No wreszcie sie odezwalas!!
I od razu zadajesz tysiac pytan.
Milo mi. A juz myslalam, ze lezysz na plazy i smarzysz........
Nie wiem czy dobrze napisalam smarzysz, czy moze przez z??
Ale jakie to ma znaczenie.
Szkoda mi cie ze chorujesz , szkoda czasu na glupoty!!
To zart, wiem, ze cos krazy w powietrzu, moj maz tez ostatnio chorowal.
Wlasnie wczoraj wspominalismy z mezem nasze tatry, wedrujac po wloskich apeninach.
Pierwsza wycieczka tego roku, ale bylo super, troche wialo i tylko 10 stopni!
Kocham jednak gory i tam tylko potrafie sie wyciszyc!!
Widze, ze w Polsce lazilas naszymi sciezkami w Tatrach!!!!
Wszystko to zaliczylam, ale daje slowo, ze Alpy to jest dopiero wyzwanie.
Bylismy w zeszlym roku w Dolomitach,cos pieknego!!!!
A co do wlochow to masz widze podobne zdanie, po co maja sie meczyc skoro mozna wjechac kolejka na szczyt??
Szkoda gadac! Inna krew!!
Nad morze jezdzilismy do Riccione jak mlody byl mniejszy, ale za duzy halas!!
Kochamy Sardynie, ale tego roku nie damy rady.
Jedziemy tylko nad Garda. Mysle, ze odpoczniemy.
A z Polski jestesmy z Mielca w woj. Podkarpackim, przynajmniej moj maz.
Od 1988 roku tulamy sie po Wloszech.
Pozdrowienia dla wspanialych 18 z vatem.
A swoja droga to ile tego vatu trzeba nam doliczyc?