drugi stolik

Temat przeniesiony do archwium.
331-360 z 391
witajcie. zalesia, krawniak super ze jestescie. pozdrawiam was serdecznie mam nadzieje ze bedziecie czesto sie wpisywac, dorko fajnie ze sie odezwalas, juz sie martwilam gdzie sie podziewasz. mi dzien minal spokojnie z dzieckiem. dorko wiesz myslalam o tej sympatii albo o rantce o tych flircikach, faktycznie czytalam ze tam niektore osoby poznaly milosc swojego zycia. chcialabym sie zalogowac na wloskiej takiej stronce ale niestety sprawia mi to klopot bo nie znam jezyka.pozdrawiam
witajcie. u mnie piekna sloneczna pogoda, tak jak wiosna.bylam na dlugim spacerze , zaszlam tez do lumpexsu, kupilam sliczne dwie bluzeczki dla oliwki z polarku, za grosze. zaraz ja klade spac i biore sie za prasowanie.
meg gdzie jestes?
Witajcie wszystkie... Marzenko - jestem troszkę chora od poniedziałku, zaraziłam się od mojego siostrzeńca, mam chore gardło, nie mogę przełykać i snuję się po domu bez sił. głowa mi się zawraca i mam wrażenie, że jestem na karuzeli... Kuruję się domowymi sposobami i jest już ciut lepiej, ale w poniedziałek wieczorem miałam duże osłabienie, zbyt niskie ciśnienie i serce mi waliło jak nigdy przedtem. Krafnia - witaj skarbie, jak tylko dojdę do siebie - podam Ci przepis na te bułeczki, muszę zerknąć tu i tam, bo gdzieś odłożyłam kartkę z przepisem, chyba jest u mamy. Postaram się zajrzeć wieczorkiem. Pa! - meg. PS. Marzenka - kochana jesteś, Tobie też napiszę coś wieczorkiem.
MEG KOCHANA wracaj szybko do zdrowia. pozdrawiam.
Witaj Marzenko ponownie.... Zastanawiam się, gdzie podziała się reszta załogi. Wiesz; troszkę kaszlę, ale nos mam suchy, bardziej boli gardełko no i odczuwam ból przy jedzeniu , połykniu jak pisałam, ale poza tym ciśnienie wraca do noirmy po tabletkach, jeszcze ciut niskie ale nie tak bardzo jak w poniedziałek. Będzie dobrze, nie przejmuj się tak Kochana moja, zazwyczaj jestem odporna na zaziębienia. Pogoda listopadowa i skoki ciśnienia za oknem miały spory wpływ na samopoczucie nie tylko moje, bo wielu ludzi się uskarża na dolegliwości krążeniowo sercowe. Marzenko a jak Twoja Oliwka? Jak Ty się czujesz gdy ciśnienie skacze? Aco do poznawania sympatii - to podobno nie ma idealnej metody, bo zawsze się można sparzyć, ale z drugiej jeśli sie nie ryzykuje to sie też traci, tylko że ja osobiście nie ufałabym za bardzo ani biurom matrymonialnym, ani portalom randkowym w 100 % bo pełno jest naciągaczy, psychopatów itd, którzy czychają na jakąś naiwną. Musisz być bardziej rozważna, jeśli chcesz w ten sposób kogoś poznać. Byłam dziś na lekcji włoskiego, choć trochę chrypię, ale nie chciałam tracić lekcji, a że mam dwa kroki, to grzechem byłoby nie iść. Dziś u mnie na dworze było 15 stopni i słoneczko świeciło cudnie. Dla Krafni i dla Ciebie Marzenko oraz reszty, podaję przepis na te bułeczki; To się fachowo nazywa - Pizza / wyśmienite ciasto, ale również wyśmienite bułeczki; Składniki: 1/2kg mąki, 200 mililitrów mleka i wody w proporcji 100ml mleka i 100 ml wody, 5dkg drożdży, 10 dkg tłuszczu / olej + margaryna / 1 : 1 /łyżeczka soli - płaska, olej do posmarowania blaszki. Wykonanie; mąkę wsypujemy do miski, robimy dołek, wkruszamy drożdże, wlać mleko z wodą i dosypując mąki po bokachpozostawić na 15 min, tłuszcz rozpuścić i letni wlewamy do zaczynu, dodać sóli zagnieść lekkie ciasto drożdżowe na pizze / pod spodem podam jak robię bułki zamiast pizzy na tym samym cieście / z ciasta zrobić 2 lub trzy średnie kulki / 1 kulka = 1 pizza i pozostawić do wyrośnięcia, blache posmarować olejem, wykładać placki, układać na nich co się lubinp. pieczarki, pomidory, szynka, salami, ser... i piec do momentu aż będą rumiane, złociste a co do bułeczek to ciasto jak wyżej dzielę na ok. 10 mniejszych kawałków / jak robiłam ostatnio wyszło mi 12 bułeczek z tego przepisu /, z tych kawałków formuję bułki i tylko uformowane bułki w tym przypadku rosną, nie zostawia się ciasta do wyrośnięcia jeśli chcemy bułki, formując bułeczki układa sie je po wyrośnięciu na blasze wysmarowanej olejem, wkłada do piekarnika i piecze jak w przypadku pizzy. Przepis prosty, bułeczki wyśmienite i robią furrore na imprezkach, dobe są z mlekiem same bez smarowania lub maczane w sosiku czosnkowym jeszcze lepsze. Pycha! Polecam i smacznego życzę. Marzenko - Dobrej nocy i możesz spróbować zrobić te bułeczki. Pa! - meg.
