witajcie dziewczyny!
u mnie wszystko ok, tylko nauki jakby coraz wiecej.Właściwie spodziewałam się tego, niestety końcówka kursu, trzeba siąść na tyłku i zdrowo pozakuwać, co zresztą już zaczęłam robić, właśnie nawet postanowiłam wstawać wcześnie.W ten sposób zyskuję dwie godziny spokoju na naukę, potem wiadomo rózne rzeczy w domu się robi.Potem jeszcze praca w przychodni i szpitalu.Makabra !
Małgosiu fajnie masz z tym kursem, ciekawe kto był tak kreatywny i wpadł na taki pomysł, dokształcania ludzi w małym miasteczku, i to bezpłatnie...
POmysł godzien naśladowania, skąd macie lektora?
Jestem pod wrażeniem, okazuje się ,że jak ktoś chce to można.
Przydało by sie więcej takiej inicjatywy.
Oj dziewczyny ile ja się wczoraj od mojej pani na kursie nasłuchałam o swoich zdolnościach, cóz, nie chce mi si specjalnie w nie wierzyć, z drugiej strony wiecie pochwały mobilizuja więc muszę sobie podnosić porzeczkę, a co zatym idzie jeszcze bardziej się przykładać, no bo skoro mnie chwalą to muszę na te pochwały zasłużyć.Straszny charakter mam , chciałabym wszystko a tu czasu nie za wiele(chodzi mi o naukę)
POzdrawiam!
Marzenka wspóczuję ci obowiązków, ale może zamiast w wolnym czasie czyścć podłogi usiądż, poczytaj pare słówek po włosku, podłogi się pewnie zaraz wybrudzą, a tobie słówka zostaną w głowie.
Pogoda za oknem ,że patrzyć sie nie chce, wychodzić jeszcze mniej, hehe a u mnie awaria centralnego ogrzewania i od dwóch dni nie grzeją.Wersja optymistyczna to dziś może usuną usterkę, pesymistyczna- nie wiadomo może jutro albo pojutzre.
A ja zbankrutuję płacąć rachunki za prąd.......................