POLACCA E ITALIANO CZ.2

Temat przeniesiony do archwium.
451-480 z 505
ota niestety robię je u kosmetyczki,bo to są specjalne ampułki ze stężonymi kwasami,można też zamiast nich robić peeling azjatycki,ale wtedy nie można przez tydzień wychodzić z domu,także choć jest skuteczny to nie polecam.kwasy to 10 zabiegów ,2-3 razy w tygodniu i codziennie na noc wspomaga się je kremem z kwasami na noc.ja na szczęście mam po znajomości kosmetyczkę to aż tak drogo mnie nie wychodzi,a mam do niej wielkie zaufanie i wiem,że chce dla mnie dobrze.
co jeszcze chcecie wiedzieć haha...
ota,dzięki zielonego nie trawię ,beżowy ,ecru,khaki prędzej.ale mnie jest jeszcze dobrze w kawowym brązie ale podkreślam kawowym.
cukierkowy jest rzeczywiście fe ,ale niektórym pasuje ,ja jak już bym miała ubrać to tylko spopielały róż.a jaki kolor makijażu preferujesz ota i wy koleżanki???ja lubię beżowe cery ,albo takie w kolorze zżółkłej porcelany ,nieco ze świerzym połyskiem ,uwidocznione kości policzkowe w kolorze złota,i w ogóle kolory złote na buźkę.
Ja lubie beze i brazy do makijazu, cos zlotawego tez. Ew. (zaleznie od ubioru) blady perlowy roz.
A w ogole to b. malo sie maluje - doprowadzam sie do porzadku w lazience w biurze po przyjezdzie do pracy, czyli puder + niekrzyczaca szminka i juz.
Emra-pytanko do Ciebie-jak wcześniej spytałaś-"co jeszcze chcecie wiedzieć "- tak więc ja chciałabym się dowiedzieć czegoś a propos kosmetyczki,hehe.Wiesz może ile kosztuje depilacja?I jakich kosmetyków do niej używaja?
Dzięki,pozdrowionka!!
Tzn,w każdym salonie pewnie innych kosmetyków ale w tym twoim na przykład.No chyba że masz szersze pojęcie i uda mi się wyciagnac z ciebie wiecej informacji ;)) !!
buziaki!!
ota ,a co w domu nie zdążasz?ja się nawet spóźnię do pracy ale małą tapetkę muszę zrobić,szminki nie używam ,tylko trochę podkładu punktowo,róż do policzków i brwi posmaruję kremem żeby się błyszczały i tyle ,ale grzebię się przy rannym prysznicu i przy włosach ,bo codziennie je myję-o losie..ale czuję się nieświeżo jak ich nie umyję.
angi ,ja się nie depilowałam nigdy u kosmetyczki,ja się "golę",ale wiem ,że są różne sposoby depilacji.będę u niej 3 czerwca leżała 3 godziny to podejmę temat i potem napiszę,no chyba,że zasnę ,bo ona mi robi masaż to wyobrażasz sobie...ale żartuję ,wypytam ją tak z ciekawości.
słucham lennego kravitza ale fajnie śpiewa ,o i kawkę piję bo usłyszałam szum za oknem ,patrzę a tam ciśnienie spada.
Dzieki!Mam nadzieje że nie zaśniesz!!
A, Lenny jest świetny! Zwłaszcza ten dawny Lenny...Polecam polecam....
Co do kosmetyczek...
Za depilacje nòg,bikini, pachy i czyszczenie twarzy z maskami i regulacja brwi zaplacilam 110zl.
Uwazam ,ze to nie jest duzo...sama depilacja mysle w granicy 40-50 zl.
We wloszech bylam w dwòch miejscach...w tanszym...za depilacje nòg i bikini zaplacilam 35 euro, w drozszym punkcie to bylo 60 euro.Ale w tym tanszym nie byla dokladna...
Co do wygladu
maM 168 cm, o wadze ,zwlaszcza po ciazy nie wspomne, ale zawsze bylam dobrze zbudowana, na szczescie zawsze wszystko mi sie ròwnomiernie rozkladalo...
mam czym oddychac i na czym siedziec...i zawsze przezywalam horror jak pierwszy dzien wychodze na plaze...biala, nieopalona, potem jest lepiej...
Jestem 100% brunetka z piwnymi oczami...a juz od dobrych kiku lat jestem blondynka...zazwyczaj kròtko lub o sredniej dlugosci wlosòw....
Ale wybieram sie zrobic sobie pasemka...bo moja wloska fryzjerka to robi swietnie...tylko te 4 godziny u niej...juz mam dreszcze.
Oh dziewczyny-te nogi u faceta to właśnie mają być takie krzywawe-mi o to chodziło wymieniając cechy zewnętrzne. A jak byłam na Sycylii to mnie zatykało co raz bo tam faceci z iksami co krok-jakaś choroba czy co- pomyślałam sobie. No ale nie wszystkim to przeszkadza i całe szczęście bo co by poczęli biedacy?