meg witaj serdecznie. ciesze sie ze juz ci troszke lepiej. wiesz u mnie bez zmian. cale dnie spedzam z dzieckiem, nie mam kontaktow z innymi ludzmi. czasem z jakims sasiadem porozmawiam i to wszystko. czuje sie jakbyum byla staruszka uwieziona w domu, bez nadziei na lepsze jutro.wiesz czasem juz nie wytrzymuje tej samotnosci. teraz gdy to pisze to lzy naplynely mi do oczow. kocham swoje dziecko, poswiecam jej cale dnie , kazda minute, ale ja juz nie moge, potrzebuje pobyc z ludzmi, wyjsc gdzies, spotkac sie z kims.niw eim jak dalej to bedzie. meg ja na ogol mam niskie cisnienie,zawsze takie mialam, rano zawsze musze wypic kawe.wiesz meg boje sie swiat tej samotnosci ale najbardziej boje sie sylwestra i nowego roku, popadam wtedy w dola.dziekuje ze przepis na buleczki. meg jestes bardzo dobra osoba.dorko a ty gdzie sie podziewasz/? co u mariusza? jak radzi sobie w italii?
Ehhh kazdy mowi wez najpotrzebniejsze rzeczy ... ale wszystko jest potrzebne :P Juz prawie od dowch dni siedze na walizkach...co dzien cos dopakowujac, cos wyjmujac ... ale dopiero jutro bede miala chwile prawdy gdy kumpela przyniesie wage :> Mam nadzieje, ze sie zbytnio nie zdziwie, bo juz nie wiem co bym mogla odlozyc :/ Coprawda o tyle jestem spokojniejsza i mniej spakowana, bo do domu przyjedzam na swieta, wiec bedzie mozna sie dopakowac :D A tym czasem zmykam bo mam fryzjera :P :DCaluski
witam najbardziej wytrwałe forumowiczki - Meg i Marzenkę. POzostałe oczywiście też pozdrawiam. Ja niestety nie mam kompa w domu i dlatego piszę z pracy jak znajdę wolną chwilkę, ale ostatnio to rzadko się zdarza.
Dziekuję za przepis na bułki drożdżowe, tylko mam jedno pytanie: ma być 200 ml mleka, i do tego jeszcze 100 mleka i 100 wody? coś mi tu nie pasuje.
u nas dzisiaj już drugi dzień jest taka mgła, że kompletnie nic nie widac samochody poruszają sie w żółwim tempie. Poza tym wszyscy chorują, podejrzewam ze mojego Jędrka też coś chwyci, bo syn mojej opiekunki jest własnie chory, a więc o zarażenie nie trudno. A wiadomo, małe dzieci gorzej to wszystko znosza od dorosłych.
Marzenko czy ty wymyślasz swojej Oliwce jakieś zabawy, czy potrafi sama się zająć na dłuższy czas? Nasz Jędrek po moim przyjściu z pracy najchętniej całe popołudnie by spędził na moich rękach. Marzenko, może są w Twojej okolicy inne młode mamy, z którymi mogłabyś się spotkać i pogadać? Troche odpocząć od całego "kieratu"?
Jutro świeto, więc większośc sklepów będzie zamknięta i dzisiaj będzie szał w mieście. śmiać mi sie chce jak to widze, ludzie kupują na zapas jakby się zbliżała wojna, a tu tylko dłuższy weekend o jeden dzień.
