No pewnie, ze wypadki moga sie zdazyc w kazdym samolocie... niezaleznie od jego klasy. Najlepszym tego przykladem (niestety tez najtragiczniejszym) jest wypadek Aaliyah... Przeciez dziewczyna leciala prywatnym samolotem i tez sie popsul i spadl... z tym, ze nikt tego wypadku nie przezyl. CO oczywiscie nie zmienia faktu, ze tanie linie lotnicze nie powinny szukajac oszczednosci narazajac zycia swoich pasazerow dokonujac w tak niedbialy sposob kontroli samolotow. Wszystko powinno przebiegac z przepisami, bo nawet najlepsze maszyny bedac 24/7 eksploatowane kiedys w koncu sie popsuja... a wtedy nawet najmezniejszy i najodwazniejsi z nas swoja odwage i mestewm nic nie zdzialaja...
Chociaz oczywiscie nie mozna dac sie poniesc zbiorowej histerii bo skonczy to sie tak jak z tulipanami w holandii w 1634 roku ;)