Polacca, Polacchi e gli Italiani cz.7

Temat przeniesiony do archwium.
151-180 z 243
Barbie miala we wrzesniu wyjechac na stale do Wloch do swojego Amore...
Pisala niedawno, ze podjela decyzje po dlugim zwlekaniu i zastanawianiu. Ok 4 lata jej to zajelo.
No więc właśnie... :>
=>więc pomyliłam się z tym, że miała już być we Włoszech...hm...w takim razie sama już nie wiem, czekam razem z Wami na wiadomość...saluti.
witajcie. ja jak zwykle nocna pora zagladam na forum. jakos pusto i smutno.tez mysle o barbi, musimy czekac cierpliwie na znak od niej. tylko to nam pozostalo.u mnie weekend minal spokojnie. zajmowalam sie dzieckiem, pogoda dopisala spacera. mieszkam na peryferiach w okolicy bardzo spokojnej, mam blisko do lasu i na laki. wiec jest sobie gdzie podreptac. tak mylalam fajnie by byylo gdyby byla na tym forum jakas galeria zdjec, moglybysmy wklejac swoje fotki i fotki swoich dzieci. to forum bardzo mi sie podoba.mozna porozmawiac, podzielic sie radosciami i troskami.jutro juz 30 sierpien jak te lato szybko zlecialo, dzien juz duzo krotszy. ale jesien tez ma swoje uroki. pozdrawiam wszystkich.myslmy cieplo o barbi, miejmy nadzieje ze odezwie sie do nas.
Witajcie!Jestem tu nowa,nie znam Barbie, nic nie wiem o jej życiu i problemach ale mimo to solidaryzuje się z Wami w oczekiwaniu na wiadomości od niej.Wspaniale jest wiedzieć że ma sie tutaj tylu przyjaciół, Barbie jeteś szczęsciarą!Warto docenić to co sie ma bo nigdy nie wiadomo kiedy los zechce nam to odebrać.Pozdrawiam serdecznie i czekam razem z Wami na dobre wiadomości!
ciągle nic:(
taki ten "rozdział"długi,że nigdy go całego nie przeczytałam,tylko tak fragmentami... no bo niestety na razie w dyskusjach o dzieciach i mężach nie bardzo mogę brać udział :(, ale teraz akurat jak zjeżdżałam w dół mysz mi się zacięła tam, gdzie barbie i dorka pigułka pisały o miłości.. Dorka, potrafisz tak pięknie pisac, że chyba zostanę Twoją fanką i w wyszukiwarce poszukam reszty Twoich wpisow..
Ach, jeszcze jedno, za 3 dni opuszczam Polskę i chcę głosować we Włoszech, gdzie oczywiście nie mam stałego pobytu.. Co muszę zrobić? Jakieś zaświadczenia z urzędu itp. ?
Pocztę sprawdzam 10000 razy dziennie, ale myślę, że jeśli barbie wróci, napisze od razu tutaj.. No wracaj barbie, zrób to dla mnie, miałaś mi się odwdzięczyć za mp3 i nie wiedziałaś jak, to teraz już wiesz, capitooo?:))
chcialabym zapytac o pewna rzecz.....
Czemu ma sluzyc to forum wedlug was?
Mysle o tym konkretnym temacie..Polka, Polacy i Wlosi......
Co powinno sie tu znalezc a co nie?
Piszac tu, wlasciwie od 1 czesci, mialam chyba inne wyobrazenia o tym co tu mozna a co nie.
Sytuacja z barbie mnie zmartwila.
Ale wypowidzi tych, ktòrzy jakby dumni sa z tego ,ze tu nie zagladaja...zasmucily mnie.
Nie ma w tym co pisze zadnej zlosliwosci, zasmucilo mnie naprawde.
Szczerosc jest traktowana jak ekshibicjonizm, choc to na tym forum barbie miala odwage pisac o swoich trudnosciach...i nie tylko ona.
Mysle,ze zasile grono tych co sie wykruszyli....ale fajnie tu bylo czasem zagladnac, posluchac ,ze nie tylko ja mam problemy.
Dlugosie tu wpisywalam, bo wierzylam ,ze warto jest miec takie miejsce.A moze wlasnie po raz kolejny sie pomylilam?
Pozdrawiam wszystkich serdecznie, piszcie jesli sie nie zniechecicie...moze znòw tu bedzie fajnie.
franci.... smutne to co sie czyta, mam nadzieje ze nie opuscisz nas jak pozostali. dla mnie te forum jest bardzo wazne. zawsze je jako pierwsze otwieram.franci bardzo ciesze sie ze cie poznalam ,ze wyciagnelas do mnie reke, bezinteresownie i szczerze.rozmowy z toba o problemach dnia codziennego i o naszych dzieciach wiele dla mnie znacza.zrobmy cos wszyscy aby te forum nadal bylo takie jak przedtem. pozdrawiam was wszystkich tych na forum i tych w ukryciu-obserwatorow.
