Wczoraj koniec naszego zwiÄ…zku

Temat przeniesiony do archwium.
361-382 z 382
| następna
Huśtawka rozstań i powrotów jest na pewno emocjonująca, ale na dłuższą metę męczy. I co najważniejsze: niszczy wzajemną bliskość..
Skad jest to ma akurat niewielkie znaczenie.
milisz sie! wlochy sa specyficznym krajem.. 2000 Km dlugosci. ja nie rozumiem ani co gada ktos z Bergamo ani ktos z Katanii... wiec zaczynajmy rozumiec ze jest przynajmnie 20 gatunkow wlochow (nie liczac sardinia i friuli ba to nie wlosi) tylko regiony nalezacy do italii tak samo jak Korsyka i Katalunia)... wiec znamy jak dziala mentalnosc w niekturych regionach. nie oszukujmy sie! salus tibi.
Wszystko to prawda, ale w kazdym regionie znajdziesz kazdy typ mezczyzny. Nie sadze, aby byly gdzies wyjatki niespotykane gdzie indziej.
Jak na razie to było jedno rozstanie i jeden powrót. I oby tak zostało.
..stare kity nic wiecej...biedak nie moze cie utrzymac wiec odchodzi w sina dal..normalnie pociac sie mozna ..na takie teksty to sie tylko gowniary lapia albo naiwne albo te co chca byc klamane..albo ja nie wiem:/
jak wloch kocha to mozna go ciac w paski a nieda ci odejsc..widocznie nie kocha bo se idzie..nie rozumie..gosciu cie kocha i ci zostawia..nie znam nikogo co kocha inna osobe i odchodzi... podstarzale wymowki... bo mamy kryzys w panstwie:):):):)kurde no dobre.
zaraz mojemu staremu powiem ze mamy kryzys we wloszech no i na calym swiecie i musimy sie rozstac..ciekawe co powie:):)
czyli jestes z nim czy nie?
wiem co przeżywasz :(
Jestem.
Filonka i co ?..dalej jestescie razem?..pytam..bo patrz sama co tu sie dzieje..co ludzie pisza..:D
Hej! Jesteśmy :-). W planach przeprowadzka (na razie urlop bezpłatny) a poza tym wspólnie urządzamy mieszkanie. Trochę to komiczne bo jak jestem tu a trzeba coś zdecydować to przesyłamy sobie fotki mailem i decydujemy razem.
Nie drążę tematu co było nie tak rok temu, niczego to nie zmieni. Ale sama jestem zaskoczona jak bardzo mu zależy na mnie :-)
Co przyszłość przyniesie zobaczymy.

p.s. a tak w ogóle to rok temu jak byłam bardzo zdołowana i niezadowolona ze wszystkiego to akurat w pracy zaproponowano mi fajne stanowisko i odżyłam, otworzyły się nowe perspektywy. Gdybyśmy byli wtedy razem to chyba na tę zmianę bym się nie zdecydowała. A wtedy jej potrzebowałam. Zaryzykowałam i nie żałuję.
hej ,
minęło sporo czasu od Twojego kryzysu. Pytam, bo Twoja sytuacja z grande amore przypomina mi moją :) pozdrawiam
i moją oj jak bardzo... ale mam wrażenie , że drugiego podobnego wątku nikt by tu nie zniósł:)
...brak wiesci to....dobre wiesci!
to akurat racja
:D
:D (masz wiadomość).. :)
chciałam coś napisac ale się rozmyśliłam:P
uff..

przeczytałam całe .. z przerwami, bo naraz się nie da ..

i ciekwa jestem Pani F. jak się sprawa zakończyła :) :)
Sprawa chyba ciÄ…gle w toku...
Też jestem w podobnej sytuacji, wyjechałem moja Niunia miała do mnie przyjechać, ale postanowiła zostać w domu z mamusią. Znalazła sobie zastępstwo... No cóż życie to nie film happy endów nie ma w scenariuszu :(
Temat przeniesiony do archwium.
361-382 z 382
| następna