Sandrusia jeju co Ty mialas za porod...wspolczuje.
Musze ci powiedziec ,ze i ja mialam podobne problemy w pierwszym miesiacu z Zosia.
W 3 tygodniu okazalo sie,ze zamiast rosnac to wazyla mniej niz po urodzeniu.Zmartwilam sie bardzo.Pediatra zalecil dokarmienie butelka.Problem byl taki,ze Zosia w pierwszch 3 tygodniach budzila sie co 5-6 godzin,jadla chwilke i zasypiala na nowo.Nastepny okres(3-4tyg) to taki,ze wisiala przy piersi po 2-3 godziny.Slyszalam ze wszystkich stron,ze najwidoczniej mam malo wartosciowe mleko itd,ze mam dac sobie spokoj i przejsc tylko na butelke.No ale postawilam na swoim i przystawialam Zosie do piersi non stop.
Dla miesiecznego maluszka ssanie piersi to ciezka praca i niemozliwoscia jest najedzenie sie w 15 minut.
No i gdyby nie bylo Nofiki,ktora powtarzala non stop"Kasiu,przystawiaj Zosie do piersi,mleko jest"(Asiu,dziekuje),to moze bym i sobie dala spokoj juz dawno.
Teraz w 5 min+5 min oproznia mnie jak nie wiem co:)
Wiec jestem pewna,ze z Twoim mlekiem jest wsio ok.Postaraj sie jak najczesciej przystawiac do piersi.Pamietaj,ze z butelki mleczko leci bez problemow i maly ssak moze w ogole zniechecic sie do piersi i preferowac butle.
Nie sluchaj nikogo-mam,babc,tesciowej itd...rob jak ci instynkt nakazuje i bedzie ok.
Jesli chodzi o kupke,to i my tak mialysmy. co 5-6 dni.Pediatra mowil,ze to normalne.No wiec sie nie martwilam.Slyszalam dookola"pomoz termometrem,czopkiem glicerynowym,natka pietruszki..."I zloscili sie jak nie chcialam sluchac nikogo:)Kupa uregulowala sie sama i od 3 miesiaca mamy jej pod dostatkiem-nawet i 4 razy dziennie.
Kolki Zosia miala przez ok 10 dni,trwaly po pol godziny wiec tak jakby ich wcale nie bylo.