POlacca e Italiano cz.3

Temat przeniesiony do archwium.
241-270 z 358
ale co do kaczek pijaczek :] ?
tak zupelnie przy okazji - czy "pośród setek wątków" ktoś zajrzał na statystyke strony ? ile sposrod tych setek w setkach zajmuje ten watek ???
ciao tutti....jak tam po dniu dziecka co... moj byl super ? dziewczyny mam nadzieje ze wczorajsza dyskusja o porodach nie wystraszyla tych kandydatek ktore jeszcze dzidziusia nie maja hehehehhe....mnie nie wystraszyla;-)..dzieciaczki to cos wspanialego...ja chce 2 ... najlepiej parke...
Barbie co tam u ciebie...jak tam sie sprawa toczy??? mam nadzieje ze ok i sie trzymasz...:-))))
odzywajcie sie dziewczynki...nie spac...nie zwracac uwagi na niktore osoby nie ma co;-)....(no coment;-)

pozdrawiam i bacione:-)
no wlasnie, piszcie, bo upalow juz nie ma w PL (włoszczanki sa usprawiedliwione:)
mnie tez nic nie wystraszylo cucciola:))) a moj facet wczoraj niespodziewanie i bez kontekstu oswiadczyl, ze sie przepada tak w razie czego, oddio, az mi sie dziwnie zrobilo, ze on o tym tak na powaznie mysli;
a w ogole to sie z nim poklocilam, bo sie zorientowalam, ze rozmawiajac ze mna nie uzywa Romano tylko sie stara uzywac standardowego wloskiego (a dokladniej, to mowi innym jezykiem niz do wszystkich pozostalych znajomych, przyjaciol, rodziny itp) , zeby mi ulatwic zrozumienie, nie wiem sama co zreszta chcialby mi ulatwic; oczywiscie wiem, ze przesadzilam, w koncu on to robi dla mojego dobra... tylko, ze ja nie znosze jak ktos cos robi dla mojego dobra, w tym caly problem;)))))) okropna jestem, ech... sie pogodzilismy zreszta, ale jak ja nie znosze jak ktos probuje mi cos ulatwiac, kiedy o cos nie prosze grrrrrr; w koncu jak czegos nie zrozumiem, to sie zapytam i juz nie?
no to juz nie marudze; pozdrowienia i buona giornata; ja ide popracowac troche dla dobra ludzkosci i jezyka angielskiego :)
dziecinko wyluzuj trochę. To forum jest ogólno dostępne i każdy może czytać i pisać. Dlaczego i ja nie mogę zabrać głosu?

Jeżeli chodzi o frustrację to chyba bardziej ty jesteś sfrustrowana - jakie słownictwo i argumenty - a fe!

Co do wnoszenia czego kolwiek w dyskusję - twój wpis wniósł najmniej.

Dlaczego mam siedzieć cicho? Skąd w ogóle założenie o mych nieczystych intencjach? Czy według ciebie facet to wróg kobiet? Nie wierzysz w możliwość podagania z facetem, chociażby o ciąży, gotowaniu itp.? Jeśli tak to serdecznie ci współczuję.
>oczywiscie wiem, ze przesadzilam, w koncu on to robi dla mojego
>dobra... tylko, ze ja nie znosze jak ktos cos robi dla mojego dobra, w
>tym caly problem;)))))

