do "idiotek które sobie niszczą zycie"

Temat przeniesiony do archwium.
241-270 z 314
znaczy sie w sensie ja to kto , przepraszam ?
Ups, pomyliłam cie z kim innym. Z kims, kto zwracal sie do mnie lekceważaco.
18:29:14 A właśnie gdzie się podział ten osobnik.D
Cinquantatre coś kręcisz, nie pamiętam żadnego maschio, który ośmieliłby się odnosić do Ciebie lekceważąco. Poważnie, nie pamiętam.:)
a pewnie bylo ich jak cymbalistow....
53,jak już się przyznałam jestem leniwa...Magdalenie beret z głowy nie spadł i napisała w skrócie o co poszło i dzięki za czas mi poświęcony.A Tobie jak się nie chciało nie musiałaś paluszków nadwyrężać.Pozdrawiam!
no...ale przynajmniej widzę że nie odróżniasz lenistwa od głupoty
orsuniu kochana a kto nie dawno napisał:
"Umiem czytać,wyciągać samodzielnie wnioski oraz samodzielnie myśleć,jeśli ktoś zacznie prawić mi morały na siłę uznam to za objaw forumowego chamstwa."
Infusiu-kochanie.Ale ja was nie przekonuję,że jestem bezmózgim Yeti,gdzie napisałam,że nie potrafię tego robić(myśleć i wyciągać wniosków)?Wyraźnie napisałam,że jestem śmierdzącym leniem i że nie chciało mi się czytać postu od dechy do dechy.Czy już wszystko jasne?
sephia zostawiam moj numer [gg] . Bardzo chętnie z Tobą pogadam(poza forum):):)
Mikka...Sephia,to mimo tego co tu wyszło to bardzo fajna dziewczyna, prywatnie.Ale,każdy ma złe dni i choć to nieprawdopodobne..nawet ja je mam;-)
Ja MAM DOBRE INTENCJE ;)naprawdę.Czekam na odzew.
Jako ze jam wyzyna do wiekow niezmiennej polskosci, jak napisal Nachebet:))
Widze ze duch w narodzie nie ginie ani poczucie humoru:))
To chcialam, a nawet poczulam sie w obowiazku pozrywac kwiatki z wypowiedzi Sephi. A ze kwiatki wyrosly na lajnie, no to i troche smrodu narobilam...
Jej wypowiedzi sa pozalowania godne, na co dowodem sa cytaty. Powinna odrobic zaleglosci w kulturze i obyciu towarzyskim.
Bez tego nie mozna byc dama- bez tego sie siedzi w domu i szoruje gary.

Dzekuje:)
C.D.N Nie bedzie, no chyba ze pekne:))
Pozdrawiam
W idealnej Europie: kucharze są francuscy, inżynierowie niemieccy, policjanci brytyjscy, kochankowie włoscy a politycy szwajcarscy.

W Europie z sennego koszmaru: kucharze są brytyjscy, inżynierowie francuscy, policjanci niemieccy, kochankowie szwajcarscy a politycy włoscy.
magdaleno idź jeszcze raz do szkoły podstawowej, poczytaj sobie Kubusia Puchatka, potem coś ambitniejszego.. hmm może "przygody Baltazara Gąbki" a później weź się za pisanie ;) nawet krytykować i obrażać trzeba umieć... weź przykład ze starszych koleżanek. Nie rób się ostatnią prostaczką, nie rób sobie z ust gnojówki. staraj się mówić pięknie, kwiecistym językiem, stosuj liczne metafory...może nie będzie Ci tak skakała żyła na myśl o tym, że gdy Ty szorujesz gary inni realizują się zawodowo i zarabiają na pisaniu- czymś, co jak widać zastanie na zawsze tylko w sferze Twych nieosiągalnych pragnień. pozdrawiam Cię serdecznie bo zrobiło mi żal osóbki, która chciała zaimponować, lecz została obśmiana ;)
Sepia, ja powiedzialam DZIEKUJE, bo z chamstwem czlek nie wygra.
A Tobie z calego serca radze pisac milej, bo chamstwem aplals od chamstwa dostaniesz.
Masz zato zadatki na kierownika....pociagu towarowego, bo w osobowym ludzie siedza.
Ty wchodzisz w dyskusje obrazami i arogancja, bo nie jestes w stanie nic kluczowegop powiedziec, tylko "zabawne" i oklepane ataki nizej pasa.

