Historia tysiąca i jednej nocy

Temat przeniesiony do archwium.
61-90 z 144
a widzisz co tylko potwierdza moją teorię...rządzi Wami popęd:P:P
Feministka!!:)
Narcyz!!:)
Smarkula!:)
Przemądrzalec:P
Nie żaden przemądrzalec, tylko po prostu i skromnie...mądry.:)))))
i jasne;p...skromność to raczej obca Ci cecha:P:P
Fiolet az pęka z pychy jaką w sobie pelęgnujesz:P:P
Proszę tu bez wycieczek ad personam, kurde.:)
standardowo nie wiem o czym mówisz:P
Quasi z całym szacunkiem ale czy nie wydaje Ci się, że tak jakby wytrąciłam Ci wszystkie argumenty z ręki ...no dobrze skromnie powiem, że prawie wszystkie:D więc ...:P
Tłumaczę:
Słowo "wycieczka" w tym przypadku, oznacza formę słownej złośliwości a wyrażenie "ad personam" mówi o tym, że wypowiedź ma charakter złośliwości personalnej.
Wtręt "kurde" służy jedynie utrzymaniu rytmu całej wypowiedzi.:DDD
No i nadal próbujesz mi wmówić, ze wcale ale to wcale się nie wymądrzasz?
Jest ktoś kto Ci tu w to uwierzy?
pozwolicie ,że wtrącę się do tematu ..Aagnese Twoja historia przypomniala mi pewne moje historie haha.. wiesz najgorsze ,ze Pan Y(czy tam X) imponuje Pani X(czy tam Y) i najgorsze że żyje na tym świecie troche dłużej niż ona co znaczy ,że zna różne sztuczki i chwyty o których się Pani X/Y nie śniło(i nie mówię tu tylko o sztuczkach łóżkowych)...Pewnie wiesz jak się kończą historie kiedy kobieta idzie do łóżka z facetem , który jej imponuje - zwłaszcza kiedy do niej przyjeżdża na klika dni..bądź wprowadza się bądź wyjeżdżają gdzieś razem... jak"imprezka" trwa to kobieta się cieszy , dobrze się bawi ,ma nawet wrażenie ,że to on się w niej lekko zakochał za to ona ma TYLE DYSTANSU do tej całej "przygody" ...a kiedy przygoda się kończy i kobieta budzi się sama w łóżku w którym jeszcze wczoraj z nim zasnęła , a telefon milczy to pierwsza myśl kobiety jest następującą : Czemu chwile z Panem X/Y nie mogą powtarzać się regularnie ...? następna mysl : Czemu nie mogę zwyczajnie być/spotykać się z facetem który mi imponuje tylko bawić się w jakieś "przygody bez zoobowiązań" ...
Wiem ,wiem ..zaraz napiszesz ,że Pani X/Y nie szuka miłości chce się dobrze bawić a okazja jest to czemu nie ... Tylko gorzej jeśli Pani X/Y będzię chciała dalej dobrze się bawić, spędzić jeszcze kiedyś noc z Panem X/y ...bo jezeli Pan X/Y zaimponował Pani X/Y i ją pociąga fizycznie to gwarantuję Ci ,że owa Pani będzie chciała coraz więcej i więcej tego Pana nawet w sensie "tylko sex" bo nie chodzi mi o opcje "ślub,dzieci ,rodzina " haha... i mimo ,że Pani X/Y jest bardzo dumna to długo będzie się leczyć z tej przygody bo każdego mężczyzne ,którego pozna po Panu Y/X będzię do niego porównywać ...co w ostateczności oznacza ,że nie uniknie cierpienia chociaż głośno zaklina się że nie chodzi jej o miłość...
Kaja! Bo ja się rozbeczę przez Ciebie!:D
Nie zamierzam chyba komentowac w jakiś szczególny sposób Twojego wpisu...no może tylko tyle, że sporo w tym racji...kobiety już tak mają:)
Tak sobie myślę, że jesli Pani X. będzie na tyle silna by odmówic kolejnego spotkania to potem będzie już z górki... a jeśli jeszcze raz zaryzykuje to już po niej i wówczas to co napisałaś będzie ją dotyczyc...
No co zrobisz:)... Pani X. nie zamierza odbiegac od zachowań "typowej" kobiety. Tak sobie myślę, że pewnie za chwilę fiolet rzuci się na Panią X by uświadomic jej, że przeciez istnieją kobiety które zakończyłby to na obecnym etapie albo nawet wogóle nie wchodziły w tą historię...osobiście szczerze wierzę, że większośc kobiet nie "zaryzykowałaby" (Pani X. tez do nich się zaliczała no ale postanowiła jak mówi zrobic coś "na przekór" sobie) ale już nie wierzę, że to co opisałaś nie dotyczyłoby 99,9% kobiet. Cóż...każdy z nas potrzebuje "byc komus całym światem" choc na krótką chwilę....a teraz lecę pokazac Twój wpis Pani X....nadszedł czas uswiadamiania bo te jej zarzekanie się cóż...bawi mnie trochę:D
Ech powiem Ci ,że jak przeczytałam co napisałam to się sama rozbeczalam, ale stwierdziłam "nie no bądź silna to nie koniec świata -masz co jeść,gdzie mieszkać to co się przejmujesz i katujesz" właczylam radio a tam piosenka która mi go przypomina no to juz wogole ryk...ale ok w domu rycze jeszcze czasem ,najwazniejsze to nie maltretować tym przyjaciółek haha..moje dwie już po miesiącu od mojego powrotu do PL chyba nie mogły mnie słuchać -co mi mogły poradzić jeśli go nie znały...tak naprawde to ja go też nie znałam - oczywiście wiedziałam co lubi ,czego nie, wiem dużo o jego rodzinie itd. ale nie wiem co tak naprawdę myślał gdy spędzaliśmy ze sobą dnie i noce -zupełnie nie wiem !!!bo bałam się zapytać ...dlatego że nie chciałam by myślał że licze na wielkie LOVE STORY internazionale z podróżowaniem do siebie no i jego odpowiedzi też się bałam...wolałam cieszyć się chwilą...tak samo jak teraz "boję się" że nie otrzymam od niego odpowiedzi na mojego e-maila w którym piszę stertę banałów łącznie z opisem pogody w Polsce jedynie pod pretekstem tego by na koniec napisać ,że brakuje mi ciepła Italii i jego ciepła..."boję się " też jego odpowiedzi ... - że napisze krótko i zwięzłowato ,że u niego też zimno , pozdrowienia i powodzenia i pocałuj mnie w dupę bo to już dawno i nieprawda i nie moja wina ,że nie możesz poznać fajnego faceta bo widocznie się obracasz w takim towarzystwie gdzie faceci są trochę "nie-teges" i ogólnie nie do rzeczy...i ogólnie to mogłabyś w końcu przestać do mnie pisać bo już mam dosyć odpisywania z grzeczności do Ciebie ,już mnie to nudzi..Ty mnie już nudzisz bo chyba jednak na coś liczysz ..a ja to lubię sobie podróżować i poznawać nowych ludzi i nawet nie muszę podrywać kobiet bo tak naprawdę to dalej czuję coś do mojej byłej dziewczyny z mojej pięknej ojczyzny i mojego pięknego miasta (które jest oddalone od Twojego jedynie 2,5 godziny drogi autem ale to bez sensu się spotkać )..no kurcze dorośnij sypialiśmy ze sobą było fajnie ,dobrze się dogadywaliśmy ale teraz każdy wraca do domku i cześć ,tylko ze ja jestem taki grzeczny że nie potrafię nie odpisać na twoje e-maile...bo to w sumie darmowa praktyka języka włoskiego nie...
Aagnese, Ty się lepiej dowiedz od koleżanki, czy się ten Włoch odezwał, bo bez podstawowych informacji, to sobie tylko będziecie tak teoretyzować i tyle.
hahaha no ja myślę że się odezwał;)
To wcale nie takie oczywiste, mógł wsiąść w samolot i zapomnieć wszystko.:)
oj teraz to ja się nie podpiszę pod Twoją wypowiedzią...znaczy się rozumiem o czym mówisz ale Pan Y. ni jak tu nie pasuje.

