polacca e italiano cz.14

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 330
poprzednia |
Zapraszam do kolejnej czesci naszej sagi:)
no nareszcie, mamy czesc 14 sta.fajnie. franci ale dzisiaj u nas slonecznie chociaz jest -5.uwielbiam slonce.moja oliwka wlasnie szaleje.potem bedzie dlugi spacer.
zglaszam sie oraz podaje tytuly Musierowicz: 'Jezyk Trolli' (jezyk w sensie lingua, bo tu nie mam polskich liter), ten tom wyszedl w zeszlym roku, natomiast 'Zaba' wyszla ostatnio, i jak wrocilam do PL na swieta i zobaczylam, to zmusilam rodzine, zeby mi sprezentowali:) Mikolajka tez dostalam w prezencie, dobrze mam w tym roku, no naprawde:) to tyle, bo moj mezczyzna sie uczyc biedaczek musi i czeka na zwolnienie biurka, pozdrawiam i buona giornata!
Dzisiaj mam wizyte dziewczyny, ktòra tez ma meza Wlocha , pracuje w San Marino...w Polsce mieszka w Andrychowie, jest po polonistyce i...ma mnòstwo ksiazek...hura.
Wlasnie wròcila z Polski, i przywiozla mi moje upragnione gazety:)
slyszalysmy sie wiele razy przez telefon , a dzis spotykamy sie po raz pierwszy...mam treme:)Ale bardzo sie ciesze.....
Anka 1 , napisz jak spedzilas ten czas w Polsce, gdzie bawilas sie na Sylwestra?
Jak twòj synek, chcial wracac czy nie?
Trevi...sory, ale ja nie lubie musierowicz, czy znalazlas jeszcze cos ciekawego opròcz jej ksiazek?
Marzena...z nocnika na razie nici:)
"Język Trolli" czytałam - uśmiałam się, choć były smutne momenty, ale nie zdradzam szczegółów.Najlepszy był fragment z żarówką - łzy mi leciały ze śmiechu - dobra, dobra już nic więcej nie powiem.
u nas też świeci słońce, ale człowiek siedzi w pracy, to tylko może popatrzeć za okno.
franci ciesze sie ze spodkasz sie z ta kolezanka.fajnie. przyjaciol nigdy nie zawiele.
Czesc dziewczyny! Franci, fajnie ci z ta kolezanka, zawsze to o jedna dobra dusza wiecej wokol, mam nadzieje, ze spedzicie milo czas:)
Co do ksiazek to ja ich juz tyle napozyczalam z najrozniejszych bibliotek, myslac, ze bede czytac podczas urlopu (trwajacego w koncu kragly miesiac), ze nie wiem jak to zrobic aby przeczytac je wszystkie i oddac na czas... Z niektorych bede musiala zrezygnowac lub przedluzyc. Ale wiekszosc jest po wlosku, tylko te z Instytutu Polskiego mam po polsku. Pani M.Nurkowska oraz klimatyczne "Klechdy polskie". Znacie?
Pozdrawiam wciaz jeszcze z Polski:)
krafniak: mozesz zdradzic, ja Trolle juz przeczytalam w zeszlym roku:))) a Zabe teraz, Zaba bardziej optymistyczna jest, chyba mi sie tez bardziej podoba od Trolli:)
