co za chamstwooooo!!! za kogo oni sie maja!!!

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 191
poprzednia |
no naprawde wyjde z siebie!!! wiem ze to nie pierwsza taka dyskusja, ale po prostu slow mi brak... dzisiaj moj chlopak pracowal z kolega u jednego goscia, ktory nie ma pojecia ze on ma mnie a ten drugi ma od wielu lat zone polke... i jak dzis do mojego dzwonilam to tamten mowi do nich tak" no tak fidanzata sie niepokoi" a zaraz potem" chlopcy mowie wam, pamietajcie ze nie ma nic lepszego jak zwiazac sie z osoba ze swojego kraju, bbo zawsze to lepiej niz z obca, a najlepiej to trzymajcie sie z daleka od tych wszystkich polek i rumunek bo to wszystko to samo!!!" a moj mowi: wie pan akurat sie sklada, ze szczesliwie mam dziewczyne polke, a moj kolega to jeszcze gorzej:-)ma zone polke od wielu lat i sa szczesliwi!!! ...facet nie wiedzial jak sie wybronic...
ale ja tego tak nie potrafie przelknac!!! do cholery, jak nas potrzeba do roboty za marne grosze to nas kochaja, albo do siedzenia 24 na 24 przy starych babach to tez nas kochaja a zebym nie zapomniala o podcieraniu tylkow w szpitalach!!! a potem taka opinia ze my to jeden worek z tymi wszystkimi "be"...tak oni to sa wspaniali naprawde, tak jak taka jedna co to mnie sie miesiac temu pytala czy u nas tez sie glosuje, no to ja, ze pewnie ze tak, jak sa wybory...a ona: czy u nas tez wygral berlusconi...no nie mam slow po prostu...
ignorancja pierwsza klasa!!!
Należy tylko współczuć twojemu chlopakowi z kim musi pracować :D
Niech to szlag! Ja też mam żonę Polkę.:))
Diddlina, Ameryke odrylas? Nie wiedzialas, ze wiekszosc Wlochow uwaza nas za biedaczki z Europy Zachodniej, dla ktorych poslubienie Wlocha to jak los na loterii? Ten facet powiedzial glosno to, co wiekszosc mysli, usmiechajac sie do Ciebie.
nie no nie odkrylam bo to to wiedza wszyscy, ale ja sie dziwie tym ludziom, bo tak jak wiem, to po tym jak do nas przyjezdzaja i widza co mammy w kraju jaki jest ladny i nowoczesny to potem zmieniaja zdanie ale sa to osoby mlode, a te starsze gdzie tylka do nikad nie ruszaja to wiadomo ze maja tylko takie pojecie o nas!!!
W Polsce starsza generacja (szczególnie w małych miejscowościach) to też często ludzie tego samego samego pokroju co szef Twojego chłopaka. Nie takie cuda wygadują i też mają horyzonty myślowe kończące się w okolicach miedzy sąsiada. Nie należy psuć sobie nerwów czyjąś głupotą i ograniczeniem. Fakt jest taki, że my Polacy jesteśmy mocno zakompleksionym narodem, i z jednej strony mamy pretensje do całego świata że nie zna naszej historii i geografii na wyrywki, z drugiej mocno nas boli kiedy jesteśmy traktowani stereotypowo. Holenderka na tę samą usłyszaną uwagę raczej wzruszyłaby ramionami i pomyślała "idiota" zamiast roztrząsać sprawę i szukać wśród krajanek na forum potwierdzenia własnej wartości. Głowa dumnie do góry i nie przejmować się paplaniem ignorantów. Ostatecznie jak sama zauważyłaś- ludzie młodzi mają już nieco inne pojęcie na temat Polaków. W niedalekiej przyszłości nie będziesz już koegzystować z tamtym zatwardziałym mentalnie pokoleniem, bo go po prostu już na świecie nie będzie.
sephia masz racje, ale ja niestety naleze do tego typu osob, ktore zbytnio sie przejmuja tym co im inni mowia pozniej walkuja to w glowie w nieskonczonosc i sie drecza...coz taka moja natura...a poza tym wiem jaka wartosc jako narod przedstawiamy i zawsze bede nas bronic!!!
Sephia, popieram w 100%.
Ja mam takie głupie gadanie gdzieś. I nie mam czasu na rozstrząsanie.