hmmm, ja sie przyznaje, ze od sytuacji z Barbie nie bardzo wiem jak sie zachowac... jakos moje codzienne zycie wydaje sie zbyt takie banalne do pisania tu; szkoda byloby Franci gdybys juz nie pisala; ja czytam forum czesto, nie pisze codziennie, bo nie zawsze mam cos do napisania, no i faktycznie juz nie ten klimat co na poczatku...zobaczymy co z tego wyniknie, pozdrowienia dziewczyny wszystkie i wszyscy w ogole!
dziewczyny odezwijcie sie. nie pozwolcie aby te forum umarlo. dlaczego tak milczycie?
Ja nie zawsze mam wene do pisania, no i lubie zwiezlosc... czasem zwyczajnie nie chce mi sie juz stukac w klawiature (ciagle stukam w pracy) albo tez nie mam czym sie podzielic z innymi forumowiczami...
Na pewno od wrzesnia zrobic sie tutaj znowu jak w ulu...
Pozdrawiam wszystkich ze znowu goracego Rzymu!
szkoda ze tu tak cicho,jakby makiem zasial, bardzo lubie te forum. widocznie ja sama tu zostalam. przykre to...bede nadal zagladac tutaj mam nadzieje ze sie odezwiecie. u mnie byl dzisiaj bardzo goracy dzien, ostatnie dni lata. moja myszka biegala cala spocona po podworku. zaczynaja dojrzewac sliwki na moim podworku. lubie powidelka ze sliwek.moja myszka slodko spi dlatego mam czas jak zwykle wieczorem zasiasc do komputera i naskrobac pare slowek. odebralam wlasnie paszport , czekalam na niego ponad 7 tyg. dlatego ze mieli urlopy w urzedach. na po0droz mam juz odlozone , teraz bede zbierac na droge powrotna, wrazie czego.no i czekam na wrzesniowe grzybki zeby troszke uskladac. pozdrowionka.
Czesć wszystkim, Marzenko nie jesteś sama na forum, ja też chodż od niedawna to zżyłam się z wami, też pierwsze co robię w wolnej chwili to czytam wieści.Smuci mnie pomysł Franci ,która zniechęciła się do pisania, słuchaj zauważyłam, że krytyki nie było od stałych piszących, tych które się i ciebie długo znają, myślę ,że wielu osobom mnie również będzie przykrogdy jednak zrezygnujesz. Miałam ostatnio bardzo mało czasu, jeszcze jakies wirusy na kompie wiec sie wiesza. Mój kochany mąż ma czasu prawie wcale, pracuje do póżna.Muszę sie pochwalić, sam zrobił super meble (2 biurka, skrzynię,szafę z rozsuwanymi drzwiami) do pokoju do dzieci, robił parę dni do 24- 1 w nocy, ale efekt jes niesamowity.Zdolny facet mówię wam.
Właśnie wróciłam z dyżuru, urodził nam się mały wcześniak, latanie całą noc koło takiego szkraba, na szczęście nie jest najgorszy jak na 36 tygodni ciąży.Niestety przy piersi nsobie nie da rady, ma też problemy z oddychaniem, ale wyjdzie z tego. Lecę z nóg więc idę spać a o 13 jadę do
Wrocka na kurs.Jutro już początek roku , koniec lenistwa moich dzieci, chodż nie narzekam, dużo mi pomagają.Sprzątani prasowanie przynajmniej tego nie robię.
Crystii , jeśli będziesz to czytać dzieki za miłe słowo.Życie mnie nie rozpieszczało już od urodzenia(urodziłam się w sylwestra i to jeszcze ponoć w windzie), różnie było, ale jako że jestem wychowana w rodzinie zastępczej, tak sie złożyło, najbardziej na świecie cenię sobie właśnie miłość, może dlategoże zawsze mi jej brakowało. Szybko się usamodzielniłam, wierz mi musiałam o wszystko walczyć sama, może dlatego nie zrezygnowałam ze swojego małżeństwa,bo raz że lubię wyzwania, a dwa cenię sobie związek z człowiekiem, którego kocham.Warto było powtarzam jeszcze raz.Teraz mój 12 letni syn jest dumnyże jego tatuś zrobi mu meble, pójdzie z nim do dentysty,po prostu widzę że zrobiłam słusznie. Rozciągło mi się ,a miało być króciótko, trzymajcie się ciepło.Barbi myślę o tobie. pozdrawiam
Franci i pozostale forumowiczki(fajne okreslenie co? )witam i szkoda ze kazda jest dak daleko bo byscie sobie posluchaly co ja myslę. Nie bylo mnie kilka dni w domu ,teraz wchodze na forum i znowu mnie zatkało.Co jest z wami to ja odwazylam sie do was dolaczyc bo po przeczytaniu waszej luzackiej rozmowy , miłej ,na rózne tematy Franci nawet nie mysl o tym szloda ze nie mam twego meila-ble zaczynam psac nieskladnie-to jest moj jesli chcesz sobie pogadac to pisz do mnie .Ale nie mysl zeby odejsc i (to sie dotyczy kazdej ) z forum.Jak sie komus cos nie podoba to niech nie wchodzi wogole na tę stronke .odezwiesz sie do mnie to ci przesle cos fajnego na poprawe humoru jak mam dola to sobie to [email] czekam ,a jesli któraś chce poplotkowac to takze zapraszam.Pozdrawiam
