gdzie urodzic dziecko?

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 131
poprzednia |
Witam Was wszystkich! chcialabym sie podzielic z Wami z moim ogromnym dylematem!
mieszkam w Rzymie od przeszlo 10 lat i jestem szczesliwa mezatka od 10m lat.
Od pewnego czasu myslimy o dziecku.Ufam mojemu mezu i jestem pewna ze to czlowiek mojego zycia ale nie wiem dlaczego boje sie urodzic dziecka tu we Wloszech!
Boje sie ze, jak sie nie uda miedzy nami(odpukac),a w tym momencie ja napewno wroce do Polski, bede miala problemy z wyjazdem z moim dzieckim. Nie chce myslec w tych kategoriach ale same wiecie jak to w zyciu bywa.
Czy wedlug Was, urodzenie dziecka w polsce bedzie rozwiazaniam na moj problem?
Czekam na Wasze przemyslenia!
Nie bedzie rozwiazaniem, jako ze nie prawo ziemi decyduje w Unii, a prawo krwi.

Dziwne troche, ze od 10 lat tu mieszkasz jako szczesliwa mezatka i masz tego typu watpliwosci...
to nie sa watpliwosci tylko zabezpieczenie. moglabys mi to blizej wytlumaczc? dzieki
To sa watpliwosci.
Wszystko juz bylo, poszukaj w wyszukiwarce. Pozdr.
Dopoki dziecko ma ojca, fakt ten musi byc brany pod uwage. Glownie ze wzgledu na dziecko, potem na ojca, a nawet na dziadkow. Takie jest prawo / jest to wazne nawet, gdyby takie prawo nie istnialo /.
KOBITY, ale to co wspolnego z moim pytaniem!!!!!!??????????
Juz Ci ktos wyzej napisal,ze w Unii obowiazuje prawo krwi a nie ziemi. Nie ma znaczenia gdzie urodzisz dziecko. Jesli ojciec je uzna i bedzie mialo obywatelstwo wloskie to nie bedziesz mogla ot tak sobie z nim wyjechac do Polski i stwierdzisz,ze zostajesz bo Ci sie nie uklada. Wg konwencji haskiej byloby to traktowane jako uprowadzenie dziecka, co jest oczywiscie karalne.
prawo krwi ktore obowiazuje tylko w jedna strone. musi byc jakies rozwiazanie. Ale dziekuje.
Prawo krwi obowiazuje w obie strony! Znaczy to iz: to obywatelstwo rodzicow decyduje o obywatelstwie dziecka, a nie kraj, w ktorym dziecko przyszlo na swiat.W skrocie, dziecko dziedziczy po Tobie obywatelstwo polskie a po Twoim mezu obywatelstwo wloskie. Widzisz wiec,ze to nie dziala w jedna strone. Gdybyscie mieszkali w Polsce a ojciec wywiozlby dziecko bez Twojej zgody rowniez byloby to uprowadzenie.Prosciej sie nie da :) Pozdrawiam
czyli w razie rozwodu dziecko mogloby zostac ze mna ale musialabym zostac w Itali?
to jest straszne!!!!!
Ja nie wiem o jakim rozwiazaniu myslisz... Bo teoretycznie - jasne mozesz urodzic w Polsce, dziecko zarejestrowac tylko w Polsce a jak bedziesz chciala przyjechac do Wloch to je po prostu przemycisz i w dokumentach wloskich bedzie tak jakby tego dziecka wcale nie bylo.. Zapewne jest to jakies rozwiazanie ale chyba o jakis kodeks zahacza...
Rozumiem Twoje watpliwosci czy chec zabezpieczenia, ale chyba zastanawialas sie nad swoim zyciem 10 lat temu, prawda? Trudno jest zakladac, ze wszystko moze byc zle, ale trudno tez zabezpieczyc sie przed wszystkim..
Straszny moglby byc takze wyjazd / nie powrot / dziecka do kraju, w ktorym nigdy nie mieszkalo i nie ma szczegolnych zwiazkow, zostawiajac ojca we Wloszech.