Cashia-ja to samo z kupowaniem-nie nawidzę przymierzać-szlag mnie trafia i jak to ktoś mówi-małe szlaczki-bardzo mi się to podoba. Jak również "doprawdy" trevi lub agarozy-niepamiętam teraz. "Już" nauczyłam się wybierać towar dla mnie, tzn: bluzki, kurtki, sweterki tylko z "wcięciem" aby podkreśliło to czego mi brak. I już mam z głowy sortowanie bo nie łatwo znaleźć takie rzeczy by pasowały jeszcze do mojego charakteru-nie idę ślepo za modą i staram się kupować to co mogę założyć zawsze i nigdy nie przeminie....Problem mam ze spodniami bo nie mam "Carmenków"/to były takie papierosy kiedyś/ ale ukształtowane nogi, jak zresztą każda kobieta powinna mieć. No a spodnie są dla Carmenków. I uda -choć nie przesadziste, niemają dla siebie miejsca....następnie biodra-a raczej pupa-wypełnia po brzegi taki spodeń a pas odstaje jakieś 10 cm.....NaPrawdę muszę się nieźle napocić gdy chcę kupić spodnie.
Słuchaj a tymi przyjaciółmi włoskimi się nie przejmuj. Sama sobie wyrobisz swoje grono, spoko. Olej i podpal.
Agaroza-ja bym dodała kostkę warzywną jeżeli nie włożyłaś już warzyw. Zależy ile dałaś tych grzybów i jaki ma smak, tzn. jak intensywnie smakuje grzybami. Jeśli za mało-kostka grzybowa, jeśli akurat-warzywna. Pewnie już jecie i za późno piszę ale to na przyszłość.
Trevi-dam Ci inny adres bo z tamtego trzeba przejść do kolagenu i nie będę teraz tłumaczyła jak. Wejdź tu:http://www.collagenbeauty.mybusiness.cd/ lub
http://www.collagenbeauty.republika.pl/
agni-wywołały łzy ale szczęścia i pociechy...
co do cen to fryzjer kosztuje średnio 36 euro-obcinanie i modelowanie. Z pasemkami od 70 w górę-tak jest w moim rejonie. Kosmetyczka kosztowała jakieś 25 euro parę lat temu , teraz nie wiem bo nie chodzę.O depilacji nie wiem nic.
Mówię wszystkim-zajrzyjcie na stronę z kolagenem i poczytajcie bo to niewiedza. Jest to wynalazek naszych polskch naukowców i jest naprawdę super poza tym cały naturalny- z ryb słodkowodnych. Jest też na celulitis choć uważam, że najważniejsza jest gimnastyka i picie wody oraz zimno.
Makijaż? hmmmm-a co to takiego? 10 lat temu nie wyszłam z domu bez. Zajmowało mi to każdorazowo ok. 45 minut ale był perfekcyjny. Lubiłam to bo to takie małe dzieło sztuki. Potem niestety przestałam, bo mieszkając w wiosce, gdzie baby w kapciach i wałkach na głowie chodzą po zakupy, ja nie wychodzę do ludzi, niemam z kim się spotykać....w końcu żyję w depresji... koniec malowania. Tak było lata temu.POtem dzieci a co za tym idzie ciągłeprzytulanie, całowanie, baraszkowanie......nie można się umalować wtedy. Potem pół roku gorąca-przecież cera cierpi z makijażem w taki upał i zaraz ajkieś wypryski. No i w końcu człowiek się odzwyczaja ale dla dobra cery. Bardzo odpoczęła i odmłodniała. Myślę, że nie wyglądałabym tak jak wyglądam gdyby nie te wakacje od makijażu. Jedyne moje dwie głębokie zmarszczki to te między brwiami /wyrażające złość lub skupienie, lub po prostu marszczenie przed słońcem/ i tylko strzykawa mi może na nie pomóc.
Ale teraz jak mi się zachce to maluję tylko rzęsy na brązowo, ew. linerem półlinię na górnej powiece, i szminkę w kolorze naturalnym. Ja też preferowałam i preferuję beże, śliwkę-bardzo ładnie podkreśla rysy, do niebieskich oczu granat-np, linia nad rzęsami lub jasny niebieski ale maskara granatowa wówczas. Róże są bardzo kobiece i też ładnie rozświetlają buzię. Złoto jest dobre ale można przesadzić łatwo, myślę, że bardziej na wieczór niż do pracy.
no co z tą 3 częścią naszego forum ,bo stronka otwiera się za długo. Przechodzimy czy jeszcze nie?
Właśnie,właśnie!!------ WSZYSTKIEGO NAJ DLA WSZYSTKICH MAMUSI!!!
...mamusi...mamuś, dla mam!..kurcze ale sie zamotałam..nie wiem czy to tak sie odmienia..hehe
Dziewczątka pewnie sobie odpoczywacie po obiadku........?

