On tu przyjechał bez mojej wiedzy.Co robić?!POMOCY

Temat przeniesiony do archwium.
571-600 z 753
ahaha goracy kierowcy w okularach ahaha dobre!
..fragment o okularach skojarzyj mi sie z mym wczesniejszym wpisem..w poscie Dowcipy....W Internecie Amerykanie instruują się, jak rozpoznać w sobie Włocha. Oto skrócona wersja. Jesteś Włochem, jeśli: golisz się dwa razy dziennie, masz 160 centymetrów wzrostu i mimo wieku 40 lat płaczesz, gdy krzyczy na ciebie mama. Kolejna wskazówka: jesteś Włochem, jeśli chodzisz po domu w ciemnych okularach, na twojej ulicy mieszka pięciu twoich kuzynów, hydraulik, elektryk i mechanik to też twoi kuzyni, a ty nie umiesz utrzymać rąk w kieszeniach podczas rozmowy...xD
Dzięki, wino jest najlepsze, do tego czekolada i da się jakoś przeżyć. Zresztą w tej ponurej, szarej, zimnej Polsce też się przydaje!
pozdrawiam
Oj nie, źle mnie zrozumieliście nie to ,że zobaczyłam okularki paski koszulki butki i Bóg wie co więcej od D&G gucci itd bo wiem ze to wszystko podróbki od hindusików murzynów co na ulicy stoją i to sprzedają.to nie o to chodzi tylko o samą wątpliwośc jakiej się nabawiłam nie chce lalusia bo dizwnie bym się czuła nie lubie jak facet dba o sibie przesadnie ale fakt faktem na około było naprawdę wielu przystojnych włochów i powiem szczerze że zabolało mnie że mnie nie zaprosił do domu bo jednak ja sie tu starałam i chciałam go ugościc jak najlepiej potrafie.A on mnie zawiódł w tym względzie wogole poczułam ze on sie tam wogóle nie wysilałjak w Polsce powiem więcej w moim mieście czułam że on je zna lepiej bo i organizował ten rower wodny ognisko a był w obcym dla siebie mieście a we wFlorencji?w jego mieście nic kompletna klapa.jakoś nie pomyślałam o tej taxówce zeby podjechać ale co by mi z tego było? ja potzrebuje wejść poznać otoczenie z nim a nie sama.I zazdroszcze wam dziewczyny że u was sie układa i jesteście pewne swych uczuć bo widać to w sposobie jaki o nich piszecie.powodzenia
he he..okularki paski koszulki butki i Bóg wie co więcej od D&G gucci itd bo wiem ze to wszystko podróbki od hindusików murzynów co na ulicy stoją i to sprzedają...to jest to o czym napisalam w temacie wloskie" chrzciny"...geny arabskie sie odzywaja...h heh upodobanie do 'ozdobek'..zlotych nie zlotych...podrobek markowych...inne kraje tego nie maja..bo maja mniej arabsko afrykanskich genow ,ktorych to Wlosi maja najwiecej..po przodkach..ale to nic złego/prosze sie nie doszukiwac niczego negatywnego w moich wpisach co wielu forumowiczom weszlo juz w nawyk ,gdzyz nie zwrocili uwagi nigdy a nigdy ,ze moja ulubiona zabawa jest gra slow,ZABAWA SLOWEM....nie potrafia wlasciwie odczytywac moich slow i intencji/.. ..moja wypowiedz ma wam zwroic uwage na ta drobnostke ktora ja widzie na kartach histori...zreszta matka Leonardo da Vinci byla Arabka...