Franci: de gustibus non disputandum est i tak dalej:))) ja za duzo nie chodzilam po ksiegarniach, za to dostalam rowniez w prezencie bardzo gruby tom przygod Mikolajka (Sempe i Goscinnego) to sa nowe teksty, odnalezione przez corke pisarza i wydane teraz po raz pierwszy, ogolnie lektura zapowiada sie apetycznie:) uwielbiam grube ksiazki:) w ogole to ja jestem slabo zorientowana w nowosciach na rynku polskim jednak, przyznaje uczciwie... a juz w Rzymie, w szalenczym odruchu zakupilam sobie caly zestaw kryminalow Agaty Christie w antykwariacie, tyle ze po wlosku, ale to nawet lepiej, bo po polsku juz czytalam...ok ok, wiem ze jestem stuknieta:) czytam rowniez bajki obecnie, szwedzkie, i dosyc bo naprawde p'rzynudzam, dobranoc i trzymajcie sie:=)
witajcie w czternastej(!!!)brawo!
Mario-kartka oczywiście doszła, dzięki, za to sms, który wysłałam ci na sylwestra szedł do ciebie, tzn. twojej komóry całe 7 dni!nieżle co?Pozdrawiam, czekam na adres twojej poczty, ewentualnie gg, jak już sobie oczywiście załozycie.
Cieszę się że wasze życie rodzinne i zawodowe idzie w dobrą stronę , marzenia sie jednak mogą spełnić.Moze i moje juz niedługo też nabiorą kolorów, narazie czekam.
Mało dziś spałam więc uciekam szybko do łóżka, sporo pracy przede mną, pozdrawiam wszystkich.
Weba jak sprawy?mam nadzieję ,że wszystko ok.Trzymam kciuki i pamiętam
Witam, zabieram sie do pracy, mòj maz pojechal do barbiere, Francesca dostala w prezencie "kuchnie" i caly czas siedzi przy tym sprzecie......a wlasciwie to dlaczego dziewczynkom robia takie prezenty?
Czyzby juz przewidzieli role...do garòw?
Wkurza mnie to.....
Jestem po wizycie mojej kolezanki - krajani.Owszem , wizyta udana.
Mam nadzieje,ze zaowocuje dalszymi spotkaniami.
Ale najbardziej rozbawila mnie jak powiedziala,ze jak ma zly dzien lubi sobie poczytac......"Pana Tadeusza"!
Na to bym nigdy nie wpadla.
Ach dzis wybieram sie do kina...o ile nic nie wyskoczy niezaplanowanego.
Pozdrawiam
witajcie. ciesze sie franci ze udala ci sie wizyta kolezanki.no tak masz racje co do zabawek dla dziewczynek, kuchnie, odkurzacze, zelazka, pralki-przygotowuja nasze dzieci do doroslego zycia. tylko chyba troche za wczesnie. moja oliwka ciagle bawi sie lalkami, uwielbia rysowac.no a teraz wlasnie zachorowala na gardelko.franci jak ty to robisz ze masz czas i na ksiazki, na kino? ja wcale nie mam czasu. wiem ze pomaga ci maz.u nas dzisiaj pochmurno.pozdrawiam
czesc wszystkim!witam w nowej czesci!
Franci-fajnie ze spotkalas nowa znajoma, dziwne uczucie jak znasz kogos przez telefon a dopiero potem masz te osobe spotkac. wierze ze trema byla!!!!!sylwestra spedzilam na prywatce domowej ale udanej, a juz myslalm ze nigdzie nie pojade bo tak sypalo sniegiem.a miala jechac na narty z grupa znajomych ale za pozno zgadalismy sie z tym wyjazdem wiec w przyszlym roku (musze narazie wziac lekcje jazdy ;) ).z synem nie mam problemow z przemieszczaniem sie ,nie wiem jak on to robi, ja sie szybko przyzwyczajam do miejsc i jest mi potem zal wyjezdzac. on nie, pakuje sie z okrzykiem huuuura , wszystkim gorace pa pa i jazda!

