polacca e italiano cz.14

Temat przeniesiony do archwium.
271-300 z 330
Pozdrawiam, dziewczyny!!!
Na pewno nie pomarlysmy tu, tj. nie to jest przyczyna nieobecnosci na forum, tylko "wzloty i upadki" albo raczej - chwilowy lub przedluzony brak czasu, brak weny, brak checi na pogaduszki czy na stukanie w klawiature...
Franci, przeczytalam w innym watku (gdzie nie czulam sie na silach do udzielania rad, zreszta juz to zrobilyscie przede mna), ze jestes "urodzona humanistka" i praca w sklepie internetowym z dekoderami itp. Cie nie entuzjazmuje... Cos jak ja, moze - mam "zwykla" nierozwijajaca (lub niewiele rozwijajaca) prace biurowa, ktora mnie trzyma, bo kontrakt w miare dobry, a gdy sie ma rodzine, to staje sie to b. wazne... a z zamilowania i wyksztalcenia tez raczej ciaze w strone (hm, szeroko pojetego) "humanizmu" - zawsze z glowa w ksiazce (teraz tez - godzinna podroz do pracy to dla mnie skok w lekture) i ze skonczona historia sztuki...
Aha - bardzo lubie Twoj rodzinny Wroclaw; choc pochodze z Lublina, z paroma latami pomieszkiwania w W-wie, we Wroclawiu nieraz bylam. Raz bardzo intensywnie - w ramach objazdu naukowego historii sztuki, po raz pierwszy wowczas widzialam Ostrow Tumski i Wasz przepiekny gotyk, oba tetniace rynki... nastepnie parokrotnie odwiedzalam tam bliska przyjaciolke, ktora teraz czasowo mieszka z mezem w Chinach.
Mialam tam A Ty - mozesz rozwinac temat? Ten dotyczacy Twoich zamilowan humanistycznych contra zycie tutaj?

