Witam was dziewczyny!!!
Przepraszam za moje zaniedbanie ;),ostatnio tu nie pisalam , tylko sledzilam co sie tu dzieje na naszym forum. Jakos nie mialam poprostu nastrojupisac, czuje sie nieraz jak taka "zdechla kura;-)" fajne okreslenie sobie wymyslilam no nie?;))))
Wiecie nieraz mysle ze mi taki zwiazek na odleglosc nie sluży, co więcej, dziala na mnie wrecz fatalnie!!! tulam sie po domu, z kąta w kąt, i nie wiem co mam ze sobą począć. Nie mam teraz stalej pracy, robię teraz tlumaczenia pisemne i daje korepetycje.Moze gdybym miala taka stala prace jak wczesniej, gdzie ciagle jakies zalatwianie, stes i zero czasu, nieraz nawet na wypicie filiżanki kawy...może to lepiej by mi slużylo. Nie mialalmbym wtedy czasu na ciagle myslenie i tesknienie. Ale z ta praca to jescze poczekam az wróce od Italiano, a dopiero pod koniec października.
Odkąd pojechal jestem jakas rozdrażniona, konfliktowa i placzliwa, trzeba naprawde dużo cierpliwosci do mnie. W domu to już nie wiedzą jak do mnie podejsc , taka ze mnie lobuzara.
Ale musze sie wziac w garsc bo duża dziewczyna ze mnie i wiedzialam od poczatku w co sie pakowalam, że to nie będzie latwy związek. Ale z drugiej strony : "W życiu piekne są tylko chwile" więc trzeba się nimi cieszyć ile tylko można. Najważniejsze, że kocham i jestem kochana.:-)
Ale ja to mam tak, że jeśli w milości dobrze, to i na innych plaszczyznach też dobrze , bo milosc dodaje mi skrzydel i jest motorem!! Dziewczyny , wy też tak macie?
Ok dosyć smęcenia.
Ja też szukalam naszego wątka i już myślalam, że Lukar gdzieś je usunąl, ale na szczescie nie. Kochany Lukar :-)
Dla mnie to nawet dobrze, że jesteśmy w przyslowiowej cafejce, niedaledo "Grupy wspomagającej- czyli zdolnych tlumaczy", i tak jest ok:-)
Witam nowe dziewczyny Malgosię, z którą mialam przyjemność pogawędzic na gg :-) Slonko fajnie że do nas zawitalas, czuj sie jak u sibie w domu, i zagladaj jak najczesciej, żeby nam sie tu więcej ruchu zrobilo.
Witam też Ale, mądze gadasz dziewczyno, chyba nadajemy na tyvh samyc falach.
Do naszej kochanej Barbie- Barbie , ja bardzo się cieszę, że próbujesz, że dajesz szanse temu związkowi. Najważniejsze to wlaśnie spróbować, żeby później przez cależycie nie wyrzucać sobie- " a moglam spróbować, ale bylam zbyt dumna, a moja duma byla zbyt urażona", oczywiście, nie mówię , że nie mialabyś prawa tak też się czuć, każdy odczuwa to na swój sposób... jednym jest latwiej zapomnieć innym szybciej. Ale w takiej sytuacjikied to jedziesz i dowiesz sie na czym stoisz, tak bedziesz miala jasnosc. życzeCi z calego serca żeby bylo ok.
Z tym rzucaniem palenia to chyba tylko kwestia silnej woli, nie ma co na sile , tak jak Dorka pisala należy sie powoli oswajac z mysla , że sie malymi kroczkami trzeba bedzie oduczyc. To wsystko glowa- tu sie to zaczelo i tu sie musi ten nalog skonczyc. Najgorzej, jesli sobie ktos wmówi, że zapalenie papierosa go uspokaja, wtedy w stresujących sytuacjach znów powraca mysl zeby zapalic. Wiem sama po sobie ,palilam zaledwie rok w wieku 21 lat, latwo bylo mi rzucic, bo zawsze przeszkadzal mi ten zapach i niemile uczucie w buzi...ale jak w sylwestra zakonczyl sie moj zwiazek z pierwszym Italiano to 10sztuk w ciagu paru minut wypalilam, ale od tego czasu znow zero:-)
Barbie podziwiam za wstawanie od stolu z malym uczuciem glodu... jak można to robic...ja uwielbiam jesc!!! ale strasznie musze uważaćna to co jem i to jest dla mnie najwiekszym cierpieniem. Mam ciagle wachania wagi, tak wokol 3 kg. Raz chudne, tu znow przybedzie. Przy wzroscie 168 waze 56 kg, ostatnio znow zacczelam odwiedzac silownie, bo wiadomo jak wydaje kase na karnet, to musze pozniej chodzic, a jak cwicze to nie bede sie przeciez obrzerac heheh, dobrze to dziala!!
Aha dolanczam do dziewczyn cierpiacych na wypadanie wlosów, ja tez mam ten problem, ale wydaje mi sie ze po lecie zawsze tak jest, po szkodliwym dzialaniu slonca i innych czynników wlosy sa oslabione. Ja to wogóle mam strasznie wrzliwe wloski, i cienkie wiec sie boje jak jeszcze wypadac zaczynaja, chyba tez kupie sobie ten srodek polecony przez Ale.
Marzenka przykro mi z powodu tej spódniczki, ja też jakoś nie jestem przekonana do zakupów na takich aukcjach, wiesz w sumie to zalezy też od artkulu, jaki chcemy nabyć , ale jesli chodzi o ciuszki to tez wole przymierzyc i podotykac itp , wiem jak lezy i wogole jest wiecej przyjemnosci z zakupów, choc nieraz wprawia mnie to o ból glowy. Ja to jestem taki spontan, najlepiej kupuje mi sie ciuzki, kiedy wcale go nie potrzebuje, ide ulicą , zauważe coś ciekawego i kupuje , od co. Wtedy jestem najczesciej zadowolona. Najgorzej jesli wiem ze musze cos kupic, wtedy moge caly dzien chodzic, a i tak najczesciej nic nie znajde.
Weba fajnie że dzieciaki do szkoly pójdą , to też czescie tu bedziesz :-P
Dorka kuruj sie kuruj, bo biedulko nawe sama ciebie pania pigulke chorubsko dopadlo...
Emra fajnie że jestes kobitko, no wiesz Wzajemna Sila Wsparcia :-****
Franci, a ty gdzie znów zniknelaś? wracaj do nas,
a gdzie są Wloszka, Fiorellina, antylopka???dziewczyny dalej dalej do klawiaturki...i reszta która pominęlam i zapraszam też nowe osoby...u nas dużo wolnego miejsca heheheh.....
oki bo juz chyba przesadzilam tym razem z wpisem, albo milcze, ale jak juz siade do pisania to przestac nie moge ;)
ok jak jeszcze cos mi sie przypomni to dopisze heheh
buźki dla wszystkich:-) i przepraszam za literówy bo pewnie ich pelno ;)