baby boom?

Temat przeniesiony do archwium.
121-150 z 1785
Bocconcino a w ktorym miesiacu robia KTG ?? jeszcze chyba nie w szostym ,prawda? to juz mala duza,niepowiem.
Maletrata ja tez powinnam sie zabrac do pisania pracy mgr ale jakos sie nie zbieram. jeszcze nawet nie zaczelam i znow jak zawsze wszystko bedzie na ostatnia chwile... ale bronic sie bede juz jak malutka bedzie na swiecie.:))
ja bym tez miala ochote pospac przez dzien no ale jeszcze musze pracowac.. zostaly mi 2 dni!! i tyle!!!w nastepny wtorek nareszcie jade do wloch juz nie moge sie doczekac..
pozdrawiam
Tzn. ja juz wchodze w siodmy miesiac. KTG beda mi robic od konca lutego, co dwa tygodnie (bo termin mam na 5 kwietnia), w sumie wiec 4 razy przed porodem. Tak moja malutka rosnie dosc ladnie, teraz juz jest normalnym niemowlaczkiem:-)
czesc mamusiom
u mnie...u nas ;) wszystko ok, mala kopie mnie jak nie wiem, tatus mowi, ze dopoki moze to kopie, potem juz nie bedzie mogla ;) szkoda tylko ze czasem naprawde boli...
co do permessa to ode mnie nie wymagali tych wszyskich dokumentow, ja zrobilam permesso przez ciaze, a potem (tak mi powiedzieli na questurze) bede miala na czas nieokreslony, aha bo to bylo na rok, jako ze bede mama obywatela wloskiego.
ale nie musialam pokazywac srodkow utrzymania, tylko narzeczony musial podpisac swist, ze u niego mieszkam i tyle :) no oprocz zdjec, ksera paszportu itp itd..
musze isc cosik ugotowac wiec sie odezwe
papa
witam dziewczynki... zycze wam wszystkiego najlepszego na nadchodzace sWieta. Mam nadzieje ze uda wam sie wplesc cos z naszej pieknej polskiej tradycjii... ja bardzo ciesze sie ze jestem do wtorku tutaj,,, jednak wigilia polska to jest cos!!! Do zobaczenia w Nowym roku juz we wloszech.
pozdrawiam
marta
Czesc Dziewczyny:)
Fajnie, ze u Wisienki wszystko ok:)
A nie wiedzialam, ze na ciaze wszystkie formalnosci sa tak ulatwione. Super:) To przynajmniej Marta bedzie miala z gorki.
U mnie bedzie typowa wloska wigilia, czyli pieczony prosiaczek, pieczona kozka, makarony i przystawki:(. Jedynie co udalo mi sie zrobic z polskiej kuchni to salatka jarzynowa, ktora niestety wszystkim przypadla do gustu i juz ja zjedli. A zrobilam ja wczoraj:( Ale pocieszam sie, ze za trzy tygodnie bede w Polsce to nadrobie zaleglosci w bigosach, uszkach i barszach:)))A czerwony barszcz z uszkami to po nocach mi sie sni.
To tak tradycyjnie: Wesolych, Rodzinnych i Radosnych Swiat:)!!! Calej gory prezentow i duzo dobrego jedzenia:)!!!
Nastepne swieta to juz bobasy beda na swiecie:)
czesc wszystkim.co tam u was slychac ?? jak sie maja dzieciatka? ja juz jestem we wloszech .czuje sie nawet ok poza jakimis lekkimi bolami brzucha... ale to chyba norma bo sie mi robi brzuszek... juz widac!!! a co u was
Witam Dziewczyny:)
