polacca e italiano cz.8

Temat przeniesiony do archwium.
91-120 z 369
a ja chcialabym dodac, ze jest jeszcze super programik EYEBALL i ja ze swoim Amore sie nie tylko slysze, ale i widze co wieczor. Kamerki nie sa zbyt drogie obecnie:))) Polecam teskniacym, jest o wiele latwiej zniesc rozlake naprawde
pozdrawiam
Dzień dobry wszystkim!Dorka,jesteś niesamowita z tą "zrzutką"....wkrótce 10 i na moje konto coś tam wplynie.Monika,ja wczoraj napisalam na twoje gg,do innych też-nikt nie odpowiedzial,ty bylas prawie caly dzień niedostępna,zaraz sprobuję jeszcze raz...On zadzwinil,ale powiedzial tylko
ze przeprasza mnie za wszystkie obrażliwe slowa,ktore mi wykrzyczal w nocy i że jeszcze zadzwoni,ale to już coś,bo powiedzial "ciao amore"
nawet nie zdązylam odpowiedzieć,bo się wylączyl,dziś snilam koszmary,bylam na Sycylii ,pozdrawiam was cieplutko
Jeszcze raz ja,dorzucę kilka slów na temat dziciństwa.Oczywiście,że to ma wielki wplyw na nasze życie,ja nie pamiętam żadnego przytulania,pocalunków na dobranoc i slowa"kocham cię",jedyna osobą,która pamiętam jest mój ukochany dziadek,i to onim myślę w cięzkich chwilach i jego pytam o radę,wierze,że czuwa nade mną .Od kiedy nauczylam się czytać,moim światem byly ksiązki(wcześniej chlonęlam opowieści mojego dziadka,prawdziwe i zmyślone,byl fantastyczny i mial anielską cierpliwość).
Może dlatego jestem ,jaka jestem,troppo emotiva-jak powiedziala pewna wloszka,ale kiedy odpowiedzialam,ze nie umiem byc inna,odpowiedziala:po co?Byly w moim życiu zakręty,wzloty i upadki,ale zawsze spadalam na 4 lapy-tak jak teraz.
Opadly ze mnie wielkie emocje,zaczynam powoli kalkulować,czy moj wyjazd do Italii jest slusznym krokiem,Boże ,co ja pisze,lepiej już przestanę,pa
witam wszystkie panie, właśnie miałam trochę dłużej pospać ale obudził mnie telefon, juz nie usnę,za to zrobię więcej w chatce.trafiły się mi zastrzyki na boku, więc parę groszy wpadnie, widzisz więc Barbi,ze kasa to rzecz nabyta, raz jej nie ma a za chwiele już się zmienia.Mam jednak farta, właśnie kombinowałam skąd tu wytrzasnąc parę lewych, no i macie, dziś telefon i mam te zastrzyki.
Co do dzieciństwa to długo, bardzo długo po moich przeżyciach było mi w życiu pod górkę, miałam jakieś kompleksy, ciągle powtarzano mi jaka była moja matka, niby w przestrodze, skutek był jednak odwrotny, jako dziecko potem młoda dziewczyna miałam poczucie że nie jestem nic warta, inni są ważniejsi ode mnie.Kupę lat z tym walczyłam, kiedyś trafiłam nawet na terapię, związaną z innym moim problemem, ale przy okazji zaczęłam walczyć ze swoimi kompleksami.Teraz jestem już inną osobą, mam poczucie własnej wartości, ale nigdy nie zapomnę jak było wcześniej i jak mogę pomagam innym w miarę możliwości .
Co do głodu uczuć i miłości, też mam przykre wspomnienia, bardzo wysilam pamięć i nic zero żadnych namacalnych dowodów tego że ktoś mnie kochał. Jako dziecko cierpiałam z tego powodu, no bo niby skąd miałam wiedzieć, że moi opiekunowie kochali mnie, tylko nie umieli mi tego okazać?