a może on to robi dlatego że cię kocha i się o ciebie troszczy? Nie każdy facet to świnia.
a mufilem sze bendzie dym :D:D:D ?
Cara Cucciola,dzięki za pamięć,jutro jest piątek i czeka mnie cięzka przeprawa,on znów wczoraj dzwonił i "obiecał"mi romantyczną kolację-robi postepy,bo ostatnim razem proponował hotel-jak mawiała Scarlet,dzisiaj nie będę się tym martwić...domani se ne parla-mówiła moja Włoszka,a tak na marginesie,ta 85 staruszka była mi jak matka,dawała mi tyle serca,ze trudno to opisać,jej życiowa mądrość i pogoda ducha,pomagała mi przetrwać ciężkie chwile,nigdy jej nie zapomnę...Powiedział mi kiedyś,po moim kolejnym"buncie",że jastem troppo orgoliosa,że to nie jest życie dla mnie i ona zrozumie,jesli któregos dnia odejdę,w pazdzierniku minei rok od naszego rozstanie a my wciąż jestesmy w kontakcie,kiedy zadzwoniłam z informacją,że mam pracę,powiedziała:gioia complimenti,sono orgoliosa di te -jej marzeniem było zobaczyć Polskę,moje opowieści o naszym kraju z początku budziły zdziwienie,niedowierzanie;potem podziw...biedaczka,nigdy tego nie zobaczy...sorry dopadła mnie nostalgia,wczoraj dzwonił mój italiano i odwieczne pytanie:quando vieni?a mnie tu trzyma moje głupie"ja",bo wciąż nie wiem ,czy powinnam stawiać tylko na miłość...jeśli on zda egzamin z rozłąki,ja zresztą też,spotkamy się i już nie rozstaniemy.Czy któras z was miała taką próbę czasu i odległośći-moja miłość jest na Sycylii-czy możecie o tym napisać?bardzo proszę...
egzamin z rozłąki - ładnie brzmi i chyba nic poza tym.

Związki "na odległość" raczej nie zdają egzaminu. Oczywiście są wyjątki, ale one ponoć tylko potwierdzają regułę. Cały problem polega na tym, że będąc w związku buduje się wspólne "życie" - poznaje się własne nawyki, tworzy własne rytuały, tworzy się ta specyficzna nić. Jeżeli dwoje ludzi jest tylko na odległość to tworzą swoje dwa światy i indywidualne wyobrażenia na temat bycia razem co z reguły kończy się fiaskiem. Telefon, internet nie pozwalają nawiązać bliskości - nie tylko tej fizycznej (choć i ta jest ważna) ale tej prawdziwej na której związek powinien się opierać.
Inaczej rozstanie wygląda gdy związek ma już jakiś staż - to co trzeba było zostało zbudowane.
hej dziewczynki!wiecie nawet nie mam dzis ochoty nic pisac!tylko melduje sie, zeby nie bylo:)
draznia mnie pewne osoby, az sie niesympatycznie zrobilo!!ale udam ze jestem blondynka i nie rozumiem o czy oni pisza!!!
a tak w ogole to fajnie w pl, bo troszke chlodniej!moge rzucic sie na zakupy i robienie prezencikow dla"wloszczyzny"!!aha i wlasnei sie dowiedzialam ze w ten najwiekszy upal w lipcu bede wlasnie we wloszech na weselu mojej przyjaciolki wychodzacej za maz za italiano!!!:)wiec wyruszam na poszukiwanie czegos prezecie i ubrania!!wiec do pozniej:)
hmm mialo byc krotko!!buzka!!
a z innej beczki, wlasnie kupilam dzis 4 samochodziki dostawcze:)i nawet w prezencie od jednego pana kwiatuszka dostalam!!ale milo:)
barbie6 a zwiazki na odleglosc maja jak najbardziej sens!!!znam to z autopsji i nie narzekam!!fakt, doskiwra czasem samotnosc, nie zawsze ta ososba moze byc z toba wlasnie w tym momencie co chcesz!!ale sadze ze jest to bariera do pokonania!!!dla chcacego nic trudnego!!jesli wam jest dobrze to sprobujcie i uda sie na pewno!!!a nad wyjazdem sie nie zastaniawiaj tylko wsiadal w samolot bus i do twego amore:)
ja walsnie tak robie i juz nie moge sie doczekac!
hej dziewczynki :] w zasadzie to ja tez nie mam ochoty nic poisac ale tak jakos wyszlo :P samo :]
>draznia mnie pewne osoby, az sie niesympatycznie zrobilo!!

dlaczego? to że facet chce pogadać to już niesympatyczne? Dziewczyny, na rany, skąd w was tyle nienawiści do facetów???
>barbie6 a zwiazki na odleglosc maja jak najbardziej sens!!!znam to z