Cashia-czy w polskie ksiazki zaopatrujesz sie w bibliotece w ambasadzie?jaki jest termin trzymania ksiazek?

ale najlepsza nowina to taka ze moze za tydzien bede w Polsce!!!!!!wiec kiedy tu zatesknic?
pozdrawiam was, Weba trzymaj sie!
witajcie kochane!!
widze ze nowa czesc:)melduje obecnosc!!mama nadzieje,ze pozostale panie tez dotra:)
hm dawno nie pisalam, bo troche sie znow u mnie wydarzylo!!nawet nie milam czasu na jakies wieksze smutasy, po tej nieszczesnej ostatniej pracy:)
rozejrzalam sie w sadzie pracy, tak jak mi radzilyscie, nawet bylam u adwokata, ale raczej postwil mnie na nogi, mowiac ,ze to walka o nic!!!:(ze wiecej wysiedze sie na jakis bezsensownych sprawach, wezwaniach, a nic i tak nie osiagne...wiec odpuscilam!!!!
ale kochane, nic zlego co by na dobre:)juz pracuje:)odezwalam sie do mojego ex ex italiano i znow zajmuje sie sprzedaza autek ciezarowych, nysek do emiratow...:)wiec znow dopisalo mi szczescie:)ex italiano sie jeszcze bardziej ucieszyl,ze wrocilam, bo moja nastepczyni, raczej nie przypadla mu do gustu...choc nie ukrywala zdziwienia ze z moim ostatnim italiano nic nie wyszlo:(nawet stwierdzil,ze slodka parke tworzylismy...:)no coz, tez sie skonczylo!!teraz uzywam zycia towarzyskiego razem z nim, jego znajomymi...i nie narzekam!!choc tak zimno a ja jutro do frankfurtu musze uderzac...buuuuuu:(a pocaigi zimne jak 102:(
ok juz nie amrudze, bo i tak mam szczescie!!!
a wiecie co z weba???dawno jej nie bylo??czyzby to juz pora nadzeszla na nowego czlowieczka w jej rodzinie????trzymama kciuki za ciebie!!
a u was jak poczatki roku??pewni wszystkie wrocilyscie naladowane przez pobyty w polsce:)oby tak dalej:)buziaki i do napisania:)
A dzisiaj PIATEK i 13-ego!!!
Ale to na pewno bedzie udany dzien....glowy do gòry dziewczynki.
Wczoraj bylismy w kinie na "Memorie di una geisha", polecam...bardzo mi sie podobal ten film, duzo czytalam tez wczesniej ksiazek o kulturze chinskiej, japonskiej, i choc fascynujaca to jest okrutna......
I tak po tym filmie doszlam do wniosku ,ze swiat kobiet jest okrutny, jestesmy zawistne,zazdrosne, nigdy nie zapominamy wyrzadzonej krzywdy ...i czekamy tylko na okazje, zeby odplacic...
Kobiety sa o wiele bardziej okrutne niz faceci.....
Polecam..poza tym jest piekny ogròd japonski...bajka....
Alisa gratuluje ci nowej-starej pracy:)
Najwazniejsze,ze nie siedzisz w domu...a poza tym z sadami to mial racje twòj adwokat, szkoda zdrowia i nerwòw...zeby wydebic jakies zalosne odszkodowanie...a dla satysfakcji...czasami nie warto tego robic.
Anka pozazdroscic ci tylko tych zaplanowanych i niezaplanowanych pobytòw w Polsce....
Weba czeka na pelnie, czyli 14 stycznia.....i nie ma sie co smiac...udowodniono jaki wplyw na nasze zycie maja fazy ksiezyca...tu najwiecej porodòw jest kiedy jest pelnia...to mòwia same polozne.
Moi tesciowie to nawet sadza pomidory czy inne salaty w zaleznosci od polozenia ksiezyca.
A najlepsza polpa pomodorowa ...tez trzeba wiedziec kiedy ja zaczac robic.
witaj Franci!!witajcie wszystkie!!

a ja chcialabym podzilic sie jeszcze innym spostrzezeniem...pomimo,ze kazda z nas wie jak zyja muzulmanki,jak wyglada mniej wiecej ich kultura i obyczaje ....opowiem wam pewne sytuacje zauwazone podczas swiat...

Boze Narodzenie spedzilismy na sloncu w Egipcie....bez rodziny ,bez nikogo tym razem....
a wiec oto co widzialam
1.ani jednej kobiety na ulicy....sami mezczyzni...
2.mezczyzni w hotelu sprzataja pokoje,podaja do stolu,pracuja w kuchni itd
3.pewnego dnia udalo sie mi zobaczyc jak wyglada ich pobyt na plazy...a wiec siedza ubrane na plazy w tych swoich czarnych sultannach,glowa okryta...byly 4 kobiety(ok.45lat) i byl tez on-pan maz -tak mi sie wydaje...on siedzi po srodku,patrzy przed siebie,milczy przez caly czas...a one rozmawiaja,smieja sie nawet ....w pewnym momencie widze jak 2 z nich wchodza do wody ,ubrane i z okryta glowa....wyszly z wody ociekajace woda ale szczesliwe...wydawaloby sie,ze to jest ich jedyna rozrywka....

