i można to tez nazwać "kolko wzajemnej adoracji"
- Dziwna ta nasza nacja - na polskojęzycznym forum Polacy podzielili na kobiety i mężczyzn i sie wzajemnie atakują...
Włosi rodzaju męskiego w tle.

Jeszcze co do "integracji" - naprawde nam jest potrzebna integracja?
-chyba pochodzimy z kraju o tej samej religii,
-uzywamy łacinskiego alfabetu
(chociaż dwa razy spotkałem się z przypadkiem, że Włosi myśleli że w Polsce pisze się cyrylicą)
może to oni powinni poznac kulture innych krajów - gdzies wyzej napisane było o ignorancji.

Gdyby Polacy na obczyźnie potrafili tworzyć silną i wspomagającą się mniejszość propagującą swoją kulturę i dbającą o wizerunek kraju-
większość z nas by chodziła z podniesiną głową i nie mówiło by się w kółko o kompleksach.
A Polki zagranicą dzięki dobrej (z oczywistych powodów) znajomości jezyka by pisały na forach np. włoskich o swoim kraju, historii, kulturze itp.
To samo tyczy się facetów, którzy mają pretensje do Polek "zadających" się z obcokrajowcami - bo od tego chyba te temat się zaczął
Wiem że jestem utopistą...

Pozdrawiam Włochów, Rumunów, Eskimosów, kobiety i mężczyzn a przedewszystkim Polki i Polaków
Nareszcie cos madrego kiedy ci ludzie naucza sie rozumu kultura zawsze zwyciezy a zreszty glupi szuka glupiego a madry madrego tak to juz jest czy w Polsce czy Wloszech desperacja bieda jest kijem ktory bije nas po plecach
O nareszcie ktos kto wie o czym mowi, nazywanie kogos tepakiem swiadczy tez o jego inteligencji.Kiedys pracowalam w Wloszech w pewnej placowce dyplomatycznej i chodz przyszlo mi jeszcze pracowac w wielu innych krajach to jak na filmie Rzymskie wakacje powiem najbardziej utrwalil mi sie zym to srodowisko inteligencji.Po latach wracam zawsze do tego kraju zafascynowana wieloma rzeczami a negatywy no coz z doswiadzenia powiem sa wszedzie.To co nas dzieli ze my jeszcze kraje dzielimy na jakis zachod.Obecnie zatrudniam paru wlochow ktorzy stali sie moimi przyjaciolmi.Bo przyjaciol wybiera sie a nie akceptuje tylko na podstawie ze sa Polakami Francuzami czy Wlochami .Nie ma dwuch narodow w europie bardziej podobnych jak Polak i Wloch dzieli nas jednak to ze jeszcze zaledwie pare lat temu stalismy w kolejkach oni tez to mieli tylko jedno czy dwa pokolenia przed nami.Za gracicami tych krajow Polak i Wloch to przyjaciel a w latach 70 to sie naprawde praktykowalo w wloszech ale wtedy to nie mozna bylo spodkac pianych Polakow na ulicach Rzymu
UWAGA >>> dla "inteligentnych"
Część 1
Nie zrozumiałem dobrze pierwszego zdania:
"O nareszcie ktos kto wie o czym mowi, nazywanie kogos tepakiem swiadczy tez o jego inteligencji."

Pewien "gość" gdzieś na początku nazwał Włochów "tępakami" (potem wyjaśnił etc.)
Ja - dużo niżej w jakimś stopniu pozwoliłem sobie pochwalić posty dwóch użytkowników
(nie będąc oczywiście żadnym autorytetem w dziedzinie formy/poglądów itd.) - wyraziłem tylko moje zdanie.
Następnie był mały przytyk co do mojej inteligencji w odbieraniu pewnego zwrotu.
Odpowiedziałem - wyjaśniając "logikę" / "sens" słowa, które trochę przewrotnie użyłem.