jeżeli komuś zależy na prawdziwym związku to na odległość tego się nie da załatwić. No chyba że komuś potrzebna jest świadomość, że ma partnera gdzieś tam. I w zasadzie tak zachowują się osoby, które boją się prawdziwego związku, tego, że można być z kimś przez cały czas. A nie tylko dorywczo. Co to za frajda nie móc wybrać się razem do kina, napić się herbaty, czy chociażby trochę się razem ponudzić?
masz racje dziwaczek :] to musi byc frajda jak taki dajmy na to wirtualny ragazzo z gg albo innego chata pojdzie do kina "razem" z donną X , przypuscmy taka hipotetyczna sytacje, kazde w swoim miescie idzie na inny film i pozniej "wiesz sluchaj TAKI film widzialam", no i opowiadaja sobie potem na takiej np stronie http://www.wloski.ang.pl/forumw.php?IDt=2571 to musi byc dopiero frajda no i oczywiscie jaka korzysc dla jezyka :] a internet i tak wszystko lyknie :D
juz nie pamietam ktory z panow mnie o to oskarzyl: NIGDY w zyciu nie powiedzialam, ze faceci to swinie, a juz na pewno nie powiedzialam tak o moim mezczyznie; wiem, ze mnie kocha i nie musisz mnie o tym informowac; zrozumcie na litosc boska, ze mu ty wchodzimy na to forum, zeby sie wygadac, zwierzyc i nie zawsze musimy miec racje w tym co piszemy; natomiast wy nie musicie koniecznie ze wszystkim polemizowac i wszystkiego negatywnie komentowac, bo faktycznie sie niesympatycznie robi i przykro i troche sie odechciewa pisac, jak sie wie, ze zaraz ktos skomentuje (cytujac twoje wpisy) i bedzie cie ocenial;
watek zwiazku na odleglosc juz przerabialysmy, bo praktycznie wszystkie, w ktoryms momencie to przeszlysmy/przechodzimy i no comments;
a juz to zdanie o nienawisci do facetow... ja nie wiem, ile ty masz lat, ze takie wnioski wysnules na podstawie tego co napisalysmy, ale chyba niewiele;
chcecie to dyskutujcie, ale raczej piszcie o swoich doswiadzczeniach, a nie oceniajcie nas i nie udzielajcie nam rad, jesli o to nie prosimy;
przeczytaj wpisy a napewno sie doczytasz :] to co tyczyloby sie oskarzenia;
faceci to swinie - byc moze tak jest i nawet jesli tak jest specjalnie mi taka akurat wizytowka w niczym nie przeszkadza ani nie zwala z nog , zreszta takie odzywki wystawiaja wizytowke raczej temu kto ich uzywa, nie przeczytalas tez tego co napisalem wczesniej na temat tzw "paplaniny" i niestety nikt jak do tej pory nie zrozumial zdaje sie lub udaje ze nie rozumie o czym sie tu mowil; to bardzo przyjemnie porozmawiac z kims , i wbrew pozorom rozumiem sytaucje pozostawania na obczyznie lub w samotnosci na ktora powolywala sie ktoras z pan ale na litosc boska to jest FORUM JEZYKOWE a nie TOWARZYSKIE - DAJCIE LUDZIOM KORZYSTAC Z NIEGO W PELNI - to taka mala skromna prosba spragnionego wiedzy, czasem zlosliwego ale nigdy nie pozbawionego uczuc posiadacza chromosomu Y

PS. jestem daleki od ocen i sadow, wyrazam swoje zdanie w soposob bezposredni lub wsadzam kij w mrowisko jesli inaczej sie nie da i kocham kobiety a najbardziej moja zona i corcie
>zrozumcie na litosc boska, ze mu ty wchodzimy na to forum,
>zeby sie wygadac, zwierzyc i nie zawsze musimy miec racje w tym co
>piszemy;

a czy my nie możemy tu wejść?

>natomiast wy nie musicie koniecznie ze wszystkim polemizowac
>i wszystkiego negatywnie komentowac, bo faktycznie sie niesympatycznie

ależ ja ze wszystkim nie polemizuję! po prostu chcę się włączyć do dyskusji! Ale jak widać sam fakt że jestem facetem stawia mnie na przegranej pozycji. Czy nie wynika z tego wprost brak sympatii do facetów?

>robi i przykro i troche sie odechciewa pisac, jak sie wie, ze zaraz
>ktos skomentuje (cytujac twoje wpisy) i bedzie cie ocenial;

- cytuję bo nie zawsze odpowiedzi trafiają tam gdzie powinny, więc żeby uniknąć nieporozumień.

