W okowach przypadku;)

Temat przeniesiony do archwium.
121-150 z 213
Witaj Źródełko:)
Mam nadzieję, że nie zrobiły na Tobie wrażenia nieżyczliwe wpisy. Widzisz, na otwartym forum, jak to spotkać można różnych ludzi:mądrych, głupich, lepszych, gorszych...w sumie każdego, kto ma komputer i dostęp do sieci.
Wśród tych wszystkich osób spotkać można zwyczajne kundle. To nie ich wina, że są, że istnieją. Nie jest o oczywiście wina Twoja lub moja, jedyne co można zrobić, to uznać to za fakt i, w miarę możliwości, ignorować.

Te nieprzyjazne reakcje na Twoją obecność tutaj, to właśnie typowe zachowanie kundla. Kundel nie rozumie, co piszesz, nie nadąża za tokiem Twoich myśli a to jest dla niego źródłem frustracji, nad którą nie potrafi zapanować.

Nie mogąc, jak już mówiłem, z przyczyn choćby intelektualnych nawiązać z Tobą dyskusji, stara się wszelkimi dostępnymi my sposobami zdeprecjonować Ciebie samą i to, co piszesz. Dla kundla nie ma znaczenia to, że jesteś przyjaźnie nastawiona do innych, co więcej, fakt ten jeszcze bardziej go rozsierdza.

Z osobą, taką jak Ty nie sposób się kłócić, jesteś łagodna i nie chcesz wadzić nikomu, kundel więc ima się innych sposobów:
...może, tak jak to widzieliśmy, drwiąco charakteryzować Twoją osobę. Zauważ, że pisze to w trzeciej osobie, widocznie zabrakło mu odwagi, żeby zwrócić się do Ciebie wprost(nie powinno to wszakże dziwić, kundel jest tchórzem, dobrze czuje się tylko w grupie mu podobnych, gdy zostaje sam, mamy przed sobą jedynie wywłokę).
....inny sposób. Zwrócenie ci uwagi, że powinnaś pisać w innym sektorze tej strony, bo tu podobno przeszkadzasz. Abstrahując już od kompletnego debilizmu merytorycznego tej uwagi, stanowi ona książkowy przykład mentalności babci klozetowej. Coś z komedii Barei, pamiętasz?

"Panie, tu się płaci!!"

Taki typowy rozdarciuch. wiesz, jak bardzo musiało drażnić tę osobę to, że nie dorasta Ci do pięt?

Ten lodowaty ton, prawda? Spokojnie Źródełko, ona po prostu chciała zaistnieć, pokazać się a najlepszym sposobem na to miały być te dwa idiotyczne zdania pod koniec naszej rozmowy. Nie miałaś wrażenia, jakby stała ona za rogiem, przysłuchując się tylko i czekając na dogodny moment, by spróbować Cię zgasić?
Zapewniam Cię, że tak właśnie było. Miała nadzieję na sprowadzenie Cię do swojego poziomu, Twoja grzeczna odpowiedź bardzo ją zdekoncentrowała.

Posłuchaj Źródełko, bądź taka, jak Ci podpowiada serce, nie zwracaj uwagi na kundle. Jedynym sposobem na akceptację z ich strony, to stać się jednym z nich, lecz, czy warto?


"Jeżeli nie wiesz nic, to skąd masz znać ptaków krzyk,
Ufność twarzy dziecięcych poznać jak baśń,
Jeśli nie czujesz nic, to już nie czekaj na świt,
W tobie nigdy nie kończy się mrok, a wciąż trwa..."

