ciag dalszy mojej historii sie ciagnie a na pewno sie konczy.
uwaga zmiana planow!
pamietacie jego propozycje do bari? w ciagu tych dni nie pisalam bo rozmawialismy rozmawialismy. jego propozycja opiera sie wylacznie na jego szlachetnosci , jest zdania ze nie dam sobie rade w polsce dlatego powiedzial jedz ze mna , bede cie utrzymywal ty bedziesz dbac o dom i ewen ci pomoge w sprawie pracy lub studiow ale bedziemy osobno tzn bedzie mial swoje zycie. smieszne ja w domu z facetem ktory przyprowadza sobie panienki- ponizajaca sytuacja.
ta propozycja jest z calego serca bo on nie chce zebym cierpiala-hipokryzja. jak chcialam z nim wyjsc na kolacje zeby tak porozmawiac na serio od poczatku do konca bez wzgledu na to jaka decyzje podejmiemy -nie zgodzil sie bo takie wyjscie obrazilo by mnie jako kobiete a on nie moze na to pozwoli. ale propozycja czysto finansowa wcale mnie nieobraza?
w zwiazku z czym powiedzialam mu ze sie niegodze bo nie da mi agwarancji ze znow mnie nie wyrzuci z domu, i znow bede w sytuacji jak teraz czyli bez zadnego zaplecza.
wyjazd do polski- tak , kiedy - powiedzial kiedy mi pasuje grunt zebym wyjechala. w tej sytuacji nie moge nawet na niego patrzec wiec chcialabym wyjechac jak najszybciej. ale z drugiej strony zaczelam tu pewne rzeczy ktore musze do konczyc wiec co traktuje mnie jak szafe , tez mam swoje zycie, i dlaczego powinnam sie godzic na wszystko co powie.
widze ze mu odbija, juz zmienia prawie nowy samochod na jakies dziada jaguara zeby sobie podniesc prestiz wlasnej osoby , w koncu zaczyna robic kariere- hahhaa sorry wyrzywam sie na nim.
moje drogie wlasnie mam karte do bankomatu i mam kupic bilet na a3 kwietnia. kupie ale najpierw musi mi napisac ze rozwod jest z jego winy.