Nie latajcie Volareweb!!!

Temat przeniesiony do archwium.
121-150 z 263
skoro juz sie przechwalamy kto mial wiecej w majtkach ze strachu to powiem, ze ja lecialam z jakiejs wsi na pustyni w arizonie-nawet nazwy nie pamietam, pamietam tylko,ze na owym "lotnisku" pracowaly tylko dwie kobiety :D..tak wiec lecialam malenkim samolocikiem z jednym tylko jeszcze pasazerem i dwoma pilotami :D podczas burzy z piorunami, walacym piachem w okna, bo takie malenstwa lataja dosc nisko nad ziemia, wszystko skrzeczalo,bujalo jak jasna cholera, ja z lewej strony samolotu co chwila spadalam na prawa, koles ktory jeszcze siedzial w tym samolocie oprocz mnie poryczal sie ze strachu :D a ja, a ja w sumie sie swietnie bawilam :D potem jak juz wyladowalismy w phoenix piloci dali nam nasze bagaze osobiscie phehehe przekomiczny to byl widok, a my po tej plycie na lotnisku popierniczalismy z walizeczkami :D alez mialam ubaw :D
jaka ty odwazna jestes, jestem pelna podziwu, brava, brava!!! ........................
A ja przezylam chwile grozy jadac pociagiem. mam zrezygnowac z trenitalia?
Alez my rozmawiamy o swoich przezyciach, nikt nikomu nie narzuca swojego zdania,
ani na temat wyboru linii lotniczych czy kolejowych....po co ta niepotrzebna polemika ?
umbryjka przepraszam ale zanim cos piszecie to przeczytajcie dobrze, ja powiedzialam ze nigdy w zyciu ja nie polece volare, oraz ze nie polecam, nigdzie, zupelnie nigdzie nie napisalam, ze maci enie korzystac z tych linii, decyzja jest wasza, ale ja osobiscie czuje sie w obowiazku poinformowac innych o faktach, poza tym nie udawajcie glupich, 3 takie przypadki na jeden tydzien na tej samej trasie i tych samych linii, to nie jest przypadek i kropka.!
Didlina przykro mi za twoje przykre doswiadczenie, ale tak ty zaczelas histerie z Volareweb, potem zaraz ktos zaczal narzekac na Ryanair, nastepnie przerzucilo sie na Centralwings...wyglada na to, ze wogole najlepiej przestac latac samolotami i albo wrocic do jezdzenia autobusami albo moze jeszcze lepiej isc na pieszo.
Wypadki niestety moga zdarzyc sie na kazdych nawet najlepszych liniach. Co tydzien slyszymy tez i o wypadkach samochodowych a ludzie jakos nie rezygnuja z jazdy autem. Po prostu pewne rzeczy nie zaleza od nas i trzeba sie z tym pogodzic.
Przykro mi za to co przezylas, ale robienie z tego masowej histerii, przesciganie sie w opowiadaniach kto mial gorsze przezycia uwazam juz za calkowity bezsens.
Niestety gdziekolwiek sie jedzie czy to autem, autobusem czy leci sie samolotem, wszedzie jest wpisane w ryzyko. I kto nie potrafi tego zaakceptowac niech siedzi w domu a nie podrozuje.
w domu tez moze Ci sie cos przydarzyc...dlaczego mamy o tym nie pisac ?
To sa tylko nasze przezycia...osobiscie nie widze w tym nic niestosownego, a jak mnie jakis temat nie intresuje to nie zabieram glosu.
Pisac jak najbardziej mozna, ale robienie z tego histerii na nie wiadomo jaka skale w stylu "nigdy nie wsiade w ten samolot" jest wedlug mnie bezsensowne. Zreszta jak zauwazylas kazda z osob co pociagnela ten watek miala rozne przezycia z przeroznymi liniami lotniczymi: Ryanair, Centralwings i inne. Jezeli by isc za ta masowka to wynika z tego, ze trzeba by omijac te wszystkie linie a najlepiej to nawet zrezygnowac z transportu lotniczego. Ktos pisal zle o Centralwings a ja juz nie jeden raz korzystalam z tych linii i za kazdym razem bylam zadowolona.
Jak pisalam wypadki moga zdarzyc sie wszedzie, na najlepszych liniach lotniczych, w czasie jazdy autem no i wlasnie nawet siedzac w domu. Dlatego pisac - piszmy, jesli to przyniesie ulge, ale wszystko z umiarem.
zgadzam sie, ale to bylo napisane pod wplywem emocji, takie przezycie nie nalezalo przyjemnych...
widze, ze towarzystwo cechuje sie ogromna odwaga. no coz, taka drobnostka - zapalil sie silnik - nic tylko przecignac sie , ziewnac w zadnym razie nie histeryzowac. ryzyko wliczone w cene biletu ...
Rozumiem cie, na pewno takie "przygody" nie naleza do najprzyjemniejszych i mi przykro bardzo za to co sie stalo. Po prostu tylko chodzilo mi o to by nie ulegac masowemu strachu, ktorzy wprawia w jeszcze wieksza panike.
Ja jak chodzilam na kurs prawa jazdy tuz przed egzaminem cwiczac (a jezdzilam juz dosyc dobrze) tez zrobilam maly wypadek. ogolnie wyszlam z niego bez szwanku, ale spanikowana a do tego pojudzona wiadomosciami o kolejnych wypadkach na drodze, postanowilam juz nie dotknac nigdy auta. Egzamin na prawo jazdy zdalam, ale do tej pory mam stracha by wsiasc sama do auta. O to co strach z nami potrafi zrobic...
umbryjka, powtarzam nie przezylyscie tego-nie wiecie!!! jezeli twierdzicie, iz zapalenie sie silnika i rumory przyprawiajace o placz nawet 50 letnich facetow sa blahe i nie trzeba o tym pisac to poprostu sie nie odzywajcie, ok? ja nadla dziekuje bogu, ze zyje i mam gdzies czy wy to uznajecie za histerie czy nie, nie zycze wam tego, ale jezeli kiedykolwiek wam sie to trafi to zobaczycie, ze nie jest to tylko opowiastka! takei zdarzenie jak zapalenie sie silnika nie ma prawa istniec! poprostu olewaja sprawe i zycie ludzkie i tyle... ale wy takie odwazne osoby, jak zawsze znajdziecie wytlumaczenie ze to tylko histeria, poza tym po to jest forum, ze jezeli zaczelam temat odnosnie niefortunnych lotow volare, to kazdy kto ma tylko na to ochote moze dopisac rowniez info tego pokroju odnosnie innych linii, i ja nie twierdze ze przestane latac w ogole samolotami, poprostu mam jeszcze wizzair, windjet, easyjet i bluexspress no i myair takze nadal mam w czym wybierac.
dzisiaj samolot samego Obamy-kandydata na prezydenta USA zostal zmuszony do natychmiastowego ladowania z powodu awarii w samolocie...wiec jak widzicie nawet super luksusowe samoloty maja problemy