To juz zalezy od tego jak sie dogadacie! Jesli rozstajecie sie w przyjazni i ustalicie miedzy soba,ze zabierasz dziecko do Polski to czemu nie? Wszystko sie da.To bylby ideal. Jednak wiesz jak wygladaja rozwody...walka do upadlego o opieke nad dzieckiem, wtedy wkracza sad, ktory ze wzgledu na dobro dziecka prawie na pewno zostawi je przy ojcu (chodzi o to, aby nie wyrywac go ze srodowiska w ktorym sie wychowuje)
no nic, bede szukac dalej, dzieki pozdrawiam
dzieci maja niesamowita zdolnosc adaptacji
Powiem Ci tak, mialam kiedys w klasie 2 polskich chlopcow, ktorzy wyrokiem sady zostali przeniesieni do italii. Pierwsze kilka miesiecy bylo ciezkich pozniej dzieci nawet przestaly mowic po polsku. Mysle wiec,ze nie ma co dramtyzowac bo jak napisalam wyzej dzieci adaptuja sie szybciej niz my. Co nie zmienia faktu, iz sady niechetnie wyrywaja dzieci ze znanego srodowiska.
przciez zrobie wszystko zeby bylo bwujezyczne przeciaz to minimum!
i chce podkreslic ze mowimy tu o sytuacji gdy dziecko jest male. nie gdy bedzie mnialo 16 lat.ja szukam jakis kluczkow prawnych bo jestem pewna ze w zyciu moze potoczyc sie roznie .....
"moi" mieli 9 i 12. Mysle,ze dobrze ze dowiadujesz sie teraz a nie potem. Spojrz na sasiedni watek to sie zalamiesz!
narescie ktos kto rozumie zycie!!
No i wlasnie o to chodzi: sad nie wezmie pod uwage latwej adaptacji, a uzna, ze dziecko ma prawo dorastac w srodowisku, w ktorym sie urodzilo i spedzilo pierwsze lata zycia. Poza tym dzieko od 12 chyba roku zycia ma prawo wybrac z kim chce zostac.
akurat w moim wypadku nie mogli, gdyz matka zostala pozbawiona praw rodzicielskich wzgledem dwoch chlopcow. chociaz najmlodsze dziecko, dziewczynka,z nia zostalo. Ale juz nie o to chodzi,mysle ze lepiej dowiadywac sie wczesniej niz za pozno. I oczywiscie autorce watku absolutnie nie zycze takiego rozwoju wydarzen. Mam nadzieje ze szczesliwie wychowa swojego dwujezycznego malucha! Pozdrawiam serdecznie
nie sadze ze srodowisko jest wazniejsze do wychowania dziecka przy matce.
wiec pomysl co piszesz, moze tak wlasnie myslisz?
dziekuje Julie. pozdrawiam
Chyba sie nie rozumiemy: to, co my myslimy, ma najmniejsze znaczenie. W sprawach rozwodowych / separacyjnych / decyduje sad.
kRuczkow prawnych od od slowa kruk,synonim podstepu..czyli wybieg prawniczy
Konwencja Haska powstala celem ograniczenia samowoli osób, które zainteresowane są zwiększeniem zakresu swych uprawnień wobec dziecka.. Konwencja Haska juz zabezpieczyla interesy dziecka twego dziecka ktore sie jeszcze nie narodzilo a zmaierzasz je urodzic..czy chcesz czy nie chcesz napewno nie bedziesz mogla nim samowolnie dysponowac ..jak rzecza. Bo bedzie drugi rodzic ojciec z rownymi prawami jak matka Moze lepiej pomyslec o in vitro od anonimowego dawcy :D
[wpis usunięty]
pani sette, widec tutaj mala sekte Radia Maryja.wiersz powiem
przykre, że niektóre dzieci muszą mieć głupie matki...matki idiotki... ale matki się nie wybiera...:(
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 131
poprzednia |

« 

Nauka języka

 »

Brak wkładu własnego