Barbie...nie sciemniaj.pewnie teraz sie nabijasz z naiwnych kolezanek....tak dla waszej wiadomosci.to na tym forum jest duzo osob ktore tak naprawde nie istnieja,maja zmyslana biografie i bujna wyobraznie.panna wyjechala do wloch nie ma tam neta i chciala sobie wmyslic jakies efektowne pozegnanie zebyscie ja pamientaly.moj kolega sie specjalizuje w takich trickach....samobojstwa...zakompleksieni ludzie potrzebuja zwrocic na siebie uwage ,chocby w taki sposob...zalosne
Ja znalzałam Was w ubiegłym tygodniu. Nie znam Barbie. Nie wiem kim jest. Okrutny trochę jesteś, ale może z powodu doświadczeń które masz. Nie da się kogoś pozanać, nawet najbliższych, nawet niezakompleksieni zachowują się podobnie. czasami wołanie o pomoc może przybierać różne formy.
Zastanawiam się dlaczego Wy tu wszyscy jesteście. Co Wam to daje?
Franci, kto wyrażał dumę, z tego, że nie zagląda na polacchi e italiani? Wydaje mi się, że chodziło tylko o aktywne uczestnictwo w tym forum, które juz dawno pozbyło się sztywnych ram i stało właściwie takim Giga-blogiem. Sama wielokrotnie przypatrywałam się waszym postom, nie mając nic mądrego do dodania - co nie znaczy, że taka bierność była mi na rękę. To, że temat rozrósł się do tak niewyobrażalnych rozmiarów i jest jednym z częściej odwiedzanych oznacza chyba, że nadal jest potrzebny. Barbie strąciła nas z chmurek, nisko na ziemię - to przykre, ale dzięki niej solidarność babska jeszcze wzrosła w siłę.
Może na tym powinnysmy oprzeć sens dalszego korespondowania? Ja nie zrezygnuję :-) Pozdrawiam ciepło.
Wróciłam z urlopu i nadrabiam zaległości.Franci,nie odchodź!Wiecie ,ja też mam czasem taki "odrzut " od tego forum ,szczególnie ,jak słyszę narzekania,dlatego uwielbiam wpisy o tzw.szarej rzeczywistości.Zresztą nie zawsze ma się nastrój na czytanie i pisanie,to jest łaska.
Franci ,jak rozumiem ,chodziło ci o to,że niektórzy tu tylko wpadają i wypadają,nie mówiąc nic o sobie ,a Ty czasem chciałabyś poznać kogoś bliżej,bo wiem ,jak Ci tego brakuje.Ja zrozumiałam Twój wpis w ten sposób i też nie widzę powodu,dla którego mam się gdzieś wynosić ,bo wchodząc na ten temat ,chcę się dowiedzieć czegoś o życiu we Włoszech i z Włochem.My Franci jesteśmy już "starymi "bywalcami tego forum,a propos-pozdrów Webę,ale wiem,że zawsze nam miło powitać kogoś nowego i posłuchać jego doświadczeń związanych z Italią.
Faktem jest,że czasem ludzie mówią zupełnie nie na temat,albo są to tylko jakieś "wtrącenia",ale Franci ,wiem,że Ty żyjesz w Italii,znasz też moje plany,choć i z nich może nic nie wyjść,życie,dlatego Twoje doświadczenia są dla mnie bardzo cenne.
Myślę ,że właśnie na tej stronie jest miejsce na temat polacy i włosi,bo przecież obcowanie i życie z włochami to nie tylko kwestia języka,choć i on jest bardzo ważny,ale to przede wszystkim kwestia różnic między nami i sposobu ,w jaki przeżywamy nasz czas.
Jeżeli chodzi o Barbie to naprawdę mnie zatkało,kurcze czy naprawdę jest aż tak źle ,Barbie?Nawet nie wiem, co mogłabym Ci powiedzieć ,po prostu nie wiem.
a nie pomyslalyscie ze ktorys z tych obserwatorow(nic nie sugeruje) to moze byc wlasnie Barbie?
czy wy naprawde sadzicie ze dziewczyna ktora chce popelnic samobojstwo oglaszalaby sie z tym na forum? wy jej tez nie znacie. nie byla zalogowana nie macie jej adresu,czy nr tel. az takie myslicie ze bylyscie jej bliskie zeby siedziec pol godziny na forum i oglaszac ostatnie pozegnanie i znalesc jeszcze czas na odpowiedzenie na posty? nie sadze.