- jeżeli piszesz na forum publiczne to niestety trzeba się liczyć z tym że ktoś może się do tego w taki czy inny sposób odnieść


>watek zwiazku na odleglosc juz przerabialysmy, bo praktycznie
>wszystkie, w ktoryms momencie to przeszlysmy/przechodzimy i no
>comments;

powiedz mi, dlaczego JA nie mogę powiedzieć swego zdania na temat związków na odległość? Nie jestem wystarczająco inteligentny, nie wykupiłem abonamentu, czy dlatego że jestem facetem?

>a juz to zdanie o nienawisci do facetow... ja nie wiem, ile ty masz
>lat, ze takie wnioski wysnules na podstawie tego co napisalysmy, ale
>chyba niewiele;

lata tu nie mają nic do rzeczy. Po prostu jeżeli zabieram głos w dyskusji i zaraz "słyszę" przystojniaczku, że robi się niesmacznie, żeby raczej głosu nie zabierał to co innego można wysnuć? Gdybym napisał że jestem Marysia i ma złamane serce przez Włocha to było by wszystko w porządku, mógłbym wypisywać pierdoły i żadna z was nawet by nie zaprotestowała.

>chcecie to dyskutujcie, ale raczej piszcie o swoich doswiadzczeniach,
>a nie oceniajcie nas i nie udzielajcie nam rad, jesli o to nie
>prosimy;

właśnie gdy próbuję się wypowiedzieć słyszę, że się czepiam - gdy wy udzielacie rad i prezentujecie swoje poglądy to jest OK. Dlaczego? Dlaczego nie możecie uwierzyć że z facetem też można pogadać? Rozumiem że możeci mieć niemiłe wspomnienia, ależ na rany, nie wrzucajcie wszystkich do jednego worka!
przepraszam najmocniej, ale ja tylko odparlam oskarzenie, ze ja uwazam, ze faceci to swinie; bo zdaje sie dziwaczek mnie o taka opinie podejrzewal;
a poza tym nikt ci nie zabrania korzystac z watkow jezykowych, jest tu mnostwo watkow, jezykowych i nie, i tylko nie rozumiem czemu przyczepiliscie sie akurat do nas;
przeczytalam dokladnie wszystko co napisales, ale to forum jest zatytulowane FORUM, a nie FORUM JEZYKOWE; sa tu rozne kategorie i ludzie wypowiadaja sie na rozne tematy; nie ty jestes autorem forum oraz tych stron, i nie ty bedziesz decydowal na jakie tematy nalezy sie wypowiadac; faktycznie temat polacca e italiano moze powinien byc w kategorii "Inne", ale wyszlo jak wyszlo i jestesmy tu, ciekawe ze tylko wam to przeszkadza i tylko wy macie problem z dotarciem do tak interesujacych was watkow jezykowych; ja jakos nie mialam problemy ze znalezieniem scioglilingue na przyklad lub tez informacji na temat cen mieszkan w Rzymie, kiedy tego potrzebowalam; tobie natomiast nasz watek zaslania wszystkie inne najwyrazniej...
no i faktycznie, drazni mnie niezmiernie kategoryczne wypowiadanie sadow typu: "ja wiem, ze tak jest i juz, nawet jesli w zyciu tego nie doswiadczylem" lub "to jest zle a to dobre, bo ja tak uwazam";
i wciaz nie moge doczytac sie nienawisci do mezczyzn w naszych wpisach, a jedynie niecheci wobec nieuzasadnionych zlosliwosci oraz lekcewazenia; bo dla mnie mowienie do kogos per "dziecinko" jest lekcewazace; skoro masz uczucia to szanuj nasze wobec tego, bo zdaje sie to jest glowny cel twoich sadow tutaj: draznienie i prowokacja; tylko innym to moze przykrosc sprawic, jesli jeszcze nie zauwazyles;
i ty twierdzisz ze nie oceniasz?
a na jakiej podstawie piszesz, ze mam przykre doswiadczenia? na jakiej podstawie twierdzisz ze nie znosze mezczyzn? w ogole mnie nie znasz; zaloze sie, ze nie przeczytales nawet polowy tego co napisalam przez 3 watki forum, ale mimo to mnie oceniasz... a to ze was krytykujemy, bo jestescie facetami naprawde sobie wymysliliscie sami; a my sobie udzielamy rad jak ktos o to prosi, a nie komentujemy niegatywnie tego, co ktos napisal; faktycznie, to forum publiczne i trzeba sie ze wszystkim liczyc, ale naprawde nie moge pojac, po co do szczescia wam te prowokacje
dzieki za wyrazy uznania na temat mojej checi "panowania" na losami swiata jak i tematow niniejszego forum :] nie mam niestety a moze na szczescie takich ambicji, zeby tylko dodac odrobine dziegciu to moja decyzja jak i innych jest obecna w glosie ktory oddaje na ten temat; owszem jest to FORUM a nie FORUM JEZYKOWE co napisalem w domysle idac torem czepiania sie slowek ktory rowniez gdzies wczesniej juz widzialem, w zasadzie na poczatku skazalem ten temat na smierc i usilowalem dac to do zrozumienia dziwaczkowi; nie mam najmniejszych klopotow ze znalezieniem interesujacych mnie informacji nie tylko na tej stronie ale rowniez na innych ale wez za przyklad watek ktory mignal przed chwila - kiedy ktos nagle potrzebowal pomocy a na forum trwala rozmowa na temat ktory i tak nie wniesie niczego nowego - moze to da Ci cos do myslenia...