Dlatego też staram się by w moim domu moim dzieciom żyło się inaczej, mają już zresztą troszkę więcej lat i wychodzą powoli z wieku przytulania, ale jednak jeszcze się kiziam z nimi.
Barbi jesli chodzi o książki to tak jak ty przeczytałam mnóstwo, od kiedy tylko nauczyłam się literek, trwa to do dziś no może teraz nie mam czasu cały czas włoski, ale cierpię z tego powodu.Napisz czy czytałaś coela no może przekręciłam nazwisko, tego co pisał,Pielgrzyma i inne ,ja zachwyciłam się jego prozą, polecam,uwielbiam też książki Kapuścińskiego, super styl pisania.Czytam wszystko przy czym trzeba myśleć, a po przeczytaniu długo rozważać treśc i przesłanie.
Myślę ,że i ja nie mogę narzekać na swoje życie, miałam wiele problemów, mam je nadal, ale tak jak piszesz zawsze spadłam na 4 łapki, więc chyba jestem ulubienicą gwiazd.
Oj BARBI dostaniesz w tyłek za słowa,kalkulacje w stylu"czy mój wyjazd do italii jest słusznym krokiem", mam nadzieje że to było po raz ostatni.Pozdrawiam wszystkie śpioszki ja już po kawce,teraz do pracy! sprzątanie, zakupy , gotowanie, kurs , dyżur, ah, jeszcze zastrzyki, Boze rozciągnij mą dobę bo się nie wyrobię
czesc kobitki, widze, ze sobie swietnie radzicie. Ja na razie mam troche do pozalatwiania wiec wpadam raz na jakis czas na forum i sobie podgladam jak sytuacja. Nie pisze bo czas mam tylko na odpisanie na maile. Dzieki za pozdrowienia-trzymajcie forum w garsci-barbie-trzymaj sie i Ty i cala steskniona za swymi amorami reszto!Milego dnia
Barbie, wlasnie wyjasniam ci kwestie GG na...GG, ale teraz to Ty jestes niedostepna. Przepraszam!!! Podalam ci zly numer, wlasciwy jest ten pierwszy, ktory podawalam na forum: 4350072. Ten drugi numer to nie nr GG, a nasz ID komputera. Koszmar! Sorry, to wynika z mojego calkowitego braku doswiadczenia z GG, my tutaj uzywamy Msn Messenger, a GG zalozyla nam dopiero latem nasza polska au-pairka. Ale ja dotad nigdy przez GG nie rozmawialam, i tak wlasciwie to obecnie rozmawiam przez GG tylko z wami z forum! Wiec zamiast spojrzec na wlasciwa rubryczke u gory, spojrzalam na dol, gdzie widnieje nr ID. Jeszcze raz przepraszam. Prosze, dodaj moj wlasciwy numer do twoich kontaktow. Pa!
witam wszystkich!!!
Weba wiesz jakoś tak zauwazylam, że jak ty tu jesteś to jakoś to forum sie utrzymuje, jak znikniesz na jakis czas to znow pustki ;-))) Ty chyba jesteś jakimś dobrym duszkiem tego wątka, bywaj tu jak najczęsciej :-))) , ale rozumiem że obowiązki też wzywają , ja też muszę zmykac bo jakieś zakupy trzeba zrobić i wogóle...Jeszcze buźka dla dorki, ona tez sie stara i pisze jak najczesciej,
Dorka ja też uwielbiam czytac książkii też uwielbiam Paulo Coelho- moja ulubiona książka tego autora to oczywiście Alchemik, a czytalaś może Zahir?, to jego najnowsza książka , mówię ci super. Glówny temat to milosć, jesli nie czytalas to polecam :-) Podoba mi sie cytat ktory autor isze na pierwzej stronie ksiazki :

