Tak patrze z boku i czegos chyba nie rozumiem.
Od poczatku zatem...
1. Birichina zalozyla temat z wakacyjna propozycja. Na razie robi casting, bo chce sobie wybrac najodpowiedniejsza osobe.
Czesc osob widzi w tym podstep a Birichina sie tlumaczy.
Nie rozumiem tylko po co?
Skoro ktos bedzie chcial do niej pojechac to i tak pojedzie! I ich sprawa jak spedza te 2 tygodnie w lipcu! Krzyzyk na droge! W koncu zaprasza osoby pelnoletnie, tak?....
2. Facet Birichiny
Zupelnie nie rozumiem jak jej facet (ponoc rozsadny i powazny) moze sie zgodzic na obecnosc we wlasnym domu calkiem obcej osoby! No, ale moze to ta slynna wloska mentalnosc... Jak lubi...
3. Blog Birichiny.
Otoz Birichina sama publicznie go podala na forum – dokladnie w piatej czesci drugiego stolika, gdzie przy okazji chwali sie, ze piraci programy z internetu, ale to juz inna bajka;)
W zwiazku z tym nie rozumiem dlaczego sie tak oburza, gdy pare osob powiedzmy „z zewnatrz” do niego zajrzalo. Gdy ktos sie tak oficjalnie wystawia, to chyba powinien sie liczyc z krytyka, no.. chyba, ze to znowu jakas inna mentalnosc... Inna mentalnosc to chyba rowniez to, ze Birichina podala linka do bloga na poczatku swojego istnienia na forum. Inne osoby upubliczniaja swoje fotki wylacznie zaufanym osobom, a to zaufanie zdobywaja najpierw przez kontakty ma gg, maile, potem telefony, czy prywatne spotkania.. No, ale to pewnie ta zacofana mniejszosc bez tipsow...
4. Fotki Birichiny... No coz.. jak cie widza tak cie pisza... Znowu ta cholerna mentalnosc...
5.Czego zazdroscimy Birichinie?
Nie wiem jak inni – moze tych tipsow, tego amore z lancuchem na szyi, moze tych drogich samochodow, moze nog, moze cyckow (prawdziwe??), moze tesciowej, moze dolce far niente... basenu, plazy w Rimini... Wszystko zalezy od priorytetow...
6. Czego ja zazdroszcze Birichinie?
Na pewno tupetu i pewnosci siebie. Chociaz ja wiem... Zyje sobie spokojnie, mam wlasne pazury, prawdziwe calkiem niezle cycki, za Rimini nie tesknie – wole Tatry na przyklad.., fakt – nogi mam takie sobie, ale za to moj amore ladniejszy hehe, a na lasagne wole sobie skoczyc do knajpki.
Zeby zakonczyc – niech kazdy robi co chce i..
„Jakże często bywa tak, że mówiąc czy myśląc o kimś źle, czujemy się sami lepsi, bardziej szlachetni. A przecież jest dokładnie odwrotnie - tym jesteśmy lepsi, bardziej szlachetni, im lepiej potrafimy myśleć o innych, ogrzać ich ciepłym słowem, dodać im otuchy, odwagi, nadziei....”
Czyje to slowa? Birichiny! Konkretnie z watku na temat naganiania młodych dziewczat do wloskich burdeli, w ktorym Birichina zadebiutowala na forum.
Pozdrawiam wszystkich „za” i wszystkich”przeciw”
Kazdy jest kowalem wlasnego losu. Amen.
P.S.
Nie zalogowalam sie. Bo czy wymyslenie stalego nicku o czyms swiadczy? Chyba tylko o posiadaniu konta na necie.
Buzka!