>>>W niedalekiej przyszłości nie będziesz już koegzystować z tamtym zatwardziałym mentalnie pokoleniem, bo go po prostu już na świecie nie będzie.
To jest coś niesamowitego, cieszyć się na czyjąś śmierć (cholera, całego pokolenia).
Genio wszystko przemija, nawet najdłuższa żmija...:) Oczywiste i zupełnie przewidywalne fakty nie są powodem do radości ;)
dokladnie to jest stwierdzenie faktu, ze wszyscy codziennie turlamy sie w kierunku cmentarza czy sie to komus podoba czy nie :P
no to cieszmy sie z tego co mamy bo czas przemija
na wypadek, gdyby ktos nie ogladal w piatek .... :) polalam sie
w piatek czyli w poniedzialek :)
super,zawsze LE iene mi sie podobaly!Szkoda,ze tak pòzno bo zazwyczaj w polowie còrcia wola mnie do lòzka(usypia z mama)
wygrywa dziadzius, ktorego wyproszono z parku :) bidnyyyyyyyyyy
Świetne:)))
W sumie macie rację. Włochy to nowoczesny kraj. Fakt istnienia komisji ds. równouprawnienia gejów, lesbijek i transseksualistów świadczy o nowoczesności. Ma rzeczywiście dużo pracy do wykonania. W roku 2007 doszło do 12 aktów przemocy wobec homoseksualistów i do około 6 mln wobec dzieci.Takiej komisji, która zajmuje się przemocą wobec dziecka w rodzinie nie ma.
... z drugiej jednak strony, czy my Polacy (nie wszyscy oczywiście) nie mamy podobnego stosunku do narodów na wschód od nas? (Rumuni, Ukraińcy) że gorsi, brudasy, złodzieje i tak dalej...
Pewnie że tak. Przykład z życia: znajoma nauczycielka organizowała wymianę uczniów na Ukrainę (program polsko- ukraińskiej fundacji PAUCI) gimnazjaliści- początkowo pełni entuzjazmu, w domu od dziadków usłyszeli że na Ukrainie ludzie mieszkają w lepiankach, kradną, biją i ogólnie dzicz. Jechali pełni obaw, że zeżrą ich tam wilki. Wrócili zadowoleni i zapewniali, że żadnych druzgocących różnic między sobą a ukraińskimi rówieśnikami nie dostrzegli. Inny przykład- jadę miejskim autobusem, na przystanku wsiada cyganka z dzieckiem i matką. Nie żadne żebraczki, ubiór i wygląd wskazywał że były to wręcz osoby zamożne. W autobusie rozmawiały w swoim języku. Dwie emerytki natychmiast kazały im sie zamknąć "bo w autobusie się tak nie wrzeszczy" Romki nie "wrzeszczały", rozmawiały normalnym tonem. Ta młodsza zapytała (już po polsku) od kiedy to w autobusie nie wolno rozmawiać. Natychmiast ruszyła lawina wyzwisk ze strony moherowych babć (kilka osób ochoczo się włączyło) Stałam obok, widziałam jak z bezsilności pociekły jej łzy po policzkach. Ale przecież my Polacy jesteśmy super nowocześni i tolerancyjni, a tylko- jak głosi inf we Włoszech można spotkać się z aktami nietolerancji.
Sephia, nie wiem skąd Twoje przekonanie, że młodzi Włosi mają już nieco inne pojęcie o Polakach. Niestety, większość młodych Włochów ma Polaków za nic nie warte śmieci. Różnica jest tylko taka, że ci starsi albo gorzej wykształceni mówią o tym głośno i otwarcie, natomiast ci młodzi i lepiej wykształceni wygłaszają te rasistowskie tyrady tylko w gronie znajomych. Rozumiem, że Ty jako osoba dopiero przymierzająca sie do życia we Włoszech a także nieznająca jeszcze dobrze włoskiego, nie byłaś jeszcze tego świadkiem. Myślę, że jak już tam trochę pomieszkasz, zaliczysz kilka kolacji przy winie w gronie, w którym będziesz jedyną cudzoziemką, to zobaczysz jak tym z pozoru miłym, otwartym i tolerancyjnym studentom prestiżowych włoskich uczelni, po kilku kieliszkach wina, rozwiązują się języki. Wtedy możesz usłyszeć bardzo dużo, na temat tego, co myślą o Polakach, Słowianach, ludziach z "paesi del Est" i bynajmniej nie są to miłe rzeczy...

