do "idiotek które sobie niszczą zycie"

Temat przeniesiony do archwium.
271-300 z 314
L4 pomalu ale skutecznie robi Infa z Magdaleny:)
Niczym archeolog kopac z nudow zaczelam w starych tematach.
Sephia, jak tam idiotko sie uklada??
Przeszlas juz metamorfoze i stalas sie istota gotujaca:)
Pozdrawiam
po sephia zaginal slad, nie pisze od jakiegos roku... :-) wiec albo wszystko dobrze sie uklada. albo stala sie istota gotujaca ;-)
to ja dodam cos do autorki choc jej nie widac od roku..ja mama meza syczylijczyka 5 lat jestesmy razem +2dzieci +2 koty + chomika co nie mam jednej nogi -nikt nie wie czemu:)):)ja mam 30 lat moj MAZ ma 54 lata!!!!DOPIERO TRAGEDIA!!!!!!!!ludzie maja co plotkowac w pl...tu nie bo jest szanowanym gosciem itp itp..ale w pl moje ex rabniete kolezaneczki maja plote:):):)):):
kolezaneczki sie podniecaja twoim zyciem bo same maja nieudane,kij im w oko..pewnie plotą ze wyszalas za maz dla kasy?..no i dobrze! :D/zart
No tak,na pewno zżera te twoje koleżaneczki potworna zazdrość.Kij im w oko-jak to się na Pradze mówi,Sette di Nove:normalnie masz rację.Dobranoc.
sephia zaginęła...nawet na Skypie jej nie widzę,mam nadzieję,że u niej ok.
Sephia, odezwij sie, napisz, jak Ci sie ulozylo.
Ermano, a czego jej zazdroszczą? Czy tego, że ma męża o 24 lata starszego, czy tego, że jest sycylijczykiem? Nie bardzo kumam..dla mnie nie ma tu żadnego powodu do zazdrości ;)
Ermano, to jest Satte :-)
Myślę że dokładnie niczego nie zazdroszczą najzwyczajniej to była ironiczna wstawka- ale jak jej się podoba to niech się cieszy . mi chomik imponuje, bo bohater !
Coś podobnego !!
Wszystko jasne, bo już myślałam, że coś ze mną jest nie halo ;D
Wszystko halo i jak najbardziej ;)
Nika..zazdroszcza jej..ze sobie poprawila standart zycia/podwyzszyla 'stope zyciowa' :D..wiadomo zestandart zycia wItali jest wyzszy niz w Polsce i... slonce lepiej grzeje :D..jest wiecej dni cieplejszych niz w Polsce :D no i ze,maz musi tez byc 'cieplejszy'..widac ,ze kolezanki maja dosc 'zimnych' mezusiow..bo by nie zadroscily az tak bardzo jak forowiczka pisze :D ..logiczne..a skolei polscy faceci nie sa tacy wyrywni..by zenic sie z Polkami coraz wiecej Polakow wybiera zony zza wschodniej granicy,tore zaspokajaj ich meska proznosc ..sa duzo mlodsze od nich samych i duzo ladniejsze od Polek,rodaczek, które zechciałyby na nich zwrócić łaskawie swa uwagę. Dla kobiet zza wschodniej granicy malzenstwo z Polakiem jest awansem spolecznym i tu z kolei one podwyzszaja sobie standart zycie..rosnie im stopa zyciowa..:D Tak to widze..Wiec dziewczyny lapcie Wlochow Niemcow Anglikow..by sie zylo lepiej..ale warunek to musi byc wlasciwy mezczyzna..tak jak Sephia trafila..nie ma jej na forum..bo jest z wlasciwym mezczyzna ..i nie czekajmy wiec, az przyjdzie nam sie tu wyplakiwac ,ze zle trafila..bo kto czeka to sie doczeka ..wiec zeby nie zapeszyc..Powodzenia Sephia,in bocca al lupo :D
Zgadzam się z przedmówcą /wyjątkowo ;-)/ jak nie ma tu kobiety, to znaczy, że ma pewnie ciekawsze/przyjemniejsze rzeczy do robienia. Wierzę w to bardzo.
Gaio, nie grzeszysz inteligencją :-)
Hmm...magari! życzę jej tego bardzo :D

Ja bynajmniej mojego "próżnego" i "zimnego" mężunia-Polaka nie zamieniłabym na żadnego innego - ani Włocha ani Angola. Toż to głupia ze mnie baba ;D
jak juz go masz to sie go trzymaj ,dogadzaj mu i rozpieszczaj..:D..bo to jest tak: import,export i handel "wewnetrzny"..ty jestes z tej ostatniej podgrupy ..zamezne z obcokrajowacami to te z 'exportu' ,a te z 'importu' co sciagnely mezow do Polski.Polki coraz czesciej ściągają mężów do siebie...Zdarza sie tez ]reimport]..ale coraz rzadziej..czyli przywoz meza do kraju i potem ponowny wyjazd do jego kraju.,..heheh..zartuje :D
Hehehe :D Sette ten "export" to jednak ryzykowna opcja - i tu trzeba być miłą, uległą i dopieszczać "połówkę" co by nie zapakował i nie odesłał do kraju ;D
Kilka dni temu, buszujac sobie po youtube znalazlam jedna glupia piosenke disco polo o Siciliano a pod nia kilka okropnych komentarzy. Zacytuje jeden:
"Większość naiwnych prostaczek, będących we Włoszech ślini się do tych brudnych kurdupli, liżąc im dupkę. Ale wiecie, co? Piepszyć je, one już nie są Polkami! Oby nigdy więcej nie pokazały się na polskiej ziemi, bo ją zdradziły i swój naród!!! Po prostu są nikim!" Koniec cytatu.

