Przede wszystkim jak już wspomniano wcześniej to ty masz rozdawać karty a nie on! Jak dotąd to on wszystkim kieruje, najpierw zjawia się niezapowiedziany niczym Filip z konopii, jak jedziesz do Włoch nie zaprasza cię, potem szopka z utajnianiem adresu. Skreślasz go a on nagle zaprasza Cię na święta, chce kupić bilety, uzależnić cię od siebie. Wiem, że takie niespodzianki brzmią romantycznie, mile łechcą i pobudzają wyobraźnię, każdy nawet podświadomienie marzy o wielkiej miłości jak z filmu pełnej niespodzianek, namiętności itp., ale problemy dużej częsci kobiet biorą się stąd, że kierują się uczuciami, emocjami a nie rozsądkiem, logiką, która podpowiada, ze coś w tej bajce nie gra! Wielu drani, manipulatorów, czytelników poradników uwodzenia a nawet niebezpiecznych psycholi potrafi doskonale grać na emocjach kobiet (jak w tej piosence "He is a smooth operator.."), aby je uwieść lub uzależnić psychicznie! Dlatego radzę Ci uważać. Jak rozważasz opcje odwiedzenia go zabezpiecz się na wszystkich frontach, załatw sobie na wszelki wypadek nocleg w jakimś hotelu lub u znajomych. Zanim tam pojedziesz musisz koniefznie mieć ten adres, jego dane personalne itp. Żądaj podania adresu natychmiast, teraz Twoja kolej postawienia mu ultimatum, napisz mu żeby natychmiast podał ci adres, tak lub nie bez żadnych wykrętów, inaczej niech zapomni o twoim przyjeździe! Pewnie nie jest na to przygotowany, do tej pory to on był reżyserem tej sztuki,pociągał za sznurki, teraz Twoja kolej! Pamiętaj, że ważne jest Twoje bezpieczeństwo, tyle się słyszy o kobietach więzionych przez róznych psycholi! Jak będziesz mieć adres, to może ktoś z Florencji by sprawdził, czy taka osoba rzeczywiście tam mieszka.
Bądź stanowcza i nie daj się traktować jak marionetka! Wiem, że potrafisz! Powodzenia!