A tak pomijając Pana Y. to dziewczyno "popełniasz" te same "błędy" co miliony kobiet więc uznam to za coś zupełnie naturalnego. Wydaje mi się, że Kobiety takie jak Ty ( oczywiście nie wiem jaka jesteś uogólniam na podstawie Twoich wypowiedzi) świetnie sobie radzą z oszukiwaniem samych siebie bo o "okłamywaniu" innych nie wspomnę:P Zaciskasz piątki i niewypowiadasz swoich myśli (no przynajmniej nie głośno bo forum to wkońcu anonimowe zdania)...:)
Z swojego skromnego doświadczenia wiem, że "banie" sie jego odp/reakcji i przez to strach przed zadawaniem pytań do niczego dobrego nie prowadzi. Oszukujesz się tylko...znaczy się...łudzisz w sensie ....:D chodzi o to, że nazwanie rzeczy po imieniu, postawienie sprawy jasno ogranicza ewentualny czas "rozpaczania"...bo albo tak albo nie... A im dłużej bedziesz żyła w poczuciu niewiadomej i strachu przed ewentualnym "nie" tym więcej czasu starcisz bo jesli "nie" to, to "nie" kiedyś padnie i wtedy pozostaje żal do wszystkiego o wszystko a tak zawsze można przepłakac "noc" i nazajutrz iśc dalej...
Poważnie mówię, Kobiety karmią się najmiejszą nawet nadzieją tylko, że czemu to służy? To jak długa, męcząca śmierc...:) a przecież można w tym czasie "umrzec" i narodzic się na nowo:)
Ja sie się wymądrzam...ja wiem o czym mówię...może do tego trzeba dojrzec, do "nie marnowania czasu":D
Cytat: quasifaladifferenza
Aagnese, Ty się lepiej dowiedz od koleżanki, czy się ten Włoch odezwał, bo bez podstawowych informacji, to sobie tylko będziecie tak teoretyzować i tyle.

