buźka wszystkim,
naprawdę jest wam tak zimno w tej Italii? Ja właśnie wybrałam ten kraj, bo kojarzył mi się z wysokimi temperaturami, a że zmarzluch ze mnie to sie ucieszyłam, że w końcu będzie cieplej! Pamiętam, że w tamtym roku gdy jeździłam do Włoch zimą to zawsze było troszkę cieplej niż w Polsce. Wyjeżdzałam zapakowana w kurte, szalik, czape i rekawice, a tam..... wystarczył mi sweter i kurteczka.
Apropo papu to marzyłam żeby mój italianek serwował mi codziennie pizze (co wieczór w innym wydaniu), ale niestety bardzo się rozczarowałam, bo jedyne co u niego jadam to:pasta, pasta, pasta,pasta e pasta. On oczywiście codziennie nazywa ją inaczej i opowiada innym, że codziennie serwuje mi inną potrawę. a dla mnie to to samo, albo za głupia jestem by odróżnić.
zalesia, ja tez miałam takie zdarzenie z parasolem i też mnie to zszokowało. szkoda, że musi nas szokować to co powinno być dla nas normalne i naturalne, no cóż w Polsce jeszcze w życiu mi się to nie zdarzyło. A gdy kiedyś podeszłam na przystanku (w Polsce) do takiej staruszki, żeby zaproponować jej schronienie pod moim parasolem (lało jak scebra) to biedaczka nie dała mi nawet do słowa dojść tylko zwiała. Wolę nie wiedzieć co pomyślała, że niby co jej chcę zrobić. ?? przykre ale prawdziwe.
pozdrawiam z cieplutkiego zakątka Polski:)