czy waszym zdaniem one sa szczesliwe?czy szanuja ta ich kulture i obyczaje dlatego,ze chca czy dlatego,ze musza?

w pewnym momencie na tej plazy czulam sie jak osoba wulgarna z tym moim skromnym bikini......

pozdrawiam
z wody ociekajace woda---ale mi to wyszlo
Ja znam dziewczynę o prawdziwym imieniu Katarzyna,która mieszka z rodziną w
Milano,ale to nie Ty.Zbieg okoliczności.Do twojej osoby!!!!
ja jestem katarzyna(fe--wole kasia)...mieszkam w mediolanie ale tylko z mezem...to raczej nie ja.
pozdr
Islam to zupelnie inna broszka.....
Ale mysle ,ze te kobiety zostaly nauczone takiego zachowania, i tego ,ze sa inne zony ...a nie ona jedna...i tej hierarchii gdzie liczy sie zdanie tylko faceta, i tego ,ze sa okryte, i tego ,ze nie pracuja tylko zajmuja sie domem, rodza dzieci, wiele dzieci i sa szczesliwe...uwazaja ze to ich obowiazek.
To kwestia wychowania...Tobie nie miesci sie w glowie ich kultura, a im...nasza.
Ogladalam ostatnio program w polskiej tv, o tym jak starzeje sie europejskie sopleczenstwo, mamy 1 dziecko , albo nie mamy wcale dzieci....zawieramy pòzno malzenstwa...a muzulmanie...zalewaja swiat...rodzi sie wiele dzieci...ten problem widac tu w Italii...i choc wlosi boja sie terroryzmu, ich wiary , religijnosci....to wlasnie oni za 20 lat beda w tym spoleczenstwie wodzic prym...
a my?
Ja wròce wtedy do Polski:)
Netowe Baby

normalna rzecz wydarzyła się na tym świecie-
spotkały się kiedyś dwie baby na necie
i jak to kobietki -zaczęły plotki
najpierw o Frani -bo spódniczka w kropki,
potem o Zuzi ,że do niej idą tylko nieduzi
następnie reszta szła na tapetę,
że Krysia- kocha tylko tandetę,
że Madzia lubi -co nikt nie lubi,
że Gosia znowu z Martą się czubi,
że Jacek zdradza żoneczkę z Helą
i robią zawsze to przed niedzielą,
że Marcin kręci na pewno z Wiesią,
że Andrzej spotkał się wczoraj z Elą
i tak bez końca dyskusja wre,
a przecież każdy normalnie wie
ze baby w necie - to bardzo źle
idźcie do dzieci me drogie matki
weźcie pobawcie troszkę swe dziatki
czas tu stracony oddajcie im
nie będzie wtedy poczucia win

Autor: jakons
no witojcie dziewczatka!

Ja jeszcze w calosci-dziekuje wszystkim za pamiec i za kciucki. W poniedzialek powinno sie wszystko rozwiazac. Chyba,ze ten ksiezyc cos przyspieszy..........


Alisa-swietnie,ze masz znow gdzie zarabiac. Choc ja bym tam nie popuscila tym...

Aniu-dzieki za pozdrowionka-ja tez chce tak jezdzic..........

Franci na strazy-jestesmy w kontakcie

marzenko-dzieki za pamiec

dorka kochana-Tobie tez bardzo dziekuje

i kogo pominelam to przytulam mocno, mocno!!!!

a wierszyk bardzo mi sie podoba o tych babskich gadaniach na necie!
moze bysmy tak same zaczely ukladac temu podobna poezje?

posmialybysmy sie z siebie troche:-)))

No to trzymajcie sie i czuwajcie tu. Napisze jak tylko bede mogla a przekaznikiem bedzie Franci.