a swoja droga to dziwne ze najczesciej bronia jej osoby ktore wogole jej nie znaly i sa tu 1.raz obdarzajac ja takim zaufaniem...
TRAFF: A skąd Ty wiesz, że są tu 1. raz i jej nie znały? kto taki? heh...ja to jakoś specjalnie Ciebie nie kojarze :]
Też wydaje mi się to dziwne, podejrzane...i podchodze do tego z dystansem, ale to nie znaczy, że potępiam tych,którym go brakuje i naprawdę przeżywają tą ciszę...! Więcej tolerancji!

Co do tego, że zrobiła to celowo i sobie pojechala-wątpie...choć to tylko internet, ale z jej wypowiedzi nie wydaje mi się, żeby była do tego zdolna...dużo pomagała w tlumaczeniach, więc raczej miała dobre serce...nie tracilaby na to czasu gdyby wchodzenie tutaj było dla niej jedynie zabawą...To tyle. Sama nie wiem co jest grane, ale na pewno to nie był żart z jej strony. Albo to sprawka kogoś innego, albo prawda. Takie jest moje zdanie.

FRANCI: nie znam Cię zbytnio, ale z kojarzę Cię z "ostatnich wpisów", przyzwyczaiłam się do tego nicku, do tego, że jesteś obecna na tym forum i chociaż mnie to jest obojętne czy będziesz tu nadal to jednak w imieniu Twoich koleżanek też Cie zatrzymuje! :)

Tak jak napisał ktoś przede mną... chyba Emra...nikt nie miał nic złego na myśli pisząc "nie czytam tego wątka"...po prostu jak ktoś sie tu nagle pojawia no to pasuje mu wyjaśnić skąd się wziął, czemu się udziela itd. Może też dlatego żeby nie wyszedl na takiego biernego obserwatora... jakiego skrytykowaliście...Szkoda, bo teraz pewnie czujecie się mniej intymnie i swobodnie, historia Barbie zwróciła na Wasze posty(i ten zakątek)trochę nieproszonych oczu...no cóż...każdy jest teraz zainteresowany tym, czy ona coś napisze czy też nie...może po prostu trzeba te dwie sprawy, dwa tematy rozdzielić? zrobić nowy wątek na wiad. dot Barbie...sama nie wiem. To tylko moja (nieprzemyślana)propozycja.