spokojna glowa...kto ma doleciec ten doleci:)())))
no to teraz tylko pozostaje nam czekac na wpis od Obamy.
Diddlina,Twoje przezycie jest faktycznie ekstremalne,wiec masz prawo by byc w takim stanie jakim jestes...z pewnoscia mowilabys w identyczny sposob np na Lufthanse,ze sa do kosza,gdyby przygoda miala miejsce na jej pokladzie.
Tak jak mowila Ilecka-takie przygody niestety sie zdarzaja...

Mowisz,ze olewaja takie sprawy jak zycie?hmmm,mysle,ze rowniez w interesie kapitana i reszty zalogi jest uratowac wlasne dupsko wiec chyba raczej te kontrole,przeglady i naprawy maja miejsce
a nuz widelec sie pojawi:)
no to czekamy :) Barack Obama, Where Are You Now?
Wątpię, żeby odpowiedział, raczej nie potrafi pisać. Busch przy nim, to Einstein.
kasiu z milano prosze nie rozbawiaj mnie skoro stoje przy gate i widze samolot jak przylatuje i ledwo ludzie z niego wychodza to zaraz my wskakujemy i nasze bagaze i w tym czasie tylko wlanie paliwa i lecimy, sprawdzanie maszyn ma miejsce niestety nie po kazdym przylocie, poniewaz teraz wszystko robia w pospiechu, aby nie placic za duzo za czekanie na lotnisku
we are waiting for you :)
:) ale czekamy, może zna angielski to nam opowie hahaha
a moze on chce to po wlosku napisac tylko biedak nie wie za bardzo jak:))
może, może wszystko jest możliwe :)
Diddlina,troche usmiechu,ot czego ci w tym momencie potrzeba:))
Spoko,to w takim razie Wizzair,Ryanair tez tak robi tzn wylatuje zaraz po tym jak wyladowal
no odważna jestem niesłychanie, mam tak od urodzenia
ale nic wołajmy dalej BARACK, Hallo!!!!!! Barack :) Come here!!!!
Ty to nawet dioksyny sie nie boisz...zuch dziewczyna:))
patrzcie chlopaczyne jak kosztem Obamy sie bawi.....
We need you!!!! BARACK, we need you!!! Come here!!!!
Temat przeniesiony do archwium.
121-150 z 263

« 

Pomoc językowa - tłumaczenia

 »

Życie, praca, nauka