Do usłyszenia pozdrawiam - Asia.
witaj zalesia i krwawniak. strasznie zimno dzisiaj u nas 5 stopni, pochmurno ale w domu cieplo, w piecyku sie pali.krwawniak dziekuje ze twoje mile slowa, czytalam na polaccy i italiano, z jaka wyszlas propozycja. to bardzo mile z twojej strony.ta stronka daje mi wiele , moge sie tu wyzalic, porozmawiac, poradzic sie w wielu sprawach. to dla mnie bardzo wazne.zalesia ja tez mam zamiar cos zrobic z moimi wlosami, ale dopiero na poczatku grudnia,kupie jakies farby i mama zrobi mi balejaz w domu.mysle o cieniutkich bialych pasemkach io czarnych, ladnie by wygladaly na moich brazowych wlosach. zalesia a ty jaka masz fryzure? obcinasz czy farbujesz u fryzjera wlosy?
nie bylo mir tu jakiś czas,ale jak mam być,iedy jakis czub wciąż podszywa się?Jestem z Wami.czytam wszystkie wpisy.Ma gsei grande,davvero!
Twoja filozofia życiowa podnosi mnie na duchu,Jak to robisz?Życze CXi wszystkiego NAJ!!!!Dorka,tak trzymać!Marzenka,ja na pewno,odezwę sie.Jestes mi w jakiś sposób bliska.
Ojej.przepraszam,wkradlo się tyle literówek
Witajcie wszystkie kochane moje... Marzenka, Zalesia, Krafnia i Barbi, fajnie, że jesteśmy znowu razem, wywołałam do odpowiedzi co? Krafnia - do bułek czy pizzy ma być w jednej szklance 100 ml mleka dopełnionego letnią, przegotowaną woda też 100 ml nic poza tym czyli w proporcji 1:1 jak podałam to proste. Zalesia - Pakuj się pakuj a czego nie zabierzesz teraz weźmiesz po świętach. Nie chcesz chyba jechać obładowana jak wielbłądzica, co? Poradzisz sobie, Ty wiesz najlepiej co będzie przydatne w pierwszej kolejności... Marzenko Kochana, wiesz - ja gdybym na siłę nie uciekała przed samotnością, zgłupiałabym dawno i może wylądowała w jakimś zakładzie, ale staram się tak organizować czas, by nie myśleć że jestem sama i nie mam drugiej połowy. Czasami wieczorem, kiedy siedze sama w nowym domku i nie mam z kIm pogadać bywa ciężko, ale nie zawsze tak jest. Wychodzę do ludzi kiedy mogę. Może się to nie wszystkim spodoba co napiszę, ale jestem szczera i się przyznam; pomagam prowadzić oazę u franciszkanów - takie spotkania młodzieżowe, modlitwa, śpiew i gitara, gram na gitarze, śpiewam w zespole, prowadzę w parafii grupę misyjną z dziećmi klas 4-6, chodzę na włoski, na próby śpiewu... mogłabym powiedzieć, że po co mi to? To nie dla mnie? Jesrtem za stara, zbyt chora itd... gdybym tak myślała wyciągnęłabym nogi do przodu ze zmartwienia i bólu, pogłębiłaby się moja choroba, a tak jestem aktywna, potrzebna ludziom, nie mam czasu na myślenie o chorobie i bólu, zapomniałam dodać, że pomagam siostrze przy dzieciach, mojej rodzonej. Ja jestem szczęśliwa, oni się cieszą, że mam zajęcie i to jest mój sposób na życie. Jeśli wydaje nam się, że nasze życie jest zbyt monotonne, spróbujmy to zmienić Marzenko, któraś z dziewcząt mądrze podpowiada Ci, może jest gdzieś koło Ciebie jakaś samotna lub w ogóle mama z dzieckiem, z którą mogłabyś od czasu do czasu pogadać oddzieciach, wychowaniu czy o życiu, wykorzystaj to, rozejrzyj się i popatrz dokoła, może się uda poznać jakieś nowe osoby o podobnych doświadczeniach, przynajmniej spróbuj kochana, dobrze? Barbi - słoneczko, gdzie Ty byłaś tak długo. Tęskniłyśmy za Tobą. Dzięki za miłe słowa i wiesz co Ci powiem, bardzo Was, a więc i Ciebie też lubię, fajne babeczki jesteście. Barbi - mam prośbę, wpadaj kochana częściej co? Byłoby weselej o wiele. Wszystkim dyżurującym na forum i nieobecnym też, życzę wszelkiego dobra, miłego wieczorka i Spokojnej nocki, a może jeszcze wpadnę tu... - nma razie. Pa! - meg.