Ale dużo tego wyszło...Już wysyłam. Pozdrawiam Was wszystkie :)
Zamiast Emry - Antylopka, sorry za pomyłke...
witajcie. faktycznie nie mamy pewnosci co do ostatniego wpisu barbie, czy byla to ona? a moze jakis obserwator podszyl sie pod jej nick.dorka pigulka masz jakies wiesci od mariusza? odkad wyjechal nie dal nam znaku zycia, a tak aktywnie uczestniczyl w forum.ja jestem bardzo zmeczona, doslownie padam z nog, moja myszka wstala dzisiaj o 6 rano i jestem na nogach tyle godzin, zrobilam juz tyle kilometrow z nia, po upadku trzymam ja caly czas za raczke i chodze z nia caly czas. to bardzo meczace no i jeszcze dzisiaj moj straszny bol glowy.wogole bardzo ciezko wychowywac mi samej dziecko, caly czas mam rece zajete, a tyle jeszcze mam do zrobienia. a to pranie, prasowanie, sprzatanie. czasem nie mam juz sily na nic.dla siebie juz wogole, woogole moje zycie towarzyskie nie istnieje, nie mam zadnych kolezanek, przyaciol. jestem ciagle sama. nie narzekam bo przeciez poswiecam sie swojemu dziecku. ale brakuje mi kontaktu z ludzmi.dlatego te forum jest dla mnie wazne, tu moge powiedziec wam wszystko o sobie, swoim zyciu, problemach, prosic o rade. franci mam nadzieje ze odezwiesz sie. zawsze bylam szczera i jestem.pozdrawiam.
witam wszystkich serdecznie!!!!!!!
melduję się że u mnie wszystko ok po urlopie, bylo super :-))))))
Mam straszne problemy z internetem wirus pozera mój komputer dlatego spiesze sie z tym wpisem, bo kto wie czy za chwile znowu sie coś nie wylączy..:-(

Barbie Kochana , blagam odezwij się, tylu osobom zależy na Tobie....
daj tylko znak że jest ok to wystarczy i uspokoisz nas.
Wiem że jesteś silną kobietką , wierzę w to z calego serca...

odezwe sie jutro , pozdrawiam wszystkich gorąco !!!!!!!!!!!!!!!!!!
no witaj cucciola,bylo super powiadasz.no to super,u mnie podobnie.
marzena ,wiem ,że nie jest łatwo ,też sama wychowuje ,zreszta
opisywalam moja historie ,dawno temu.
samotnosc jest okrutna,tez mi doskwiera,ale trzeba isc do przodu ,bo nie ma innego wyjscia.ide spac,jutro pogadamy
To ja:)
W Polsce zaczal sie rok szkolny.....a u nas jeszcze nie:)
Zaraz ide do fryzjera, wiec nie bedzie mnie pòl dnia....
dziekuje wszystkim za pamiec i jak widac...zaczynam znòw pisac.....
Tak Franci... U nas dzisiaj zaczyna sie nowy rok szkolny :>
Z tej okazji byłam wczoraj u fryzjera i... to chyba nie był najlepszy pomysł... :D
Trzymaj sie!
Zauroczona włoskim- dlaczego piszesz o nieproszonych gościach?:> Forum przerodziło się w pokój zwierzeń, ale jest dostępne dla wszystkich. Nie jest prywatne. Próbowałysmy interpretować słowa Franci, która się- na momencik :) zniechęciła- a jak nam wyszło, to juz Ona sama może napisze ;)
Mam wrażenie, że nie chcecie angażować już w ten wątek "nowych" osób. Mam nadzieję, że się mylę :] Barbie zwróciła uwagę na ten temat,ale myślę , że nie tylko takich ludzi z nikąd , ale bywalców biernych (BB) :-)
Slysząc takie niepochlebne o BB opinie, śpieszę wytłumaczyć się- temat pomyślany był dla osób z rodzin polsko-włoskich. A co tu pisać gdy z włoskim miało się styczność tylko dwa razy w życiu?:)
Tyle moich wynurzeń, zasiadam do pisania pracy (mgr) bo termin tuż, tuż a ja w lesie.
Pozdrawiam z jesiennych już i 1-wrześniowych, wyjących syrenami, Kielc.
ciao a tutti ! witam wszystkich cieplo, tych ktorzy pamietaja i tych ktorzy nie pamietaja

