drugi stolik cz.3

Temat przeniesiony do archwium.
391-420 z 746
brava cat
oh i taka cie lubie!!optymistycznie nastawiona!!dlaczego mialoby byc zle,vero??vero!!bedzie dobrze...juz tobie pisalam predzej,ze zalezy od nas!
Dziewczynki - jesteście super. Na pewno coś wybierzemy z Cattiborkiem z tylu ofert; byłam min. w Rzymie, Padwie, Asyrzu, Nettuno nad samym morzem iTyrreńskim i w w Levada di Ponte di piave super miejsca te dwa ostatnie 10 m od plaży... zachody i wschody słońca... cudo...
no masz rację:) fajnie sie czyta te twoje wpisy. wieje optymizmemmmmmmmmmm!!!!!!!!!!!!!!!! hihihihihihi Pewnie że będzie dobrze, musi być i tyle.
dla mnie najważniejsze że ma być ciepło! nie cierpie zimy, a w tym roku jak na złość nawet w osti zimniutko hihihi, chyba wiedzą że przyjeżdżam... brrrrrrrrrr a kiedy w rzymie sie ociepla? tzn żeby chociaz było ok 15 stopni w dzien???
pamiętam że w brunico jak byłam to w marcu było 15 spokojnie za dnia, to może w rzymie szybciej????
Kasiu z Milano - wielkie dzięki, że o mnie pomyślałaś...
Moje drogie co to znaczy:
'rimanercene fuori'
i w jakim to jest czasie albo coś w tym stylu?!pozdrawiam
Meg a za co mi dziekujesz,kochana!?
booooooo............ coś z pozostaniem na zewnątrz? nie mam pojęcia
Drogie Dziewczynki, idę już dołóżeczka, bo mi oczka lecą... Buona notte e dolci sogni a tutte. A presto! Ciao! - Pa! - meg.
ja tez..ledwo zywa po dniu dzisiejszym..milych pogawedek..i do jutra pa pa dobranocki
dziewczyny ja już też sie chyba będę zbierać, idę spać to się może jutro zwlekę szybciej:) pozdrawiam pa pa dolci sogni:)
nic innego mi nie pozostaje jak sie pozegnac...Dobranoc
dzień dobry miłe panie, jak mija dzionek? ja właśnie wrócilam od babci, zaopatrzona w dwa nowe obrusy hihi ... to apropo nowego mieszkanka, a poza tym siedze sobie i czekam aż sie ktoś odezwieeeeee!!! hop hooop
witaj maddy.ja siedze caly dzien w domu. straszna mgla jest u nas.pozatym pilnuje dziecko, dzisiaj nie kladlam jej w dzien, wiec kolo 19 stej zasnie.dziecko to wielki obowiazek, zmienilo moje zycie, mam mala kruszynke ktora kocham.ale powiem wam ze na kolejne dziecko nigdy sie juz nie zdecyduje, nawet gdybym wyszla zamaz. moja oliwka bedzie jedynaczka.
eiiiii a skąd wiesz? jesteś już tak na 100 pewna, że tak chcesz? ale jedynaki mają tak dziwnie.... sama jestem to wiem, całe życie się z tego cieszyłam, a teraz jest to dla mnie ogromny problem bo zostawiam rodziców samych jak jakaś kiepska córeczka.....
A jak sobie radzisz z twoją oliwką? to pewnie bardzo zywa dziewuszka co? a tak apropo.... to bardzo ładne imię:)
dzieki maddyy. sama te imie wybralam. zastanawialam sie jeszcze nad weronika i wiktoria.wiesz ciezko znioslam ciaze , wychowac dziecko jest jeszcze ciezej. pomaga mi mama. podjelam decyzje ze juz wiecej dzieci nie bede miec.maddy a ty planujesz ze swoim italiano potomstwo? wiem ze mloda jestes i masz jeszcze czas.teraz dziewczyny pozno rodza kolo 30 stki.sa tez wyjatki ze mna rodzila 15 stolatka.
hmmmmmmm...... no my jesteśmy bardzo optymistycznie nastawieni, wręcz sie nie możemy doczekać hihih, ale rozum mi podpowiada, że wszystko w swoim czasie, także jeszcze troche poczekamy, wiem, że życia nie da sie zaplanowac, ale ja bym chciała mieć dzieciątko jak już będziemy "na swoim", tak będzie lepiej, najpierw ja sie musze do wszystkiego przyzwyczaić... a co nam przyniesie życie, zobaczymy, wiem tylko tyle, że bardzo chcemy miec bambino.
z tych trzech imion, oliwka podoba mi sie najbardziej:) mówisz, że mialaś ciężko... nie musisz nic pisać, ale wydaje mi się, ze jest o wiele ciężej jak sie jest samemu, prawda?..... mówisz, że mama ci pomaga, to dobrze, że masz niej oparcie. A jak zdrowie ci dopisywało, było ciężko?
maddy przytylam w ciazy 30 kilo, cala puchlam. ciezko przeszlam.no i porod strasznie ciezki, naturalny bez zadnych srodkow przeciwbolowych, 12 godzin.ale nie strasze cie.kazda kobieta to inaczej przechodzi.ale ciesze sie ze mam to za soba.
nie musisz sie obawiac, moja kuzynka, z którą jestem bardzo blisko, miała dokładnie tak samo jak tu opisałas, także troche wiem na ten temat, nie boję się jakoś bardzo, tylko tyle, że chce ppoczekac, bo mój italiano nie jest jakoś magicznie bogaty, więc lepiej jak i ja troche popracuje, to po pierwsze, po drugie chciałabym dzieciątko po ślubie, a po trzecie musze się wgłebić w ten włoski, żeby w przyszłości sie dobrze dzieckiem zająć. Poza tym wiesz, w naszym wypadku, myślę, że lepiej jak sobie najpierw to wszytko poukładamy itd., jak już mówiła, wszystko w swoim czasie:)
musze iść chceśniaka angola pouczyć, a potem znikam do mojej drugiej miłości hihih... nazywa sie oliwer i ma 1,5 roczku hihihihi, bede po 22, pa paaaaaaaa
chrześniaka
Fajnie dzieciątko na pewno po tacie czarne oczka,ciemna karnacja.Typowa włoszka/włoch.Fajne są takie dzieci:)
hm... z tym wyjątkiem że mój italiano to blondyn:)
Skoro tak to przepraszam.Zdarza sie i blondyn:)
To moze po mamie bedzie mial czarne wloski?;)
hm...a mi zawsze italiano kojarza sie ze sniadymi brunetami
Mi też.Dlatego byłam taka pewna,że Twój italiano to brunet;)
no to sobie dzisiaj nie posiedze, wlasnie wstala moja oliwka , pospala 2 godziny i bawi sie w najlepsze. zastanie mnie napewno 2 w nocy. wiec zegnam sie , dobranoc. zmykam do swoich obowiazkow.
Temat przeniesiony do archwium.
391-420 z 746

« 

Pomoc językowa - tłumaczenia

 »

Pomoc językowa - tłumaczenia