POLACCA E ITALIANO CZ.2

Temat przeniesiony do archwium.
481-505 z 505
| następna
Czesc. Weba dzieki, na Ciebie zawsze mozna liczyc. Jeszcze nie jedlismy zupy grzybowej, czekam na italiano, wrzucilam i warzywna i grzybowa. Pychota. Nie myslalam ze taka zdolna jestem.
Co do nog u facetow to ja lubie takie wlasnie umiesnione, po pilce noznej, i fajnie jak sa owlosione. Lubie wlochatych ale italiano to az tak wlochaty to nie jest. Na klacie to moze z dziesiec wloskow ma ale co tam, nie narzekam.
Malowac to sie lubie od czasu do czasu jak mam ochote, raczej naturalnie, choc lubie mocniej podkreslic oczki, ale kogos to bym mogla malowac caly czas. Kiedys nawet kurs chcialam zrobic na wizazystke ale jakos mi nie poszlo, slomiany zapal. Nie podoba mi sie ze wloszki tam mocno na czarno maluja oczy, wygladaja jak zombi.
Moj styl jest teraz bardziej kobiecy, ale nie slodki i zadnych rozow.
Trevi, a chodzisz do duzego sekond hand na rynku nowomiejskim? Swietne ciuszki tam maja. Sama tam czasem chodzilam i wybralam sobie pare ubranek. Ciagle mi sie cos przytrafia albo cos podre albo pofarbuje i takich tanich ciuszkow to mi nie zal.
Witam Cucciola i Clara. Clara widzisz, mysle ze to moze jest tak ze poznalas tego eks wlasnie po to zeby byc z tym obecnym. Moze przeznaczenie?
Cucciola, fajne jest to ze tak czekasz na to spotkanie i tyle sie moze wspanialych rzeczy wydarzyc ale uwazaj, lepiej zeby to on przyjechal do Ciebie. U mnie tez tak bylo, poznalam italiano w Polisce ale widzielismy sie pare godzin potem tylko internet, nie znalam go dobrze. Pierwszy raz to on przyjechal do mnie. Myslalam ze jak przyjedzie taki kawal to znaczy ze mu zalezy. Balabym sie jechac do niego. Zreszta rodzina by mi nie pozwolila jechac.
Weba mam takie pytanie do Ciebie. Szesc lat temu leczylam sie 2 lata na toksoplazmoze i wszystko bylo juz dobrze. Po dwoch latach musialam isc na kontrole i tez bylo dobrze. Nic mi nie powiedzieli ze mam przyjsc znowu a to juz by wypadal ten termin. Czy powinnam isc czy tylko jesli zajde w ciaze?
Wszystkiego dobrego dla wszystkich mamus!
cucciola, jezeli masz jakiekolwiek watpliwosci, a jemu na tobie naprawde zalezy, to powinien przeciez to zrozumiec i przyjechac do ciebie pierwszy. moj intenetowy chlopiec, zaproponowal mi i takie rozwiazanie, ale musielibysmy duzo dluzej czekac na spotkanie. dlaczego pojechalam pierwsza? dlugo to rozwazalam. analizowalam kazde jego slowo, sprawdzalam na swoj sposob wiarygodnosc. taka mala psychoanaliza :-))) poznalam telefonicznie rodzine (pewnych rzeczy nie da sie zaaranzowac), myslalam, myslalam i myslalam. czy nic mi nie grozi i czy to bezpieczne. jednak po trzech miesiacach rozmow z nim, doszlam do wniosku, ze jest to czlowiek prostolinijny i nie potrafiacy wiele ukryc... wszystko to potwierdzilo sie w realu. na szczescie ;-)
bardzo dobrze rozumiem twoje obawy i naprawde uwazam, ze jezeli nie jestes do tego przekonana, to popros go o przyjazd tutaj... przepraszam, ale na czym zalezy mu bardziej? na "przytulaniu" czy na tym, ze bedziesz sie czula dobrze i bezpiecznie przy nim? dojrzaly mezczyzna potrafi takie rzeczy zrozumiec, uwierz mi.
witajcie babeczki cieplutko, ale sie rozkrecilyscie dzisiaj :) az przeczytac to wszystko trudno za jednym zamachem, jak milo :) co do urody to ja raczej z tych slowianskich jestem i niestety bladziak ze mnie zwany mozzarella :) karnet na solarium niemal na wyczerpaniu a ja wciaz blada z lekkim odcieniem brazu:) a to na mnie zarobia :) synus tez po tatusiu karnacji nie odziedziczyl i jest blond mozzarella z brazowymi oczami (obydwoje mielismy nadzieje, ze beda niebieskie po mamusi, ale natury nie da sie oszukac:)) co do wagi to bywa roznie :) na diecie kapuscianej jestem :) wszystkie mamusie wiedza, ze nie jest lekko wrocic do swojej wagi...ja malutkimi kroczkami chyba zmierzam w dobrym kierunku i chyba moge byc z siebie dumna.musze leciec bo moj synus karmi danonkami wszystko dookola tylko nie siebie, milego wieczoru
Franci, wiataj, wiesz, mnie to sie nawet wydaje, ze to jest na opakowaniu napisane! zeby nie traktowac diane 35 jako bezpieczny srodek antykoncepcyjny. ale moge sie mylic, bo uzywalam diane 35 dwa miesiace, czulam sie bardzo zle. zreszta nie wszystkim pigulki sluza i ja niestety zaliczam sie do tego grona. ciagle problemy hormonalne, ktore pigulki tylko poglebialy i po ktorych musialam sie zawsze leczyc, zeby wrocic do normy :(

