W takim razie Ty sephia musisz być w życiu wyjątkowo nieszczęśliwa i niespełniona, bo oplułaś na tym forum więcej osób niż wszyscy inni forumowicze razem wzięci. Ta rada o szukaniu pomocy też z pewnością wynika z Twojego osobistego doświadczenia, bo z pewnością nie jesteś normalna. Gdybyś była normalna nie zakładałabyś nowego wątku, tylko po to, żeby później po kolei poobrażać wszystkich swoich interlokutorów. Musisz być zresztą wyjątkowo odrażająca, skoro nawet ludzie, którzy otaczają Cię w realu są tacy okropni.
http://www.wloski.ang.pl/do_idiotek_ktore_sobie_niszcza_zycie_28422.html
W swoim poście piszesz "Moja 85 letnia babcia jest bardziej tolerancyjna niż moje przyjaciółki." Niestety, każdy ma takich przyjaciół, na jakich sobie zasłużył. Ciągnie swój do swego - Ty jesteś wyjątkowo nietolerancyjna, więc takie też masz przyjaciółki, widocznie na lepsze nie zasługujesz. Teraz w sumie zaczynam Cię rozumieć, gdybym miała tak marne życie jak Ty i tak podłe przyjaciółki, to też nie bałabym się rzucić wszystkiego i jechać na drugi koniec Europy nawet bez znajomości języka. Twoje życie jest jałowe, masz fałszywe, nietolerancyjne przyjaciółki, więc nie masz nic do stracenia.
Nie radzę Ci, żebyś szukała pomocy. Wyjeżdżasz bez znajomości języka i bez znajomości realiów, więc będziesz robić za popychadło, a takiego na żadną pomoc nie będzie stać. Wściekasz się na moje komentarze, bo one uświadamiają Ci jak marne życie sobie wybrałaś. Próbujesz robić dobrą minę do złej gry, ale to tylko dlatego że w Twojej sytuacji "no hay marcha atras".