Więc droga "alllasaba"-
1. albo niedokładnie czytałaś przebieg tego tematu,
2. albo sugerujesz, że pisałem też jako inny użytkownik (na początku) i sam sobie robiłem "AVE",
3. albo to pierwsze zdanie to prymitywna manipulacja mająca wprowadzić w błąd czytających ten temat
___(tak na marginesie zadziwia mnie czasami łatwość z jaką politycy / "spece" od mediów/pubic relations
___poprzez manipulacje faktów/wypowiedzi innych czy zwykłą demagogię potrafią tworzyć fałszywy wizerunek.
___Szkoda tylko, że polscy spece wyspecjalizowali się w agresywnym ataku na opozytorów -najczęściej też polskich
___a np. włoscy jako cel nadrzędny wzieli sobie budowanie wizerunku ITALII - moda, kreatywizm, futbol, motoryzacja itd. itd.
Sorry zbaczam z tematu:
4. albo źle odebrałem Twoje pierwsze zdanie i nie było w nim żadnej dwuznaczności/próby zdeskredytowania mojego postu -
- chciałbym wierzyć w ostatnią opcję.

Uff..... Ile można napisać na temat kilku słów, które być może zostały tylko niechcąco odwrócone lub niechlujnie napisane.
Nie będe zgłębiał dalej tego zdania - mój post napisałem w jak najlepszych intencjach -
- a jeśli mimo to, początek odpowiedzi na niego była dwuznaczna i znowu dostaje (po zawartym w nim wyjaśnieniu)
szpilę co do moich szarych komórek tłumaczę to tzw. polactwem - złośliwość i pochodne...

I niech nikt małostkowo nie odbiera tej przydługiej analizy jednego zdania za moje "przewrażliwienie" (kilka dni temu ktoś mi to zarzucił)
Ja tylko lubię:
- w sposób jasny przedstawiać fakty, argumentować je, to pozwala na OBIEKTYWIZM w odbieranu tekstu przez innnych.
- dlatego też było moje AVE do dwóch użytkowników forum, którzy przedstawiali swoją opinię z argumentacją,
niektórzy niestety zauważają tylko "tępaki", ironicznie przytaczają pojedyncze argumenty lub kwitują jednym słowem "pseudonaukowe"
Część 2
A teraz czego nie lubię i to będzie komentarz na inne zdanie z ww. postu:
---"Nie ma dwóch narodow w europie bardziej podobnych jak Polak i Wloch"---
Nie lubię:
- dwuznacznych uwag/złośliwości - (dwuznaczny humor jak najbardziej)
- wciskaniu tzw. kitów na każdym kroku
- fałszywej uprzejmości
- zupełny brak bezinteresowności
- powszednej ignorancji
- wszechobecnego nepotyzmu a przez to brak kompetentnych osób na stanowiskach (od kiosku z gazetami do ministerstw)
- dwulicowości/fałszu - niektórzy te cechy gloryfikują nazywając "aktorstwem Włochów"

To są moje prywatne, obiektywne spostrzeżenia na temat negatywnych cech Włochów nie alimentowane żadnymi stareotypami.
Wizerunek Włoch/Włochów miałem zupełnie inny przed przyjazdem (kilka dobrych lat temu),
wspomniałem o tym wyżej - włoscy spece od "immagine italiana".

Nie mam zamiaru się "zintegrować" - często widzę efekty tej integracji wśród Polaków we Włoszech (im dłużej tu są, tym gorzej)
- nieufność (widać nawet w oczach)
- nieporadne naśladowanie entuzjazmu włoskiego
- paranoje na każdym kroku (ktoś mi chce coś zaoferować - gdzie w tym "fregatura" - co będzie chciał póżniej za to?
- podświadome odbieranie siebie jako obywatel 2 kategorii m.in (nie uczenie swoich dzieci jęz. polskiego)
- wywyższanie się w stosunku do (świeżynek) nowych/mniej zaradnych lub wykonujących mniej prestiżowe zawody
- brak jakejkolwiek pomocy/zainteresowania dla nowo przybyłych
Wszystkie te cechy zauważyłem, zauważam, odbierałem lub odbieram na każdym kroku od większości od tzw. zintegrowanych Polaków.
Nie chcę generalizować i zdaje sobie sprawę, że liczy się też charakter, usposobienie itp.