Jeśli Twoja teoria o kompleksach Polaków byłaby prawdziwa, to wychodziłoby na to, że ludzie na całym świecie to jeden wielki kompleks, bo znałam we Włoszech studentów z wielu krajów i ich również denerwowały głupkowate uwagi Włochów na temat ich krajów. Sama byłam świadkiem, jak pewna holenderska studentka wyszła ze złości z siebie, po pytaniu pewnej Włoszki, czy jest nielegalną imigrantką, która przyjechała z Holandii do Włoch za pracą. Zgodnie z Twoją tezą należałoby uznać, że Holendrzy to strasznie zakompleksieni ludzie, nie wspominając już nawet o Australijczykach, Nowozelandczykach czy Japończykach. Niestety nam Polakom jest dane wysłuchiwać głupkowatych komentarzy na temat naszego kraju jakieś 20 razy częściej niż w/w nacjom. Włosi pozbawieni są umiejętności wielopłaszczyznowej oceny rzeczywistości i wszystko szufladkują za pomocą jednej kategorii biedni-bogaci. A skoro Polska jest biednych krajem to my Polacy według Włochów z definicji jesteśmy głupsi, mniej moralni, poprostu w każdym wymiarze gorsi.

Swoją drogą nie wiem, jak należałoby ocenić Włochów według Twojej tezy dotyczącej reakcji na stereotypy i zakompleksienia. Włosi reagują wyjątkowo alergicznie na stereotypy Włocha-mafioza, Włocha-brudasa, Włocha-który potrafi tylko asfalt kłaść, Włocha-który tak przymiera głodem, że jedzie za chlebem do Argentyny, Brazylii, na Kostarykę. Jeśli Twoja teza jest prawdziwa to wynikałoby, że Włosi są potwornie zakopleksieni. Co więcej Włosi reagują tak nie tylko na stereotypy, ale również na prawdziwe, obiektywne fakty z ich historii (Włochy jako kolebka faszyzmu, inicjator drugiej wojny światowej i masowego ludobójstwa). Skoro nie tylko stereotypy, ale również prawda wywołują u nich takie alergiczne reakcje, to jak ich ocenić według Twojej teorii? Może jako gigantycznie zakompleksiony naród?