Weba, jesli nas czasem czytasz, wygladajac zza sterty pieluch, przyjmij moje serdeczne pozdrowienia. Zycze przede wszystkim odpoczynku i zdrowka.
witajcie po dlugiej nieobecnosci!!!oj a ja myslalam ze bede mialaa tyle do czytania!!!a tu takie pustki, ale tak jak pisze ota wszyscy zabiegani, zapracowani...ja tez....choc stoje troche an rozdrozu,bo nie wiem co lepsze....dostalam tu propozycje stazu na ktory wstepnie sie zgodzilam..a zdrugiej strony czeka mnie juz praca w niemczech, mieszkanie ktore wynajelam...to tylko na 4 miesiace,ale przynajmniej bede potem zabezpieczona materialnie...a tu ze stazu marne grosze i po pol roku bee bez pracy,bo stazu mi nie przeluza,powiedzieli na dzien dobry....wiec na razie przyjelam staz,,ale zawsze moge z niego zrezygnowac...moze to dziwne, z ebardziej pociaga mnie praca w niemczech,choc to kompletnie nie moj zawod,nic zwizanego z moim wykrztalceniem,a staz jak najbardziej...ale ja patrze przyszlosciowo, a moze po prostu jestem zwykla materialistka...ale coz teraz mozna zrobic nie majac pieniazkow..hmmm niezbyt wiele.....
poa tym jakos u mnie bez zmian....aha jedyne co to znow zapisalam sie na dalsze kursy z jezyka migowego, drugi stopien i jestem z siebie dumna:)
a jak u was dziewczynki>>trevi pewnie nie jest latwo...ale skoncz szybciutko studia i jedz do amore:)
cucciola to juz wogole nie wiem gdize jest....pogubilam sie...chcyba nadal bawi sie piszac mgr:)
a weba pewnie zafasycnowana nico...pewnie rosnie z dnia na dzien....zycze sily weba:)napisz jakie to postepy juz zrobil nas zinternetowy maluch...hmm jestem ciekawa, pewnie usmiech ma rewelacyjny, jak to takie malenstwa...i potrafi wszystkich sobie zjednac....ehh super:)
ok uciekam brnac w sprzatanie...rozkaz odgorny do mojej mamy...bo ostanio nic nie robilam.....
a wiecie co.....zlapalam sie ostatnio na tym z ejuz zapomnialam jak to jest w italii, wspomnienia wyblakly....a mnie tak teraz by sie przydalo slonce i to cieplo....chyba trzeba sie znow do niej wybrac....
ciao dziewczyny
jak to gdzie ja jestem ;)...w Italii, ale juz nie dlugo:(((((
Wczoraj dowiedzialam sie od rodzicow( rozmawialismy na skype) ze przyszedl list polecony do mnie, ze 8 marca jestem zaproszona na rozmowe kwalifikacyjna do tego zakladu ubezpieczen. Jaki pech z jedenje strony ze zostalam zakwalifikowana do dalszej rekrutacji, ale z drugiej szlak mnie trafil, bo a kurat 8 mialam wracac!
A teraz wydzwaniam do wizzair odnosnie zmiany daty lotu....okazalo sie ze sama zmiana lotu wyjdzie mnie wiecej niz nowa rezerwacja!!! wiec dzwonie do rodzicow o wsparcie finansowe, bo wiadomo , ze rezerwacja w ostatniej chwili DUZO WIECEJ kosztuje!!!! No i bede najprawdopodobniej 2 dni krocej w Italii, a w moim przypadku, kazdy dzien jest cenny:(
No coz na szczescie ten weekend milo spedzimyp bedziemy w San Marino:)
A w poniedzialek wylot do Katowic:((( No coz!!!
Pozdrawiam i ide pomeczyc moja mame na skype o pieniazki ....te moje wydalam juz prawie wszystkie na SALDI
Ps. Tu mozna naprwde trafic super fantastyczne ciuszki za ceny 3 razy mniejsze niz w POlsce -hura hura;))))
Pozdrawiam wszystkich serdecznie!!!
mialo byc :"z jednej strony FAJNIE ze zostalam zakwalifikowana do dalszeh rekrutacji"
A nie mozesz sprobowac przelozyc rozmowy kwalifikacyjnej??? To w koncu "tylko" rozmowa - osoba/osoby prowadzaca ja moze sie bedzie jeszcze obecna przez jakies 2 dni w "Twoim" zakladzie ubezpieczen"!
Ota, wiesz zadzwonilam nawet przed chwila do tego zakladu i Pan kadrowy, ze takiej mozliwosci nie ma ....kurcze a szkoda:((((
"kadrowy powiedzial(...)"- nie wiem co sie ze man dzisiaj dzieje, pisze jak pijana;)
no tak, coz. Szkoda, ze nie chca. Bo ze nie "nie ma mozliwosci", to nie bardzo wierze - urzad musi i tak byc otwarty tez nastepnego dnia. Pewnie maja grafik rozmow i nie chca nikogo przesuwac, bo tak jest wygodniej.
tez mi sie wydaje ze to z wygodnictwa...facet wspominal tez o jakiejs specjalnie powolanej komisji...bozszsz!!! co za zaszczyt mnie czeka;)
ota postaram sie napisac cos o moich zainetresowanioach humanistycznych, ale musze ogarnac mysli, a teraz jestesmy w trakcie przeprowadzanie sklepu do innej czesci domu, wszyscy klienci nam pomagaja i jest burdel na kòlkach, dobrze ,ze zauwazylam gdzie postawili kompa:)
Do przyszlego tygodnia....
Powiedzcie mi jeszcze....slyszycie co sie dzieje w Polsce z mlodzieza....dlaczego wg was jest az tak duzy kryzys autorytetòw, taka agresja wsròd mlodych?
Co trzebaby zrobic ,zeby to zmienic?
Czy planowany Instytut Wychowania...ma wedlug was szanse na poprawe tej sytuacji?
Mam kolezanki , ktòre pracuja w szkole, to co sie dzieje teraz, to sceny z poprawczaka......a ci z moich znajomych, ktòrzy pracuja w poprawczakach, lub nazwijmy ladniej...osrodkach szkolno- wychowawczych...mòwia ,ze to praca w wiezieniu......
Co o tym myslicie?
A jak z waszymi autorytetami?
Weba odkurzam ksiazki, ktòre zamierzam ci przywiezc.....szykuj nowa szafe:)
uffffff........no jestem, jestem..choc na chwilke. No mam mlyn co tu duzo mowic a juz co to bedzie za tydzien kiedy to moja kochana Mamusia wroci do domku....to nawet nie chce myslec.
o, juz placze-obudzil sie wlasnie ale moze Mama cos zaradzi jak nie to dam mleczka i bede stukac jedna reka.
No i slowo cialem sie stalo. Matka karmiaca.
no to krotko-dzieki za pozdro i pamiec. Trevi, cucci, alisa......ota, franci-chcialam kazdej z osobna ale chiolera ciezko tak jedna reka wiec teraz rylko pozdrowka i mnostwo pozytywnej energii, ktorej mam baaaaaaaardzo duzo!!!!
buziaki
a Niko wazy juz prawie 6 kg.....tylko na moim mleczku.......i jest zeczywiscie b.pogodny i zasmiewa sie wrecz.
caluski dla cioc internetewochych!
ehhh,weba tesoro
No to super, Weba!!! Tak trzymac - oby sie ulozylo takze, gdy Twoja Mama wyjedzie!