" Milosc jest dziką silą. Kiedy próbujemy ja okielznac , pożera nas. Kiedy próbujemy ją uwięzić , czyni nas niewolników. Kiedy próbujemy ją zrozumieć, miesza nam w glowach"

I tym akcentem zakoncze mój wpis :-))) Barbie zobaczysz bedzie dobrze!!!
witajcie

dzieki cucciola za mile slowa. Mysle, ze zima jest najlepszym okresesm na pisanie na forum. Teraz dzien dluzszy i mozna wiecej zrobic (?), poza tym czekam az moja dzieciarnia zacznie szkoly bo dostaje fiola.
Mam takie pytanie: co sie stalo z bratem Rogeu-nie wiem jak sie pisze- z Teze? Myslam, ze zmarl smiercia naturalna a tu slysze o jakims zabojstwie? Jesli ktos cos wie to prosze o info.

Czy znacie jakies linki, sita zwiazane z POlakiami i Italia? No to chwalcie sie, bo ja szukam takich.

A jak tam w POlszy, podobno lato wrocilo? Czxy juz sa orzechy wloskie? bo tu jeszcze nie...Niedlugo za to bedea kasztany, ale ja nie przepadam zbytnio za nimi-tucza poza tym bardzo.

Dobra zmykam, pozdrowionka dla nowych i starych i rozwijajcie tematy, ludziska!!!!
Czesc wszystkim!
pozdrawiam i melduje ze jeszcze jestem, musze troszeczke poczytac forum ,nie wiem co sie dzieje.
u mnie jest ok, jestem po krotkim pobycie w Polsce (tego mi brakowalo), a wakacje.....coz minely bardzo szybko i dosyc intensywnie (az za) czego skutki wlasnie odczuwam (zmeczenie).
pa
witajcie. mialam dzisiaj ciezki dzien no i jeszcze przedemna noc. moja oliwka przeziebiona, ma straszny katar. nosek zatkany i ciagle placze. jest marudna, caly dzien nie odstepuje jej na krok i kolysze w wozku.bylysmy rano u lekarza nie ma zadnej infekcji tylko katar, przepisal calcium, witaminke c w kropelkach. masz racje dorko ze wszystko z dziecinstwa odbija sie na pozniejszym zyciu, dlatego chce mojej oliwce zapewnic bardzo szczesliwe dziecinstwo. wiesz dorko ja tez mialam kompleksy w szkole, bylam gruba, wszyscy sie ze mnie smiali, wytykali palcami, nawet pani od wf miala ciagle zlosliwe uwagi, nikt sie ze mna nie kolegowal, nawet siedziec nie chcial. pamiatam przerwy spedzone samotnie pod scianka. lata spedzone w podstawowce wspominam jako koszmar. balam sie podniesc na lekcji glos, wypowiedziec, dlatego mialam slabe oceny, i poszlam do zawodowki. marzyla mi sie szkola plastyczna, kiedys bardzo ladnie malowalam, ale nie rozwijalam tego.wiesz dorko interesuje sie tez medycyna zwlaszcza psychologia oraz kardiologia. pozdrawiam was serdecznie, caluje.
Witam koleżanki, wróciłam wreszcie do domu, ale zanim pójdę spać po dyżurze, coś naskrobię.
Cuciola ja też uwielbiam Alchemika, piękna mądra ksiażka, polecam każdemu.Zahir nie czytałam, ale napewno to nadrobię,zachwyciła mnie natomiast książka"NAD BRZEGIEM RZEKI PIEDRY USIADŁAM I PŁAKAŁAM"
Zreszta wszysko co Paolo napisał jest b. wartościowe.
Czytałaś "Podręcznik wojownika światła"?
