Ja też jestem optymistką i też mam pozytywne myśli. Mylisz pojęcia :-)
Czy ktoś Ci tu napisał, że mu się nie udało???
Zależy czego od życia oczekujesz!!!
jeżeli oczekujesz życia wygodnego u boku faceta, którego kochasz i niczego więcej, to zapisz sie na kurs gotowania, UJ nie będzie Ci potrzebny. W wolnym czasie znajdziesz sobie przyjaciół i będziesz miała piękne życie! jesli chcesz zrobic kariere, to przygotuj sie na to, ze bedzie ciezko! czy to takie straszne, ze ktos Ci to pisze, bo ma wlasnie takie doswiadczenia? Jestes ambinta i uparta, to tylko dobrze o Tobie swiadczy, ale wez pod uwage, ze we Wloszech prawdopodobnie bedziesz musiala swoje ambicje na jakis czas, albo na dluzszy czas ukrocic. I jak dlugo dasz tak rade??? jesli jestes naprawde ambitna to sytuacja zacznie Cie meczyc.
Ludzie tu piszą, że ich życie nie jest do końca takie jakby chcieli. Ja mam prace (jest ciekawa, dobrze płatna, chociaż nie po kierunku, ktory skonczyłam, ale dojde i do tego :-), mam cele w zyciu i marzenia, ktore realizuje, m .in. dlatego jestem wciaz we Wloszech, bo widze, ze cos mi sie jednak udaje, bo jestem uparta. Ale sa tez rzeczy, ktore mi sie nie udaja (glownie dlatego, ze jestem jak to napisalas niesympatyczna:-) to czego mi brakuje i dlaczego uwazam, ze Włochy nie są takie wspaniale to tak naprawde detale. Tylko, ze ziarnko do ziarnka...
Nie oburzaj sie tak strasznie, bo nie ma powodow!
Nikt Ci nie zazdrosci twojej sytuacji, bo nie ma i czego. Ludzie pisza o swoich doswiadczeniach... ale ty chyba tego nie rozumiesz.
ciao!