Bądź sobą Źródełko.:)
Geniu...
Rzecz w tym, ze istotnie nijaka i słaba jestem...
Ale czy to powód, by szydzić i odrzucać?
**
A „świat”?
...jest zły i dobry jest...
Trudny i łatwy...
Doskonale zdaje sobie sprawę, że trud i chaos wszystkim ciąży,
że bywa ciężko...
Każdy zaganiany, otoczony swoimi problemami, walką o byt...
Ale tez - sądziłam - ze każdy oczekuje i każdy chce dawać:
nieco życzliwości,ciepła, uśmiechu, żartu...
Tak, ku pokrzepieniu nas wszystkich.
I zapewne dają - jeśli zaufają,
wszelkie scysje najczęściej lękiem są powodowane...
**
Mrok we mnie – powiadasz?
Chyba jest...
i jak widzisz coraz trudniej od niego uciec...
i posłuchac ptaków kojącą pieśń...
*
ps.przykro mi,zakłócilam tu cos...
Głuptas, cieszę się, że jesteś:)
dziekuję Geniu, ze Ty trwasz...
że jestes...
:)
O właśnie Źródełko, o to chodziło.:)
:)
i kontynuuje mysl tam:)
chyba pojde sie kąpac...
chyba ja znow nie na temat...
i w ogole;)
Haha, no tak, ten temat nie dotyka problematyki włoskiej:)))
coś dodalam tam,
i lece sie topic;)
**
a potem przypłynę raczej tu....;)))))
no chyba ze sie utopie;)))
**
albo mnie utopią tu;)))
No tak, tutaj szybciej, niż w wanie, tak, tak.
Źródełko, zauważyłaś jeszcze jedną próbę bezsensownej zaczepki w stosunku do Twojej osoby, która spaliła na panewce przez Twój spokój? Podobno piszesz tak, jak ja.:)))))
Nie wiem sam, to pewnie zarzut miał być, nie mam pojęcia.:))
To może zmień styl, żeby zadowolić uczestników forum, czy co?
Nie wiem,)
Genio niech ona lepiej nie zmienia stylu ani Ty go nie zmieniaj!!!prosze Was!tak fajnie mi sie Was tu "podsluchuje"jak sobie gadacie :) Mozna przynajmniej "posluchac" dialogu dwoch inteligentnych osob a nie glupich slokich idiotek!!!
slodkich*
No, bo już miałem przejść na żywiecką gwarę. Interweniujesz w ostatniej chwili.:)
jestem:)))
**
hm...
chyba o tresc,o poglady a nie styl chodzilo?
Zreszta, co za roznica:))
*
A moze to komplement był wlasnie?:)
Toz Ty tu oblegany przez Panie jestes,
a tym samym ceniony i lubiany:)
*
Milo,ze ktos wyrazil swoje zdanie,
a jesli - wyrazil -> znaczy czyta:) --> dalej idąc poznaje i oswaja sie:)
Ja tez się oswajam:)
Moze kiedys bedziemy oswojemi?:)
***
ech.
miga mi ten monitor:((
i pewnie padnie komp
i znikne sobie w beskresie....
Zrodelko,czytam,czytam ale nie smialam interwniowac bo tak fajnie wam sie razem rozmawialo,dopoki komus sie to nie spodobalo.nie rozumiem tylko dlaczego??? moze dlatego ,ze nie zrozumial???hmmm...nie wiem i chyba nie chce wiedziec....
dziekuje Martuniu:)
***
coz,
kazdy moze miec swoje zdanie...
***
To moja wina,
jestem dziwaczką
a nie kazdy lubi dziwaków;)
dobranoc:)
Nie sadze,ze to Twoja wina i nie wydaje mi sie tez abys byla dziwaczka,no chyba,ze dla Ciebie dziwactwo = intligencja.
Wedlug mnie to drazni osoby,ktore Was skrytykowaly.
Mnie sie bardzo te Wasze "dziwactwa" podobaja!
Teraz ide spac ...dobranoc....
Posluchaj Gieniu:)
1) nie mam zlych intencji
2) osobiscie nic do Cieie nie mam
3) a juz zwlaszcza do Zlodelka
4) nie czaje sie za zadnym rogiem- po prostu sa takie dni, kiedy nijak nie znajduje czasu na to, zeby tu siedziec
5) i nie czekam na zadne potkniecia Zrodelka, nie dramatyzuj
6) nikogo do "mojego poziomu" nie sciagam,nie zamierzam tez w zaden sposob sie wznoscic na Wasz, mi tam dobrze na tym niskim poziomie na ktorym wedlug Ciebie jestem
7) nie chciales wiecej dyskutowac, wrecz napisales : odczep sie dziewczyno ( tak jakbym sie kogokolwiek uczepiala ) wiec po prostu uznalam, ze nie bede sie wiecej wtracac, skoro tak Wam to przeszkadza.
8) ta przypowiesc o kundlu to ladna taka...
9) rzeczywiscie polowy z tego, co tam pisze Zrodelko nie rozumiem, mysle, ze to zaden wstyd sie do tego przyznac. To pewnie wina mojego niskiego poziomu.
10) przeceniasz mnie mowiac, ze sie zwracam do Zrodelka w trzeciej osobie, obrazajac ja. P.S. Rozumiem, ze z tak wysokiego poziomu ciezko jest zrozumiec zwykla fraszke ( czyt. detka to o mnie bylo )

I jeszcze dodam, ze nie zamierzam tu wiecej z nikim dyskutowac. Pisz sobie co sobie tam wymyslisz, wiecej mnie do niczego nie sprowokujesz.
Posłuchaj gajowy:
Nic z tej przypowieści nie dotyczyło Ciebie. Zapewniam, ani jedno słowo.
>>I jeszcze dodam, ze nie zamierzam tu wiecej z nikim dyskutowac wiecej mnie do niczego nie sprowokujesz.
Witam
Was serdecznie Gajowy, Geniu:)
dobry wieczor:)
**
miła Gajowy:)
Fraszka jest formą żartobliwą, ale i ironiczną...
Kpiłaś z poszukiwań Genia /jesteś pewna, że istotnie szuka?/
Wyjaśniasz,
że wyłowił tylko stuletnia dętkę - czyli co/kogo/- mnie?;))
Puentujesz...„ozdrowienia od detki, Geniu :)”
Genio tylko poczuł się w obowiązku bycia rycerskim obrońcą niewiasty:)
Uczyniłby tak dla kazdej kobiety, dla Ciebie, mnie, innej:)
**
Na pewno nie chciał Cię urazić,
i milo ,że jestes:)
Witaj Źródełko:)
:)
***
musze cos skonczyc...
i nie ma mnie tu...
ech
***
milego wieczora:)
Nawzajem
:)
Geniu,
chyba stad znikne...
pozdrawiam Cie bardzo serdecznie:)
Temat przeniesiony do archwium.
121-150 z 213

« 

Nauka języka