A z tego wcześniejszego tytułu nie mogę się powstrzymać, dla wszystkich cytat, niezainteresowanych przepraszam,ale myślę ,że warto chodż rzucić okiem
"nasi rodzice wbili nam do głowy byśmy uważali na szklane przedmioty i uważali na siebie.Nauczyli nas, że dziecięce napiętności sa niemożliwe,że nie powinniśmy nikogo odciągać od jego duchowego powołania,że zwykli ludzie nie czynią cudów, i że nie wyrusza się w podróż, nie wiedząc dokąd się zmierza.
Stłucz ten kieliszek i uwolnij nas od tych przeklętych przesądów, od tej mani wyjaśniania wszystkiego i robienia tego, co podoba się innym."
Jak wam się podoba, myślę, że warte zastosowania.
Skoro przy cytatach jestem jeszcze jeden, też mój ulubiony:"Życie nauczyło mnie , że możemy się uczyć nieustannie.Nauczyło mnie także ,że zawsze można coś zmienić, nawt jeśli wydaje się to niemożliwe"
To ostatnie zdanie dedykuję tobie Marzenko, spotkałaś w życiu sporo okrutnych, głupich i pustych osób, a gdzie tolerancja ?O ile nie dziwię się dzieciom, chodż też nie reozgrzeszan, to postawa twojej pani od w-f jest straszna, i to ma byc pedagog?
Szkoda że nie rozwinęłaś swoich zainteresowań, talentów.
Właśnie moja córa dość ładnie rysuje, chodzi sobie na jakieś zajęcia dodatkowe do MDK-u, niech trenuje.
Ja swoje dzieci od małego uczę tolerancji dla ludzi innej wiary innego koloru skóry czy wyglądu,z szacunkiem w domu wypowiadamy się o osobach chorych, niesprawnych fizycznie.
Nigdy nie pozwoliłabym na nabijanie się córki czy syna z kolegi czy koleżanki tylko dlatego że wygląda inaczej, myślę,że to zaprocentuje tym że moje dzieci będą osobami wyrozumiałymi i tolerancyjnymi.
Pozdrawiam Oliwkę, niech szybko wraca do zdrowia, jak się rozkaszle to goń z nią jeszcze raz do pediatry, bo może być potrzebny antybiotyk.
Życzę cierpliwości,bo wiem jak to jest jak maluch chory, u mnie jak chorowali to zaraz obydwoje, więc wszystko razy dwa.
Pa dziewczyny idę spać zajrze wieczorem, jesli nie zmienią się plany.
Ah Marzenka na katar dobry jest Nasivin w areozolu, dawka dla małego dziecka, kupisz bez recepty, nie jest może tani ale dobry,NASIVIN SOFT się chyba nazywa,polecam.
Witam ,pamiętacie,jak mowilam o swoich wahaniach,wątpliwościach?mialam dziwne przeczucie i ono się sprawdzilo,moje koszmary o sycylii tez..
On przespal się z tą francą i byl na tyle glupi ,zeby się przyznać!siamo fritti!
A ja omal nie umarlam przez niego,dzisiaj rozmawialam z nim po raz ostatni,narazie jestem wściekla,ale na pewno nie zrozpaczona,zmieniam nr tel.i raz na zawsze kończę tę sycylijską przygodę...nie jestem "kociakiem",jestem dorosla i coś warta-jeszcze,wiedzialam,że coś nie tak,nie potrafie mu wybaczyć,ja żylam jak mniszka tyle miesięcy!On nie potrafil zapanowac nad swoim f....,i to z kim?
Witam wszystkich serdecznie i cieplutko.