Laut ..zabaw sie i ty w dtektywa jak niejaki forowicz o nicku profesor...skontaktuj sie zkims zforum kto mieszka tm gdzie on Wloch..i moze cos z tego zabawnego wyniknie..ja bym to tak rozegrala..uwazam ze my forowicze zfioletu niektore sparwy mozemy zalatwiac we lwalasnym gronie pomagajac sobie...bo dziwi mnie to ,ze cie nie zaprosil do siebie...a do ciebie to sie wepchnal na sile...polecam plyte Marii Peszek w nowym albumie jest hedonizm i cielesnosc..rozbawil mnie ..szczegolnie slowa..Poliz mnie ,I'm Polish mozesz mnie posolic albo wy...miętolic...w "Hujawiaku"ktory rytmika przypomina 'Strange' Gracy Jones..a juz szczegolnie polecam paniom super riposte... z piosenki Marii Peszek/dzieki ktorej Polska zapomni szybko o skandalizujacej Dodzie/..'Ciągnie mnie pod lód twoj arktyczny wzwod'../gra slowem!..nie zapominajcie ci ktorzy nie wiedza co to jest zabawa slowami..tu potrzeba troche inteligencji by to zalapac/..super tekst ..do Wlocha wlasnie..oni to robia na zimno...drogie panie..Uwaga wszyscy..Maria Peszek rozpoczela 'wielkie sprzatanie' po Dodzie.. he he..polecam
wybaczcie literowki..musze isc do okulisty..he he
Wstyd sie przyznać ale nie znam jego adresu domowego.Ale jeżeli bym go zdobyła to byłaby tu osoba która mogłaby go "sprawdzic"?nie wiem czy to nie głupie i dziecinne bo niby co może się dowiedzieć o nim?no ale fakt faktem ciekawa jestem jak sobie żyje.
Ja jestem teraz we Florencji. Oczywiście, ze jest to głupie, śmieszne, dziecinne i rodem z filmów - no, ale czasem warto się zabawic :)
Dokładnie, nic nie stracisz a zawsze można się czegoś dowiedzieć!
Ok to ja bym skorzystala z tej przyslugi jesli by to klopotu nie sprawilo. musze tylko sie o odres dopytac.tylko prosilabym o dyskrecje nie chcialabym zeby to jakos sie wydalo no nie wiem ze tam pod domek ktos stoi czy cos w tym stylu.jutro powinnam wiedziec.
Podaj meil to się odezwę
Właśnie skończyłam z nim rozmawiać na msn i sytuacja nie jest za wesoła.Poprosiłam go o jego domowy adres mysląc ze poprostu mi go napisze a on wysłał mi głupie emotikony i napisał że wiem co planuje i ze on nie lubi niespodzianek.Ja oczywiście zaprzeczyłam i nawet mu przysięgłam że nie byłabym zdolna do wizyty w jego domu bez poinformowania go wczesnieja poza tym wie że mam prace i wyjazdy nie wchodzą w rachubę.On znowu mi wysłał pousmiechane buzki i zmienił temat na co ja powróciłam do mojego pytajac czy nie ma do mnie żadnego zaufania?On że ma ale nie chce ryzykować.Wiec mu napisałam ze mnie zmartwiło ze nie zaprosił mnie do siebie jak ja przebywałam we florencji.On miał wytłumaczenie ze w domu jest cały czas remont i nie chciał bym to zobaczyła.Dla mnie niestety to nie było zadnym wytłumaczeniem bo wiadome jest że jak w domu remont to porządku nie bedzie więc jakos bym sie nie przejęła panujacym bałaganem.Zagroziłam mu że jak mi nie da adresu to moze zapomnieć o mnie bo ja się do niego nie odezwe.Pokłóciliśmy się a ja go zablokowałam z nerwów noi teraz cisza.w czym on robi mi tu problem w głupim domowym adresi?jakos ja mogłam mu podać a on mi już nie?Juz mi przez głowe myśl