Witaj Źródełko:)
Mam nadzieję, że nie zrobiły na Tobie wrażenia nieżyczliwe wpisy. Widzisz, na otwartym forum, jak to spotkać można różnych ludzi:mądrych, głupich, lepszych, gorszych...w sumie każdego, kto ma komputer i dostęp do sieci.
Wśród tych wszystkich osób spotkać można zwyczajne kundle. To nie ich wina, że są, że istnieją. Nie jest o oczywiście wina Twoja lub moja, jedyne co można zrobić, to uznać to za fakt i, w miarę możliwości, ignorować.
Te nieprzyjazne reakcje na Twoją obecność tutaj, to właśnie typowe zachowanie kundla. Kundel nie rozumie, co piszesz, nie nadąża za tokiem Twoich myśli a to jest dla niego źródłem frustracji, nad którą nie potrafi zapanować.
Nie mogąc, jak już mówiłem, z przyczyn choćby intelektualnych nawiązać z Tobą dyskusji, stara się wszelkimi dostępnymi my sposobami zdeprecjonować Ciebie samą i to, co piszesz. Dla kundla nie ma znaczenia to, że jesteś przyjaźnie nastawiona do innych, co więcej, fakt ten jeszcze bardziej go rozsierdza.
Z osobą, taką jak Ty nie sposób się kłócić, jesteś łagodna i nie chcesz wadzić nikomu, kundel więc ima się innych sposobów:
...może, tak jak to widzieliśmy, drwiąco charakteryzować Twoją osobę. Zauważ, że pisze to w trzeciej osobie, widocznie zabrakło mu odwagi, żeby zwrócić się do Ciebie wprost(nie powinno to wszakże dziwić, kundel jest tchórzem, dobrze czuje się tylko w grupie mu podobnych, gdy zostaje sam, mamy przed sobą jedynie wywłokę).
....inny sposób. Zwrócenie ci uwagi, że powinnaś pisać w innym sektorze tej strony, bo tu podobno przeszkadzasz. Abstrahując już od kompletnego debilizmu merytorycznego tej uwagi, stanowi ona książkowy przykład mentalności babci klozetowej. Coś z komedii Barei, pamiętasz?
"Panie, tu się płaci!!"
Taki typowy rozdarciuch. wiesz, jak bardzo musiało drażnić tę osobę to, że nie dorasta Ci do pięt?
Ten lodowaty ton, prawda? Spokojnie Źródełko, ona po prostu chciała zaistnieć, pokazać się a najlepszym sposobem na to miały być te dwa idiotyczne zdania pod koniec naszej rozmowy. Nie miałaś wrażenia, jakby stała ona za rogiem, przysłuchując się tylko i czekając na dogodny moment, by spróbować Cię zgasić?
Zapewniam Cię, że tak właśnie było. Miała nadzieję na sprowadzenie Cię do swojego poziomu, Twoja grzeczna odpowiedź bardzo ją zdekoncentrowała.
Posłuchaj Źródełko, bądź taka, jak Ci podpowiada serce, nie zwracaj uwagi na kundle. Jedynym sposobem na akceptację z ich strony, to stać się jednym z nich, lecz, czy warto?
"Jeżeli nie wiesz nic, to skąd masz znać ptaków krzyk,
Ufność twarzy dziecięcych poznać jak baśń,
Jeśli nie czujesz nic, to już nie czekaj na świt,
W tobie nigdy nie kończy się mrok, a wciąż trwa..."
Bądź sobą Źródełko.:)