Mi tez juz widac brzuszek:) Przytylam 3 kilo i nie mam w czym chodzic:((. Bylam ostatnio na zakupach po odziez ciazowa, ale wszystko wciaz za duze. A ja juz sie czuje jak szafa:(. U mnie chyba bedzie chlopak, robilam w zeszlym tygodniu trojwymiarowe USG i cos mu wisi miedzy nogami. Pisze chyba, bo dzidzius ma 6 cm i to cos co wisi jest bardzo male i nie mozna byc pewnym:)). Nagralismy z Miskiem USG na kasete i teraz kazdego dnia robimy sobie seans filmowy. Teraz mnie czekaja pierwsze badania na wykrycie choroby Downa i jak tylko o tym pomysle, to od razu odwlekam wizyte:(
Poza tym jestem zakopana w tej mojej walnietej pracy magisterskiej, a dzisiaj sie dowiedzialam ze po raz drugi musze wszystko poprawiac, bo promotorowi znowu nie pasuje. Juz nie mam sily: miesiac siedzialam, wymeczylam 50 stron i wszystko do niczego. A chcialam sie bronic w lutym:(((
Zdolowane pozdrowionka
Ps. Marta, mi brzuch rosnie, ale mnie nie boli. Moze lepiej sprawdz to u lekarza.
ciao przyszle mamy,
do Marty: ja juz jestem w 7 miesiacu, ale ani razu nie bolal mnie brzuch, wiec nie wiem czy to na pewno normalna rzecz
Na swieta bylam w POlsce, wiec kupilam sobie troche ubran, moze niezupelnie ciazowych, ale takich ktore na mnie pasuja, bo brzuch juz mam calkiem spory. W Orsey'u i Reserved mozna znalezc calkiem fajne bluzki, ktore mozna tez nosic po ciazy. Na Sylwestra zostalam jednak w domu, bo stwierdzilam, ze to zbyt niebezpieczne bawic sie w lokalu wypelnionym po brzegi. raz nawet wybralam sie na dyskoteke, ale juz w wejsciu zrezygnowalam widzac te tlumy.
dzieki za rady.we wtorek mam wizyte to sie zapytam o co chodzi z tym brzuchem. troche zle sie wyrazilam bo czuje jakis bol jak sie przemecze wieczorem..nie codziennie.ale lepiej to sprawdzic. co do tych badan to w polsce badan na chorobe down nie robia.ja we wtorek musze wrocic do polski na 3 tygodnie ale to juz ostatnia rozlaka.tutaj we wloszech widzilam ubrania w prenatalu ale dosc drogie(spodnie kolo 70 80 euro)w oviesse sa tez ale masakra jakie ochydne.a ile kosztuje to 3 wymiarowe badanie??ja narazie jestem pod opieka polskiego lekarza do konca stycznia. potem bede tutaj.
pozdrawiam
czesc mamuski!! szczesliwego nowego roku!!! i to jakiego roku :D naszych dzidzi :D
ja miewalam i miewam nadal bole brzucha, tzn sa to bardziej bole miednicy ale trudno to rozroznic, jak powiedzialam o tym mojej gin zbadala czy nie ma rozwarcia i widzac,ze nie bylo powidziala, ze to dosc normalne, ostatecznie wszystko w brzuchu jest sciskane, przeciskane, rozszerza sie tez miednica, wiec raczej wydaje sie normalna rzecza, ale radze powiedziec ginowi ;)
co do ciuchow, juz chyba pisalam, ze sa "dosc" drogie, poza sklepami ktore wymienilyscie sprawdzcie w chicco i benettonie, ale spodnie mi sie wydaje, ze wszedzie kosztuja ok 70-80€, a przynajmniej ja za tyle kupowalam, za sweter zaplacilam w chicco ok45, a za bluzki w benettonie ok20-25. poza tym mamy farta, bo sa modne takie dlugie swetry (zwykle z paskami, ktorych ja nie nosze, wiec przynajmniej na nie nie trzeba wydawac kokosow ;)
jak se pomysle ze jeszcze niecale 5 tygodni... to sie jeszcze bardziej doczekac nie moge :D