przebiegła że on może mi tu żone z dziećmi ukrywa.Teraz jeszcze bardziej chce tego adresu i żałuje że jak tu był jak ktos wyżej pisał jego komórki nie sprawdziłam bo taka lojalna chciałam byc..ehhh naiwność Boje się że on naprawdę cos ukrywa bo to chyba naprawde żaden problem dać adres komus kogo sie zna jak mnie i po tym co się razem przezyło.Jeżeli mnie w jakikolwiek sposób oszukał to mu tego nie daruje i zrobie wszystko by mu sie odwdzięczyć.
ten remont moze wlasciwie nazywac sie ZONA..jak cie facet nie chce zaprosic gdzies..do domu..do pracy..tzn ze jest tam jakas inna..zazdrosna..kobieta...przycisnij go powiedz ze chcesz mu cos wyslac..maly upominek..znowu wynika ze jestes zla rozgrywajaca ..bo karty sa po jego stronie..dobra.. wiec go nie odblokowywuj...czekaj az da ci adres.. ma ci dac i basta...
a moze znasz numer domowy..ja bym to sprawdzila w ksiazce telefon. z Florencji.i bylby adres.. bez jego laski.. he he..gorzej jak tel jest na panienskie nazwisko zony...buuuu..ale probuj..pagine gialle i wpisuj..
nie znam ale boje sie, boze oby tylko zony nie mial i rodziny. w zyciu nie chcialabym malzenstwa rozbijac.jezeli ma to nie wiem co zrobie. A takiego gnojka bym powiesila nie napisze za co.albo mi ten adres da albo go pozegnam na zawsze.jedno mnie pociesza ze nie doszlo do czegos wiecej w polsce.bede teraz czekac znajac go powinien jednak zmieknac i jezeli ma czyste sumienie to mi ten glupi adres napisze.co ja bym teraz dala zeby wiedziec gdzie ten jego domeczek jest i wyslac jedna z forumowiczek na szpiegi oj co ja bym dala.cos czuje ze nie bede mogla zasnac.a co jezeli bedzie do mnie dzwonic odbierac czy nie?
wystrczy z znasz imie i nazwisko...gdybys byla we florencji ty czy inna forowiczka to polecam ksizke telef zpoczty glownej..he he i o ile telefon nie jest na matke.. zone...i bla bll..to go znajdziecie..recze ci ze ja bym potrafila he he..ulubiony bar w poblizu domu...nazwa baru cos musisz wiedziec o nim...nazwa dzielnicy...to pomaga w namierzaniu..
ok znam tylko nazwisko jezeli to wystarczy to podam.narazie poczekam bo moze zmieknie i napisze mi jezeli zacichnie to wysle na twojego maila gaio ok?
odbierz telefon..jasne..jestesmy dorosli,kulturalni...he he..i krotko ..sluchaj co mowi...i na koniec powiedz, ze masz upomonek dla niego..dlatego chcesz adres..A z tego hotelu gdzie mieszkal nie mozesz wyciągnac?..od recepcjonistki?
ok.zlap jakos kontakt z ta forowiczka z Florencji..moge jakies wskazowki od siebie jej podrzucac pomocne dedukcji.. he he
Ale jaja. Sorki, ale aż trudno mi w to uwierzyć. Ten ukrwa informacje jeśli ma coś do ukrycia, do zatajenia. Nie wygląda mi to na żart.
On musi mieć coś, czego nie chce byś ty o tym wiedziała.
Laut, jak dla mnie źle to rozgerałas. Zbyt bezpośrednio. Trzeba bylo go sposobem, cos w stylu " A wlasnie, weź podaj mu swoj adres bo chce Ci cos wyslac. A co? To niespodzianka" Cos w tym stylu. Trwaz makaron sie przestraszył i cwaniaczy.

