W okowach przypadku;)

Temat przeniesiony do archwium.
181-210 z 213
i że nie chce takiej milości.
*
powiedzialabym samotności,
precz!!
**
lubie cisze...
tylko cisze lubie.
:(
Zapytam....
czemu tu tylko Genio i ja?]
Nie wiem. Dlaczego pytasz?
Jakiej odpowiedzi oczekujesz, po co ci ona?
Co ona zmieni? Nic.
Obawiam sie, ze ja tu...
jak zwykle:
1. nie na temat
2. i niezbyt tolerowana...
*
To forum jezykowe, a nie czat czy komunikator...
**
po prostu nie wiem,
czy sie nie wygłupiam, będąć tu?
ps,
no...moze wyjątkowo tu...
to nie..
wszak...to okowy przypadku są;))
chyba zmykam...
co to znaczy "wygłupiam się"?
czego się obawiasz?
nie ma Cię "tu".
"tu" są tylko Twoje słowa.

Też chwilowo zmykam.
słowa to tez ja:)))
***
toz czytamm zem nudna:))))
A slowa wcale nei są łatwe...
***
bardzo lubie pewne wierszydlo Pana Z. Herberta...
i on cos na ten temat wspomina:))
oto i on: moge?:)
**
Chciałbym opisać
/Herbert Zbigniew/
*
Chciałbym opisać najprostsze wzruszenie
radość lub smutek
ale nie tak jak robią to inni
sięgając po promienie deszczu albo słońca

chciałbym opisać światło
które we mnie się rodzi
ale wiem że nie jest ono podobne
do żadnej gwiazdy
bo jest nie tak jasne
nie tak czyste
i niepewne

chciałbym opisać męstwo
nie ciągnąc za sobą zakurzonego lwa
a także niepokój
nie potrząsając szklanką pełną wody

inaczej mówiąc
oddam wszystkie przenośnie
za jeden wyraz
wyłuskany z piersi jak żebro
za jedno słowo
które mieści się
w granicach mojej skóry

ale nie jest to widać możliwe

i aby powiedzieć - kocham
biegam jak szalony
zrywając naręcza ptaków
i tkliwość moja
która nie jest przecież w wody
prosi wodę o twarz

i gniew różny od ognia
pożycza od niego
wielomównego języka

tak się miesza
tak się miesza
we mnie
to co siwi panowie
podzielili raz na zawsze
i powiedzieli
to jest podmiot
a to przedmiot

zasypiamy
z jedną ręką pod głową
a z drugą w kopcu planet

a stopy opuszczają nas
i smakują ziemię
małymi korzonkami
które rano
odrywamy boleśnie
...Toż czytam, żem nudna...
Czyli ja, Twój najulubieńszy rozmówca mniejszy ma na Ciebie wpływ, niż każdy, kto odezwie się nieżyczliwie?

Czyjeś jedno słowo i chcesz zmykać?

Wiersz przepiękny
NO I JESTEM UCIETA.................................
O, JUZ OK:))
dzien dobry tylko powiem:)
Dzień dobry Źródełko, miłej niedzieli.:)
wzajemnie:))
Gillena:)
opowiesci
NAD-ZWYCZANE, ku pokrzepieniu serc:)

Znaleźliscie sie może kiedys w sytuacji, kiedy było źle, bardzo źle...
a nastapiła jakas niezwykła, niespodziewana, radykalna
- POZYTYWNA zmiana ??
**
spotkaliście kiedys Anioła?
***
Moze podzielicie się z nami swoją opowieścią?
może obudzicie naszą /czasem/ nadwątloną nadzieje na lepszy czas?
***
:)
pozwoliłam sobie TU zainicjowac watek.....
by nie zasmiecac fomum:)
***
Bardzo ciekawa jestem
Waszych przezyc, pozytywnych zwlaszcza tych,
ktorych akcja daleko od domu się toczyła...
Ale niekoniecznie....
***
cudownie byłoby usłyszec cokolwiek...
co wzmieci otuche:)
*
pamietam,
jak chyba Gillena wspomniala,
ze ludzie uciekaja - kiedy, prosisz o pomoc...
widze , ze tu chetnie sobie pomadacie, adresy pracy, tłumaczenia, rozmowy, etc.]
***
na pewno doswiadczyliscie nie raz wyciagnietej do Was dłoni?
otwartego serca?
***
po coz pisac tylko o tym co złe i boli...
jesli sie wygłupiłam - tez napiszcie:)
Nie wygłupiłaś się Źródełko, ale pewnie tak rzadko doznajemy czyjejś przyjaźni...dotyku anioła, że pewnie przypomnieć sobie trzeba, pomyśleć.:)
Zródełko, nie zrażaj sie nami. Pisz prosze. Mnie się to bardzo podoba. Też chcialabym pisać językiem poezji, ale nie potrafie tak. Lubie cie czytać.
Jeśli Lukar nie usunął tematu, to znaczy, że jemu tez sie podoba. Cała resztą sie nie przejmuj.
dziekuje Wam :)
Dobranoc...
hm... szukam kogos kto nie spi...
i moglby mi opisac swoją wizję samotnosci?
Ja już wstałam :) i chetnie opisalabym ci taka wizję, ale sobie nie wyobrażam. Boję sie samotności i nie dopuszczam do siebie takiej myli, że może kiedyś nadejść. Samotnosc jest straszna. Moj ostatni z najwierniejszych mężczyzn zamierza mnie opuścić za 2 tygodnie. Co sobie o tym przypomnę, to same lzy cisna mi sie do oczu.
Tez mi jest z tego powodu przykro, ale cóż- takie jest życie :(
Najważniejsze, nie poddawać się...
Mam już rybki, kotkę i za 3 tygodnie bede miala szczeniaczka. Co prawda nie da się z nimi dyskutować, ale do tego celu bedzie mi sluzyl fiolecik :)
jestes niezwykła:)
Jesteś bardzo inteligentna i zdajesz sobie sprawe, że twoj nastrój zależy od ciebie samej. Usprawiedliwia cie tylko przedwiośnie, ktore na każdego wplywa przygnebiajaco. Za kilka dni przyjdzie wiosna, to wszystko sie zmieni. Proponuję rowerek i wycieczkę za miasto. Obserwowanie budzacej się do życia przyrody wplywa bardzo pozytywnie.
Nos do gory i usmiech na twarz. Uśmiechnieci ludzie zupelnie inaczej wygladają, tak zachecająco do zagadania. Nie wszyscy to zboczki i glupki. Jesteś spostrzegawcza i potrafisz takich wycedzic z tlumu. Poxniej napisz o efektach. Powodzenia.
To nie takie proste...
Nie jest tak, jak sadzisz...
niestety...
*
pozdrawiam serdecznie:)
Może jednak jest proste, tylko sama sobie komplikujesz.
Źródełko...a jak jest?
ejla..nastroj drogie panie zalezy tylko od naszych hormonow....:D
Temat przeniesiony do archwium.
181-210 z 213

« 

Nauka języka


Zostaw uwagę