Hej to znowu ja, pomiedzy jedna a druga uczennica:) Weba dzieki za strone, zaraz sprawdze; Emra to wiesz jak to jest; ja uzywam praktycznie tylko aptecznych kosmetykow (La Roche Posay z serii Effaclar - super krem maja z kwasami wlasnie, do mycia zel Cataphil firmy Galderma - genialny dla alergikow, ale za to kosztuje ok 38 zl), no ale drogie sa, zawsze na nie wyadam, a potem chodze w jednych butach :))) w ogole przerobilam juz wszystko na tradzik, bo sie mecze od ladnych 12 lat; antybiotyki (skutkuja na krotko, a potem sie boje, ze mi bakterie pozabijaly te dobre); wszystkie mozliwe masci (na retinoidy - kwas witaminy A mam uczulenie); bralam Diane przez 2 lata, ostatnio rzucilam, bo chcialam sprawdzic jak bedzie bez (czy mi sie libido podniesie hehehe), no i bez jest gorzej, juz sie zarejestrowalam do lekarza i znow bede brala tabletki, zreszta juz niedlugo zamieszkam z moim scemo, wiec lepiej; dzieki za wszystkie rady, na pewno sprobuje; w ogole zarejestrowalam sie do dermatologa 3 tygodnie temu... na 12 lipca!!! szok; na szczescie lekarka jest super i bez wizyty tez jakas recepte wypisze jak cos sie skonczy;
ja maluje sie co dzien, bo bez to by chyba wszyscy pouciekali jak jest gorzej, ale jak jest lepiej, to czasem sie nie maluje; wlasciwie i tak uzywam tylko podkladu, pudru i tuszu do rzes; i dobrze, bo moj facet nie znosi tapet; ale podobaja mi sie ladne makijaze, jakies roze; i jak ktos ma ladna opalona cere, to lekko blyszczaca twarz; tylko sama srednio umiem i za leniwa jestem chyba;
Cashia, nie lam sie przyjazniami wloskimi, przybede z odsiecza :)))) heheheh; a na powaznie to super, moja wiocha sie nazywac bedzie Casperia i na dobre tu osiade pod koniec wrzesnia na pol roku; ja tym pociagiem do Ostiense dojezdzac, bo tam jest Roma Tre; w ogole na Erasmusa tez sie 3 inne od nas dziewczyny dostaly, ale na Tor Vergata wiec dlaeko, poza tym jakos troche za glosne sa dla mnie, mlodsze, wiec takie imprezowe bardzo;) no i fajnie, ze bedziesz w okolicy i po drodze:) ja troche wloszek mlodych poznalam, jak bylam na wymianie w Abruzzo; faktycznie, takie srednio sympatyczne (uogolniam oczywiscie); najfajniejsza to tam byla jedna Hiszpanka:)))
ach, ja wam moge biustu uzyczyc, 75 C, a ostatnio to chyba wiecej, bo utylo mi sie, jak mowilam; ech ech ech
przymierzac tez nienawidze, bo jak nie moge wejsc w cos, to od razu mi sie humor psuje:))) ciuchy mi czesto Mama kupuje, po drodze z pracy jakies tam tanie sklepiki ma i second handy; ona lubi tak pogrzebac i cos wylowic, ma talent do tego doprawdy :))) duzo tego mam z second handow, fajne oryginalne ciuchy, dzieki mojej kochanej Mamie;)))
no i faktycznie zapomnialam dzis o tym dniu, bo ja mojej wczoraj zyczenia skladalam, bo dzis o swicie wyjechala na kilka dni;
ale juz nadrabiam: kochane Mamy, sto lat i pociechy z pociech :)
milego popoludnia, pozdrowienia i w ogole dzieki ze tak duzo piszecie na takie nasze tematy; ps. no to moze od jutra rana sie umowmy na 3 czesc? :) ktora pierwsza wejdzie rano, to zaklada:))))