Według mnie integracja Polki/Polaka we Włoszech zaczynająca się z miejsca osoby zagubionej/otumanionej "immagine italiana"
przynosi ww. skutki w zachowaniu: arogancja do rodaków, bezpostawne/śmieszne wynoszenie się ponad innych Polaków
następnie przechodząc w nieufność, brak dialogu a kończąc się w wielu przypadkach gorzkim rozczarowniem.

Co do nieufności i braku dialogu (nie wiem kto czyta i pisze na tym forum) ale zauważyłem że dużo forumowiczów pisze inteligentne posty
i dlatego wierze, że jest wiele osób z pomysłami/kreatywnych etc.
Jednak jak dałem dwa tematy, które powinny według mnie osoby te zainteresować (współpraca ze stroną internetową i informacja o TV polonijnej).
Odzew jest żaden - brak opini, komentarza, głupiego postu by rozwinąć temat...
Nieufność, brak zainteresowania czy może bardziej przyziemne...?

- Polak podobny do Włocha - Polacy Włochami północy -
W moim przypadku (a jestem Polakiem) włoskie szeroko przyjęte normy zachowań i cechy, które wymieniłem -
należą do zachowań, które mnie bardzo wysoce irytują i nie stać mnie na okazanie szacunku osobie która je posiada.
Tyczy się to każdej nacji. I proszę mi wierzyć, że do każdego Polaka, Włocha, Eskimosa podchodzę bez uprzedzeń.

