polacca e italiano

Temat przeniesiony do archwium.
31-60 z 324
ruda masz racje.
jak bym byla sama to nie mam problemów bo prace zaraz bym sobie znalazla i jakos by bylo ale powiedzcie co mozna zrobic z malym dzieckiem?
manu12 wiem bo mamy podobną sytuację...takimi "kubłami" nie przejmuj się. Dasz sobie radę:) Poszukaj w wyszukiwarce bo były już podobne temety na tym forum...
Manu,
przepraszam, ja ci konkretnej rady udzielić nie mogę, bo ani nie mam męża, ani dziecka, ani tego rodzaju problemów, no i nawet nie mieszkam we Włoszech
...ale chcę ci powiedzieć, że bardzo ci współczuję i mam nadzieję, że sytuacja sie rozwinie pomyślnie dla cciebie...zdaję sobie sprawę z tego, że potrzebujesz wsparcia i tego, by ktoś budował twoje poczucie wartości, a nie jak Avenka cie gnoił...pamiętaj, że tego rodzaju komentarze to komentarze albo bardzo niedojrzałych, albo po prostu głupich ludzi...więc nie przywiązuj do nich wagi
trzymam za ciebie kciuki..bądź silna i nie daj się bezmyślnym i bezdusznym ludziom, jeśli takich spotkasz!
pzdr:-)
Tak, jestem jeszcze w miare mloda i do tego rozsadna, i odpowiedzialna. Rozumiem, ze zdrowy rozsadek to powod wylania sobie zimnego kubla na glowe. Gratuluje rozumowania...
Wpisz w wyszukiwarce www.gadu-gadu.pl i pobierz tam program,zawsze to wiekszy kontakt.Jezeli chodzi o Twoj problem to zadzwon pod jeden z nr,ktore Ci podam,opowiedz o swojej sytuacji i popros o rade, co robic
06/37518261
06/37518262
Napisz e-maila po polsku,dadza namiary do odpowiednich organizacji [email] to Polka,pomoze Ci,posluzy rada.
ale czego mam szukac?moze któras wie dokladnie jak zaczac separacje.
chyba nie rozumiesz znaczenia słowa ROZSĄDEK..i dlatego nie zrozumiałaś nawet mojej wypowiedzi
ja również gratuluję, ale napewno nie rozsądku, może jedynie bezczelności i krótkowzroczności(patrz w słowniku: IRONIA, jeśli nie znalazłabyś klucza do mojej wypowiedzi)
a najlepsze jest to ze powiedzialam o wszystkim jego rodzinie i wiecie co jego matka powiedziala ze to moja wina.a teraz odkrylam ze jak wzial pozyczke to ma o 10 tys.euro wiecej i ciekawa jestam na co sa te pieniadze?
wpisz w wyszukiwarce (tam gdzie pisze szukaj) separacje i wyskoczą Ci różne posty, tam był już poruszany temat separacji i rozwodu..spróbuj zrobić to co Ci napisałam teraz:)
zaraz zaraz.... cale to nadchodzace nieszczescie przez odrobine kokainy???
kobieto powstrzymaj troche, to ze koka jest nielegalna i ze jest narkotykiem nie oznacza ze to takie wielkie zlo, bzdura. ludzie w ameryce poldn. jedza to codziennie, jak wlosi pija kawe bo to tak dziala. co innego jaby maz dawal w zyle dwa razy dziennie, wynosil rzeczy z domu zeby kupioc narkotyk.
ja ciebie prosze, ty sie lepiej dowiedz co to jest jak to dziala i czy naprawde jest zle - uswiadom sie, moze wszystko bedzie dobrze. alkoholizm to jest fatalna rzecz ale koki prawie nikt nie bierze codziennie, bo za droga rzecz, tylko raz na jakis czas, a co najwazniejsze to nie jest agresywna rzecz, wrecz przeciwnie.
powiem ci - o wiele bardziej przerazajace jest twoje podejscie niz nalezaloby,
wez to na spokoj bo ty zniszczysz sobie rodzine zwalajac glupio wine na chyba blahostke. jeszcze raz uswiadom sie. naprawde wszystkiego naj, gdybys miala jakies pytania to ja chetnie ci wytlumacze
Avenka mylisz sie,ja tez bylam realistka,zakochalam sie z wzajemnoscia,zaplanowalismy maluszka,bylo wszystko dobrze,pragnelismy rodziny,dzisiaj mam podobna sytuacje do autorki postu i co napiszesz mi,ze moglam uzyc prezerwatywy? Chcialam dziecka i Pan Wloch rowniez ale nigdy nie wiemy jak sie sprawy potocza.
Oczywiscie, ze zrozumialam, naprawde nie trzeba byc geniuszem, aby zrozumiec sens twoich wypowiedzi. Nie wiem tylko, dlaczego obrazasz ludzi, ktorzy maja inne poglady. Ja, mimo ostrej wypowiedzi, autorki nie obrazilam. To jest twoj sposob na dyskusje? Ktos sie z toba nie zgadza, wiec zaczynasz obrazac? Jesli tak, to prosze nie odpowiadaj juz mi, bo nie chce znizyc sie do twojego poziomu.
ruda a ty masz dzieci?
tak,Obywatelu,jestem pewna,ze wytlumaczysz
PFIII
moze dla ciebie jest to blahostka a dla mnie nie.tu nie chodzi tylko o kokaine bo od tego wszystko sie zaczelo ale o wiele innych spraw.
Rodziece mojego Pana Wlocha tez zganiaja wine na mnie,nie martw sie to normalne,ze mamusia bedzie za swoim synkiem,napisalam Ci namiary,tam Ci doradza
chyba zwariowałeś
alkohol jest be, a kokaina (ciężkie narkotyki!) sa cacy??
aha, jeśli zrozumiałas to bardzo się cieszę...nie odpowiadam
Obywatelu...no gratuluję.. i nie mam pytań:(
manu mam synka ma 5 lat i do dzisiaj dzięki mojemu małżonkowi nie chce chodzić do przedszkola, a ja jak ta głupia kura siedzę w domu. Prowadze małego do przedszkola, ale wystarczy, że tatuś przyjdzie i już po przedszkolu(ostatnio był 2dni w przedszkolu i 3 u tatusia..) brak mi słów...
Agatka,a co,nie wiedzialas,ze koka jest cacy?to gdzie Ty zyjesz,he?Zapytaj Obywatela,a on juz Ci wszystko wyjasni

