Witaj Weba, tak dlugo Ciebie nie bylo :-( Mam nadzieję, że pobyt w Polsce byl udany i nacieszylaś się rodzinką i krajem :-)
Tak, myślę że cos w tym jest, że wspomnialyśmy to obie :-) Kurcze ja naprawdę uwielbialam wchodzić na ten watek kiedys, czulam sie tu jak wśrod "swoich"...postarajmy się żeby znów tak bylo...
Sezon urlopowy się kończy, i wieczory przy komputerze nie będą już stratą czasu ;-)
Emra, mam nadzieję że sobie pogadamy o wrażeniach co?? hihihi cieszę się że w Italii bylo ok. ;-))
Wiem, że niektóre osoby to interesuje więc cos opowiem o spotkaniu z moim Italiano. Ja tylko zdradzę że jestem "świeżo innamorata;-)
te 3 tygodnie z Italiano, jak na pierwszy raz to wcale nie bylo za dlugo, wręcz przeciwnie , dużo, dużo za krótko :-(((((((
Obawialam się strasznie tego pierwszego spotkania na lotnisku, wogóle jak to będzie,. To uczucie bylo już miedzy nami zanim sie spotkaliśmy, ale w rzeczywistosci, moge przyznać że zakochalam sie od pierwszej chwili jak go zobaczylam.
Jestem szczesliwa, a jednoczesnie strasznie smutna, bo umieram z tesknoty za nim !!!! Dziewczyny jak wy wytrzymujecie tak na odleglość, u mnie minąl dopiero 1 tydzień a ja prawie codziennie poplakuje... mamy sie zobaczyc za miesiąc , a do tego czasu to nie wiem.....
Ale myślę pozytywnie, jeśli oboje tego chcemy to sie uda :-)))
Dorka Pigulka wspólczuję z tym rowerem , tym bardziej, że splacalaś na raty, a tu taki numer. Rozumiem twoje uczucie straty, czlowiek może sie nieźle wnerwić!!!!
Franci, ja prawie po każdym powrocie od fryzjera jestem niezadowolona, nie żeby mi nie można bylo dogodzić ;-) nieraz mam poprostu wrażenie że ja mówie swoje, a fryzjerka robi tez swoje, czyli swoją wizję,. Ostatnio np, miala podciąc mi 2 cm koncówki, nawet jej pokazywalam mniej wiecej ile, po wszystkim patrze a tu okolo 5cm. Ja nie chodze zbyt czesto, bo nie chce sie denerwowac, jak juz ide to kompleksowo , pasemka, ciecie , modelowanie, żeby miec spokój na jakis czas :-)
Pozdrawiam też resztę zalogi -saluti :-)