tanti saluti
co do pomocy pijaczku, to ja nie czuje sie na tyle kompetentna w jezyku wloskim jeszcze, zeby tlumaczyc komus wazne wiadomosci czy tez inne teksty; pozdrawiam cie rowniez
widzę że tu porozumienie między kobietami a mężczyznami jest niemożliwe.

>no i faktycznie, drazni mnie niezmiernie kategoryczne wypowiadanie
>sadow typu: "ja wiem, ze tak jest i juz, nawet jesli w zyciu tego nie
>doswiadczylem" lub "to jest zle a to dobre, bo ja tak uwazam";

przepraszam, a gdzie ja tak napisałem????? chyba ci się z kimś mylę.

>i wciaz nie moge doczytac sie nienawisci do mezczyzn w naszych
>wpisach, a jedynie niecheci wobec nieuzasadnionych zlosliwosci oraz
>lekcewazenia;

bo widzisz, czytasz z twojego punktu widzenia, ja do rzadnej z was nie piszę pięknotko, pokraczko itp. Złośliwość to w dużej mierze tylko i wyłącznie wasze uprzedzenie do facetów - naprawdę uważacie że z facetem nie da się pogadać? Co robicie z mężami w takim razie?

>bo dla mnie mowienie do kogos per "dziecinko" jest
>lekcewazace;

może i wynikiem sympatii to to nie jest ale i tak jestem grzeczny w stosunku do wypowiedzi tejże "dziecinki", której poziom argumentacji jest wręcz niesmaczny.

>skoro masz uczucia to szanuj nasze wobec tego, bo zdaje
>sie to jest glowny cel twoich sadow tutaj: draznienie i prowokacja;

jeszcze raz piszę wyraźnie to są tylko i wyłącznie wasze uprzedzenia,

>tylko innym to moze przykrosc sprawic, jesli jeszcze nie zauwazyles;

a nie przyszło wam do głowy, że traktując nas w ten sposób możecie też nam sprawić przykrość? Ja na tym forum jeszcze nikomu jej świadomie nie wyrządziłem.

A co do wątku - tenże znajduje się w dziale pomoc językowa - sama przyznasz, że nie jest to najtrafniejsze miejsce.
>a na jakiej podstawie piszesz, ze mam przykre doswiadczenia? na jakiej
>podstawie twierdzisz ze nie znosze mezczyzn?

tylko i wyłącznie na podstawie twych reakcji na mnie i na kolegę. Tyle uprzedzeń i niemiłych słów nie może świadczyć o tylko i wyłącznie udanych relacjach.

