!!!!!!!!!!!!!!!!Praca we Wloszech!!!!!!!!!!!!!!!!!

Temat przeniesiony do archwium.
301-330 z 457
Wybacz, ale czy naprawde myslisz, ze jestem taka glupia? Oczywiscie, ze wiem, ze trzeba go skopiowac do przegladarki, i tak tez zrobilam, ale NIE DZIALA, widocznie cos zle wkleilas. Mniejsza z tym, dzieki za copy-paste.
Beh, przeczytalam, zgadzam sie z tym pomyslem, ale wg mnie powinno sie tez sprawdzac kwalifikacje tych stranieri i jesli nie maja zadnych do jakiejkolwiek pracy, to odsylac do ich krajow... Bo jak chca znalezc prace dla tych, ktorzy juz tu sa, ale ci, ktorzy juz tu sa nie maja kwalifikacji, to rzady na tym nie zyskaja a jedynie straca.
Pescara...
Pescara... to tylko jakieś 50 km od Villa Rosa... Jak na włoskie warunki odległość na rzut beretem a miasto na tyle duże by skutecznie ukryć sie przed carabinierami, którzy swego czasu dobrze deptali jej po piętach. Wywijała się im jak jaszczurka... Moim zdaniem Danusia z Willa Rosa i Danuta z Pescary to ta sama osoba :D Na jednym miejscu zarabiała dwukrotnie bo płaciła jej nie tylko Polka ale i włoska rodzina. Najlepiej trzymać się od niej z daleka i nie wchodzić w żadne układy.
Witam. W adresie który podaje Sette jest błąd, dlatego nie można odnaleźć tej strony, na samym końcu powinno być: html. To małe przeoczenie, ale bez tego nie znajdzie się strony. :)
Pozdrawiam.
ona uzywa internetu..dzwoni do tych co jeszcze w Polsce sa a juz zlapaly kontakt mailowy..ni e dawajcie jej swoich pozniejszych wloskich numerow o ktore postarajcie sie same..bo jaja juz rozpac\y dacie od niej noge to nie bedzie mogla was molsetowac telefonicznie i badzcie pewne zeoferuje najgorsze najciezsze przypadki u starszych doslownie umierajcych staruszkow za nikle pieniadze i z tego bierze polowe
literowki sorry .nie dawajcie jej swoich pozniejszych wloskich numerow o ktore postarajcie sie same..bo jajk juz z rozpaczy dacie od niej noge to nie bedzie mogla was molestowac telefonicznie ...nie ma wiekszej wykorzystywaczki naciagaczki i cwaniary na Poludniu Itali niz 'Danuska'..Dana...czy jak ja tam zwal..w kazdym razie nei zla z niej kxxxa
Nie korzystalam z uslug Danki z Villa Rosa,ale bylam i widzialam jakie warunki oferuje i jak traktuje rodaczki.
..wszystko co wyzej napisane o tej PANI to PRAWDA.Przywozone sa"swoimi busami"kobiety,nocuja w garazu pod domem,zalatwiaja sie do wiaderka,aby nie przeszkadzac PANI Danusi.W okresie,kiedy tam bylam,przebywalo 15 kobiet...m.in. te,ktore uciekly z pracy jak najpredzej,bo nie szlo wytrzymac,jak i te,ktore nie chcieli Wlosi i te,ktore nie stronia od alkoholu...Pod garaz podjezdzaly samochody z panami,ktorzy kraza i trobia w wiadomym celu(niektore z dziewczat zalapywaly sie..ich wybor).Byloby pisac duzo..wiec tak jak powyzsze wpisy..ostrzegam przed ta BABA z Villa Rosa.
ja chcialam ostrzec przed Dana z Monte Silvano
czy pani Danuta nie mieszkała czasem w Noli?
ta o ktorej ja wzmiankowalam to Montesilvano rejon Pescary....uciekac od niej jak od ognia..to zorganizowana 'mafia...scigaja te co uciekly z miejsca pracy bez zaplacenia"dzialki"jezdzac samochodem za tropami uciekinierki grozac polamaniem nóg.....
...makaron makaronem , w maju obozy tworzą deutche , kochani nie tylko pracujecie ale się socjalizujecie...no chyba ze wolicie pozerskich makaronow!!! ...bynajmniej nie ujmuje imperium , lecz czas zweryfikowal ..ehhhhh...1)za cieplo po VI,2)brudno,3)nielogicznie, 4)na ostania chwile, 5)prowizorka?????????no 1)zarcie dobre i 2) fajane widoki :czyli :
5 kontra 2 hm to nawet nie 50%
Mimo negatywnej opinii w poprzednim poście jestem skłonny wyjechać do Włoch do pracy.