Agaroza, wiesz, my tez tak sobie myslimy, ze to przeznaczenie :> i wspominamy wielokrotnie te pierwsze chwile kiedy sie zobaczylismy po raz pierwszy. niesamowite wrazenie to bylo ;-) a jeszcze bardziej niesamowite, ze po tylu latach druga osoba opowiada ci jakie to byly emocje dla niej i potrafi opisac w szczegolach, to co sie dzialo... tylko, ze ja wiedzialam, ze oboje jestesmy ugotowani, a on nawet nie smial marzyc, w tej pierwszej chwili, zebym ja... ale to chyba normalne, ze wiekszosc facetow odbiera pewne subtelne sygnaly z wiekszym oporem niz kobiety....?
Cucciola, wybralas dobre rozwiazanie...u siebie bedziesz sie czula pewniej i on powinien zrozumiec twoje rozterki a jak poznacie sie troszke to mozecie gdzies razem wyskoczyc...trzymaj sie swojej obcji! I powodzenia
ale ciekawostek sie naczytalam:) haha widze ze nie tylko ja mam problem z biustem..chyba was pobije diewcztynki bo u mnie to 75 D jest:)giganty no mowie wam...:)i to moj najwiekszy kompleks:) i kupno bluzeczki to kszmar a o stroju to juza zapomniec moge:) wiec jak same wiecie panowei patrza i patrza az im oczka swidruja w te a nie inna strone:) no coz , musze sie pogodzic albo wam odstapie:) ktora z was chce.. ????
co do tabletek anty to diane nie polecam...a przynajmniej mnie nie pasowaly, dostawlam tysiace wypryskow na buzi, a i z okresem byly problemy, bo mimo ich brania przychodzi i odchodzil jak chcial..wiec moja ginekolog polecila mi inne, a o dianach mowila ze faktycznie co do zabezpieczenia przed ciaza to one do najlepszych nie naleza!!spotkala sie z swej pracy ze niektore dziewczyny mimo ich stosowania w ciaze zachodzily...no i wesolo nie bylo:)
wittam nowe panie:)czujcie sie jak w domku:)
Szlak mnie trafia...musze sie wykrzyczec! Zupka wyszla rewelacyjnie, naprawde wszystkim bardzo smakowala, a co zrobila 'tesciowa'? Pol godziny dlubala w talerzu bo jej sie kluski skleily a ona takich nie lubi. Myslalam ze ja trzasne. Sama chciala zebym ta zupe ugotowala! Cholera jasna!
Boze, prosze niech nasz domek sie szybko wybuduje!!! Blagam!!!
Przepraszam, musialam. Pa!
Alisa chyba do duzego biusto mozna sie przyzwyczaic...jak bylam bardzo mloda to sie garbilam i nosilam takie szerokie sweterki...to byl moj najwiekszy kompleks..ale juz zaakceptowalam swoja miseczke 70 DD lub jak kto woli E..wkurza mnie tylko zakup biustonosza czy kostiumu..a bluzke mozna kupic po prostu troszke wiekszy rozmiar...
Jutro mam kolejne spotkanie z moim facetem...tym razem w Warszawie...przylatuje na jakas konferencje ...przy okazji...a ja powinnam sie pakowac a zupelnie nie wiem co ze soba zabrac...odwieczny problem kobiety :) Wiec zamiast prasowac...siedze tu i cztam wasze mile posty...
o ja jego, dziewczyny no naprawde musze sie dopytac o ta Diane, wiecie, my sie nieregularnie widujemy, wiec moze dlatego dotad bylo ok; ale naprawde sie pytalam lekarek, dwoch i zapewnialy, ze nic innego nie trzeba stosowac; a jesli teraz razem zamieszkamy to bedzie niebezpieczniej, ze sie tak wyraze; tzn nie zalamie sie jak cos sie zdarzy bynajmniej, ale chce najpierw ten drugi kierunek skonczyc;
Agaroza, poverina, nie przejmuj sie tesciowa, zazdrosna jest pewnie troche, ze Ty tez potrafisz cos fajnego ugotowac, a pewnie dotad ona dzierżyla berło w kuchni i zbierala pochwaly; ale faktycznie, ja nawet nie mysle o mieszkaniu z jego czy moimi rodzicami; chyba ze dwie osobne kuchnie i wszystko, bo ja to aniolem nie jestem i pewnie byloby konfliktowo; a juz na pewno na temat sprzatania :) a ten sklep znam, ale ja w ogole rzadko chodze na zakupy ciuchowe i mamma mi kupuje w jakichs tam zaprzyjaznionych na Mickiewicza i w okolicy; pozdrowienia i sie trzymaj prosto i cieplo ;*
Agaroza...pozostaje nam rowniez trzymac kciuki, zeby wasz domek szybko sie wybudowal...taka tesciowa potrafi zatruc zycie...ale trzymaj sie mocno.
leeea pewnie amsz racje!!kazdy z nas ma swa fanaberie i u mnie nia jest wlasnie biust!!
co do strojow to i tak nie mam az takich problemow, bo ja przewaznie an sportowo chodze, tak jak moj italiano, wiec nie musze sie ubierac elegancko!a wiecie ze on mnie jeszcze w spodniczce nie widzial:)powaga, ale teraz jadac do niego kupilam sobie, ale oczywiscie taka ladna sportowa:)ale sie zdziwi:)
agaroza glowka do gory...nie daj sie tesciowej:)pewnie sie boi ze synus bedzie lepiej chwalij twoja kuchnie niz jej!!a tego amtka wloszka boi sie pewnie najbardziej:)wiec gotuj dfalej jak twojemu italiano smakuje!!dobrzre ze ja nie amam za tym problemow, u mnie rola jest jasna, italiano gotuje bo to uwielabia, ja niestety nie umiem i ja na razie uczyc sie nie zamierzam!!ja po obiadku sprzatam i myje naczynia!wiec role sie podzielily, a jego amtki i tak wole z drogi w kuchni zejsc:)
a moj nie widzial mnie jeszcze w spodniach :-0 jak wiekszosc znajomych zreszta, bo spodenki to tylko na rower i silownie zakladam...
i nie narzeka na to, oj nie :->>>
heeh,POSŁUCHAJCIE!