Franci - ok, licze na "zwierzenia", gdy ochloniesz i poza komputerem zlokalizujesz rowniez inne elementy wyposazenia sklepu...

A my - mamy "varicelle" - na razie jeden synek, czekam, kiedy dotrze i do drugiego, w przedszkolu juz od 2 tygodni byl anons "c'è stato il caso di varicella"... Ja nigdy nie mialam (chyba)...

Pozdrowionka!
Witam serdecznie wszystkich.
Jestem nowa na tym forum a juz mi sie podoba. Jak zdazylam zauwazyc jest tu troche stalych bywalcow i jesli pozwolicie chetnie sie przylacze.
Mieszkam w Milano od prawie 13 lat i dopadla mnie straszna nostalgia za Polska i z tego co widze nie tylko mnie. Pozdrawiam I.
WITAJ CANON; PRZYLACZ SIE DO NAS:)
CZY WIECIE ZE ZMARL KRZYSZTOF KOLBASIUK?
Canon witaj!cieszymy się ,ze mamy nową koleżankę.
Franci ,tak zmarł Kołbasiuk ,wspaniały aktor ,pamiętamy go chyba najbardziej z serialu "Dom",bardzo szkoda,jeszcze był młodym człowiekiem i miał piękną żonę(serialową Baśkę),boże jakie to nasze życie ulotne,wszystkie przeżycia,które zgromadzi człowiek w życiu ,w jednej chwili obracają się w pył.........................................................................
Zamòwilam sobie wlasnie ksiazke Beaty Pawlikowskiej " W dzungli zycia" i dowiedzialam sie ,ze ona byla zona Cejrowskiego...byla...bo od 1,5 roku juz nie sa razem..jestem w malym szoku.
Czytalyscie cos z jej ksiazek?
Dzieki za tak mile przyjecie, Franci ja niestety nic nie czytalam tej autorki. Moze podpowiesz od czego mogalbym zaczac.
Ja oatanio jestem na etapie Juliana Tuwima i Brzechwy, bo moj maly przepada ich wierszami.
Co do Kolbasiuka, to bylam szalenczo zakochana w Lukaszu Zboznym z serialu "Dom". Pozdrawiam I.
Ps. A polskie ksiazki to przez kogo zmamwiasz?
Czesc, Canon i "benvenuta" tutaj!
Co robisz w MI? Ja z nostalgia wspominam nieraz moje mediolanskie lata (1995-1999)... Teraz mieszkam w Rzymie (raczej pod Rz.).

Jak jest posucha polskich ksiazek, to kupuje sobie cos angielskiego - na szczescie jest duzy wybor w ksiegarniach typu Feltrinelli International. Polskie przywozi mi ktos albo ja sama. Jest jeszcze Merlin (www.merlin.pl) - duza oferta, tylko trzeba miec odwage (ja nie mam) wstukac tam nr karty kredytowej.