Aha, zeby nie bylo ze mam celluit:)))
NIE ZYCZE SOBIE JUZ ROZMOWY Z SEPIA, bede ignorowac.
Pozdrawiam
O_O..rzeczywiscie, grafomania absolutna... ze 3 razy to czytalam, ale wciaz nie lapie o co biega ?! :|
Magdalen@ is the best ! przynajmniej ma dziwczyna poczucie humoru..:)
Moze tak jasniej napiszesz o co ci chodzi w skierowanej do mnie uwadze.
Co mi się chce, a co nie chce, to moja sprawa.
Jeśli natomiast chodzi o moj komentarz, to chyba nieuważnie czytalaś.
brava ragazza! :) tak jest
ale ja to sie boje wypowiadac na tym forum z racji mojego zaawansowanego wieku...
W kazdym razie przed podjeciem decyzji o zareczynach z Wlochem wczesniej jednak 6 lat mieszkalam w tym kraju.I bardzo wiele uwag jest slusznych, tych o trudosciach, odmiennosci,braku takich przyjaciol jak w Polsce...O tym, ze trzeba byc naprawde twardym i miec motywacje, zeby to przetrwac...taka decyzja absolutnie nie jest dla osoby, ktora potrzebuje podpory!I ze mieszana para spotyka sie z niechecia i zawiscia(uwaga:glownie z polskiej strony, bo jakkolwiek Wlosi maja tendencje do uwazania sie za lepszych, co nie jest regula, to jednak po zaakceptowaniu osoby traktuja ja z szacunkiem).
Jednak wazne jest wylacznie czy uczucie jest naprawde silne, bo wtedy pokonywane wspolnie trudnosci wzmacniaja zwiazek.Jednym slowemm, co nas nie zabije, wzmocni... a zycie polega na tym, zeby isc naprzod, i nawet jesli sie upadnie , trzeba sie podniesc i isc dalej.I w ty sensie sephia ma racje, musi sprobowac, bo inaczej jak bedzie wiedziala, a dyskusja na tym forum pozwoli jej zorientowac sie w czekajacych ja trudnosciach.Zawsze lepiej jest uczyc sie na cudzych bledach niz na wlasnych.Tylko, ze to wielka sztuka.
pozdrawiam
Bromba
http://druga-polowka-jablka.blog.onet.pl
hej powiem szczerze, ze w tym stereotypie jest troche prawdy. bylam z wlochem dosc dlugo ale juz na poczatu on mowil o dzieciach slubie i wspolnyz zyciu, wlosi sa bardzo zazdrosni i szybko sie zakochuja, wsszyscy mnie ostrzegali przed nim choc byl bardzo dobry, kochany i lubiany przez wszystkich. ale nie o to chodzi. wszyscy mi mowili; uwazaj i tak cie zostawi oni tylko klamia duzo OBIECUJA i takie tam rzeczy, bylismy zareczeni planowalismy slub, i co??? i pojechalam do polski na urlop a on mnie zostawil, ja wiem ze bez powodu nikt nikogo nie zostawia, ale skoro tak mowil ze mnie kocha i chce ze mna spedzic reszte zycia to po co kogos zostawiac, mam wrazenie ze klamal tylko ja bylam zaslepiona miloscia.... nigdy wiecej nie chce juz wlocha, sa bardzo romantyczni za bardzo zazdrosni i za duzo obiecuja!!!!!! ale tobie oczywiscie zycze duzo szczescia m i chcialabym wierzyc ze nie wszyscy sa tacy sami!! chcaialam tylko wyrazic swoje zdanei,, pozdrawiam
a no oczywiscie, ze nie wszyscy sa tacy sami :D
Co racja to racja. Nie o słowa chodzi lecz o czyny ;) Pięknie opowiadać to prawie każdy potrafi. Tak nawiasem mówiąc to idzie ku dobremu. Nie będę sie musiała zwolnić z pracy, dostanę urlop bezpłatny więc nie będzie palenia mostów. Ciekawa jestem co u Orsy, bo na skype coś jej nie widuję. Orsa bywasz jeszcze na fiolecie?
Dobry wieczor wszystkim.No to tylko mnie tu jeszcze nie bylo :) Dalam rade przeczytac caly (!) watek i nasunela mi sie jedna refleksja. IMHO ta dyskusja nie ma zupelnie sensu gdyz przemawiamy z dwoch roznych poziomow. I nie mowie tu ze ktorys poziom jest gorszy czy lepszy.One sa po prostu rozne.Mamy tu Sephie ktora nie ma zielonego pojecia o wloskich realiach( ale niewiedza to nie grzech w koncu)i zazarcie broni kraju, ktorego tak naprawde nie zna. Z drugiej strony sa forumowicze, z ktorych duza czesc mieszka we Wloszech i zna zycie w pieknej Italii od tej strony, ktorej autorka watku nie chce zaakceptowac...Tam gdzie Sephia chce dojsc, my juz bylismy, wszystko lub prawie wszystko widzielismy i wlasnie wracamy.Umbryjka i Agn25...!podpisuje sie pod Waszymi postami.Pozdrawiam!
siema sephia!bywam tu sporadycznie,mam lepsze zajecia w ramach walki z nudą;-) przeszłam na stronę zła (włoską stronę),i póki co jestem zadowolona,jak przestanę -wrócę i luz,jedno Wam obiecuję:jak się zacznie knocić nie przyjdę tu kwilić.Sephia,zawsze służę radą i pomocą taką jaką okazali mi inni....niestety nie na tym forum.obserwuj Skypa.
buziaki i pozdrawiam ;)
ORSA trzymam za Ciebie kciuki i za wszystkich pozytywnie myślących ...mimo przeciwności losu!!!!
uwielbiam takie wątki, można się wiele nauczyć;)
pzdr!
bardzo tu pasuje ten wątek:
http://www.wloski.ang.pl/Wloski_styl_29569.html
dzięki za pozdrawienia i kciuki! obiecuję bacznie się pilnować i nie dać sobie nawijać makaronu na uszy ;-) jak mawiał mój dziadek-bujać to my ale nie nas
Temat przeniesiony do archwium.
241-270 z 314

« 

Pomoc językowa - tłumaczenia

 »

Pomoc językowa - tłumaczenia