http://love.gg/italianenglish.swf

...nie obrażając włochów oczywiście....;)))))
Dziewczyny jestescie naprawde kochane...na poczatku dziekuje za mile powitanie i za zainteresowanie moim tematem...zrobilo mi sie bardzo przyjemnie, jak zobaczylam tyle dobrze "życzacych" mi tu osób...tak nie jest na innym forum, gdzie ludzie wzajemnie obrzucaja sie blotem...I cos mi sie wydaje,ze bede tu bardzo czsto zagladac:-)))....
ClaraS, Leeea, Trevi Trevi, nawet nie wiecie jak sie ciesze, ze wy rowniez poznalyscie swoich facetow na internecie...zapalil sie teraz promyk nadzieji w serduszku, ze moze cos z takich znajomosci sie rozwinac...wiadomo nie bede sobie od razu robic nadzieji....w koncu : "co ma byc to bedzie"
Lulilaj, Agaroza dzieki za podnisienie mnie na duchui rzeczywiscie utwierdzilam sie w przekonaniu ze pierwszy krok nalezy do niego...
Claro twoja historia to jak z jakiejs powiesci, bardzo romantyczna...ale takie jest zycie, samo pisze scenariusz....
Leea powodzenia na jutrzejszym spotkaniu,pewnie juz sie doczekac nie mozesz :-)

Jeszcze raz dzieki- kochane :-))))
Alisa 25r-zeczywiscie czuc tu rodzinna atmosfere;;

ciao....
A ja uwielbiam na sportowo...moze nie doslownie dresy i podkoszulki ...ale spodnie latem najlepiej lniane...ladne kobiece bluzeczki, takie blizej ciala...i tez jest kobieco. Choc musze sie przyznac , ze latem lubie czasem nalozyc sukieneczke szczegolnie jak jest goraco...chyba jest tak wygodniej...za to zima, tylko spodnie. Na jutrzejsza randke chyba tez przygotuje jakies spodenki...
leeea ty musisz sie na pare dni spakoweac:)wiec dasz rade!a wyobrazcie sobie dziewczyny ze ja na 5 miesiecy musze sie w 20 kg spakowac!!!to dopiero jest porazka, nie dam rady juz to wiwm!!miesiac we wloszech to juz u mnie 20 kg, a ja potem do niemiec lece, a wiecie jak to jest, juz jesien wiec cieplejsze rzeczy potrzebne...no i ja nie mam gdzie tego spakowac..teraz musze wykombinowac jak to zalatwic:)
leeea zycze milego spotkanka i wielu radosnych chwil...:)
Agni, ta stronka jest bardzo zabawna, niezle sie usmialam....ale wiecie co ja szaleje za wloskim akcentem..czy to w jezyku angielskim czy w innym ..a sam wloski to jak najpikniejsza melodia dla mojego ucha ;-)))