Fajnie barbie6, że jesteś cała i zdrowa. Może Twoja dusza choruje, ale to minie, napisałaś, że jesteś wściekła i bardzo dobrze, wściekłość w tej sytuacji jest zdrowym odczuciem i wiesz jestem pewna, że szybko sie z tym uporasz. Nie zamykaj się tylko na uczucia innych mężczyzn, bo wierz mi są mężczyźni warci takiej kobiety jak Ty.

Dzięki za tłumaczenia, pozdrawiam wszyskich gorąco.
Trzymaj się cieplutko barbie6:))))
Jeszcze słówko do Marzenki 29.

Witaj Marzenko. Popłakałam się czytając to co napisałaś o swoim dzieciństwie, ale odnalazłam w Twojej opowieści też i siebie. Tak jak i Ty pięknie malowałam i świetnie tańczyłam. Chciałam rozijać się w tym kierunku, było to moim marzeniem, ale nie znałam dostatecznie dobrze tabliczki mnożenia i wogóle z matma miałam problemy. Gdy ktoś chwalił mnie za moje zdolności, moja matka zaraz kontrowała "żeby tak tabliczkę mnożenia znała a nie takie głupoty jej tylko w głowie". Wszystkie moje marzenia poszły w kont, bo jak można fajnie malować i świetnie tańczyć nie znając tabliczki mnożenia i mając 3 z matmy. Przez matmę i moją matkę czułam się gorsza niż inni i tak jak Ty wylądowałam w zawodówce, dopiero mój mąż pokazał mi ile tak naprawdę jestem warta i jak dużo mogę. Tak jak powiedziała dorka, zrozumiałam , że wcale nie musi być tak jak jest, że mogę to wszystko zmienić i zaczełam. Skończyłam ogólniak, poszłam do szkoły policealnej, zdobyłam zawód, teraz przymierzam się na studia, ale jeszcze nie mogę uporać się z kompleksem niższości, że gdzie, ja, taka tepa z matmy na studia?

Teraz sama jestem matką, moja córka poszła teraz do pierwszej klasy i poprzysięgłam sobie, że nie popełnie tych samych błędów co moja matka.
Zrobię wszystko, aby była pewna siebie, nawet jeśli będzie miała problem z jakimś przedmiotem, bo przecierz to nie jest tak, że ktoś jest słabym uczniem ze wszystkiego. Ja byłam dobra z polskiego i histori, ale to sie nie liczyło. Liczyła się tylko ta piepszona (przepraszam za wyrażenie) tabliczka mnożenia.

Głowa do góry Marzenko, życie można zmieniać i kształtować tak, aby było po naszej stronie a nie przeciwko nam.