Mowilam, teraz mieszkam we florencji, nie ruszam sie aż do grudnia. Tak jak mowila gaio - wystarczy nazwisko i ksiazka telefoniczna z poczty. Zreszta Fl to nie jest Nowy Jork czy Tokio i zawsze znajdzie sie ktos, kto zna tego a tamten tego :)
Ale dupek z tego gościa! Zwalił ci się do domu bez zapowiedzi, choć nigdy przedtem się nie widzieliście, narobił klopotu a potem nawet Cię nie zaprosil do siebie a teraz nie chce podac adresu, bo on nie lubi niespodzianek. To szczyt bezczelności!!! On może robić niespodzianki Tobie, a ty jemu nie? Ja bym mu powiedziała od razu co o nim myślę i wysłała do wszystkich diabłów. Jeśli nie chce podac adresu, to nie traktuje Cię poważnie, napewno coś ukrywa, jest duże prawdopobienstwo, ze ma żonę, konkubinę albo stałą dziewczynę i bardzo mu pasuje związek na odległość, bo to odskocznia od nudnego małżeńskiego, narzeczeńskiego żywota...a i ryzyko znikome, bo jego żona raczej się nie dowie, co robił na "delegacji" w Polsce. Nie powinnaś darowac temu gościowi, zemsta bedzie słodka...a na razie zdobądź ten jego ścisle tajny adres adres. Nie blokuj go na msm, tylko kontynuuj rozmowy z nim, żeby go zdemaskowac, tak jak radzą ci inni forumowicze, powiedz, ze chcesz mu przesłac upominek, zdjęcia, cokolwiek i dlatego chcesz ten adres. Jak nie da, to mająć jego imię i nazwisko można pogrzebac w ksiazce telefonicznej. Ktoś moze tam zadzwonić z włoskiego nr oczywiście i jak ten gostek dbierze, to spytać po prostu: "czy mogę rozmawiac z żoną?" I już wiadomo, czy żonaty czy nie.
Laut, a wiesz moze gdzie pracuje? Jak podawał nazwę firmy, to można zlokalizowac miejsce pracy i jechac za nim po pracy do domu. Moze znalazłby się jakis ofiarny forumowicz, co chciałby zabawić się w Herkulesa Poirot, hehe..Znajac adres można by tez zrobić dyskretny wywiad środowiskowy i dowiedziec się, czy ma żonę, przyjaciółkę itp.
Az sie boje ze kopa z watku dostane ale musze ....;)))
Zamoczyl i zwjal z kassa:)) TO jest przyslowie.
Jesli on Cie do domu nie zaprosil to znaczy ze nie chce i juz.
Potraktuj to jako porazke i nauczke.
Jakies tam zemsty i zabawy w detektywa to tylko ponizanie sie.
Jeszcze nie raz i nie dwa zycie pokaze Ci (NAM) "lekcje zycia".
Fajna dziewczyna jestes, a tego kwiatu jest pol swiatu:))
Zamoczyl i zwial z forsa:))
Tak mialo byc.
Potraktuj to jako glupie ale dosiadne powiedzenie.
Dziś z rana dzwonił do mnie odebrałam bo myslałam że jednak sie skruszył i mi poda adres.Myliłam się,podawał mi nastepne wymówki.Nie chciałam tego słuchać powiedziałam że nie ufam mu i nie chce by kiedykolwiek odezwał się do mnie że ma zniknąć z mojego życia.Ze to koniec naszej znajomości.Bardzo mu się to nie spodobało kazał mi poczekać że to nie rozmowa na telefon itd.Ja odłożyłam słuchawkę.wyłaczyłam telefon. Zmieniam numer.Chce się odciąć.Ja poprostu nie mam siły tego ciągnąc ja potrzebuje zwykłego zwiazku gdzie wszystko jest jasne poprostu sie poddaje i już mnie nie obchodzi co on kombinuje i może kim naprawdę jest.Przychodzi mi to ciężko bo jednak było tak kolorowo i co by nie było ożywił moje szare życie.Ale kłamstw i oszustw nie zniose.Lepiej tak jak wyżej napisała forumowiczka nie bede się poniżać.Lepiej jak najszybciej to zakończyć i cieszyć się że nie zaszło to dalej.Myślę że nie bedzie dalszej historii bo tego nie chce i nie ma miejsca dla niego w moim zyciu juz nie.odcinam sie zupelnie z msn. nie wiem czy nie założe nowego adresu msn by nie mogl sie do mnie podłaczyc jako ktos inny.Jedyne co mnie martwi to to że zna moj adres.a tego łatwo nie zmienie.Nie chce juz o tym myslec bo przejechalam sie na calej linii i chce to uciac raz na zawsze.chciałam rowniez bardzo ale to bardzo podziekowac forumowiczkom ktore naprawde byly w stanie dla mnie "przeprowadzic operacje sledcza" z ktorej w pewnym momencie chcialam skorzystac teraz ani mi to w glowie na smiecia nie bede tracic czasu.za wszelka pomoc i rady wielkie dzieki.szczegolnie na poczatku kiedy bylam zupelnie zagubiona a tu moglam liczyc na wasza obecnosc i bezinteresowna pomoc.Kurde smutno mi jak mi strasznie smutno nie moge tego wytrzymac chciałabym wrzasnac z calych sil wszystko sie w e mnie kotluje a z drugiej strony tak mi sie chce plakac i wyzalic.dlaczego ludzie sa tacy obludni?
Bardzo mi przykro, ze tak to się kończy, miałam nadzieje, że będzie piękny finał. No ale też tak w życiu bywa, że spotykamy wspaniałych ludzi o okrutnych drani. Kiedyś zrobiłam tak jak Ty masz zamiar, zapomniałam. Ale miałam ogromną ochote na zemste. Powiadają "zemsta jest słodka i najlepiej smakuje na zimno!" Poczekaj, daj sobie czas aż emocje opadną, a potem... kto wie.
Zycze dużo siły!
Przykro mi! Na pewno jest Ci trudno. Ale tak jak piszesz, bardzo dobrze, ze wychodzi to teraz, kiedy potrafisz jeszcze spojrzec na to racjonalnie i wrocic gdzie bylas przedtem.
Trzymaj sie Chicane!
Tu mi fai girar, tu mi fai girar
come fossi una bambola
poi mi butti giu', poi mi butti giu'
come fossi una bambola
Non ti accorgi quando piango
quando sono triste e stanca, tu
pensi solo per te...

A tak mnie naszlo ...
Temat przeniesiony do archwium.
571-600 z 753

« 

Pomoc językowa

 »

Pomoc językowa - tłumaczenia