Ja tez mam fajna stronke o Italii...i oczywiscie tez bez obrazy dla wlochow ;-)
kurde zapomnilam wpisac stronke;-) oto ona:

http://tcc.itc.it/people/rocchi/fun/europe.html

milego ogladania :-)
widziałam przed chwilą ten filmik zajebista sprawa dzięki.pozdrawiam
a tutaj znajdziecie jeszcze kilka innych filmikow tego pana :)

http://www.infonegocio.com/xeron/bruno/yesno.html
hehe,niezłe,niezłe!!!!!
No witam jeszcze w starym miejscu, bo widzę, że wczoraj naprodukowałyście, że ho, ho!!!!
Witamy nowe dziewczyny!
Dziękujemy za życzenia dla mamuś agni i trevi!

cucciola-uważam, że jesteś b.mądrą dziewczyną. Twoje obawy nie są bezpodstawne i jeżeli czujesz lęk to najlepiej zrobić tak jak zrobiłaś. Dobrze, że on to zrozumiał. Nie przymykaj na nic oczu, cokolwiek będzie wzbudzało Twoją niepewność, kieruj się po prostu instynktem. Poznaj go w miarę najwięcej gdy będziecie razem. Albo uspokoisz się albo będziesz nadal żyła w niepewności. Wtedy zastanów się czy to jest to. Tak ja myślę. POza tym przeżyłaś szok w związku z porwaniem tamtej dziewczyny i jest absolutnie logiczne, że patrzysz na życie ostrożnie. Oczywiście nic nie znaczy, że jest to 1 przypadek na 100 ale nikt nas nie zapewni, że to właśnie nam się coś takiego może przydarzyć. Clara dobrze Ci powiedziała: na czym mu bardziej zależy?na przytulaniu czy Twoim soamopoczuciu?A może jemu tylko o to chodzi?Nie wykluczaj i takiej możliwości, zobaczysz zresztą.
No tak trevi, cena kolagenu niestety jast zabójcza no ale z a dobre każą płacić... i nie przynudzasz-pisz no pisz o tych swoich poprzednich podbojach...
Agaroza-spryciaro jedna-dobrze w sumie zrobiłaś wrzucając obydwie kostki. Tylko dobre mogło z tego wyjść. Co do toksoplazmozy to wiem, że raz się ją przechodzi i jesteś uodporniona. Nie wiem czemu u Ciebie trwało to dwa lata. Badania zrób sobie już teraz i podejmij ew. kroki bo w ciąży jest za późno jeżeli jesteś np. nosicielem bo to może uszkodzić płód. Zajmij się tą sprawą jak najszybciej bo nigdy nic nie wiadomo...jak widzisz na moim przykładzie:-)))
No przykro mi przez tą teściówę wstrętmą!!!!!!!!Co za baba! żadnego wyczucia-to był dobry test-i myślę, że ona taka jest i nie zapominaj tej scenki. Wiem co mówię. Ja też Ci życzę żeby ten domek przyspieszył swoje powstawanie!!!
Clara-myślę, że nie powinnaś mieć żadnych wątpliwości. Takie rzeczy zdarzają się bardzo rzadko-jesteście sobie pisani i już. MNie się podoba Twoja historia.

Leea to dobrze, że z nami lepiej się czujesz niż z myślą o pakowaniu.....Pewnie dziewczyny z dużymi biustami-ja nie lubię gdy jest za duży /gdy tyję lub jestem w ciąży lub karmię/ bo wydaje mi się, że wyglądam grubiej i też się wstydzę tego...co za głupota!!!!!!I nie mogę się doczekać kiedy mi zmaleje do C, ale jako że jestem wysoka to to C jest normalne.

No zaraz zajrzę na filmy, a teraz puszczam posta!
o.k. świetnie sią składa, że jeszcze nikogo tu z rana nie było więc spotykamy się na nowej części 3- tu już się nie wpisujcie!!!
nefrologia to nie neurologia..
Temat przeniesiony do archwium.
481-505 z 505
| następna

 »

Pomoc językowa