>wszystkim liczyc, ale naprawde nie moge pojac, po co do szczescia wam
>te prowokacje

dlaczego uważasz, że to prowokacje???
ok, dziwaczku, jesli swiadomie jej nie wyrzadziles: to ci uswiadamiam, ze oskarzenie mnie o twierdzenie, ze wszyscy faceci to swinie sprawilo mi przykrosc, jak rowniez komentarz o "niemilych wspomnieniach", ktorych zreszta nie mam oraz nieproszone komentowanie klotni z moim mezczyzna i uwagi: "a moze on cie po prostu kocha";
wobec tego, ze kazda moja wypowiedz, wydaje sie byc nowym argumentem, ze my (kobiety, ktore prawie wszystkie sa z mezczyzna i sie jakos potrafimy porozumiec) nie znosimy/nienawidzimy mezczyzn, postaram sie juz na zadne tematy zwiazane z kaczkami nie wypowiadac; faktycznie niepotrzebnie sie wdalam w bezsensowna dyskusje i niepotrzebnie sie zdenerwowalam, milego dnia wszystkim
Wiesz,kaczek,zaczynam cię lubić,jestes niestrudzony,ale troche się pogubiłeś,przeczytaj dokładnie swoje wpisy,najpierw zarzucasz nam pisanie "bzdetów" a potem sam chcesz stać się członkiem naszego babskiego klanu,coś tu mi nie gra ...a mój facet nie jest "wirtualny" ale prawdziwy z krwi i kości,i strasznie sexi i mnie kocha "da morire",masz rację w pewnym sensie,kiedy go potrzebuję ,nie ma...po każdym jego telefonie nie mogę dojść do ładu ze swoim cuore matto,wiesz ,jak boli tęsknota?jak cię rozwala emocjonalnie nawet najmniejszy problemik,bo nie radzisz sobie ze swoim drugim"ja"...dla mnie to forum jest jak psychoterapia,piszesz,nikt nie ma o to pretensji,nikt cie nie ocenia,prosisz o poradę-masz ją w taki,czy inny sposób,masz rację,że mozna pisać nieprawdę,ale jaki to miałoby sens;jesteśmy tu incognito,nikt od nikogo nie wymaga dowodu prawdomówności ,a faceci są niezbędni na tym świecie-nie tylko dla przdłużenia naszego gatunku-często są jak powietrze,bez którego nie można żyć...ojej,ale mnie wzieło,no jak ?sei contento?
ach NARESZCIE !!!!!!!!! jak bardzo czekalem ze ktos powie to za mnie :]
PS. a moze tak w ramach eksperymentu albo na zgode ktos przetlumaczylby jedna pioseneczke :P? w koncu to dzial pomocy jezykowej :D:D:D i juz zadnych wiecej kaczek ok :] ?

Tu quell'espressione malinconica
e quel sorriso in più, ma cosa mi fai?
Stai così vicino, così immobile parla qualcosa,
non ti ascolto ma...
i maschi disegnati suoi metrò
confondono le linee di Mirò
nelle vetrine, dietro ai bistrot
ogni carezza della notte è quasi amor
i maschi innamorati dentro ai bar
ci chiamano dai muri di città
dalle vetrine, dietro ai juke-box
ogni carezza della notte è quasi amor
tu sotto la giacca cosa avrai di più?
quando fa sera il cuore si scatena
mi va e sulle scale poi te lo darò quello che sento,
parlami ancora un pò...
i maschi disegnati suoi metrò
confondono le linee di Mirò
nelle vetrine, dietro ai bistrot
ogni carezza della notte è quasi amor
i maschi innamorati dentro ai bar
ci chiamano dai muri di città
dalle vetrine, dietro ai juke-box
ogni carezza della notte è quasi amor
i maschi innamorati come me,
ai maschi innamorati come te
quali emozioni, quante bugie,
ma questa notte voglio farti le pazzie!
Ai maschi allucinati come me
non è mai ora di dire addio tutta la notte voglio farti ancora mio!
ai maschi innamorati come me....


to jak ?
ok, zgoda pijaczku - zadnych kaczek, ale ja za slabo znam wloski jeszcze, zeby sie porywac na to tlumaczenie:) scusami tanto
barbie zgadzam sie z toba i naprawde cie rozumiem; mi jeszcze 3 miesiace zostaly, ech....
mialo byc bez kaczek wiec jest :]

a gdzie bedziesz za 3 m-ce ? mozesz zdradzic tajemnice ?
>oraz nieproszone komentowanie
>klotni z moim mezczyzna i uwagi: "a moze on cie po prostu kocha";

- sorry, ale jak forum publiczne to tak może być

- chciałem pomóc - jestem facetem i zdaję sobie sprawę, że mogę lepiej rozumieć intencje twego mężczyzny.
Temat przeniesiony do archwium.
241-270 z 358