Przykro mi sie zrobilo, bo sama jestem zona Wlocha. Wdalam sie potem w ta beznadziejna dyskusje i dowiedzialam sie: "jakie "Polki" wychodzą za włochów itp? najgorsze śmieciary, bezwartościowe dziwki, prostaczki, które lecą tylko na kaskę! ". Teraz juz nie bede tam odpisywala bo szkoda nerwow. ale tak zaczelam sie zastanawiac i doszlam do wniosku, ze znam wiele Polek, ktore wyszly za Wlochow, i zadna z nich nie wyszla za maz dla pieniedzy.
Zastanawiam sie dlaczego w tych Polskich chlopakach tyle zlosci i nienawisci. Jakis Wloch im odbil dziewczyne, czy co?
eee z takimi to sie nei dyskutuje....bo ja tam swojego chłopca koch....a jak mi ktoś powie że polką nie jestem to oczy wydrabie:)
Nie ma sie czym przejmowac.Zwiazki mieszane w Polsce lub w Wloszech stanowia sladowa ilosc zwiazkow zawieranych w tych krajach.NIe sa zadnym zagrozeniem dla narodowej tozsamosci.Czyli 99,9 % polek lub wloszek wychodzi zamaz za swojego rodaka.Czyli jak ktos sadzi ze np: Polki maja duze powodzenie wsrod obcokrajowcow,to jest to troche naciagane.A i tak do 4 lat wiekszosc tych zwiazkow sie rozpada.Czyli pozostaje juz tylko bardzo sladowa ilosc,ale zawsze ktos sie wkurzy nawet i na to :)
:)....e debile mówią w ten sposób i nie ważne kogo teraz obraziłam...
trzeba być wyjątkowo mało rozwiniętym pod wieloma względami by bredzić takie rzeczy...nie wróć ...trzeba być idiotą! by takie rzeczy wypisywać...chyba nawet nie ma sensu argumentować...wzasadzie obruszać też się nie ma o co bo głupich nie sieją sami się rodzą:)
moja kolezanka jest od kilku lat w zwiazku z Irlandczykiem,jest bardzo fajny i kolezenski.Znamy sie dobrze.Zazadala ostatnio od niego kategorycznie znajomosci jezyka polskiego,bo juz sie wkurwila na to az sie on tego domysli ze powinien to zrobic.Poszedl na intensywny kurs polskiego,bo mu nie dala duzo czasu,ktory juz i tak zmarnowal.troche mu pomagam ale tak bardziej w bajerowaniu dziewczyny by sie nie denerwowala :).Troche mi sie odeszlo od tematu.
i to by była wersja idealna...2 języki w domu w związkach mieszanych...
a teraz ja już odpadam...dobranoc
heheh tak sobie dla jaj watek odswiezylam :D
Cooo???? urlop od dzisiaj mam to se moge robic co che no nie???!!! ciekawa jestem co sie dzieje z ta cala sephia :)
po malym dochodzeniu doszlam, ze ostatni wpis nieco ponad rok temu napisala, czyzby juz w kajdany zakuta zostala? moze do kaloryfera ja podpial ukochany, albo pedaluje codziennie co by na energii elektrycznej zaoszczedzic jak niektore forowiczki :D
wooojeeej italo dziwaku do 4 lat wszystko caput??? czy masz na to jakies matematyczne rownanie musze koniecznie szybko wyliczyc ile mi jeszcze zostalu czasu zeby wyekspediowac walizki mojego wloskiego pacholka :D
Salve forumowiczki (i forumowicze)! :) Co za zbieg okoliczności! Od tak dawno nie zaglądałam na forum, wchodzę dziś w poszukiwaniu info dla kolegi a tu proszę- mój stary wątek na widoku.
Spieszę zatem z zapewnieniem, że mąż nie przykuł mnie do kaloryfera ani żadnego innego sprzętu :) Jestem cała, zdrowa, pracująca, porozumiewająca się po włosku i szczęśliwa u boku faceta którego kocham i na którym nigdy się nie zawiodłam. Który nawiasem mówiąc przeszedł przez niezły sajgon w czasie moich pierwszych "adaptacyjnych" miesięcy po przeprowadzce do Wiecznego Miasta, i wykazał się żelaznymi nerwami oraz anielską cierpliwością , hihi. W zeszłym miesiącu wzięliśmy ślub kościelny w Polsce. Tuż po wakacjach przeprowadzamy się do zakupionego niedawno mieszkanka i na miejscu planujemy powiększenie rodziny o kota, koniecznie futrzastego. Pozdrawiam serdecznie wszystkich życzliwych i nieżyczliwych! :*
auguri auguri...buon gatto!
Temat przeniesiony do archwium.
271-300 z 314

« 

Pomoc językowa - tłumaczenia

 »

Pomoc językowa - tłumaczenia