Pozdrawiam wszystkie Panie i Panów też.
zuwazylem ze mnostwo ludzi tu pisze moze ktos podzielilby sie jakimis informajami na temat jakiejs pracy,poprostu przebywam obecnie w italii ale wciaz szukam swego miejsca pozdrawiam
witajcie. ale dzisiaj goraco bylo u nas. ponad 29 stopni.mojej oliwce sie pogorszylo, jutro ide z nia do lekarza bo trzeba sie przebadac, caly dzien plakala, byla marudna, napewno ja gardelko boli, bo ma glosik zachrypniety. wogole to jakos duzo dzieci w mojej okolicy jest chorych, moze to jakis wirus.sama juz nie wiem.szymcio widze ze teraz sam szukasz pracy a ostatnio sam zalatwiales prace innym, miales oferty, ciekawe czy ktos z tego skorzystal i jakie byly wyniki pracy zalatwionej przez ciebie?szymcio na miejscu chyba latwiej znalesc prace, niz przez internet?pozdrawiam dorke,i wszystkie dziewczyny, caluski.jutro jak zwykle cos naskrobie.
piękny dzis wieczór aż szkoda spać, strasznie jestem romantyczna,taki jakiś nastrój mnie dopadł, moze dlategoże jestem zmęczona, mało spałam, ale wiem ,ze ciężko mi będzie ze zmęczenia usnąć.Tak upały jak we włoszech, chociaż raz się wyrównało, dla ludzi pracy nie jest to miłe, wszędzie gorąco koszmar.
Biorę się jeszcze za naukę .Słówka gramatyka, czasem mi się śni,że już jestem we włoszech ktoś coś mówi a ja nic, to napewno dlatego, że sie boje czy dam sobie rade.Lektorka z kursu ma o mnie dobre zdanie, mówi że mam talent do języków ale ja nie czuję tej pewności.Wszystko przyswajam szybko , gramatyka też logiczna i pojmuje, ale boje sie mówić,może jak pojade, troche posiedzę wśród italiano to mi się w głowie klapka otworzy, i nic nie zostanie z moich lęków.
Barbi współczuję, facet okazał sie świnią, a osoba znana ci jak sądzę ,która to z nim zrobiła jeszcze gorszą, brak słów, najgorzej boli jak kogoś uważasz za przyjaciela , a okazuje się zwykłą szują, ba w tym wypadku powiem szczerze chodż brzydko-dziwką, szmatą, kurwą, wybierzcie sobie właściwe.
TRzymam za ciebie kciuki,poszukaj pomocy w książkach, jak zwykle przyniosą ulgę, wiem że tobie tez.Polecam ci książkę Coela"weronika postanawia umrzec", i naprawdę nie ma to w tej chwili nic wspólnego z twoimi przejsciami, spróbuj,trzymam kciuki byś się szybko pozbierała
Fakt wcześniejsze twoje wpisy świadczą o tym, że nie byłaś do końca pewna swego amore, stąd twoje rozterki, widać masz siódmy zmysł ,nosa wewnętrzny głs, który cię ostrzega, albo dobrego anioła stróża.
pozdrawiam wszystkie dziewczyny po przejściach, wiem że każda coś ma co jej w duszę głęboko zapadło, dlatego tak dobrze sie rozumiemy prawda.?Kończę do zobaczenia rano jak zdąże, bo mam na jutro jak zwykle zaplanowane mnóstwo zajęc.Pa
'
Dobry wieczór wszystkim,zaglądnęłam tu w wolnej chwili,bo znów zaczęła się praca i szkoła ,bieganina jednym słowem.No i czekam do 22:00 ,bo jestem umówiona na urodzinowy toast wirtualny ,tym samym trunkiem, z jednym ,fajnym facetem.Pozdrawiam wszystkich ,bo już muszę się łączyć jest za dwie.Ale wrócę tu niebawem.
Witam Was bladym świtem,ja jestem "skowronkiem" i ta godzina to odpowiednia pora na wstawanie,Może bym trochę poleniuchowala w lózku,ale kaszel mnie dalej męczy,wypróbowaam wszystkie domowe sposoby,przeszlam na syropy i nic.Wczoraj wieczorem mialam 39,5gorączki co jest ewenementem,bo ja nawet przy ropnej anginie nie goraczkuję.Dorka,jeśli tu zajrzysz,napisz,czy to może być coś poważnego?Czy powinnam iść do lekarza?A może znasz jakiś inny sposób na to paskudztwo.Trzymam za ciebie kciuki i życzę powodzenia w nauce wloskiego.Wczoraj wieczorem dzwonili moi przyjaciele z Toskanii,są kochani,to para wiecznych narzeczonych,nie maja czasu wziąść ślubu,dzwonią do mnie przynajmniej raz w miesiącu,od czasu kiedy wyjechalam.To niesamowite i bardzo wzruszające,piszemy też listy,wysylamy zdjęcia....a bylam z nimi tylo 2 miesiące!Kiedy przepraszalam,że nie dzwonię ja bo to kosztuje,on powiedzial:nie martw się,my będziemy dzwonić.I wlaśnie wczoraj poprosilam ich o pomoc w znalezieniu mi pracy,w przyszlym tygodniu będę coś wiedziala.Na sycylię raczej nie wrócę.Pa!