Co sie narobilo.......nie cierpię piłki nożnej, ale wczoraj wybraliśmy sie z przyjaciółmi do pubu, na mecz......coś niesamowitego, atmosfera była cudowna, ludzi od groma, że juz nawet na barze siedzieli........niesamowite.....

Co do wyglądu zewnętrznego........hm......1,70...blondynka, o niebieskich oczach, o niestety bladej cerze.......nic nadzwyczajnego......mój problem to przerost klatki piersiowej hahahahhahahahahahahahha, i płaska pupa.......zdaje sobie sprawe, że ćwiczenia czynia cuda.....ale nie jestem maniaczką i mam slomiany zapala, co do pewnych postanowień........hihihihihihihihihihihihihihihii

Co do perfum to uwielbiam je.........mam ich od cholery i jeszcze troszkę.....uwielbiam Jean Paul Gaultter(classique), Escada, no i Gucci rush....to chyba jakies zboczenie.............smieją sie ze mnie znajomi.....

Co do ciuchów, nie cierpie zakupów, i przymierzania.....patrzę mniej więcej czy będzie dobre.........i to biorę a potem okazuje się, że wzięłam biodrówki.......brak słów... jedyne co zmuszona jestem przymierzać to bluzeczki itd.......to ta rozbudowana klatka piersiowa....hahahahahhaahha

Kochane mamusie wszystkiego dobrego.....
co do makijażu to myślę,że dzisiaj już nic nie jest niedozwolone,albo nie na miejscu,aby tylko pasowało do natury,cery,koloru włosów itp.poza tym każdy ma swój sposób widzenia siebie i należy to tolerować,jeżeli komuś z czymś wygodnie.o mnie często mówili,że jestem "inna",ale jak mnie poznali to przyznali,że się mylili.luisa,witaj,może dasz mi jedno twoje płuco,bo ja 75 b,ale za to kształtne,heh.
a ja tam mogę łazić po sklepach i przymierzać ,niech mi ktoś tylko da kartę kredytową .ale nie powiedziane,ze coś kupię ,bo z reguły sama nie wiem co chcę.
Co wy z tymi krzywymi nogami u facetòw?
A mnie sie podobaja zgrabne nogi u faceta, czytaj proste ale wyrzezbione, niekoniecznie musza byc bardzo owlosione...ale mòj maz ma baaaardzo owlosione...tak samo rece...
No Emra ja sie domyślam, że z Ciebie to taka 100% kobitka, wie czego chce.....i sama wybiera sobie własny styl.....ubioru, makijazu itd....
Co do płuca to nie jestes pierwszą, która mnie prosi o odrobinkę....hahahahahahahah