Mówiłam, że wpadnę jeszcze, no i jestem. Barbi nie odpowiedziałam wcześniej na Twoje pytanie; nie wiem, czy jestem wielka i cieszę się, że podoba Ci się moja filozofia życiowa... Sama nie wiem jak ja to tobie, ale ma to na pewno związek z moją wiarą w Najwyższego. Już wiem! To On jest sprawcą mojego myślenia i działasania. Imoje sumienie z którym żyję w zgodzie i harmonii. To ono mi pomaga uniknąć wielu nieprzyjemnych sytuacji. Pozdrowionka ode mnie dla wszystkich. Barbi i dla Ciebie też wszystkiego naj! Trzymaj się. Marzenko - głowa do góry, będzie dobrze, Kochana Jesteś i równie ciepła, serdeczna i miła wiem, że nie tylko dla mnie. Całuski! - meg.
Barbi - widzisz, mnie też przytrafiły się drobne literówki. Ty się nie przejmuj, ja też nie będą, wybaczą nam, co nie?
witajcie.barbi dziekuje bede czekac na informacje od ciebie. wiesz przykro mi ze jakis diego podszywa sie pod ciebie i wypisuje glupoty.to bardzo niepowazny czlowiek.meg dziekuje za slowa otuchy, oraz za szczerosc.dobrze ze realizujesz sie w wierze, pomagasz w oazie.wypelnilas swoj czas wieloma zajeciami. no i pomagasz siostrze przy dzieciach. to bardzo wiele znaczy, musisz byc wspaniala siostra i ciocia.masz racje samotnosc nie sluzy nikomu, szkoda ze w mojej okolicy nie ma samotnych matek sa tylko mezatki, ale jedna ma chlopczyka w wieku mojej oliwki i jak sa na dworze to rozmawiamy,a dzieci sie slicznie bawia.tylko teraz pogoda niezbyt sprzyja spacera ale ja z moja oliwka codzinnie wychodze na jakies pol lub godzinke.najgorsze sa wieczory , oliwka nudzi sie w domu, marudzi, placze, ma wiele zabawek ale ile mozna sie bawic.pozdrawiam wszystkich serdecznie.
Dziewczyny zastanawiam sie dlaczego tak niewiele z was pisze poprawnie nicki.......np KRAFNIAK....czytajcie uwaznie....nie krwawniak, nie krafnia....tylko krafniak.....sory, ale ja czasem to nie wiem czy piszecie o tej osobie , z forum czy o kims innym kogo nie znam...miesza mi sie zupelnie.....a wiec pozdrowienia dla krafniaka:)
Bingo Franci!
Jeszcze byl kaftanik :]
I ciesz sie, ze nasza cavolo nie zrobila z ciebie FRANCY :]]]
Blablabla :P
A to dobre , Diego, o FRANCY nie pomyslalam...niezle,pozdro
Marzena co do zabaw dla dzieci.........
My ostatnio kupilismy kredki i zmywalne flamastry, blok...........i moja mala siedzi teraz i pisze....a ja ciagle sie zachwycam...o..jakie sliczne, ale ladnie...to ja bardzo dobrze motywuje, spròbuj...kup jej jakies najtansze kredki i blok...zobaczysz ,ze sie zajmie tym na jakis czas....wczoraj tez eksperymentowalam z plastelina...ale z tym gorzej, bo potem bylo jej pelno na podlodze...ale tez kiedys trzeba zaczac.
Czytam Was od dawna i nie moge sie nadziwic.No wlasnie Franci-czy to przeoczenie czy ignorancja?niepoprawne pisanie nickow.A tak w ogole to przestancie co niektore ciagle narzekac tylko ruszcie tylek. A Ty cala marzenka29 to juz w tym wiedziesz prym.Ze tez ludzie jeszcze sie nabieraja na to.
Nie wspominajac o barbie ,ktora juz od roku wyjezdza do wloch i jakos wyjechac nie moze.Masz w rodzinie sujki? a moze sojki?
vip nie bede z toba dyskutowac , jezeli jestes obserwatorem a sam sie do tego przyznales, moze poobserwuj ptaki.a nie mnie i barbie.nie bede ci sie tlumaczyc, ani zwierzac bo nie nalezysz do tego grona.tu mam swoich zaufanych przyjaciol i moge z nimi o wszystkim porozmawiac, co do jezykow to ucze sie wloskiego a niemiecki znam jako samouk, mieszkam blisko granicy takze wiekszosc mieszkancow jakos sie porozumiewa. FRANCI moja oliwka tez rysuje, kupilam jej kredki gdzies z miesiac temu i kilka kolorowanek. z plastelina jeszcze nie probowalam.ostatnio popisala mi sciane dlugopisem.lubi bawic sie tez klockami.wiesz bardzo lubi zwierzeta, a mamy kota i pieska kundelka.daje im jesc, glaska, chodzimy z pieskiem na spacery.meg gdzie jestes kochana? jak minal ci dzien? u mnie spokojniutko, odwiedzila nas dzisiaj mojej mamy siostra, milo sie spedzilo popoludnie.pozdrawiam.