Cześć dziewczyny!, ja na moment, Barbi jesli kaszlesz i masz gorączkę to może byc zapalenie oskrzeli albo niedaj bóg płuc.Twój organizm spotkał teraz sporo stresujących sytuacji, sposoby domowe wyczerpałaś(są jeszcze inhalacje z wody z solą, łagodzą kaszel nawilżają gardło, wiesz do garnka z wodą garść soli i ręcznik na głowę i wdychasz głęboko, ah woda gorąca ale nie wrzątek żeby ci nie sparzyło twarzy) Ale uważam że powinnaś gonic do lekarza, przy anginie też ma się wysoką gorączkę, więc tym razem mogłaś zagoraczkować, musisz jakis antybiotyk zjeść, jeśli to brzydka angina to nawet zastrzyki byłyby najlepsze np BIOFUROXYM 2 razy dziennie po 1,5 grama, z tabletek AUGMENTIN dobrze leczy takie świństwa.
Ale idż się zbadaj wirtualnie cię nie wyleczę niestety.
trzymam kciuki by wyszło coś z twoją pracą, fajnie będzie jak zaczniesz nowy rozdział życia, pamiętaj że co nas nie zabije to wzmocni.Pozdrawiam , kuruj się kochana, bo szkoda życia na choróbska, jesteśmy z tobą.
widzisz Marzena tak to bywa nie oplaca sie byc dobrym dla innych,jak sam potrzebujesz pomocy to ciezko znalesc kogos bezinteresownego (ale tak tylko pisze warto pomagac innym)wlasnie zjezdzaja znajomi do polski po zbiorach na ktore ich zaprosilem w lipcu sa zadowoleni bo jak sie okazalo nie wszedzie jest tak zle jak pisza,ja osobiscie pracuje,ale od dluzszego czasu mysle o zmianie moze regionu i oczywiscie pracy,prawdomowiac ciezko tu na Pugli o prace dla kobiety i z tego powodu jestem gotowy rzucic moja prace na koszt tego ze znalazlbym gdzie indziej cos dla mnie i zony
Witajcie! :-)
Dawno się nie odzywałam, ale jestem w ferworze przygotowań do obrony pracy mgr. A tu czytania co nie miara! Nadrobię zaległości już niedługo i wówczas dodam parę zdań. Teraz się tylko przypominam :-)
Pozdrawiam wszystkich.
witajcie.ala wspaniale ze zdobylas wyksztalcenie , zdobylas zawod, wiesz ja czuje sie juz za stara na nauke, mam 29 lat skonczone, zanim bym skonczyla jakies liceum a potem jakas szkole policealna , to trwa kilka lat. no i jeszcze pracodawcy zycza sobie doswiadczenie i mlody wiek.szymcio teraz do ceibie,moze powinienes zamiescic jakies ogloszenie o prace w gazecie wloskiej? napewno bylby jakis odzew dla ceibie i twojej zony o prace. pomysl o tym. dorko bylam dzisiaj z oliwka u lekarza, tak jak podejrzewalam ma chore gardelko, dostala antybiotyk i wlasnie teraz spi, cos i mnie lapie przeziebienie, zaczelo drapac i bolec mnie gardlo, no i ogolne oslabienie.u nas piekna pogoda tak cieplo, chyba pory roku sie poprzestawialy, slonce grzeje tak mocno.pozdrawiam wszystkich
a teraz do Barbie,cieszę sie,ze powoli odzyskujesz równowagę,jesteś silna Barbie.Wiesz,miałam męża,już nie żyje,ale całe życie igrał z ogniem.Jego śmierć przeżył bardzo nasz syn,zresztą ja też,ale dzisiaj syn mówi,że lepiej ,że tatuś nie żyje,niż mielibyście żyć w niezgodzie.Ja mogę powiedzieć dziś ze spokojem,że więcej chyba było tych złych chwil,chociaż on był naprawdę czarujący,ale myślę,że ponad wszystko kochał siebie.pamiętam,że miałam przed ślubem wątpliwości ,a mimo to wyszłam za niego.Dziś muszę przyznać,że chociaż nie żałuję,to mogłam lepiej ułożyć sobie życie.
Teraz jestem sama ,czasem bardzo samotna,do rozpaczy,czasem cieszę się z tego,że jestem sama widząc małżeństwa dookoła mnie,ale wciąż mam nadzieję,że przybędzie ktoś ,kto mnie pokocha ,dla kogo będę najważniejsza tak po prostu.