I właśnie zwracam się z prośbą o pomoc w znalezieniu pracy. Szukam czegoś dla pary; niekoniecznie w tym samym miejscu, ale dość blisko żebyśmy mogli mieszkać razem.

W Polsce byłem brukarzem, a dziewczyna opiekunką do dziecka. Wiek 23 i 22 lat.
Raczej skłaniamy się ku stałej pracy, od około połowy sierpnia. branża dowolna, niekoniecznie to co w Polsce.
Nocter - zle startujecie. Sierpien to we Wloszech miesiac urlopow, zamknietych fabryk itp. Polecam szukanie od wrzesnia albo przynajmniej samego konca sierpnia.
ehh:// do tego czasu jestesmy zobowiązani pracować w Polsce:/
mam nadzieję ze mimo tego uda się coś znaleźć, albo faktycznie poczekamy jeszcze miesiąc
Lepiej do Holandi czy Norwegii
Jak się nie uda do włoch to będziemy kombinować:) moi znajomi i rodzina byli w różnych państwach angla, irlandia, holandia szwecja itp (O we włoszech nie) nie podoba mi się żaden z tych krajów więc chce spróbować gdzie indziej:)
Sette chyba ma rację.. Odpuście sobie południową Europę..
Grecja, Portugalia, Hiszpania i Włochy nie są krajami, gdzie należałoby szukać pracy..
No i może w Irlandii też nie.. chociaż na północy.. :)
ja również odradzam Włochy. Toż one nawet słoneczne nie są tylko porne i dusne.
Jakby jednak ktoś polecał ten kraj i wiedział o jakiejś pracy (budowa chętnie) to proszę pisać:)

bez względu na ilośc osób, które nam odradzą ten kraj i tak będę się starał wyjechać tam:))
Nocter, a możesz powiedzieć dlaczego tak bardzo nastawiłeś się na wyjazd do Włoch?
nie daje Ci do myślenia że ludzie żyjący w tym kraju odradzają wyjazd do niego?
Skoro jesteś chętny do pracy na budowie przypuszczam, że nie masz wykształcenia. Języka też raczej nie znasz.
Co takiego pociąga Cię w tym kraju że mimo przestróg chcesz tu przyjechać?
Wiesz ...życie to nie piękna bajka

piszesz że Twoi znajomi i rodzina byli w różnych państwach angla, irlandia, holandia szwecja itp A TOBIE SIĘ TAM NIE PODOBA.... na jakiej podstawie podjąłeś decyzje że TAM Ci się nie podoba? To oni tam byli, a TOBIE SIĘ NIE PODOBA ?
Z koleii w Italii jesteśmy MY, ostrzegamy Cię przed przyjazdem tutaj a Ty twierdzisż że i tak tu przyjedziesz...troszkę niejasny dla mnie tok rozumowania
edytowany przez Margo49: 25 cze 2011
Nocter, a gdzie w Irlandii masz znajomych?

Ja wczesniej mieszkalam w Irlandii, od 7 miesiecy mieszkam w Rzymie ...i tesknie za Irlandia, choc nie narzekam na Rzym (...no moze oprocz tego, ze za goraco ;-) Osobiscie twierdze, ze w Irlandii latwiej o prace i o wiele latwiej sie zyje. Zarobki Ci pozwolaja na wiele wiecej. ...ale to tylko moja subiektywna opinia. ...nie wiem, czy sama nie sie nie spakuje ...i nie wroce na Zielona Wyspe niebawem ;-)

