Mam 52 lata,ale powiem nieskromnie że mi "dają" 40,widzicie jaka jestem brawa?
Giuli to moja wielka milość-moja wnuczka,ma niecale 2 latka ale dużo mówi,umie nawet MANNAGGIA-też brava,moja krew.Jestem w Polsce chwilowo,mialam zamiar dlużej posiedzieć,ale kasa się kończy i znowu VIAAAAAA.....
Tym razem jadę na Sycylię,jest tam moja córka i ex teściowa,jest także moje amore(a co?jestem za stara na amory?)Prawdopodobnie w piątek jadę.A może któras z Was przebywa na Sycylii?Pozdrawiam