Widzisz umbryjko, różnica między Tobą a tymi osobami polega na tym, że Ty oprócz znajomych z internetu, miałaś też innych, takich z normalnego życia. A one wyraźnie piszą, że mimo że mieszkają ileś tam czasu w Mediolanie to nie poznały ani jednej Polki, poza osobami poznanymi w internecie, a to się nie liczy. Sama mieszkam w Mediolanie i wiem, że jest tu multum Polaków. Jeśli ktoś żyje 3 miesiące w Mediolanie i twierdzi że nie spotkał ani jednej Polki to znaczy, że chyba siedzi cały czas w domu jak emeryt. Poza tym Ty, jak przypuszczam mieszkasz w Umbrii. Nie wiem, jak tam jest, ale mogę Ci napisać jak wygląda życie w Mediolanie. Mediolan jest niesamowitym, pulsującym życiem miastem, z mnóstwem młodych ludzi z całego świata. Ludzie są tu bardzo otwarci i towarzyscy. Właściwie największym dylematem moim i mojego męża jest z kim chcemy się spotkać danego popołudnia, bo każdego dnia ze 20 różnych znajomych pisze i dzwoni żeby gdzieś wyskoczyć. I większość z moich znajomych mieszkających w Mediolanie (nie tylko Polaków) ma podobne problemy - nie starcza czasu żeby się spotkać ze wszystkimi fajnymi znajomymi. Jeśli ktoś mieszkający w Milano musi szukać towarzystwa na grila wśród obcych ludzi z łapanki na forum, to musi być jakimś niesamowitym egoistą, bo tacy rzeczywiście są tu tępieni i towarzysko ignorowani.