Mowicie po angielsku czy po wlosku, czy w obu tych jezykach?
Obecnie mało mam znajomych za granicą, większość wróciła i większość jest zadowolona, ale z ich opowieśći wnioskuje ze mi się nie podoba. (w Dublinie miałem troche znajomych, ale też juz wrócili)
Lubie jak jest ciepło, podoba mi się krajobraz itp:)

co do języka to niestety tylko angielski, ale bez rewelacji:/ rozmawiać dam radę, ale np jako kelner nie dałbym rady, lub przedstawiciel. Dlatego też chciałbym na budowie, bo mam doświadczenie i nie trzeba duzo rozumieć jezyka:))

co do wykształcenia to jestem inżynierem zarządzania i inżynierii produkcji, (niby mogę kierować jakąś ekipą) ale wiem ze bez doświadczenia nic z tego nie będzie. Mam już dość Polski i wszystkich pseudopomagaczy w zakupie mieszkania, którym tylko chodzi o uszczuplenie portfela:))


Albo prościej, jestem przekornym człowiekiem:)) tłumaczcie sobie to jak chcecie, jakoś opinie ludzi na mój temat nie mają dla mnie znaczenia:)) jestem zdecydowany ze to tam chce wyjechać teraz, jeżeli mi się nie spodoba to przecież można wrócić, lub gdzie indziej spróbować.
Nocter, ja akurat nie mam zamiaru Cię krytykować że inżynier, że na budowie, że mało ambitny ...itp...
ja też swego czasu studia skończyłam, inżynierem też jestem ...tak się składa... i co? Lipa..
może nie lipa bo poświęciłam czas dzieciom, wychowałam je jak trzeba, mieli kopę lat matkę w domu. Ale coś za coś...dziś w zawodzie nie mam szans. Najmniejszych. Gdy zaczęło na pewne ważne cele brakować kasy okazało się że jedyne co mogę zrobić to babkom tyłki podcierać i to w IT.Mogłabym też do "Biedronki" iść ale jakoś mi nie po drodze. Wybrałam IT. Z tym że była to decyzja chwilowa. Tzn na chwilę ...zrobiło się z tego kilka lat.
Pozałątwiałam co było do załatwienia i wracam do PL...ale gdybm miała być tu na stałe to wierz mi że byłby to ostatni kraj który brałabym pod uwagę. A pięknych widoków po niedługim czasie miałąm dość. Ulewa mi się nimi jak dziecku mlekiem.
Ale to jest Twoje życie, Twoja decyzja . Życzę Ci szczęścia i powodzenia

ja swoich decyzji podjętych wiele lat temu nie żałuję, Tobie życzę też abyś kiedys powiedział sobie "zrobiłem dobrze, powtórzyłbym to raz jeszcze"
Pozdrawiam i ..........powodzenia !!
Dzięki i Tobie też życzę powodzenia.

Mam nadzieję ze uda mi się tam wyjechać, a jeżeli nawet się zawiodę tym krajem to będzie moja decyzja, której możesz być pewna nie będę żałował:))
Ja w sumie nie dawno podjelam decyzje o przeprowadzce do Rzymu ...a w zasadzie z jakis miesiac temu ...i tez mam nadzieje, ze nie bede zalowac... Wlochy ...to piekny kraj ...ale tez jestem zdania, ze kompletnie co innego przyjechac tu na wakacje a co innego tu mieszkac. Szczerze balam sie podjac decyzje o przeprowadzce.

Nie mowiac w ogole o finansach ...bo Irlandia i Wlochy, to dwa rozne swiaty...

Powodzenia!

Ps. ...czasami zamienie slowo z Polakami bezdomnymi ...chyba na budowach pracowali...
edytowany przez marysia2: 25 cze 2011
Praca i mieszkanie dla każdego młodego Europejczyka http://www.sfora.pl/Praca-i-mieszkanie-dla-kazdego-mlodego-Europejczyka-a33465
ztego co widze..to Polacy przyjezdzaj tu wgrupach zorganizowanych podpisujac kontrakt w kraju zjaks firma ktora ich tu wysyla....sasiad mi sie trafil...nic po wlosku nie mowi...to byla polsko slowacka grupa,a pracodawca chyba austriacki czy niemiecki..nazwa firmy konczy sie na GMBH
Wczoraj widzialam ogloszenie na miescie:

Giovane badante, ottimo stipendio.

Wygladalo na swieze. Jak nie zapomne moge spisac numery dzis jak bede wracac z pracy.
Temat przeniesiony do archwium.
301-330 z 457

« 

Pomoc językowa - tłumaczenia

 »

Życie, praca, nauka