Jednak w wypadku Włochów, nawiązanie normalnego (czytaj szczerego, bezinteresownego) kontaktu kończy się w 95% fiaskiem.
Sam to fiasko wywołuję po zauważeniu nieszczerych intencji drugiej osoby mówiąc/dając do zrozumienia co myśle o tej osobie.
Trzeba zobaczyć wtedy wyraz twarzy Włocha:
Bezgraniczne zdziwienie, że "polacco" może skrytykować "italiano" - Nie są do tego przyzwyczajeni.
(i to nie ja myśle takimi kategoriami tj. polacco-italiano)
- brak jakielkolwiek sensownej "risposty"/argumentu, zmieszanie, czasami wręcz strach w oczach.
Koniec samozadowolenia, beztroski, pewności siebie w prowadzonej gierce
Zaznaczam, że nigdy nie odwołuję się do takich prostackich argumentów jak kraj/narodowość chyba, że Włoch je porusza
ale wierzcie mi - lepiej żeby nawet nie zaczynał...
inforoma2 ja się spotykałem często zazdrością Włochów że Polak może mieć tak dobre układy z Włoszkami.
Włosi już byli zazdrośni za legionów Dąbrowskiego i armii Andersa - tak, że mnie to nie dziwi... Pozdrawiam
Wiesz jak znajdzie się Polak co doskonale rozumie kobiety są bezradni jak dzieci.Pozdrawiam
Inf, dlaczego zmieniłeś nick na mirosławp podemski ?
co to za strategia ?
ahahaha bo zdechne!!!
no co, zobacz ten wpis z góry. też pisane takim charakterystycznym, dziwnym językiem. Podobny do polskiego. Jak to czytam, zaraz mi przychodzi do głowy syntezator mowy
No wiem!!!!!! Genio dokladnie to samo sobie pomyslalam, i do tego nick miroslawp podemski jest dla mnie przesmieszny!
Pod trishyą podpisuję się obiema rękami. Niektórzy panowie tutaj się wypowiadający prawdopodobnie czują się wysoce niekomfortowo i usiłują dosyć nieporadnie bronić honoru "polskiego mężczyzny". Atak na osoby wypowiadające się na "solo italiano", próby obrzydzenia Polkom ich aktualnych lub potencjalnych włoskich partnerów... Cóż za nonsens ! Przypomniało mi się zdanie Boya: "Polska to kraj w którym ksiądz proboszcz zazdrości aptekarzowej lekkiego porodu". Czyż to stwierdzenie na pewno straciło na aktualności...?
Maleństwo przynajmniej z Polakami jest przednia zabawa, bo z Włochami to ona nie przejdzie bo zaraz ich to paraliżuje :
http://www.hiszpanski.ang.pl/Gdzie_To_Jest_Hmmm_7570.html
ja wróciłam z włoch i ten facio ma rację to czego sie tam naoglądałam na własne oczy to potwierdza sie oni u stosunku do naszych facetow to sie nie umywają może byś wyjątek 1 na 3[tel]wlochow ale takiego toze swieca i nie wiem czy znajdziesz zycze auguri
laretta czytam wszedzie twoje wpisy i wiesz sa tylko negatywnw a koncu dopisujesz auguri!
moim skromnym zdaniem zle trafilas i na prace (z tego co czytam) i na wlochow.
nie uwierze nigdyze 1 na 3[tel]wlochow jest "normalny"!!!
wiecej pozytywnych mysli w ten piekny, sobotni ranek:):):)
laretta15 w stosunku do nowego typu Polaka.
Jeden z nich - Tadeusz Jelec - został szefem biura projektowego Jaguara, inny - Tomasz Sycha - zaprojektował BMW Z4 Coupe, Marek Reichman z kolei stworzył samochód Jamesa Bonda - Astona Martina DBS. Można też z drugiej strony przywołać karierę naszego kierowcy Formuły 1 Roberta Kubicy. A to jest kilku z setek Polaków co odniosło sukces na zachodzie. I wkrótce wrócą jak Polska zacznie się powoli przemieniać w drugą Irlandię . Bo sytuacja gospodarcza przypomina dawną Irlandie.
no właśnie, żeby Polscy faceci mieli temperament włoski... o ile świat byłby piękniejszy
Właśnie żeby nie pokazywali ze są zakompleksieni tylko sobie poćwiczyli
http://www.jakpodrywac.info/
i nie pili tyle alkoholu, nie robili rozrub na stadionach, nie napadli bez przyczyny itp...nie mowie ze wlosi tego nie robia ale wiecie co tak mi bylo wstyd jak moj chlopak do mnie przyjechaj...bylam go odebrac i bylo juz pozno okolo 24:00.to byla sobota.siedzielismy na przystanku i nagle zebrala sie grupa chlopakow(pijanych)zaczeli do nas zagadywac niewiadomo po jakiemu bo nic nie rozumiala z tego pijackiego jezyka!potem uderzyli w wiate przystanku!ja sie balam a on co mial zrobic?nawet polskiego nie zna.
potem wsiedlismy do tramawaju a tam wagon caly obsmarowany spreyem i w dodoatku caly tramawaj zaladowany mlodzieza(w moim miescie bylo swieto piwa)kolesie spiewali jakies pilkarskie piosenki aprzy tym niezle klneli...ale wstyd...potem jak chcielismy wysiadac z tramwaju to nie chcli nas wypuscic z niego...no taki wstyd!!!!!!
takie mial pierwsze wrazenie moj chlopak o Polsce. w zyciu sie tak nie wstydzilam!!!!!!!!
nie widzial czegos podobnego we Wloszech!!!nie bronie wloskich chlopakow ale prawda jest taka ze sa bardziej kulturalni!!!!!!!
nie zapomne nigdy tego co bylo tamtego wieczora...taki wstyd...mowie wam:(:(:(

przepraszam za bledy czy literowki:)
pozdrawiam:):):)
Moim zdaniem nie powinno się uogólniać i przypisywać pewnych negatywnych cech Polakom,a innych Włochom.Każdy człowiek jest inny i posiada inne wartości.
Temat przeniesiony do archwium.
91-120 z 235

« 

Życie, praca, nauka

 »

Nauka języka