Caluski!!!!
Kurcze tyle sie naprodukowalam i nie moge sie zalogować .A tak chciałam wam coś opowiedziec o kobietach w czerni.Marzena dlaczego się nie odzywasz na gg.Pozdrawiam .
Czesc dziewczyny, melduje się w nowej czesci:)
Mój Italiano odleciał dzis rano do Italii, a ja już tak tesknie…kolejne spotkanie chyba dopiero koniec lutego, początek marca, tym razem moja kolej i podroz do Italii:)
Minely swieta , sylwester, wszystko tak szybko…tak jest jak jest przyjemnie, czas leci nieubłagalnie, Bylo krótke ale super. (Ja mojego sylwestra spędziłam w klubie w czwórkę, ja, italiano, moja siostra i jej chłopak, było bardzo sympatycznie…drugi tydzień na moje nieszczęście zamiast spędzać w amorach z italiano spędziłam na pisaniu pracy magisterskiej, w czym italiano tez mi pomagalal, jeździliśmy po bibliotekach, na mój uniwerek, siedzieliśmy godzinami przy kompie i pisaliśmy…no i tak to było, w międzyczasie wieczorkiem wypad na jedzonko , do znajomych i przelecialo. Dzisiaj odwiozłam go na lotnisko, strumien lez... i niedawno wróciłam do domku. Pierwsze co zrobiłam to otworzyłam fioletowa stronke żeby poczytac jak wam minely swieta, jakos mnie ciagnie tu…
Musze tez zaraz cos popisac do magiterki,bo termin nagli a wieczorkiem na piwko z moja przyjacióla z dawnych studiów, która wraca jutro do Niemiec, jako Au-pair. Prawie wszystkie moje najlepsze przyjacólki ze studiów wyjechaly za granice żeby zarobic sobie na dalsze studia magisterskie, jako sprzątaczki w hotelach, opiekunki…ciezko jest, ale jakos każdy musi sobie radzic. Dlatego ja się ciesze kiedy któras przyjedzie , to wtedy poplotkowac można. Tutaj mam mniej „przyjacólek”, to określenie uzywam bardzo rzadko, te najlepsze przyjaznie były w liceum, studia…i zgadzam się Franci ze swiat kobiet jest niekiedy okrutny…czasami się zastanawiam, czy to ja tylko tak odczuwam, czy po prostu mam pecha do kobiecych przyjazni, bo odczuwam bardzo często zawisc, zazdrość, (ale to nie regula)..dlatego wole kumplowac się z mężczyznami, ale tu tez sytuacja nieciekawa, bo często zdarzaly się przypadki, kiedy po fakcie dowiadywałam się ze panowie oczekiwali czegos wiecej;)
Numeror 1 w najbliższej przyszłości czyli kolejne tygodnie, jest w dalszym ciagu pisanie magisterki, bo chce ja bronic w terminie czerwcu, bo od tego zalezy moja dalsza przyszłość…co będzie dalej z moim polsko-wloskim związkiem…dalsze motanie się z italii do Polonii i odwrotnie, czy jakies powazniejsze kroki…W drodze powrotnej z lotniska odwiedziłam moja babcie, a ona jak to babcia wscipska od razu z pytaniem : „ i co, jak się sprawy maja, to cos powaznego, czy tylko przejsiowe, jak on to sobie planuje ten Wloch?”..babcia zazwyczaj kochana;) podniosla mi cisnienie…nie lubie takich pytan, …odpowiedziałam żeby sama się go zapytala !!!! ok. koncze już hihi

Alisa gratuluje nowej pracy i fajnie ze nie mialas czasy na smutasy…no i uderzasz nach Deutschland, życze cieplej podróży :)

Weba mam nadzieje ze wszystko się super uda i melduj się jak tylko będziesz mogla…
Kasiu i jak świeta w Egipcie, wow pewnie było orientalnie :)

Franci, fajnie ze zawierasz polskie znajomości , jednak człowiek potrzebuje tego kontaktu ze „swoimi”:)

Trevi- pewnie musialo być super ciekawie spędzić swieta z „teściami” w Polonii, wyobrażam sobie…Mamma mojego Italiano, była w Polsce już 2 razy…raz na normalnej wycieczce, a raz „szlakiem Jana Pawla II”

Casha udanego czasu w Polonii

Mariusz, strasznie się ciesze ze wam się układa powolutku w Italii, ze dzieciaczki tez szczsliwe…trzymam kciuki za dlasze powodzenia:)