W zeszłym roku , przed wyjazdem na wakacje, przeżywałam katusze.....problem-jak zwykle ten sam, kostium kąpielowy....
Wchodze do sklepu a tam na nieszczęście, sami mężczyźni i co tu robić dół 3 numery mniejszy od góry......?
Od tego przymierzania sie spociłam, i odechciało mi się wakacji......
Oni bardzo wyrozumiali byli hahaahhaaha
Hej to znowu ja, pomiedzy jedna a druga uczennica:) Weba dzieki za strone, zaraz sprawdze; Emra to wiesz jak to jest; ja uzywam praktycznie tylko aptecznych kosmetykow (La Roche Posay z serii Effaclar - super krem maja z kwasami wlasnie, do mycia zel Cataphil firmy Galderma - genialny dla alergikow, ale za to kosztuje ok 38 zl), no ale drogie sa, zawsze na nie wyadam, a potem chodze w jednych butach :))) w ogole przerobilam juz wszystko na tradzik, bo sie mecze od ladnych 12 lat; antybiotyki (skutkuja na krotko, a potem sie boje, ze mi bakterie pozabijaly te dobre); wszystkie mozliwe masci (na retinoidy - kwas witaminy A mam uczulenie); bralam Diane przez 2 lata, ostatnio rzucilam, bo chcialam sprawdzic jak bedzie bez (czy mi sie libido podniesie hehehe), no i bez jest gorzej, juz sie zarejestrowalam do lekarza i znow bede brala tabletki, zreszta juz niedlugo zamieszkam z moim scemo, wiec lepiej; dzieki za wszystkie rady, na pewno sprobuje; w ogole zarejestrowalam sie do dermatologa 3 tygodnie temu... na 12 lipca!!! szok; na szczescie lekarka jest super i bez wizyty tez jakas recepte wypisze jak cos sie skonczy;
ja maluje sie co dzien, bo bez to by chyba wszyscy pouciekali jak jest gorzej, ale jak jest lepiej, to czasem sie nie maluje; wlasciwie i tak uzywam tylko podkladu, pudru i tuszu do rzes; i dobrze, bo moj facet nie znosi tapet; ale podobaja mi sie ladne makijaze, jakies roze; i jak ktos ma ladna opalona cere, to lekko blyszczaca twarz; tylko sama srednio umiem i za leniwa jestem chyba;
Cashia, nie lam sie przyjazniami wloskimi, przybede z odsiecza :)))) heheheh; a na powaznie to super, moja wiocha sie nazywac bedzie Casperia i na dobre tu osiade pod koniec wrzesnia na pol roku; ja tym pociagiem do Ostiense dojezdzac, bo tam jest Roma Tre; w ogole na Erasmusa tez sie 3 inne od nas dziewczyny dostaly, ale na Tor Vergata wiec dlaeko, poza tym jakos troche za glosne sa dla mnie, mlodsze, wiec takie imprezowe bardzo;) no i fajnie, ze bedziesz w okolicy i po drodze:) ja troche wloszek mlodych poznalam, jak bylam na wymianie w Abruzzo; faktycznie, takie srednio sympatyczne (uogolniam oczywiscie); najfajniejsza to tam byla jedna Hiszpanka:)))
ach, ja wam moge biustu uzyczyc, 75 C, a ostatnio to chyba wiecej, bo utylo mi sie, jak mowilam; ech ech ech
przymierzac tez nienawidze, bo jak nie moge wejsc w cos, to od razu mi sie humor psuje:))) ciuchy mi czesto Mama kupuje, po drodze z pracy jakies tam tanie sklepiki ma i second handy; ona lubi tak pogrzebac i cos wylowic, ma talent do tego doprawdy :))) duzo tego mam z second handow, fajne oryginalne ciuchy, dzieki mojej kochanej Mamie;)))
no i faktycznie zapomnialam dzis o tym dniu, bo ja mojej wczoraj zyczenia skladalam, bo dzis o swicie wyjechala na kilka dni;
ale juz nadrabiam: kochane Mamy, sto lat i pociechy z pociech :)
milego popoludnia, pozdrowienia i w ogole dzieki ze tak duzo piszecie na takie nasze tematy; ps. no to moze od jutra rana sie umowmy na 3 czesc? :) ktora pierwsza wejdzie rano, to zaklada:))))
franci!!!,krzywe ale takie od piłki nożnej na przykład,a owłosione niekoniecznie.(boże ,stara baba ze mnie a w głowie pustka).dobra,ty lubisz zgrabne nogi i niech ci będzie ,a pupkę jaką lubisz?bo ja taką "niewyraźną".
Luisa,ciekawe czemu byli wyrozumiali w tym sklepie..................................?
ale wiesz mnie to byś mogła trochę dać,wiesz ale jesteś.
żartuję -lubię swoje ciało chociaż do ideału to daaaaaaaaaaaaaaaleko i wiesz,że umiem zrobić z niego pożytek.a tak w ogóle to o czym my mówimy,spójrzmy na facetów,czy jest dla kogo się ciągle katować.jakbym mogła na tym jakoś zarobić np.w telewizji to czemu nie....ale dla faceta?niech się cieszy,że ma babę....trzeba mu wytłumaczyć ,że jak się nie będzie jeść ,to się nie będzie miało siły na co innego.