Pozdrowka dla wszystkich!
Do Mediolanu przyganla mnie milosc (jak wiekszosc z was) i tak trwa juz prawie 13 lat.
Co do ksiazek to wlasnie dowiedzialam, ze mozna tez zamowic przez Inbook. Mozna placic przelewem na konto. I.
EMRO odezwij sie do mnie, pisze do ciebie na gg ale jestes niedostepna. pozdrawiam wszystkie dziewczyny. u nas snieznie i mrozno. no i zycze wspanialego jutrzejszego dnia-dnia kobiet, zycze wspanialych niespodzianek i pieknych tulipanow;)
marzenka jestem na skypie niewidoczna,także pisz nawet jak widzisz,ze mnie nie ma
canon -tak łukasz zbożny hmmm...
tak cejrowski był mężem pawlikowskiej i podobno nie chce dać jej rozwodu i twierdzi,ze nadal są małżeństwem...pozdrawiam
pustki tu ostatnio, ale ze dorwalam, do internetu w moim starym LO, gdzie pracuje moja mama, to jednak sie dopisuje:)
wiecie, jak ja tu uczeszczalam, to tez mielismy tu internet, ale teraz!!! jeszcze nigdy nie korzystalam z tak szybkiego łącza, naprawde, klik i strona od razu jest:) plus piekne płaskie ekrany, w ktorych nic sie nie odbija, co za ulga dla moim zmaltretowanych oczu:)
poza tym to od 1 marca jestem w PL i w sumie nie jest zle, moj facet dzwoni codziennie, wiec jeszcze nie zdazylam zatesknic (az tak bardzo:), poza tym powrot na studia w Polsce, po semestrze we Wloszech jest taki prosty i niestresujacy...:) nic nie wydaje sie trudne...poza biurokracja i pania w dziekanacie oczywiscie, no ale tak juz wszedzie jest, ze na uniwerku rzadzi pani w dziekanacie:))))
no i obiady mojej mamy....nigdy tak dobrze nie jadlam we Wloszech, ani w domu, ani w zadnej restauracji:)
za to umieram z zimna wiecznie
ok, koncze, bo na pewno i tak nikt tego nie przeczyta:))) ale nic nie szkodzi
pozdrowienia!!!!
szczegolnie dla mamy Weby :)
Ja tez chce jechac do Polski!!!!! Nie ma to jak obiadki mamy.
a ja nie chce obiadków mamy! ja chce spowrotem do wloch, do mojego italiano...jestem od wczoraj w domu i juz chce spowrotem. Niby jest tu moja rodzina( rodzice, siostra), ale to mnie nie trzyma...moze to smutne, ale prawdziwe. Będąc we Wloszech jestem bardziej szczesliwsza. Tam jest moje serce...tutaj tylko odliczam czas...

Ps. Cześć canon, fajne ze tu zagladasz, tylko tak dalej ..pozdrowionka
Z tego co zdazylam przeczytac z poprzednich wpisow to we Wloszech jestes jeszcze dorywczo, ja tez w czasach nazeczenstwa nie myslalam o obiadkach mamy. Sama sie przekonasz...
pewnie masz racje canon, z pewnoscia gdybym byla dluzej poza domem to bym moze bardziej zatesknila. Ale ze mnie juz taki struś pedziwiatr;) w domu to ja nigdy nie lubilam siedziec, zawsze wolalam być za granicą, nie wiem skąd mi sie to bierze, pewnie w poprzednim wcieleniu bylam jakims Vasco da Gama heheh, ale bredze;)
A tak szczerze, to moja rodzina nie nalezy do najbardziej zżytych i to moze ten powód, ze nie czuje jakiejś specjalnie silnej więzi...[ chyba nie powinnam pisać tu o tak osobistych sprawch:((( ] już milkne.
Pozdrawiam wszystkich cieplo.
A chyba, ze tak.
Jestem gotowa do wyjscia, elegancka, pachnaca...dostalam od meza wiazanke z tulipanòw i mimozy....a teraz impreza...czekamy na reszte i jedziemy ....
wszystkim dzis festujacym zycze udanej zabawy..
Temat przeniesiony do archwium.
271-300 z 330

« 

Życie, praca, nauka

 »

Studia językowe


Zostaw uwagę