Słuchajcie, mam wredny nastruj od rana.Odpaliłam kompa, mam zwyczaj czytania porannych wiadomości na onecie, patrzę, a tam taki piękny artykuł, daję wycinek abyście wiedzieli co mnie tak ugotowało
Gazeta Wyborcza": Dwie pielęgniarki na nocnym dyżurze bawiły się kilogramowym wcześniakiem. Wyciągnęły go z inkubatora, zmuszały, by "pozował" do zdjęć, jedna z nich włożyła dziecko do kieszeni fartucha.
Takie sceny działy się na oddziale patologii Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka i Matki w Katowicach - informuje "Gazeta Wyborcza
Zgroza, ale to jeszcze nic, to co te idiotki zrobiły jest oczywiście poza wszelkim komentarzem.Wywalić dywscyplinarnie z pracy a nawet odebrac prawo wykonywania zawodu.
Chciałam powiedzieć,że równie zbulwersowały mnie , amoże nawet bardziej komentarze naszych rodaków, nie będe wkleja, zaintereswanych odsyłam na onet.
Tak pokrótce to po prostu faszystoskie teksty w stylu głupie niedouczone krowy, które tylko lataj za lekarzami, siedza,dupy nie rusza, no chyba,ze sie im łapówe wsadzi w łapę, np kawę, czekoladkę, no nie wiem co tam jeszcze wyczytałam co to niby jeszcze bierzemy....
Złapałam się za głowę, boże święty to moi rodacy tak postrzegaj polska pielęgniarkę?
Miałam wyrzuty sumienia,że chcę std wyjchać, za kasa nie ma co ukrywać, ale po tej porannej porcji trucizny rozgrzeszam się.
Smutno mi bo ja i moje koleżanki nigdy nie uzależniłyśmy jakośći naszej opieki od tego co za ni dostajemy, z ręk na sercu mogę napisać,że mój szef też.A jak ktoś z rodziców podziękował i przyniósł kawę, herbatę, ba czasem torty się zdarzaja, niektórzy ciasta dla nas pieka, ale ludzie ja myśłałam ,że to z sympati dla nas życzliości, w podzięce za nasza pracę,serce.A tu dowiaduję się, ze jest akurat odwrotnie...siaśc i płakać, co niniejszym czynię.....
Zalesia widzisz co się nawyprawiało, ja nie wiem czy temu społeczeństwu coś pomoże, zdrowie publiczne przynajmniej w sferze psychiki wymaga wymiany komurek mózgowych, zadna profilaktyka nie wchodzi w grę...
Cholera z tego wszystkiego zapomniałam przywitać Zeo--- cześc, muszę ci powiedzieć, że Mario dostanie ode mnie w ucho jak go tylko dorwę, zapomniał do mnie adresu, czy co?
Musze mu posłć smsa, albo sygnał puścić, może sobie przypomni.
Witam koleżankę wyżej, sorry, przez wzburzenie poranne wypadł mi nick z głowy(tej co w nocy na herbatkę wpadła)Cześc, witam cię w imieniu wszystkich, jeszcze nie raz poplotkujemy.
Barbi jest tak jak pisze Zalesia, czyli musz ci na pocztę nowe hasło przysłać, inaczej się nie zalogujesz(chyba)
Zalesia twój nick to od tego regionu Polski--Zalesie, czy raczej od drzewostanu..ah idiotyczne poczucie humoru mam dzisiaj, wybaczcie....