trevi ja to wszystko przerobiłam ,diane też brałam ,ale było mi niedobrze po nich,chociaż była przy okazji antykoncepcja.
przeleciałam wiele serii kosmetycznych i teraz kremami np.vichy smaruję sobie stopy.ja mam do tego alergię na kosmetyki,ale trądziku już na szczęście nie mam,została tylko skłonność do przetłuszczania się cery,ale za to WOLNIEJ SIĘ STARZEJĘ.wiesz to jest kwestia dobrania indywidualnie,ale kosmetyków stricte farmaceutycznych też nie mogę ,bo potrzebuję też kosmetyku,w moim wieku..........
a co do dnia mamy -dostałam od syna laurkę rano,ale już wszystko wróciło do normy,bo bez ostrej wymiany zdań dzień stracony.także ja się nie emocjonuję.
Cześć babeczki, jaka tutaj mila atmosferka i jak przytulnie...porostu cieplej sie robi na serduszku jak czytam te wasze wypowiedzi..
Jestem tu pierwszy raz, ale od okolo 3 h nie moge sie oderwac, tak mnie wciagnelo.Wlasciwie to weszlam na temat Polaccca i Italiano..czy to ma przyszlosc...kurcze wiem, ze teraz wylatuje z tym tematem, kiedy wasza dyskusja toczy sie na zupelny juz inny temat, ale porostu chcialabym poznac wasze opinie...Otoz moj przypadek nie jest zbyt "kolorowy"....dlaczego? dlatego ze mojego Italiano poznalam przez Internet przez ICQ, mamy sie spotkac w sierpiu po raz pierwszy :(,a ja mam pewne obawy...ja k to bdzie i wogole...A tak wogole to nie byl to przypadek ze na internecie chcialam poznac Wlocha...Mialam przelotna znajomosc z pewnym Wlochem w wakacje 2004 w Polsce przyjechal na rozmowy handlowe do firmy w ktorej pracuje, zakochalam sie , to trwalo krotko zaledwie 2 miesiace, bylam troche naiwna, teraz to wiem...Ale sentyment do Wlochow pozostal co zrobic;)
Prosze niech ktoras z was kochane odpwie na moj wpis , , jesli ktoras rowniez poznala swojgo mzczyzne z Itali przez internet..chcialabym sie dowiedziec czy wam rowniez bylo ciezko i tez sie obawialyscie tego pierwszego spotkania...bo jak wiadomo to przeciez tylko INTRNET :-(
POZDRAWIAM WAS GORACO i czekam z niecierpliwoscia na odpowiedz :-)
Dzieki un bacio!!!
witam wszystkie Panie na forum :-)
czytam sobie Was czasami, ale dopiero teraz poczulam impuls.. cucciola. moja historia jest dosc niezwykla, choc moze komus wydawac sie banalna. a moze po prostu jest banalna, jak wiekszosc milosnych historii...? poznalam fajnego chlopaka przez internet. z mediolanu. postanowilismy sie spotkac. po trzech miesiacach pojechalam do m. wszystko okazalo sie jak najbardziej wspaniale, on byl dla mnie najkochanszy na swiecie, odwiedzalismy sie nawzajem bardzo czesto, razem spedzilismy cale wakacje. w sumie historia od momentu spotkania w realu trwala pol roku. chlopiec byl gotowy na powazny zwiazek, ale ja czulam, ze tak naprawde laczy nas coraz mniej. inne zainteresowania, inne cele do osiagniecia w zyciu, nie czulam milosci. no i bylo cos jeszcze. przedstawial mnie oczywiscie calej rodzinie i wszystkim przyjaciolom. i niestety przedstawil o jednej osobie za duzo ;-) ja i jego przyjaciel poczulismy cos takiego od pierwszego spotkania, co chyba nazywa sie miloscia od pierwszego wejrzenia...? do niczego miedzy nami nigdy nie doszlo. jedynie przelotne pocalunki na przywitanie. ale my wiedzielismy swoje. a jak wiecie, takie rzeczy sa widoczne rowniez dla otoczenia... on byl zwiazany od wielu lat z dziewczyna. ja nie chcialam niszczyc przyjazni. wyjechalam, rozstalam sie z chlopakiem i wydawaloby sie, ze to koniec... minelo dobrych pare lat i tzw. "przypadek" spowodowal, ze od kilku miesiecy jestem z przyjacielem mojeg eks! (zreszta eks jak najbardziej nam sprzyja, nabral dystansu do sprawy, ma swoja kobiete, z ktora wkrotce zalozy rodzine. czasami nawet wychodzimy we czworke, moj byly i jego narzeczona, oraz jego przyjaciel z jego byla dziewczyna, czyli ze mna... niezly miks, co?) nie wiem co dalej, bo nigdy nie myslalam o przeprowadzce. i nadal nie mysle, ale poki co wiem, ze cudownie jest czuc to, co czujemy teraz ;-)
Witam wszystkie dziewczyny...widze, ze dzis rowniez duzo sie pisze :)
