polacca e italiano

Temat przeniesiony do archwium.
271-300 z 324
Manu, chyba nikt dotad niczego Ci nie poradzil...
Pomysl, czy mialabys jakichs swiadkow niektorych zachowan meza (moze np. sasiedzi slyszeli krzyki, wiedzieli o biciu, wiedza o braniu kokainy w obecnosci dziecka...?).
Nastepnie zloz doniesienie na policje. Tego doniesienia nie bedziesz juz mogla wycofac, co najwyzej bedzie mozliwosc je nieco zmienic. Od tego momentu policja zacznie dochodzenie - powinno ono normalnie zaczac sie od oddalenia ("allontanamento") meza od dziecka i Ciebie. Nie szkodzi, ze dom, gdzie mieszkacie, jest tez i jego. W najgorszym razie (dla niego) bedzie czekal go proces ("rinvio a giudizio"), ktorego chyba kazdy normalny czlowiek wolalby uniknac.
Najlepiej byloby oczywiscie robic to przy pomocy adwokata, albo przynajmniej jakiegos osrodka pomocy matkom - moze uda Ci sie sprawdzic, czy jest jakis w Twojej miejscowosci?
Oczywiscie, w razie procesu, bedziesz miala adwokata z urzedu.
Pozdrawiam...
Manu, sadze, ze warto byłoby także skontaktować sie z kimś w miejscu twojego zamieszkania, kto zajmuje się problemami w rodzinie.
Czytam, ze mieszkasz w Mediolanie, tu niżej podaje ci adresy stron internetowych organizacji z Mediolanu, które zajmują się udzielaniem pomocy kobietom w trudnych sytuacjach. Proponuje żebyś umówiła się z nimi na spotkanie i poszła porozmawiać.
Oferują pomoc prawna, mozliwosc wsparcia ze strony psychologa itp.

http://www.cpdonna.it/cpd/index.php?option=com_contact&Itemid=3
http://www.women.it/casadonne/comecitrovi/ricerca/browseass.php3?record=113
http://www.cadmi.org/progetti/guida.htm
http://www.donnavera.it/maps/Lombardia/Milano/Abuso_e_violenza/default.aspx

Powodzenia i pozdrawiam:)
dzieki za porady i odezwe sie jak bede cos wiedziec nie moge uzywac internetu bo ten kretyn zabral mi kabel ale ja dzisiaj kupilam sobie nowy i moge uzywac jak go nie ma w domu.odezwe sie jak bede sama bo teraz chce zadzwonic na nr które podala mi Lza.pozdrawiam wszystkich.
Skontaktuj sie koniecznie z Pania Ania,napisz do niej e-mail i opisz cala sytuacje,ona Ci doradzi,takze ze strony prawnej,podalam Ci jej e-mail. Jak zalozysz GG to podaj swoj nr
dziekuje z calego serca teraz pisze na kartce a pozniej wysle.odezwe sie jak bede mogla bo on zaraz moze wrócic do domu i musze schowac kabel.mam nadzieje ze mi pomoze.
Na pewno pomoze,pamietaj,ze nie jestes sama. Pan Wloch jest na przegranej pozycji tylko musisz sie jeszcze upewnic u profesjonalistow. Dokladnie ze szczegolami opisz swoja sytuacje,na pewno da Ci namiary do placowek w Twoim rejonie,zadzwon tam a wszystko Ci wytlumacza,co masz zrobic,jak i kiedy.Jezeli Twoja sytuacja jest tak tragiczna jak opisujesz to nie masz wyjscia,musisz zaczac dzialac,chocby a przede wszystkim dla dobra dziecka.Jezeli Twoj maz nie chce sie zmienic dla dobra rodziny to znaczy,ze do tego nie dorosl i nie warto sie dla nigo poswiecac.Zwiewaj poki czas tylko zrob to rozsadnie.Zabierac kabel od internetu to jakis ABSURD!!!!!
Lza napisalam wczoraj do pani Ani,ale jeszcze odpowiedzi nie dostalam.dzisiaj zaczal mi wysylac sms z przeprosinami,bo dopiero teraz zrozumial co moze stracic.napisal mi,ze ja jestem jego rodzina a rano jak wstalam na dzien dobry powiedzial mi vafan....
manu12 ja bym tak nie wierzył w te przeprosiny. Może zacząć Tobą manipulować
ja wcale nie wierze jemu chodzi tylko o dziecko.moze i jestem kretynka ale nie do takiego stopnia.
Zycze wszystkich milego wieczoru i musze konczyc,bo on zaraz wroci z pracy a ja musze schowac kabel.odezwe sie jutro.
manu12 nie jesteś kretynką. Nigdy nie wierz w jego słowa.
oczywiscie, ze nie jest. najwazniejsze, ze zrozumiala ze czas dzialac.Manu, nie poddawaj sie!
Manu12 Pani Ania na pewno odpisze. Podaje Ci adresy i nr tel.stowarzyszen zajmujacych sie pomaganiem kobietom w takich sytuacjach jak Twoja:

1.CASA DI ACCOGLIENZA DELLE DONNE MALTRATTATE
via Piacenza 14
20135 Milano
tel.[tel]

2.DONNE INSIEME CONTRO LA VIOLENZA
Pieve Emanuele (MI)
tel.[tel]
mar h.10-12,mer h.15-17,gio h.17.30-19.30,ven h.15-17
info@donneinsieme

3.IL SENTIERO
via Pergolesi 11
20100 Milano
Direttore Dott.Luigi cell.3484901857
Dott.ssa Monica Gulden [email]
tel.[tel][email]

Skontaktuj sie tez z nimi,moga Ci udzielic jakis konkretnych wskazowek.
Powodzenia.
Manu12 co u Ciebie? Odezwij sie.
Czesc Lza dziekuje ci bardzo,ze o mnie pomyslalas ale ja nie otrzymalam jeszcze od nikogo odpowiedzi.atmosfera jest nie do zniesienia bo sie caly czas klocimy.opisze troche jutro bo on sie teraz kapie a ja podlaczylam sie na chwile jak odkryje,ze mam kabel to mi komputer wyniesie.co za idiota.
manu12, a możesz podać kontakt do siebie?
Lza znalazłaś tą pracę?
witam, tak sie zastanawiam ile mozesz miec lat.... czytalam Twoje odpowiedzi do kobiety majacej problem z mezem o koke... szczerze to zgadzam sie z Toba w 100%, gratuluje i pozdrawiam
czesc manu,
czytalam to co pisalas, i wiedz, ze mialybysmy o czym rozmawiac, mam za soba podobna sytuacje i jednak wszystko sie ulozylo.
kokaina rujnuje rodzine, prace i nawet zycie, a ci co twierdza, ze to nic takiego to albo sami biora albo jeszcze nie dorosli.
chcialabym ci zadac jedno pytanie, zanim to odkrylas jak wam sie ukladalo?
Nie znalazlam
Manu12 zadzwon pod nr ktore Ci podalam w Milano,tam Ci udziela pomocy albo poprostu wybierz sie tam,nie mozesz czekac,zrob cos bo Cie oskarza,ze nie potrafisz zaopiekowac sie dzieckiem skoro narazasz je na takie niebezpieczenstwo.
A dlaczego pytasz?
paza tym manu jeslibys chciala z kims porozmawiac to tez mieszkam w mediolanie
czesc dziewczyny.u mnie nic sie nie zmienilo.jest troche spokojniej bo sie wcale nie odzywamy tylko dwa slowa jak chodzi o malego.po niedzieli ide pod te adresy co podala mi Lza.ktos sie zapytal jak bylo miedzy nami wczesniej nim odkrylam,ze bierze koke.bylo normalnie.powiem wam,ze naprawde bylam szczesliwa.a wczoraj powiedzial mi,ze on daje pieniadze tylko na malego a ja moge isc sobie pozyczyc.mam odlozone 185 euro i ciekawa jesem na ile mi to wystarczy?Lza co tam u ciebie i niech sie ruda odezwie.klucz jest w drzwiach tak jak wroci i tak nie wejdzie wiec jestem spokojna.
Bona 10 a gdzie mieszkasz?Lza jestes moze w Milano?
manu mieszkam blisko san siro
Moglybysmy sie spotkac jak bedziesz miala czas.
pewnie, ja co prawda pracuje, ale jak sie umowimy to nie ma problemu, poza tym mozemy sie tez zdzwonic,; ja nie pisze duzo na tym forum, ale dotknal mnie twoj wpis bo wiele mnie dotyczy (-lo), nie znam twojego meza wiec trudno tu sie wypowiadac ale byc moze z moich doswiadczen wyjdzie cos pozytecznego dla ciebie.
jak bys chciala moj nr to napisz na [email] jesli masz adres
napisze wieczorem a jak nie to jutro.
Lza, chce Ci pomóc z poszukaniem pracy
Temat przeniesiony do archwium.
271-300 z 324

 »

Pomoc językowa - tłumaczenia