Troche sie zaniedbalem w pisaniu z przyczyn czesciowo obiektywnych ale i rowniez subiektywnych Z tego co zdarzylem przeczytac nie tylko mnie u mnie smutnawo. Po prawie 2 dobach za kierownica i ostatniej slabo przespanej nocy trudno mi wykrzesac sily do pisania a i nie wiem czy sens jakis dam rade urodzic.
Wlasnie wczoraj dolaczylem do grona slomianych wdowcow zawozac swoja malzowinke do oczekiwanej juz od prawie roku pracy w ukochanej (??) Italii
Nie zeby dorzucac koniecznie swoje wlasne smutki, widze jednak ze to co dzieje sie u mnie nie jest odosobniona sprawa. Ktos kto dlugo czeka na cos, na cos co sobie wymarzyl w dodatku jesli jest osamotniony w swoich rozmyslaniach ma duze szanse popasc w taka czy inna forme depresji. Juz samo oczekiwanie jest przynajmniej dla mnie trudnym doswiadczeniem bo prowokuje cala lawine najrozniejszych mysli, watpliwosci i rozterek. Tak sadze, ze wlasnie to rozpaczliwe wolanie barbie bylo sygnalem ze jest juz u kresu wytrzymania. Wiekszosc ludzi tutaj wie co oznacza zwrot - "decyzja zyciowa" i jakie emocje temu towarzysza wiec szkoda marnowac literki na wywody. Wracajac jednak do glownego tematu mysle ze pomimo wrazenia klimatu wzajemnego zrozumienia i bliskosci ludzi na forum cos jest nie tak. Ja rowniez zaczalem miec watpliwosc stad dluzsza cisza i pewnie gdyby nie ta ostatnia historia z barbie ... nie wiem...fakt faktem ze forum nie jest juz w skladzie poczatkowym i pare innych osob takie czy inne watpliowsci dopadly. Kazdy z tych ktorzy odnalezli to forum wsrod innych stron szukal o ile nie bliskich mu osob o tyle przynajmniej jakiegos utwierdzenia we wlasnych przekonaniach i ludzi z podobnymi problemami i przemysleniami. Wcale nie mam zamiaru nikogo urazic ale sadze ze oczekiwania w stosunku do tej strony przerastaja jej mozliwosci i nadal bedzie to cos w rodzaju bloga czy tez tablicy z ogloszeniami wielorakimi gdzie wrzuca sie to i owo. Mozliwe ze z powodu tak duzej ilosci osob, a moze z innego, przekroczenie bariery powierzchownosci tutaj jest dla mnie trudne do wyobrazenia. Nie zmienia to jednak faktu ze mozemy sie nawzajem szanowac, uwaznie czytac to co ktos chce powiedziec i umiec czytac pomiedzy wierszami co jest wedlug mnie wielkim darem. Moze wlasnie taka powierzchownosc odczula barbie, weba jeszcze kilka osob...
Mam nadzieje ze barbie w tej chwili nie ma czasu myslec nad swoimi problemami i usiluje wlasnie skleic sens slow, ktore jakis wloch wlasnie do niej wystrzeliwuje i zlozyc je w majace sens zdanie, ze zalatwia np mieszkanie albo permesso, a kiedy sie otrzasnie usiadzie do kompa i napisze.

PS 1
no i dalej na stronie sa anonimowe wpisy ...

PS 2
Chianti - Ty tez ?
Franci - jesli mozesz to pozdrow ode mnie Webe bo zaginal mi jej adres

jakby co, moge zalozyc 8 czesc kiedy przyjdzie pora na mnie i dzieciaczki :]

pozdrowienia z placu boju
Temat przeniesiony do archwium.
151-180 z 243

« 

Pomoc językowa

 »

Nauka języka