kilka ciepłych słów ode mnie dla Emry, ja myślę że nie jest z tobą tak żle dopiero piłaś wirtualny toast z jakimś fajnym faciem, no nie mówię że na poważnie, ale całkiem samotna chyba nie jesteś, masz przyjaciół, kumpli,starających się o twoje wzgledy.Jesteś za to w tej dobrej sytuacji że możesz wybierać ty a nie ciebie, prawda?Co robisz poza wychowywaniem syna?, pracujesz ?Byłam dziś w Wałbrzychu złożyłam papiery, za jakieś dwa tygodnie odbieram, może się spotkamy, jakąś kawkę wypijemy?Ja co prawda znam w Wałbrzychu tylko pl. Grunwaldzki i OBI, ale może sie zgadamy.Odezwij się co myślisz.
Marzenko tak myślałam, u małych dzieci katar spływa do gardła, stąd przeważnie w wiekszości kończy się antybiotykiem.Nabrałam wprawy bo druga praca to praktyka lekarza rodzinnego, już parę lat tam jestem, z obserwacji wiem jak się dzieciaki leczy.Zycze zdrowia twojemu maluszkowi, faktycznie jakoś sporo teraz chorych dzieci.Mój mąz też podziębiony łyka jakieś proszki, niestety nie może iść na zwolnienie, takie czasy.Chorujesz nie zarabiasz.
Co do szkoły to nie przejmuj się , ludzie nie dzielą się na wykształconych i ne ale na mądrych i głupich, dobrych i złych, nic na siłe, jak poczujesz że chcesz i musisz to akurat wiek nie jest istotny, gorzej z kasą.uciekam do książek, miłego wieczoru wszystkim życzę
dorka ,teraz mi mówisz,pewnie,ze się spotkamy,jutro napisze więcej do ciebie i do innych i dziękuje ci za ciepłe słowa,one są ważne.
WITAM WSZYSTKICH !!!
DORKA to ponownie ja.oprócz wychowywania syna to oczywiście pracuję.
to co napisałaś o mnie to prawda,mam przyjaciół,ale jakoś cholera nie mogę się zakochać,a jak już coś poczuję to na ogół są jakieś bariery
,ale ok,jakoś ciągnę wózek.
co do spotkania ,ja bardzo chętnie,niedaleko OBI pasowałoby mi,napisz jakiś namiar na siebie(gg,e-mail) to się odezwę i się ustawimy.
Ale tu dzisiaj pusto,wszyscy pewnie grillują.POZDRO
pustki i to jakie, moje [gg] ,Emra super że ci będzie pasować, za jakieś 2 tygodnie się wybieram, więc bliżej dam ci cynk, o której, jak będę ubrana, musimy jakieś hasło obmyślić, byle nie tik taki, bo to już było na reklamie.Ok, jestem zorana strasznie 12 godzin w upale i duchocie na oddziale wsród 13 matek i ich pociech horror, czy ktoś w polskim szpitalu wie co to klimatyzacja?Potem jakies zakupy ,niestety dziś szybko ide spać, szybko czyli gdzies w okolicach 23, za to jutro sen do oporu, jak mnie ktoś obudzi to pogryzę.Dziś w moim mieście na moim dyżurze urodziło się czworo maluchów, jedna dziewczynka i trzech małych facetów, czyli mężczyżni górą, przynajmniej narazie.To taka mała ciekawostka.
Marzenka a co u ciebie, nic nie napisałaś, to do ciebie niepodobne.Barbi nasz skowronku u ciebie tez cisza,co porabiacie?
pozdrawiam idę zaraz spać
witajcie. u nas wkoncu przeszedl upragniony deszcz, po trzech tygodniach suszy, popadalo , pogrzmialo i narazie cicho, moja niunka spi, dostala antybiotyk na noc i zasnela. mnie tez strasznie bola migdaly, wzielam jakas ampicyline, wyr\grzebana z szuflady. w poniedzialejk kupie cos sobie w aptece, jakis antybiotyk. czesto lecze sie sama. jestem zmeczona i oslabiona, boli mnie glowa od choroby i placzu oliwki. marze chociaz o jednym dniu ciszy, poprostu ciszy, bez telewizora , radia, ciezko byc samotna matka,bardzo ciezko,podziwiam wszystkie samotne matki i kobiety, ktorych mezowie sa zapracowani i nie maja czasu zajmowac sie dziecmi. jakos pustawo sie zrobilo na forum. malo wpisow.pozdrawiam. jutro naskrobie wiecej.
Temat przeniesiony do archwium.
91-120 z 369

« 

Pomoc językowa - tłumaczenia

 »

Pomoc językowa