Weba , nas panienki moze ten temat jeszcze bardziej interesuje...bo mamy to jeszcze przed soba...przynajmniej ja mam taka nadzieje:)
Co do typu urody ...ja nie jestem typowo slowianska, chyba zamieszalo sie duzo krwi w mojej rodzinie wlacznie z tatarska ...i ja jestem taka mieszana wlosy ciemny blond ..latem mocno plowiejacy...a ostatnio troche rozjasniony rowniez zima ...oczy brazowe i cera dosc ciemna ...i bardzo szybko sie opalam na ciemny ale o zlotym odcieniu braz...jak duzo wystawie sie na slonce to wygladam jak swoj negatyw :) Ale we wloszech nie narzekam na powodzenie...bo do wloszech tez nie zabardzo jestem podobna.
Luisa znam twoj problem, jak tez nie moge kupic sobie stroju kapielowego...rozmiar 36 ale miseczka 70- DD..ale zaczynaja juz sie pojawiac i u naszych producentow bardziej zroznicowane rozmiarowki. Acz kolwiek zakub biustonosza lub kostiumu kapielowego jest ciagle prawdziwym koszmarem...
Co do makijazu ...chyba jestem zbyt leniwa i zazwyczaj smaruje sie tylko kremem i biegiem do pracy...tylko na specjalne okazje troche wiecej nad tym pracuje...na szczescie mam dosc wyraziste oczy z ciemna oprawa i dosc ciemna cere wiec jakos siebie akceptuje bez makijazu.
Trevi, co do tradziku ..ja nigdy nie mialam duzych problemow choc mam dosc tlusta cere ale jak hormony sie destabilizuja to pojawiaja mi sie takie guzowate bolesne pryszcze...i moze jednak warto wrocic do hormonow i dopiero wtedy wrocic do zewnetrznego leczenia...ale jak masz dobra lekarke to na pewno pomoze:)
Franci ja tez mam bzika na punkcie butow...w tym tygodniu kupilam 2 pary...ja jakos ciagle wydaje mi , ze mam ich za malo...No i perfumy...obecnie chyba 5 uzywal w zaleznosci od nastroju...a i mialam tez swoja kolekcje miniaturek :) Ale chyba takie zboczenia nie sa grozne?
Cucciola- rozumiem twoje rozterki ja z moim obecnym facetem poznalam sie przez internet...wloch ... juz drugi w moim zyciu, poprzedni poznany realnie...prawie 10 lat w zwiazku... Oczywiscie moze stac sie tak , ze w realu bedzie zupelnie inny...ale moze lepszy niz ci sie wydawal:) Podejdz do tego z dystansem, nie rob zbyt wielu planow...normalne spotkanie ze znajomym...najlepiej na gruncie gdzie sie bedziesz pewnie czula...
Jak bedziesz potrzebowala jakiegos wsparcia to pisz atu na pewno je znajdziesz....dziewczyny sa przemile.
Ja jutro jade na kolejne spotkanie...spotykamy sie juz prawie od roku...realnie....
clara ,piękna historia.......................................................................................
witam ponownie :-)
Claro S. dziekuje za odpowoedz...jak fajnie wiedziec, ze to nie tylko ja zaczelam cos, co przez inne osoby z gory oceniane jest za strate czasu, energii i no i za dziecinne moze. Ja wcale tak nie uważam i nadal mam kontakt z moim Emanuele przez internet , telefony( na internecie poznalismy sie w listopadzie 2004 ,wiec troche juz jest... i mysle ze o czyms swiadzczy..ze jemu zalezy, on tak twierdzi..ale wiadomo ta odleglosc....)
Droga Claro, (jak rowniez inne dziewczyny) czy moglabys podzielisc sie swoimi doswiadzceniami jak to bylo gdy postanowilas sie spotkac ze swoim wlochem, czy nie obawialas sie moze samego wyjazdu co cie czeka...czy jest on t osoba za ktora sie podaje w internecie, czy nie mialas obawy ze moze ci cos grozic z jego strony?...
W moim przypadku to od poczatku naszych wirtualnych rozmow byla mowa ze to ja chce pojechac do slonecznej italii, mam bzika na punkcie wloskiej muzyki kultury itp..az do momentu , gdy dowiedzilam sie o porwaniu w gronie moich znajomych ..porwano mloda dziewczyne-polke, ktora w ciemno pojechala do wloch....wiem dobrze ze to przypadek 1 na 1oo albo wiecej..ale mimo wszystko...Jak powiedzilam Emanuele ze wolalabym zeby to on pierwszy przyjechal to sie troche "zawiodl"tak...nie rozumial tego ze mam pewne obawy, ze nie wiem co mnie tam czeka..ze przeciez w sumie to znam go tylko z rozmow na internecie i telefonow..on poczatkowo wymyslal ze , mu przykro ze mu nie ufam .i ze lepiej bedzie jak ja przyjadedo wenecji, bo jak on tu przyjedie to bedziemy non stop z moja rodzina a on chcialby mnie"przytulac" ;-) a jak tak przy rodzinie heheh...ale w koncu dal sie namowic i , bo powiedzilam ze z moja rodzina bedziemy 2 dni, apozniej wyjedziemy gdzies nad morze albo w gory tylko we dwoje;-)
