sardynka

Temat przeniesiony do archwium.
151-180 z 239
studentessa22 wysłałem Ci narazie 4. Wieczorem doślę wieczej.Pozdrawiam
no czesc, moni. no w koncu to naslam...
studentessa22 wysłane)
witam. sardynka urodzila sie tydzien temu. zdrowa jak ryba :-))) tatus zawiadomiony, ale do teraz sie nie odezwal. nie wie co traci.
pralina gratulacje!!!! nie martw sie dzidzius doda ci sil!!!! :)
Pralina powodzenia we wszystkim!!!Dasz sobie rade,zobaczysz!!Taki facet bylby tylko ciezarem .
Buziaki dla Sardynki:-)***
pralina wszystkiego dobrego,dbaj o siebie i swoje maleństwo.A tym b..nawet się nie przejmuj.Odezwij się czasem jak leci.
hej, burakiem juz sie nie przejmuje. jestem tak w malej zakochana, ze mam go gdzies. i teraz juz wiem, ze jego nieobecnosc dziala tylko na nasza korzysc. moze jeszcze poznam jakiegos faceta, ktory bedzie tatusiem dla Hani. a jak nie to trudno sie mowi. jest cudowna. jeszcze dziesiec takich moge urodzic :-)
serdeczne gratulacje z okazji narodzin malej rybyenki! :-)))
rybenki** :))
poznasz napewno,jeszcze masz wiele szczęśliwych lat przed sobą.A b...to bie był burak a troszkę mocniejsze określenie hehe
pralinka LEKKO NIE MA W ŻYCIU ALE JAK SĄ DZIECI TO JEST BARDZIEJ KOLOROWO CHOĆ RÓWNIE CIEZKO ! DLA TWOJEGO ŚWIETEGO SPOKOJU MOŻE PRZYDAŁOBY CI SIĘ, BY TWÓJ SARDO WZIĄŁ WAS NA TROCHĘ I ZOBACZYŁABYŚ ŻE LEPIEJ ŻYĆ BEZ NIEGO. OPÓŚCIŁ CIĘ W NIAJWAŻNIEJSZYM, NAJTRUDNIEJSZYM I NAJPIĘKNIEJSZYM MOMENCIE TWOJEGO ŻYCIA. po świcie chodzi jeszcze dużo mężczyzn . cos sie dla nas kiedyś znajdzie ... i dla naszych córeczek ... DAMY RADĘ ! BUZIAKI OGROMNE DLA TWOJEJ KRUSZYNKI!
ortografa strzeliłam - opuścił ;- ) otrografy mnie nie opuszczają ...
xxxvalentina pewnie że dacie radę. Trzeba tylko zmienić reguły randkowania
1. Przestać szukać ideału. Pomyśl o tym, co cenisz w partnerze najbardziej- niezawodność i wsparcie emocjonalne. W zdrowych związkach te cechy są zdecydowanie ważne.
2. Bądź bardziej tolerancyjna. Być może jakieś cechy frustrują cię w facetach. Jeżeli jednak nauczysz się doceniać jego poczucie humoru i radość życia, być może przekonasz się , ze to dobry , solidny facet ,którego warto bliżej poznać.
3. Zastanów się ,czym jest sukces. Pomyśl o facecie nie w kategoriach prestiżu, czy wysokości pensji ,ale tego ,czy znalazł on dziedzinę ,którą kocha w której może wykorzystywać swój wrodzony talent. I czy jest z tym szczęśliwy. Jeśli tak- odniósł wielki sukces!
4. Wybieraj starszych facetów. Zacznij interesować się tymi ,którzy są 5, a nawet 10 lat starsi od ciebie. Mężczyźni po trzydziestce są bardziej opanowani i lepiej przygotowani do radzenia sobie z dojrzałymi związkami .
tak, szczegolnie ci przed 40stka. kolezanka dzis do niego dzwonila i powiedzial, ze nie chce nas na oczy widziec. i woli isc siedziec niz placic. przynajmniej wiem na czym stoje.
ad. pkt 2 - chyba nie powinieneś uczyć innych tolerancji, biorąc pod uwagę swój stosunek do związków polek z obcokrajowcami...
Everon pocztyaj sobie tekst. Pozdrawiam:
http://blog.rp.pl/blog/2007/07/25/piotr-semka-wakacje-z-potworem/
inf. czy ty czasem piszesz coś sam, czy tylko wklejasz linki i teksty skopiowane z innych stron?
ha, jeszcze sie dowiedzialam, ze pilam calymi dniami i go gwalcilam. matko jedyna. teraz faktycznie musialabym sie upic zeby isc z ty potworem do lozka. skad sie biora takie gnioty????!!!
