No dobrze, zawsze na tym forum ludzie musza, co niektorzy sie objechac nawzajem.
Ja lecialam Volareweb tylko raz w marcu tego roku i musze powiedziec ze mam mile,neutralne wspomnienia.Oprocz ladowania, bo pilot gdy juz bylismy blisko Mediolanu nagle zaczal schodzic tak szybko, ze facet obok mnie zazartowal ze sie rozbijemy(zart w sumie nie na miejscu) i naprawde rzucalo samolotem i nawet ktos kto jedynie lata samolotami odczuwal ze schodzimy za szybko, ale po jakichs 4 minutach wszystko wrocilo do normy i zeszlismy spokojnie na Ziemie.
Tak wiec ladowanie nieco nie mile przypisalabym raczej umiejetnosciom pilota, co tez zdarzylo sie mi jak lecialam Ryanairem do Londynu, ladowanie bylo tak ostre, juz blisko Ziemi samolot przechylal sie mocno z lewej na prawa, czulo sie brak stabilnosci i lupnal o Ziemie bardzo mocno, dodam ze jak zetknal sie z ziemia to mial jeszcze bardzo duzo predkosc (porownuje to z predkosciami innych lotow jakie odbylam) i musial z calej sily hamowac, tak ze ludzie zapierali sie o fotele przed soba i juz po zatrzymaniu maszyny na twarzach lecacych obok mnie facetow pojawil ze usmiech ze zyjemy, aj sie szczerze balam myslec, ze chyba zaraz sie pas skonczy, naprawde samolot pedzil po tym pasie.A zeby bylo smieszniej, kobieta pilotowala, jak sie okazlao na koniec gdy nas pozegnala, chyba babki sie nie nadaja, a szkoda bo jestem za kobietami w takich zawodach, ale zycie wazniejsze....
Lecialam raz z Rzymu do Polski w zeszlym roku latem Centralwings i w sloneczny dzien byly turbulencje i raz wpadlismy w taka jakby dziure, lupnelo jakby a przeciez nie ma w co lupnac.Moj wujke co latal do Ameryki poludniowej mowi ze sa to obszary rozrzedzonego powietrza i samolot jak w nie wejdzie to nie ma tej wypornosci i spada, ale to nie zalezy od linii, bo moja koleznaka leciala Finnair do Helsinek i tez tego doswiadczyla.
Poza tym jeden wniosek, ktos tu mowi ze nie sprawdzaja piloci samolotu przed ponownym startem - pomyslcie jak to mozliwe?Co pilotowi i zalodze nie zalezy na ich wlasnycm zyciu??Co oni sa jakimis wariatami?Jesli juz to firma im wciska takie maszyny, ale chyba oni tez nie chca za cene pracy ryzykowac zycia.
i zeby nie bylo, najblizszym razem lece do Polski droga linia, wiec nie bronie wcale tanich ale i nie pognebiam.
Wspolczuje koleznace przezycia.