Kurcze , kogo nie wymienilam tego pozdrawiam,

Acha, i jeszcze Emra, dawno się nie odzywa kobitka na fioletowym forum…ale miala okazje pogadac sobie z moim Italiano na gg…Emra mam Ci przekazac ze bardzo dobrze sobie radzisz z wloskim..mam nadzieje ze sobie pogadamy my dwie kiedys:)
SALVE
Cucciola,oczywiście pogadamy,bardzo miły twój italiano,cieszę się,ze Wam się układa i po tonie czuć ,jaka jesteś szczęśliwa.No z moim włoskim chyba coraz lepiej,bez przerwy siedzę nad nim i sprawia mi to ogromną satysfakcję kiedy rozumiem i jestem rozumiana.
Franci,nie wiem czy dostałas mojego maila,pozdrawiam Waszą trójkę.
Weba,całusy hihi.
Pozdrawiam również wszystkich starych znajomych z forum.
Czesc dziewczyny,
weba, trzymam kciuki i mysle pozytywnie, w poniedzialek to ja bede leciec, ale i tak bede myslec:) A potem niech ktos nam na forum napisze jak poszlo to nie bedziemy sie denerwowac. Buziaki wielkie:)
Co zas do Instytutu polskiego to to nie jest przy ambasadzie, to jest taki jakis osobny, rzadzacy sie wlasnymi dziwnymi prawami twor, gdzie rzadzi niepodzielnie pani Basia. Zapisac jest sie latwo, problem polega na tym, ze kaza ci placic przy zapisie (nigdzie indziej tego nie robia, to smutne, ze tylko polska instytucja majaca dbac o imigrantow nie ufa polskim imigrantom...:), przy czym im wiecej chcesz moc wziac ksiazek tym wiecej placisz. Czasu masz generalnie dwa miesiace, ale standartem jest miesiac. A nawet jezeli potrzymasz dluzej to pani Basia zawalu nie dostanie:) Godziny otwarcia sa absurdalne, wiec chyba liczy sie z tym, ze normalnie pracujaca osoby musza sie zwalniac wczesniej aby do niej moc dotrzec... Jakby cie nadal interesowaly szczegoly to prosze pytac, chetnie dodam jeszcze cos od siebie:)
cucciola, powodzenia przy magisterce, mam nadzieje, ze nie wytracisz energii i entuzjazmu i bedziesz konczyc az furczec bedzie:)
Emra , jak zwykle nie dostalam od ciebie zadnego maila.....pewnie znowu swiruje moja skrzynka, napisze ci firmowego maila, na ten adres zawsze dochodzi...
Pozdrawiam wszystkich
czesc dziewczyny!
cashia-dzieki bardzo za info ,jezeli masz jakies namiary to bede wdzieczna, ale piszesz o idiotycznych godzinach otwarcia wiec chyba odpada.zabacze. ale ze trzeba placic to nieciekawie, chyba ze mieli jakies przykre doswiadczenia!
cucciola- mysl pozytywnie o zwiazku, co ma byc to bedzie, ale teraz skup sie na dyplomie ,to najwazniejsze jest dla ciebie!zawsze masz go do konca w kieszeni!ale skoro twoj italiano przezyl z toba przygotowania w bibliotece, slieczenie nad komputerem to nie jest zle,co? ;)))))))
aliska-trzymaj sie w tej nowej pracy kobieto!!!!!!

a czy ktoras z was cos prenumeruje?czasopismo,gazetke.....czy czekacie z utesknieniem na kazdy skrawek gazetki.ja kiedys lubilam Twoj Styl, teraz stwierdzam ze jest wiecej bla,bla.kiedys wiecej bylo ciekawych artykulow a teraz bardziej politycznie,co chwila jak nie ustepujaca to obecna prezydentowa , i tak w kolko.flaki w oleju!!!!!ale lubie czytac wysokie obcasy a szczegolnie felietony Kingi Dunin. a wy co czytacie na obczyznie??
buziaki dla Weby!!!!!
pozdrawiam
LULILAJ odezwij sie,poszukuję Ciebie.
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 330
poprzednia |

« 

Życie, praca, nauka

 »

Studia językowe