jeszcze jedno vip, nie znasz mnie nie wiesz co przeszlam w zyciu, wiec nie osadzaj kogos kogo wcale nie znasz.to samo dotyczy barbi , ale mam nadzieje ze sama napisze kilka slow do ciebie. WIDZE ZE SZUKASZ ZACZEPKI.ale tu jej nie znajdziesz. zegnam.
Marzena... przeszłaś samą siebie!
Witajcie wszyscy... Marzenko Kochana - jestem i przyznaje że co do Vipa należało mu utrzeć nosa, nie zna Cie a głos zabiera nie wiem po co? Franci - co do nicków to może masz rację, ale ja przekręcam nie ze złej woli Krafniaka na Krafnię, po prostu Krafnia kojaży się z dziewczyną a Krafniak pasowało mi do chłopca. Wybaczcie wszyscy zainteresowani... Marzenko - dziękuje za zrozumienie, akceptacje moich zainteresowań, przyjęcie mnie takiej jaką jestem i wszystkie miłe słowa pod moim adresem. Odwzajemniam je i przyjaźń też. U mnie było spokojnie, dzień spędziłam z rodzicami. Najpierw u nich, potem zaprosiłam ich do siebie na pewną potrawę, którą ugotowałam u siebie w ramach drugiego dania, do tej potrawy zaserwowałam białe wino swej własnej produkcji. To były miłe chwile. Potem przeprosilam podręcznik do włoskiego, czytałam, roozwiązywałam ćwiczenia a potem oglądałam u rodziców tv. Teraz siedze i pisze patrząc na ogień w kominku, słucham radia, jadłam leczo z cukini na kolacje i jest ok! Franci - jeszcze o nickach, bo mi sie przypomniało. Ja sie nie obrażam, gdy dziewczyny o mnie piszą nie meg - jak sie podpisuje na końcu, ale np. mag, lub marh, lub magi, czy margo... każdy mówi do mnie jak mu wygodnie i nie mam o co sie obrażać. Margheritos jest z początku przy logowaniu, ale by w korespondencji było krócej, jest meg i każdy wie że meg to to samo co margheritos tylko w krótszej wersji i że chodzi o mnie a nie o kogoś innego. Barbi - witaj! Czyżby znowu sie ktoś podszywał pod Ciebie? Ciekawe, kto Ci dokucza? Nie świadczy to dobrze o tej osobie. Buziaczki wszystkim. Pa!. - meg.
No podrazmy jeszcze ten temat nickòw.....
moze to nie ignorancja a dysleksja?Tak tez bywa.
Chodzi o to ,ze mozna miec wrazenie....ze piszecie do..lub ..o... innych osobach.
Postarajmy sie wiec pisac poprawnie.
Co do sòjek....to wlasnie tak. a nie sujki:)
WITAJCIE. jak mija wam sobotni wieczor dziewczyny? ja wlasnei mam na wlosach maseczke z zoltka jajek no i wlosy owiniete folia, na twarzy tez maseczka. komicznie wygladam,dobrze ze nikt nie widzi.co do maseczek ostatnio kupilam w saszetce 10ml za 2 zl,z perfekty aktywna soja.zobacze na efekty. dzisiaj z mama robilysmy golabki w sosie pomidorowym pychota, wlasnie zjadlam przed chwilka az trzy.musze zaczac mniej jesc bo ostatnio zaczelam podjadac.pozdrawiam wszystkich
Marzena
nie rób sobie jaj, gołąbki wypuśc na wolność a maseczke pora już zdjąć.
c.d.n....
ale jaja :]
Witam wszystkich obecnych i nieobecnych na forum... Fiamma Ty sobie nie żartuj, bo dowcip masz cięty jak widzę. Marzenko - uważam, że i bez tych maseczek jesteś piękna, ale skoro poprawia Ci to samopoczucie, to niech Ci będzie choć wolę naturalne piękno w moim przypadku. Umnie za oknem zimno, mokro i mglisto no i mży cały czas, czuć wilgoć w powietrzu, nie przyjemnie wychodzić z domu... a tu cieplutko, w komiku jeszcze dogasa ogień i jest ok! - Buziaczki dla wszystkich. Pa! - meg.
Temat przeniesiony do archwium.
331-360 z 391

 »

Pomoc językowa