Czy ja nie mam troche racji w zwiazku z obawa wyjazdu jako pierwsza??? czy jest to bezpodstawne???ja sie porostu boje o siebie....:-(
czy ktoras z was sie ze mna zgadza, czy moze tez przesadzam....
Bede wdzieczna za kazda wypowiedz
Pozdrawiam wszystkie kobietki na forum jestescie naprawde stupende;-) ..
uffff, no to koniec z uczennicami na dzis:)
Cucciola, ja tez poznalam mojego przez interner, wiec non ti preoccupare :))) tzn po kilku miesiacach rozmow zaprzyjaznilismy sie (absolutnie nie bylo mowy o czyms wiecej); potem on przyjechal tu na kilka tygodni do swojej przyjaciolki (tylko przyjaciolki i nic wiecej:) i przy okazji postanowilismy sie spotkac, bez zobowiazan, spedzilismy ze soba 3 dni w wawie, chemia zadzialala jak nie wiem co, ale twardo, rozstalismy sie mowiac ze nic z tego; a raczej on byl absolutnie przeciw zwiazkowi na odleglosc, bo ja raczej jestem otwarta na nowe; i co? jeszcze zanim wrocil do wloch, pojawil sie w toruniu:))); i tak powoli powoli sie zblizalismy; on kilka razy sie zachowal nie fair i juz myslalam przed ostatnimi wakacjami, ze koniec nawet z przyjaznia, ale sobie wyjasnilismy nieporozumienia; no i teraz jest coraz lepiej i lepiej i naprawde zaczynamy planowac wspolna przyszlosc:)
a ja odwrotnie niz Ty, studiujac italianistyke (poznalam go po skonczeniu 1 roku) absolutnie bylam przekonana, ze wlosi sa beznadziejni i ze nigdy z zadnym nic, zreszta wtedy mialam innych (polacy oraz jeden holender:) na oku i w ogole duzo randkowalam; i to pierwszy i jak dotad jedyny wloch-partner w moim zyciu :) chociaz teraz to mam tez troche innych znajomych i przyjaciol wlochow;
przynudzam naprawde wiem, ale jakos musialam ; w kazdym razie, nie ma co przezywac czy sie kogos poznalo w taki czy inny sposob; wazne jak sie dogadacie i jak wam ze soba bedzie w normalnym kontakcie; mam nadzieje, ze bedzie ok :) powodzenia! ach, i na pewno lepiej jesli on przyjedzie, tak mi sie wydaje, zawsze sie dziewczyna jakos bezpieczniej czuje na poczatku itp
weba slonce, fajny ten kolagen, ale na razie poza moim zasiegiem finansowym chyba; chociaz jeszcze musze sie powczytywac;
emra, ja Diane dobrze znosze na szczescie; mnie tez dermatolog pociesza, ze co tam tradzik, za to zmarszczek nie bede miala; ech, faktycznie moja mama nie ma (tlusta cere miala); ale chyba wolalabym zmarszczki potem a bez tradziku teraz; chociaz moze za 20 lat bede inaczej gadac hehehe
Trevi......zròb dobry wywiad u ginekologa, Diane 35 owszem wspomagaja cere i inne dolegliwosci ale zaden z ginekologòw nie poleca ich jako tabletek antykoncepcyjnych.....chyba ,ze ze swoim italiano chcecie miec baby.....a my znòw zostaniemy ciotkami:):):)
A czemu nie?!
W kazdym razie porozmawiaj o tym z ginekologiem
Franci, a wlasnie ze moja lekarka mi powiedziala, ze Diane daje praktycznie 100% zabezpieczenia (oprocz efektow anty-tradzikowych itp), bo hamuje jajeczkowanie, w przeciwienstwie do pigulek jednoskladnikowych (minipigulek tak zwanych); w kazdym razie bralam dwa lata, i ekm ekm jakosdzialaja, bo rzucilam je dopiero 4 miesiace temu; i teraz dopiero mam stresa heh, a baby planujemy, i to niejedno, ale jeszcze nie teraz, dopiero jak sobie jakos zycie ulozymy razem (jesli sobie ulozymy - wole dmuchac na zimne); dzieki w ogole, ale ze wszystkich znanych mi zrodel, Diane maja duza zawartosc hormonow, wieksza niz zwykle tabletki, wiec sa skuteczne; za to wiem, ze nie sa polecane jako TYLKO tabletki antykoncepcyjne, bo sa ciezsze dla organizmu niz zwykla pigulka, ale dopytam sie na pewno:)
tzn 100% oczywiscie jesli sie ja regularnie i prawidlowo przyjmuje
Ja tez bralam Diane...
Moja lekarka, a potem nastepny lekarz powiedzial,zeby nie traktowac ich jako tabletki antykoncepcyjne.....
widac co lekarz to inna opinia...ale to u Polakòw normalne...gdzie dwòch tam 3 opinie...:):):)
Jesli na ciebie dzialaja to super, trzymaj sie ich:):)
Zanim tu wszystko co napisałyście od wczoraj przeczytałam mineło sporo czasu ;-)))