co za ludzie...ojoj
Pewnie, jakby sie uprzec to kazdy jest winien ze sobie zgotowal taki los a nie inny.
Ale madrosci, fiufiufiu
o wielu innych sprawach nie napisalas, z postu mi wyniklo ze przez koke.
powiem ci koka jesli nie codziennie uzywana na twoje nklopoty malzenskie wplynac znaczaco nie mogla. to sie uzywa dla zabawy, jak 2 piwa, jak butelka wina, to jest po to.
ale zgodze sie z agutka, dziewczyny myla ze jak wloch je poderwie to chwycily ponaboga za nogi i nie mysla o sobie juz wcale, tylko o nas.
a seweryn krajewski juz dawno spiewal ... przemija uroda w nas.... jak lato w la paz.
ale jak masz slub wziety z nim to polowe majatku dla ciebie, nie?
na alimenty liczyc nie trzeba, forum tak glosi.
nie chcesz ratowac rodziny?
chyba tak Kasiu bo jak ja bym brala to by mi dziecko zabrali.
manu12 to gdzie TY poznałaś takiego Włocha????????A modliłaś się chociaż o cud?Bo z tego co tu opisujesz to nie za wesoło!!!
>powiem ci koka jesli nie codziennie uzywana na twoje nklopoty
>malzenskie wplynac znaczaco nie mogla. to sie uzywa dla zabawy, jak 2
>piwa, jak butelka wina, to jest po to.


TO JEST PO TO? Facet, sa ludzie ktorzy wciagaja codziennie, i sa tacy 'schizzati' ze nie wiadomo o co im chodzi.
Piwo tez jest po to, zeby sobie wypic raz na jakis czas. ALe niektorzy tak zaczynaja alkoholizm.
Wymodlilam i moge ci powiedziec ze co niedziele chodze do kosciola polskiego.
Ja daletgo zawsze jasno stawiałam swoje żelazne zasady:żeby nie pił,nie palił i nie brał bo inaczej nici z tego...Poza tym ja się modiłam o dobrego męża,więc wierzę w to że Bóg mnie jakoś naprowadził na tego właściwego,jak narazie na dobry egzemplarz trafiłam skoro nie często się spotyka Włocha,który nawet wina nie lubi popić do posiku:)
Temat przeniesiony do archwium.
31-60 z 324

 »

Pomoc językowa - tłumaczenia