pralinka cóż ci mogę powiedzieć są ludzie i taborety, ty niestety trafiłaś na to drugie. Ciekawe jak wygląda gwałt kobiety na mężczyźnie? oj chyba silna musiałaś być a ten biedak nie miał szans się przed tobą i twoim popędem bronić.dobrze że się uwolniłaś od tego barana.Serdeczne pozdrowienia dla Ciebie i twojej sardynki:)
ostatnio dowiedziałam sie ze moja znajoma jest bita przez męża Włocha. i chciałabym dowiedzieć sie co ona może z tym zrobić by sie to nie powtórzyło. ma dzieci i jest uzależniona od niego finansowo, mąż na firmę. wiec rozwód nie wiem czy to dobre rozwiązanie bo jak sad nałoży o ile nałoży na niego płacenie alimentów to on może nie będzie płacił. wiec co może zrobić by do tego więcej nie doszło.
Ten temat był już poruszany
http://www.wloski.ang.pl/Bita_przez_meza_20288.html
Jeżeli tak jak piszesz jest bita tzn.że nie zdażyło się to 1 raz a więc napewno się powtórzy,pierwsze co musi zrobić to(jeżeli ma jakieś ślady)pójść do szpitala,wyolbrzymić dolegliwości i zrobić obdukcję zgłosić do karabinierów napewno się przestraszy i przycichnie przynajmniej na jakiś czas,następnie musi się usamodzielnić tzn.znaleźć sobie pracę a jeżeli się nie poprawi to założyć sprawę o seperację,jeżeli ma dochody to alimenty musi płacić,gorzej jeżeli nie wykazuje żadnych dochodów.Obdukcja jest bardzo ważna bo wtedy może domagać się rozwodu z jego winy ma to udokumentowane w kartotece szzpitalnej i u karabinierów,w razie seperacji ma prawo do alimentów tak dla dzieci jak i dla siebie.
Pralinko i cało Reszto!!Jesteście dzielne i wspaniałe..Podziwiam..bo nie miałabym tyle odwagi co Wy aby sprostac takim problemom..Ulegam przy bardziej błachych...Pozdrawiam i zycze szczescia!
próbuje z nia o tym rozmawiać ale ona prosi żebym o tym zapomniała i juz nie wracała do tego tematu, ale jak ja mogę zapomnieć! staram sie przekonać ją do jakiś czynów typu zgłoszenie tego do karabinierów ale nie wiem czy ona cos z tym zrobi
danka ona musi sama do tego dojrzeć a ty możesz tylko jej współczuć,dopuki nie zdecyduje się sama zmienić swojego życia nic nie zrobisz a możesz tylko stać się wrogiem.Powiedz mi mieszkasz też we Włoszech masz możliwość widywania twojej koleżanki?
asia.h mam taką możliwość widywać się z nią. dziękuję za to co napisałaś i dziękuję za informacje
niech sp...la jak najdalej. i najlepiej do Polski. gdybym ja zostala we Wloszech tez bym pewnie dalej "gwalcila" ta potwore. a tak serio to mi sie tez nie raz dostalo i wiem, ze moze byc tylko gorzej. a jesli ona wezwie policje, oni go spisza, a potem zostawia sama z nim to dopiero moze byc pieklo. wiem, ze ciezko jest sie wyrwac, szczegolnie jesli mozna wtedy zostac na lodzie. ale teraz patrze na moje sloneczko, ktore mi spi na kolanach i wiem, ze ze mna bedzie szczesliwsza niz z ta wloska menda. nawet jesli nie mam na pampersy. moi rodzice tez ze soba walczyli i do dzis dziecinstwo kojarzy mi sie z koszmarem. zycze twojej znajomej, zeby dojrzala do podjecia decyzji o odejsciu od niego. jest holernie trudno, jakby ci ktos serce wyrwal, ale mija. Hania to wlasnie potwierdzila glosnym bakiem he he. a do wloch mam nadzieje, ze jeszcze kiedys wroce. moze uda mi sie znalezc jakas prace, dziecko zostawiac w przedszkolu. wlochy wciagaja...
to fakt że każdy do życiowych decyzji sam musi dojrzeć. można pomóc wysłuchując ALE NIC NA SIŁĘ. ale chyba szkoda dziecka ( tak trzeba pomyśleć ) by wzrastało w agresji ( słownej lub manualnej ). świat sie nie skończy jak sie odejdzie a jest szansa że ma sie czas na stworzenie nowego życia
pralina dziękuje za pocieszenie.
Temat przeniesiony do archwium.
151-180 z 239

 »

Życie, praca, nauka