aha, i przytylam 1,5 kg :/ to przez te swieta :P ale to nic, potem bede sie martwic, jak na razie 11 do przodu, cale szczescie ze nie duzo brakuje do konca ;)
pozdrowionka i glaszczki dla brzusiow :*
Witam:)
O Wisienke to juz sie martwilam, ze nie pisze:)Dziewiaty miesiac juz tuz, tuz:)
Dzieki za Chicco, tam jeszcze nie bylam. Ale mysle, ze jak bede w Polsce to kupie sobie kilka wiekszych par spodni i bede miala w czym chodzic. W prenatalu to prawda ze jest tandeta, ale maja swietne wozki, juz nawet sobie model wybralismy. A odnosnie badan trojwymiarowych, to chyba zalezy od ginekologa jaki ma sprzet. Moj na przyklad za kazdym razem mi robi zwykle USG i trojwymiarowe(jedna i ta sama maszyna), a cena wizyty to 60 euro. Natomiast slyszalam, ze u tych bezplatnych ginekologow np w Consultorio Familiare czesto nie maja nawet maszyny do zwyklego USG, wiec na USG kieruja do szpitala(tak wyglada w Cagliari). W Polsce trojwymiarowe kosztuje okolo 100 zl, ale podobno sa dlugie kolejki oczekujacych (przynajmniej we Wroclawiu)
Pozdrowionka:)))
Oj pomylilo mi sie, Marta pisala o Oviesse, ze okropne. Tam jeszcze nie bylam:)
Marta, a w koncu jakiego ginekologa sobie wybralas (jesli moge spytac)?
Przypomniala mi sie jeszcze jedna rzecz. Slyszalam od znajomej, ze swietna sprawa jest pas podtrzymujacy brzuch (w ostatnich miesiacach ciazy). Przy pierwszej ciazy nikt jej o tym nie powiedzial, zaczela uzywac dopiero przy drugiej i podobno kolosalna roznica. Nie czuje sie tak ciezaru brzucha i brzuch mniej opada.
Marta, jestes zainteresowana tlumaczeniem streszczenia magisterki na angielski (2-3 strony), oczywiscie platnie (np. na konto)? A moze znasz kogos dobrego w tlumaczeniach i chetnego rzecz jasna. Terminologia meteorologiczna:(. Mialam "nagrana" jedna Pania tlumacz, ale jak musialam poprawic CV ktore tlumaczyla dla mojego ojczyma (a nadmienie, ze moj angielski jest bardzo sredni),to szukam kogos innego. Jesli nie masz czasu, nie chcesz, nie masz nikogo itd. nie ma sprawy, wezme tlumacza z gazety:))) Ot tak sie pytam:)))
Witam przyszle mamusie, jak samopoczucie?
Ostatnio zastanawialam sie jak to jest i bedzie, juz po narodzinach dzidziusia oczywiscie, z wyjazdami za granice. Czy to prawda, ze bez pozwolenia meza (Wlocha, a mieszkamy w Niemczech) nie bede mogla zabrac malutkiej do Polski? jak to wyglada ze strony prawnej? moze ktoras z was wie, gdzie moge znalezc blizsze informacje. Przypuszczam, ze Ota badz Franci mialyby na ten temat cos do powiedzenia, ale nie mam pojecia jak sie z nimi skontaktowac.
Bocco, to mnie rozlozylas na lopatki:))))!!!
Wlasnie o tym samym mysle przez caly dzien, ale w wersji bardziej hard (co bedzie, jak po paru latach sie popsuje). Czytalam dzisiaj temat "Dziecko z Wlochem":)). Mi po lekturze, az wlosy sie zjezyly na glowie i juz zaczelam kombinowac, ze moze namowie Miska, zeby dziecko mialo moje nazwisko:)))
Probowalam, ale nie przeszlo:(
melatrata, mozesz mi dac swojego maila, bo nie chcialabym wszystkiego pisac na forum
Melatrata, tu znajdziemy wiekszosc odpowiedzi:

http://www.wloski.ang.pl/dziecko_z_wlochem_16448.html

http://www.wloski.ang.pl/Dziecko_urodzone_w_Itali_jak_zameldowac_w_Polsce_3836.html

faktycznie wlosy mi sie jeza na glowie po przeczytaniu tych informacji
Jasne Bocco:))To moj mail:
[email]
Nic nie rozumiem. Ja myslalam, ze juz nie potrzebujemy paszportow.No ale Misiek juz mi zaczyl wszystko tlumaczyc, kurcze orientuje sie swietnie:(, ze nie mozna wywiezc dziecka bez zgody rodzica. Ale on ma w swoim paszporcie miejsce na wpisanie dzieci, a my nie. Juz nic nie rozumiem, jeszcze raz przeczytam wszystko jutro rano.
Buuzka:))
Ps. Ota jest bardzo potrzebna:))))
Co prawda nie mam nic wspólnego z waszym tematem, ale pocieszę was, że rząd włoski robi postępy jeśli chodzi o nadawanie nazwiska matki dziecku. Ostatnio Alessandra Mussolini wywalczyła aby jej dzieci obok nazwiska jej męża miały i jej nazwisko

http://www.bloggers.it/ilCogito/index.cfm?blogaction=permalink&id=770BF01F-B7C2-AD25-CB0D79A3076750C8
ja chcialabym tylko dodac,zebyscie sie dobrze zastanowily nad nadaniem dziecku nazwiska ojca.Oczywiscie nie chce nikogo straszyc.Zycze jak najlepiej waszym zwiazkom:)ale wiadomo zycie potrafi nieraz zaskoczyc...
No póki co to nie ma wielkiego wyboru we Włoszech (żeby nie powiedzieć - żadnego). Z tego co wiem prawo nakazuje nadanie dziecku nazwiska ojca. Kropka. Chociaż jak już napisałam, zmiany są na horyzoncie.
a no tak masz racje,napisalam bez zastanowienia,bo ja z moim italiano nie jestesmy malzenstwem,wiec ja mialam wybor
nawet nie wiedzialam, ze nie ma innej mozliwosci. myslalam, ze jest jakas mozliwosc, zeby dziecko mialo moje nazwisko.
raczej bedzie niemozliwe przekonanie jakiegokolwiek przyszlego ojca do nadania dziecku nazwiska matki:-( Ja bede sie starala, aby moja mala miala chociaz dwa paszporty
Wydaje mi się że póki co nazwisko matki można nadać od razu po urodzeniu, gdy ojciec nie uzna ojcostwa.
Poszukajcie w googlu cognome materno, cognome della madre, wychodzi sporo linków.
Nie chcę mieszać, napisałam co mi się wydaje i co kiedyś czytałam w gazetach, może się coś zmieniło.
ja tez. Bocco, a aktualizowalas juz w Polsce swoje malzenstwo? W linkach, ktore podalas, znalazlam informacje o aktualizacji malzenstwa zawartego za granica. Zastanawiam sie tylko, po co? Jest jakis powod?
Bocconcino, ale jak dodasz swoje do nazwiska ojca, to chyba nic się takiemu ojcu nie stanie?

Ciekawe:
http://www.consumatori.it/rivista/articoli/riv_140/cognomi.htm
wypytywalam tesciowa i twierdzi, ze nazwisko matki dziecko moze miec, gdy nie bylo zawartego zwiazku malzenskiego i gdy ojciec nie uznaje dziecka.
moze jednak sie myli
Dzisiaj po przeczytaniu postu Rusalki uswiadomilam sobie, ze gdyby cos sie u nas rozwalilo, to moge miec powazny problem. A gdybym urodzila w Polsce to bylabym w lepszej sytuacji? Co myslicie?
Temat przeniesiony do archwium.
121-150 z 1785

« 

Pomoc językowa

 »

Pomoc językowa - tłumaczenia