Quasi...Ty jestes facetem (chyba:P:P) więc dobrze wiesz, że to może byc mu na rękę...co mu szkodzi przez jakiś czas miec "stałe" miejsce zaspakajania swoich potrzeb...ot do mometu gdy pojawi się inny ciekawszy obiekt albo zwyczajnie znudzi mu się:P
To, że się odezwał potwierdza tylko częśc z tego o czym mówimy...ale nie dopisuj do tego wyższych ideologi.



oj masz racje calkowita!!ja wlasnie probuje sie narodzic na nowo bo jestem swiadoma tego jego NIE tylko czasem nadchodza takie dni jak ten dzisiejszy;/;/miejmy nadzieje ,ze to hormony i jutro już będzie lepiej ...
Zresztą....skoro sprawę stawia się jasno to nie widzę potrzeby komplikowania sobie tego
a tak pozatym...samym seksem to się długo faceta przy sobie nie zatrzyma bo to towar którym dysponuje każdy...no cóż i właśnie w tym problem Kaja...ale co ja tam wiem:D
a co do hormonów...matko czy ktoś je umie kontrolowac, bo ja byc wzieła kilka lekcji:D
Kaja ja tylko chce się ubewnic...TY wiesz, że aby narodzic się na nowo to wybadałoby aby On nie bywał w Twoim świecie...bo inaczej to znów podświadome karmienie się kazdym Jego słowem, gestem...?
Cytat: aagnese
a tak pozatym...samym seksem to się długo faceta przy sobie nie zatrzyma bo to towar którym dysponuje każdy...no cóż i właśnie w tym problem Kaja...ale co ja tam wiem:D

Mówiłaś, że to Włoch, więc obowiązkowym warunkiem jest umiejętność gotowania, tak żeby mu nie burczało w brzuchu.:)
Cytat: aagnese
Quasi...Ty jestes facetem (chyba:P:P)

Teraz zauważyłem...no pewnie, że jestem facetem! Jeszcze jakim, kurde!:)
Cytat: quasifaladifferenza
Cytat: aagnese
a tak pozatym...samym seksem to się długo faceta przy sobie nie zatrzyma bo to towar którym dysponuje każdy...no cóż i właśnie w tym problem Kaja...ale co ja tam wiem:D

Mówiłaś, że to Włoch, więc obowiązkowym warunkiem jest umiejętność gotowania, tak żeby mu nie burczało w brzuchu.:)

o dupa to moja koleżanka nie ma najmiejszych szans...podobno głodziła faceta...wychodząc z założenia, że albo seks albo jedzenie:P na obie opacje niby czasu brakowało:P
Cytat: quasifaladifferenza
Cytat: aagnese
Quasi...Ty jestes facetem (chyba:P:P)

Teraz zauważyłem...no pewnie, że jestem facetem! Jeszcze jakim, kurde!:)

Nie przechwalaj się:P:D
Penis to jeszcze nie wszystko:P:P
Temat przeniesiony do archwium.
61-90 z 144

« 

Pomoc językowa - tłumaczenia

 »

Pomoc językowa - Sprawdzenie