Nie bardzo rozumiem czemu nazywasz post diddliny "szukaniem wśród krajanek na forum potwierdzenia własnej wartości". Czym wobec tego jest Twój post pt.: do "idiotek które niszczą sobie życie"?
senese - wiele z tego, co napisałaś o Włochach jakoś dziwnie pasuje mi też do opisu Polaków...
Sephia to taka polka(specjalnie z malej litery), ktora jak wyjedzie do Wloch, to bedzie opluwala swoj wlasny kraj i nie przyznawala sie do swojej narodowosci. Nie mieszkala nigdy we Wloszech, nie zna nawet jezyka, a wypowiada sie o tym kraju jako o krainie mlekiem i miodem plynacej. Po paru latach we Wloszech na pewno spokornieje, tylko pytanie czy bedzie miala odwage przyjsc na forum i przyznac sie, ze byla zaslepiona malolata z rozowymi okularami na nosie.
Zadzwiajace jest jeszcze jedno. Za kazdym razem kiedy ktos napisze cos malo przychylnego o Wlochach, to od razu zaczyna sie najazd na Polakow. Dlaczego niektorzy tak nerwowo reaguja na niepozytywne opinie o tym kraju?? Ja rozumiem, ze niektore osoby mieszkajace dluzej we Wloszech burza wizje wiecznej sielanki w raju, ale dojrzala osoba powinna chyba umiec zachowac spokoj bez wzgledu na to czy dana tresc jej sie podoba czy nie.
To nie był żaden najazd na Polaków tylko stwierdzenie faktu, że w swojej ocenie ludzi ze wschodnich, uboższych krajów wcale nie ustępujemy Włochom. Miło mi że ktoś musiał natychmiast walnąć elaborat krystalicznie wyszczególniający przewinienia Włochów. Nie mieszkam jeszcze na stałe we Włoszech. Ale mieszkam za to w Polsce. I mam prawo wyrazić swoje zdanie i uważać że nietolerancję i zaściankowość często można tutaj spotkać. Co nie znaczy że trzeba brać to do siebie i tym się przejmować. A propos moja kuzynka mieszka na stałe we Włoszech od 7 lat i nie narzeka ani pracę, ani na męża ani na traktowanie. Wiele osób wypowiadających się na forum też tego nie doświadczyło na własnej skórze. Mają nie spać po nocach w przeświadczeniu "ach pewnie i tak mnie nie obgadują bo jestem staniera i szepczą o mnie za moimi plecami" ?? Szkoda życia, szkoda zdrowia i nerwów na takie myślenie. Przepraszam, czy fakt mieszkania we Włoszech daje komukolwiek prawo do autorytarnego wypowiadania się na temat mentalności całego narodu? Ilu ludzi tyle doświadczeń.
Nie wydaje mi sie by sephia napisala cos obrazliwego. Potwierdzila tylko ze podobnie jak we Wloszech szczegolnie wsrod starszych pokolen istnieje pewna zasciankowosc i szufladkowanie, ze pewnie jak Polka to zaraz jakas biedaczka co tu szczescia szuka, to podobnie tez i w Polsce mozna spotkac osoby co beda sypac brzydkie stereotypy na temat Ukraincow, Rosjan i mieszkancow inych krajow biedniejszych od nas. I niestety takie zjawisko istnieje tez i u nas czy chcemy tego czy nie. Akurat przez ostatnie dwa tygodnie bylam w Polsce na wakacjach i akurat wpadla mi do reki gazeta o tym jak polscy kibice pobili czarnoskorego lekarza tylko dlatego bo czarny. Czy to tez nie jest objaw braku tolerancji wobec "innego"? Niestety jest i przykro mi to stwierdzic, ale niestety Polska tez nie jest w pelni tolerancyjnym krajem.
Coz, niestety stereotypy i szufladkowanie ludzi ze wzgledu na pochodzenie dotyczy kazdego kraju zarowno Wloch, Polski jak i innych narodowosci. I niestety zawsze spotka sie kogos kto zamiast sie potrudzic by dobrze poznac nas jako osobe to zacznie nas osadzac jedynie po tym skad pochodzimy czy jaki mamy kolor skory. Jest to bardzo przykre, ale prawdziwe.
Zagadzam się z Umbryjką. Łatwo jest oceniać innych nie widząc swoich wad. Nie uważam, zebyśmy byli ani mniej, ani bardziej tolerancyjni od Włochów.
greeneta ja mam mleko i miód na miejscu i nie muszę go szukać we Włoszech. Mam stałą pracę, coraz lepiej zarabiam a dodatkowo mam jeszcze zupełnie przyzwoite stypendium naukowe. Mam rewelacyjnego szefa i zgraną ekipę w pracy, kończę studia które wybrałam ze względu na swoją pasję i zainteresowania. To że wyjeżdżam (co nie znaczy że nie wrócę) to mój wybór i nic Tobie do tego. Nie masz prawa mnie oceniać. Co prawda jad jaki sączysz wskazuje na to, że jesteś zawistną i zgorzkniałą osobą, do której niewiele dociera, ale mimo wszystko zastanów się zanim nazwiesz kogoś "polką z małej litery" która nie będzie się przyznawać do swojego kraju.
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 191
poprzednia |

« 

Pomoc językowa

 »

Pomoc językowa - tłumaczenia