Co do butów..cóż mam ich z 10-11 par wszystkiego razem i adidaski tez tu wliczam..Kupowałabym więcej ale finanse nie pozwalają na to..Licze na przeceny we Włoszech bo za buty tam szalenie mi sie podobają...;-))

Perfum mam obecnie tylko 2 buteleczki i całą kolekcje pustych flakonów..;-/ nie wiem po co je, do selera ;-), zbieram..Tylko się frustruję...Mam teraz Rock'in rio ESCADY-fajny zapach szczególnie na lato i white notes Giorgio Armani-śliczne, delikatne ale bardzo zwiewne bo to jest tylko dostępne jako woda perfumowana więc lipa...;-)))

Cucciola-nie przejmuj się tak-to normalne, że sie obawiasz i myslę, że fajnie, że on jednak przyjedzie do Ciebie.Będziesz spokojniejsza jak sie poznacie na twoim gruncie.Kobiety zawsze bardziej chyba przeżywaja to pierwsze spotkanie...Bardziej sie emocjonują myślę..choć nie ogólniajmy...

Weba i dziewczyny-uszczegóławiam swój opis ;-))) -jestem baaaaaaaardzo ciemną brunetką z szaro-niebieskimi oczami. Biust...nooooo...mam oj mam czym oddychać i usiąść na czym też jest..;-)))) No taka "apetyczna" jestem niestety nie szczupła ale nie narzekam ;-)) "Chłop nie pies na kości nie poleci!! " ;-DDDDD hihihihi !!!

Co do 3 części forum to może faktycznie zróbmy tak jak któraś z was juz zaproponowała-jutro rano która pierwsza to lepsza i zakłada nową część bo już tu tasiemca takiego mamy, że problemy tuż tuż będą ze stroną..;-)))
Temat przeniesiony do archwium.
451-480 z 505

 »

Pomoc językowa