<O damsko-meskich relacjach wiemy mniej niz o odleglych cialach niebieskich. Mezczyzni, zeby przetrwac stawiaja rozne zaslony dymne.
Wasi Adamowie duzo rozmyslaja o bzykaniu i maja spore w tej materii doswiadczenie i interesujace opowiesci. Duzo sie z nich dowiecie o swoich siostrach w niewoli, tak sie sklada bowiem, ze panowie na ogol bzykaja sie w pelnej kooperacji z kobietami-zatwardzialymi singielkami lub mezatkami, nie tylko mlodszymi, ale i starszymi od siebie, w parach i trojkatach, slowem, maja z kim grzeszyc.
Historia zatytulowana " Obawa kawalera" jest wzruszajacym i pelnym meskiej poezji wyznaniem, czego cynik (czyli zawiedziony romantyk) oczekuje od malzenstwa.
Inna taktyka jest klamstwo. Kolejny dran,
Vince, tlumaczy, dlaczego klamie i bedzie klamal. Definicja meskiego klamstwa jest taka: "sa sprawy, w ktorych prawie wszyscy klamia( oszustwa, kradziez, seks), sa sprawy, w ktorych kobiety prawie zawsze klamia( jedzenie, pieniadze, orgazm) i jest cala reszta zycia, w ktorej miesci sie wszystko, o czym klamia mezczyzni." To rodzaj wladzy.
A zaczynasz klamac, drogi chlopcze, wtedy, gdy matka przylapie cie w wieku 14 lat na czytaniu swinstw pod koldra. Twoj ojciec dobrze wie, ze nalezy sie trzymac z dala, ale nie matka, wiec musisz zaczac ja oklamywac, bo swiat, w ktorym sie znalezles, nie da sie przelozyc na Twoje stosunki z matka. O tym, by pozniej w doroslym zyciu powiedziec prawde i cala prawde swojej kobiecie niemal nigdy nie myslimy na serio-wyznaje
Vince. To rodzaj obrony koniecznej.>
http://www.przystan-literacka.pl/index.php?show=1717
Teraz ode mnie: spotkalam juz wielu drani, jezeli spotkam kiedykolwiek mezczyzne innego od wszystkich, bedzie to cud...jezeli urodze syna i okaze sie, ze mimo moich staran i dobroci jego ojca, odezwa sie w nim dranskie geny, chyba po prostu pierdolne wszystkim i zamkne sie w jakims klasztorze i wten sposob dokoncze swojego zywota...bo wszystko ma swoje graniceeeee!