" To_ja, to mnie mozesz postawic do kata za te literowki" - rzecz normalna, dlatego chce, bysmy sie sprawdzaly, bo nie ma takiego coby sie nie mylil.
" >To_ja a ta stajnia to przenosnia czy naprawde ?:-)" - wiesz, ze podobne pytanie dostalam na innym FORUM? Dyskutowalam i nagle powiedzialam: "nie moge nic wiecej udawadniac, bo za 3 min musze byc w stajni" Po powrocie, w innym zupelnie temacie, znalazlam pytanie: "To_ja, a o co chodzilo z ta stajnia?"
Gwoli wyjasnienia: jestem starsza pania, pracujaca w STAJNI, przy koniach ( 6 sztuk, osiolek, byczek - 1000kg, krolik, 7 kotow, i dochodzace: psy, rybki, papugi, golebie, czasem wrona ze skrzydlem zlamanym). Ani jednego czlowieka, czyli nie mam mozliwosci nauki jezyka, bo ze zwierzyncem tylko po polsku. Praca glownie to wyworzenie gnoju na taczce, czyszczenie koni, latanie za nimi po blocie ( albo grudzie), czasem jazda.
Wszystko jasne?
Pozdrawiam